Najpierw w określonych godzinach otwierane były specjalne bramy, którymi mieszkańcy mogli przechodzić z jednej części do drugiej.
Bramy były trzy, dwie przy ulicy Zgierskiej: przy przecięciu Drewnowskiej obok Starego Rynku oraz Dolnej-Lotniczej, a trzecia przy Limanowskiego, między Rybną a Ciesielską.
Ponieważ było to bardzo uciążliwe, już latem 1940 roku wybudowano dodatkowo trzy drewniane mosty, które łączyły części getta i pozwalały ludziom przechodzić przez cały czas nad ulicami.
Jeden z mostów znajdował się nad ulicą Zgierską przy Lutomierskiej, tuż obok Kościoła Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny.
Drugi nieco bardziej na południe - przy ulicy Podrzecznej, trzeci - nad ulicą Limanowskiego przy Masarskiej (w miejscu, gdzie dziś jest ulica Zachodnia).
Most przy ulicy Zgierskiej, zima 1941 roku. Fot. Mendel Grosman. (z: Yad Vashem Photo Archive).
Ulice Zgierska i Limanowskiego były fragmentem innego świata, do którego ludzie z zamkniętej dzielnicy nie mieli dostępu. Wejście na most stanowiło okazję do spojrzenia na świat poza gettem. Było to również miejsce wielu samobójstw.
Mosty z łódzkiego getta, zwłaszcza ten przy kościele Wniebowzięcia NMP, pozostały na wielu archiwalnych fotografiach, rysunkach i obrazach.
Fotograf getta Mendel Grosman, fotografuje sam siebie.
Mendel Grossman zajmował się fotografią już przed wojną. Po rozpoczęciu okupacji nazistowskiej w Łodzi (8 września 1939) władze okupacyjne utworzyły w lutym 1940 roku w Łodzi getto dla ludności pochodzenia żydowskiego, do którego zmuszony został wraz z innymi żydowskimi mieszkańcami Łodzi przenieść się (ostatecznie bramy getta zamknięto 30 kwietnia 1940). Pracował w Wydziale Statystycznym żydowskiej administracji getta w urzędzie Przełożonego Starszeństwa Żydów w Łodzi (Liztmannstadt), gdzie wykonywał dla niej zdjęcia, jak również na polecenie niemieckiej administracji getta (Gettoverwaltung). Jednocześnie potajemnie wykorzystał możliwość oficjalnego wykonywania zdjęć dla dokumentowania życie w getcie. Po pewnym czasie gestapo zaczęło go podejrzewać o wykonywanie zdjęć niezgodnych z intencjami hitlerowców, jednak mimo represji i niebezpieczeństwa nie zaprzestał fotografowania, ale już tego rodzaju zdjęcia z ukrycia. Odbitki rozdawał wśród przyjaciół i znajomych, mając nadzieję, że dzięki temu jak najwięcej z nich opuści granice getta. W ten sposób wykonał ponad 10 000 fotografii dokumentujących rzeczywistość łódzkiego getta. Negatywy ukrywał w swoim mieszkaniu (w parapecie) przy ulicy Marynarskiej 55 (budynek zachował się).
W trakcie likwidacji getta (sierpień 1944) Mendel Grossman trafił w osobiście wybranej przez kierownika niemieckiej administracji getta – Hansa Biebowa grupie do obozu pracy przy jego fabryce w Königs Wusterhausen.
Zmarł w czasie marszu śmierci, gdy do obozu zbliżała się linia frontu. W chwili śmierci trzymał podobno w ręku swój aparat fotograficzny...
źródło:
Joanna Podolska. Litzmannstadt-Getto. Przewodnik po przeszłości.
Julian Baranowski, Łódzkie getto 1940-1944. Vademecum, Archiwum Państwowe w Łodzi & Bilbo, Łódź 2003
Marek Budziarek, Łódź, Loodsch, Litzmannstadt. Wycinki z życia mieszkańców okupowanego miasta, Literatura, Łódź 2003.
Icchak (Henryk) Rubin, Żydzi w Łodzi pod niemiecką okupacją 1939-1945, Kontra, Londyn 1988.
The Last Ghetto. Life in the Lodz Ghetto 1940-1944, red. Michal Unger, Yad Vashem 1995.
Fot. archiwalne pochodzą ze stron:
Narodowego Archiwum Cyfrowego
Archiwum Państwowego w Łodzi
Yad Vashem
i inn
drewniany most, wiadukt, przerzut...nad piekłem, nad ziemią bez sumienia, prawa, przesiąkniętą krwią, łzami rozpaczą i beznadzieją... te konstrukcje uosabiają i wyrażają to co się dzieje po ich dwóch stronach gdzie podobno żyli podobno ludzie pod nadzorem nadludzi. Nie powinno się tego symbolu hańby rozbierać a przynajmniej przenieść na godne miejsce nad grobami udręczony i zamordowanych...
OdpowiedzUsuń