poniedziałek, 8 października 2012

Łódź - zajazd Paradyz i gospoda w Domu Majstrów Tkackich

Na początku XIX wieku, w dynamicznie rozwijającej się Łodzi nie było żadnego miejsca o charakterze wypoczynkowo-rozrywkowym na świeżym powietrzu. Mieszkańcy, chcąc zażyć wytchnienia wśród zieleni, musieli udawać się poza miasto, do okolicznych, zresztą niezbyt podległych, lasów. Władze miejskie, pragnąc zaradzić tej niedogodności, zaplanowały urządzenie publicznego ogrodu na terenie nowo założonej osady rękodzielniczej Łódka, w czworoboku dzisiejszych ulic: Piotrkowskiej, Mickiewicza, Wólczańskiej i Żwirki.

"Rozwój", rok 1898.

Założenie ogrodu rozrywkowego powierzono osobie prywatnej. W tym celu "piękny kawałek gaiku" (pozostałość po dawnym lesie miejskim) nadano w wieczystą dzierżawę oberżyście z Nowego Rynku - Janowi Adamowskiemu. Dzierżawca zobowiązywał się, że na przydzielonych mu trzech działkach przy ulicy Piotrkowskiej 175 zbuduje obszerny zajazd, a na jego zapleczu urządzi ogród spacerowy dla łódzkiej publiczności. W 1827 roku Adamowski wybudował na tym terenie trzyizbową oficynę z pruskiego muru, kręgielnię i piwnicę na skład win. W następnym roku stanęła tu drewniana altana, stajnia dla koni przyjezdnych gości i obora. Wreszcie w 1829 roku Adamowski wzniósł przy samej Piotrkowskiej parterowy z mieszkalnym poddaszem, murowany, kryty dachówką budynek zajazdu o 11 pomieszczeniach. Na tyłach zajazdu powstał ogród spacerowy, urządzony w modnym wtedy stylu angielskim. Rosły tam piękne, wiekowe drzewa, pozostałości dawnego lasu... Ozdobą ogrodu był rozległy staw. Posiadłość swoją Adamowski nazywał Paradyzem.

Paradyz - restauracja, ogród i dom zajezdny

Bywalcy Paradyzu - poza dobrą kuchnią i pokaźnym wyborem trunków - korzystać mogli z kręgielni i bilardów bądź też zabawiać się grą w karty. Zajazd miał obszerną salę, w której urządzano przyjęcia składkowe, wesela i inne uroczystości rodzinne. W okresie karnawału odbywały się huczne bale organizowane przez cechy rzemieślnicze i stowarzyszenia śpiewacze. W lecie Paradyz przyciągał publiczność łódzką barwnością kwiatów, cienistością alejek oraz perspektywą tańców na wolnym powietrzu. Do tańca przygrywała przeważnie orkiestra wojskowa. Wieczorem wśród drzew zapalano kolorowe lampiony chińskie.

"Rozwój", rok 1910.

W 1839 roku mieszkańcy Łodzi otrzymali jeszcze jeden lokal gastronomiczno-rozrywkowy, wyglądem i funkcją zbliżony do Paradyzu. Mieścił się w Domu Zgromadzenia Majstrów Tkackich przy ulicy Piotrkowskiej 100. Na obszernej parceli, ciągnącej się wzdłuż ulicy Przejazd (Tuwima) aż do ulicy Dzikiej (Sienkiewicza), wzniesiony został przy samej ulicy Piotrkowskiej murowany budynek parterowy, kryty dachówką, wyróżniających się pośród typowych domów tkaczy większym rozmiarem. Frontową elewację zdobił gzyms i dwie klasycystyczne kolumienki zakończone trójkątem nad wejściem do budynku. Prawą stronę domu dzierżawił opiekun posesji, który jednocześnie prowadził tu restaurację. Na tyłach domu cechowego rozciągał się ogród służący w lecie za miejsce zabaw publicznych.
Dom Majstrów Tkackich

Gospodę w Domu Majstrów, która przez szereg lat spełniała rolę brakującej miastu resursy obywatelskiej, szczególnie chętnie odwiedzali fabrykanci, nowo wzbogaceni dawniejsi majstrowie cechowi. Przy kuflu piwa wspominali z rozrzewnieniem czasy, kiedy to jako tkacze ręczni stawiali pierwsze kroki na drodze wiodącej do przyszłych fortun. zabawiali się także grą w karty. "Grający, z wyrazu twarzy i rażąco prostego obejścia czynią wrażenie prostych robotników, są to jednak sami panowie, możni obywatele miasta - pisał Zygmunt Bartkiewicz. - Zna ich każdy z nazwiska i czynów, zna ich całą działalność, nawet jeszcze z tych czasów, kiedy przewodzili tłumom burzącym pierwsze maszyny. Dziś silni, syci, złocą opasłe brzuchy, a kosztowne pierścienie już im w palce wrosły. Niektórzy mieszkają w stylowych pałacach, wszyscy jednak radzi oddychają powietrzem zadymionej knajpy".

"Rozwój", rok 1908.

źródło:
Wacław Pawlak. Minionych zabaw czar czyki czas wolny i rozrywka w dawnej Łodzi.
Fot. archiwalne ze zbiorów Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej w Łodzi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz