wtorek, 3 listopada 2015

PIOTRKOWSKA - Najstarszy szlak Łodzi



Ulice Nowomiejska i Piotrkowska – to najstarszy szlak przemysłowej Łodzi. Na ich osi prezes Komisji Województwa Mazowieckiego, Rajmund Rembieliński, zaprojektował urządzenie osad rękodzielniczych Nowego Miasta i Łódki.
Wiele lat temu, zanim powstały wspomniane ulice, biegła tędy śródleśna droga, prowadząca do wsi Wólki i nieco dalej na południe położonych Chojen. Po jej zachodniej stronie ciągnęły się lasy należące do mieszczan łódzkich, a po wschodniej – bory rządowe, wchodzące w skład leśnictwa łaznowskiego. Droga ta była częścią ważnego szlaku, łączącego Piotrków Trybunalski z Łęczycą.
Przy wytyczaniu Nowego Miasta w 1821 roku trakt piotrkowski, zwany wówczas „Gościńcem Narodowym”, uległ wyprostowaniu, splantowaniu i obrzeżony został głębokimi rowami dla odprowadzenia wody. W parę lat później trakt otrzymał twardą nawierzchnię z tłucznia.



Nazwa „Ulica Piotrkowska” na oznaczenie odcinka traktu piotrkowskiego, przebiegającego przez tereny Łodzi, pojawiła się po raz pierwszy w 1823 roku, kiedy to burmistrz Antoni Czarkowski wraz z budowniczym obwodowym obwodu łęczyckiego Krzysztofem Düringiem oznaczali ulice miasta tablicami z odpowiednimi nazwami.
Tam gdzie dzisiaj jest ulica Nowomiejska, umieszczono pierwszy słup z napisem „ulica Piotrkowska”. Ówczesna Piotrkowska zaczynała się więc od mostu na rzece łódce, a kończyła się za Górnym Rynkiem (dzisiaj plac Reymonta) przy granicy dóbr chojeńskich. Odcinek Piotrkowskiej położony na północ od Nowego Rynku (dziś plac Wolności) otrzymał nazwę ulicy Nowomiejskiej dopiero w 1863 roku.

Widok na ulicę Nowomiejską od Nowego Rynku

Widok na ulicę Nowomiejską od Starego Rynku

W latach trzydziestych XX wieku ulica Nowomiejska i północny odcinek Piotrkowskiej do ulicy Dzielnej (obecnie Narutowicza) otrzymały bruki z kamienia polnego. Na pozostałej części Piotrkowskiej dopiero po 1865 roku zmieniono trakt bity na bruk.
Zabudowa ulicy Piotrkowskiej zaczęła się w 1825 roku. W tym czasie władze rządowe wzniosły tu dwanaście domów drewnianych, przeznaczonych dla osadników przemysłowych. Następna seria domów rządowych – murowanych – składała się z trzydziestu budynków. Prywatne budownictwo rozwijało się bardzo powoli. Jeszcze w 1835 roku przy Piotrkowskiej znajdowało się ponad dwieście pustych, nie zabudowanych placów. Domy osadników, bliźniaczo do siebie podobne, nadawały ulicy nieco monotonny wygląd.
Dawny dziejopis Łodzi, Oskar Flatt, rysuje obraz ulicy Piotrkowskiej z połowy XIX wieku następująco:
„Długie, regularne, ruchliwe panorama przedstawiają oku szeregi większą częścią niskich domków, rozpoczynających się w Rynku Nowego Miasta, środkowym punkcie ruchu i biegnących długim pasem aż do fabrycznej dzielnicy, gdzie wyniosłe gmachy stanowią wielkie, ostateczne ogniwo tego łańcucha. Z drugiej strony bieży ku północy ulica Piotrkowska (Nowomiejska, wiążąca Nowe ze Starym Miastem)”.

Piotrkowska. Widok od Nowego Rynku (pl. Wolności)

Piotrkowska. Widok od skrzyżowania z ulicą Jaracza w kierunku Nowego Rynku 
(pl. Wolności)

Południowy, nie zabrukowany odcinek głównej arterii Łodzi, długo jeszcze zachował na pół wiejski charakter. Po obu stronach jezdni ciągnęły się rowy, zarosłe trawą i wypełnione nieczystościami. Na rowach tych przed każdym domem znajdowały się mostki, kładki, a nawet zwykłe bale. Cuchnące ścieki zatruwały powietrze, a zrujnowane mostki były przyczyną częstych wypadków. Nie dodawało to prestiżu pryncypalnej ulicy miasta. Władze municypalne zmusiły więc właścicieli posesji, ażeby na własny koszt zasypali rowy i urządzili brukowane rynsztoki…


Część północna Piotrkowskiej. Widoczna kamienica Karola Scheiblera pod nr.11.


"Głos Poranny", rok 1929.

W 1963 roku ulice Nowomiejska i Piotrkowska otrzymały oświetlenie gazowe, zamiast stosowanego dotychczas olejowego. Odtąd dopiero rozpoczął się na tej głównej arterii miasta ruch wieczorny.

"Ilustrowana Republika", rok 1926.

Najstarszy szlak Łodzi szybko teraz nabierał wielkomiejskiego wyglądu. Wśród parterowych domków tkaczy poczęły wyrastać wielopiętrowe czynszowe kamienice. W większości pozbawione były jakichkolwiek form architektonicznych. Zwracała na to uwagę ówczesna prasa, pisząc, że domy te „stoją jako koszary zbudowane naprędce, bez tynków i wszelakich ornamentów, powleczone grubą warstwą czarnego jak noc pyłu”.
Jednak już pod koniec XIX stulecia Piotrkowska wzbogaciła się o szereg pięknych, bogato zdobionych, często secesyjnych kamienic...


Piotrkowska 51. Kamienica Izraela Kalmana Poznańskiego (wcześniej należała do Franciszka Hillera). W kamienicy umieszczono skład główny firmy I.K.Poznańskiego jako jej wizytówkę w centrum Łodzi.


Piotrkowska 53. Kamienica Hermana Konstadta z 1885 roku. Mieścił się tu jeden z najelegantszych składów obuwia produkowanego przez Petersburskie Towarzystwo "Skorochód". Od 1918 roku siedziba powstałego Związku Zawodowego Urzędników Miejskich w Łodzi.


Piotrkowska 90. Kamienica według projektu Franciszka Chełmińskiego z 1895 roku. Na przełomie XIX i XX wieku w podwórzu działała tkalnia Teodora Steigerta.


Piotrkowska 96. W kamienicy mieścił się oddział łódzki Spółki Akcyjnej Polskich Elektrycznych Fabryk Simens. Jest to jedno z najlepszych dzieł w architekturze Łodzi początku XX wieku. Przez wiele lat mieściły się tu redakcje łódzkich gazet: "Głosu Robotniczego", "Expressu Ilustrowanego", "Karuzeli" oraz siedziby PAP, łódzkiego Wydawnictwa Prasowego RSW "Prasa-Książka-Ruch", łódzki oddział Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich oraz Klub Dziennikarza.

Piotrkowska 107. Kamienica należąca do Salomona Bahariera, a następnie Henryka Sachsa. Jedna z najciekawszych fasad ulicy Piotrkowskiej, bogato zdobiona motywami orłów, maszkaronów, bukranionów i motywami roślinnymi.


Piotrkowska 135. Na przełomie XIX i XX wieku działała tu tkalnia kortów Karola Eiserta i administracja firmy. Od 1935 roku Urząd Pocztowy, a od 1968 mieścił się tu Ośrodek Ligi Kobiet. Obecnie siedziba Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Łodzi.

 Piotrkowska 149. Eklektyczna kamienica czynszowa Traugota Lehmana zbudowana według projektu Franciszka Chełmińskiego z lat 90. XIX wieku. Siedziba Instytutu Pamięci Narodowej - Komisji Ścigania Zbrodni Przeciwko Narodowi Polskiemu Oddział w Łodzi.

Piotrkowska 242/250. Monumentalny gmach tkalni wzniesiony w 1896 roku dla Markusa Silbersteina przez inżyniera Adolfa Zeligsona. Fasada stylizowana na gotycką budowlę obronną.

  Piotrkowska 258/260. Okazały eklektyczny budynek wzniesiony w 1892 roku przez Gustawa Landau-Gutentegera dla Henryka Birnbauma i zarządu spółki "Dąbrówka". W okresie międzywojennym siedziba konsulatu niemieckiego. Siedziba łódzkiej "Solidarności" (przypominają o tym: tablica pamiątkowa i izba pamięci) zdewastowana przez ZOMO 
13 grudnia 1981.

 Piotrkowska 266. Zespół pałacowy rodziny Scheiblerów powstały w miejscu dawnej farbiarni Leonarda Fesslera. Za pałacem znajduje się oranżeria i ogród. Po II wojnie światowej budynki przejęła Politechnika Łódzka.

 Piotrkowska 272a/272b. Neobarokowy pałac rodziny Steinertów. Powstał w 1909 roku według projektu Alfreda Balckiego.

U schyłku XIX stulecia ulica Piotrkowska na przestrzeni od Nowego Rynku do ulicy Nawrot była już zwarcie zabudowana wielopiętrowymi domami. Im dalej na południe, tym zabudowa była rzadsza, choć i tu, pośród nisko przycupniętych domków dawnych rękodzielników wyrastały kamienice czynszowe i ozdobne pałace fabrykanckie. Na ostatnim odcinku tej długiej, ponad cztery kilometry liczącej ulicy, panowały niepodzielnie budowle fabryczne Johna, Steinerta, Geyera i innych.

Część południowa ulicy Piotrkowskiej. Pałac Scheiblera, w tle biurowiec powstały w latach 90. XX wieku, obecnie m. inn. siedziba Banku Pekao SA.


Dachy ulicy Piotrkowskiej. Widok z Hotelu Grand, Piotrkowska 72.

W tym okresie ukształtowały się wyraźnie dwa oblicza centralnej arterii Łodzi.
Część północna miała charakter wyraźnie handlowy. Rozmach ruchu handlowego wzrastał w miarę zbliżania się do Nowego Rynku (pl. Wolności), przedsionka dzielnicy żydowskiej z jej magistralą handlu ulicą Nowomiejską. Każda kamienica, każda oficyna były tu siedliskiem sklepów, magazynów, kantorów, warsztatów rzemieślniczych. Na Nowomiejskiej robotnicy łódzcy i okoliczni chłopi zaopatrywali się w gotową odzież i obuwie, artykuły gospodarstwa domowego, nowe i używane meble. 


Ulica Nowomiejska. Widok od Nowego Rynku (plac Wolności).

Literacki opis ulicy Nowomiejskiej dał nam Reymont w „Ziemi obiecanej”:

„Domy stare, obdarte, brudne, poobtłukiwane z tynków, świecące niby ranami nagą cegłą, miejscami drewniane, albo ze zwykłego pruskiego muru, który pękał i rozsypywał się przy drzwiach i oknach o krzywych obsadach futryn, pokrzywione, wyssane, zabłocone, stały ohydnym rzędem domów-trupów, między którymi wciskały się nowe, trzypiętrowe kolosy o niezliczonych oknach, a pełne już ludzkiego mrowia i stuku tkackich warsztatów”.

Piotrkowska 137/139.  "Kuferek Reymonta".

Znacznie lepiej prezentowała się ulica Piotrkowska. Była to ulica większych sklepów, lepszych mieszkań i licznych lokali rozrywkowych. Wprawdzie pośpiech, z jakim ją zabudowywano, gonitwa za budownictwem użytkowym sprawiły, że duża część wystawionych tu domów wyglądała dosyć tandetnie i przedstawiała mieszaninę różnych stylów. Pod koniec XIX stulecia Piotrkowska wzbogaciła się o szereg pięknych, bogato zdobionych, często secesyjnych kamienic. Wyróżniały się także okazałością pałace łódzkich fabrykantów: Scheiblera, Geyera, Heinzla i wielu innych.

Piotrkowska 106. Kamienica z 1891 roku według projektu Hilarego Majewskiego. W 1976 roku utworzono tu pierwszy w Łodzi "Hortex". Codziennie o godzinie 12 w południe łodzianie mogą tu usłyszeć grany hejnał Łodzi - "Prząśniczkę" Stanisława Moniuszki.

Na odcinku ulicy Piotrkowskiej od Nowego Rynku do ulicy Przejazd (dzisiaj Tuwima) koncentrowało się życie Łodzi. Tu panował największy ruch pieszy i kołowy. Zgrzytały po lśniących szynach tramwaje elektryczne, założone pod koniec 1898 roku. Na jezdni, wyłożonej drewnianą kostką, tłumiącą hałas uliczny, toczyły się koła załadowanych wozów i licznych dorożek…


Piotrkowska przy Tuwima (dawniej Przejazd)

Południowa część ulicy Piotrkowskiej różniła się zasadniczo od północnego jej odcinka. Mniej tu było ruchu i gwaru, więcej ogrodów i zieleni. Znaczne przestrzenie zajmowały zabudowania fabryczne, a wśród nich, otoczone drzewami pałace fabrykanckie. Przy końcu ulicy, nad rozlewiskiem rzeki Jasień bielił się stylowy gmach fabryki Geyera.
Warto zaznaczyć, że ulica Piotrkowska, mimo iż stanowiła główną arterię kilkusettysięcznego miasta,  aż do lat 20. XX wieku pozbawiona była kanalizacji (przeczytaj: "Uśmiechnij się", czyli historia łódzkich... wodociągów).

Dla pełniejszego zobrazowania dziejów najstarszego szlaku Łodzi, trzeba dodać, że ulica Piotrkowska była zawsze miejscem różnych uroczystości i manifestacji.
W długim okresie niewoli wielokrotnie przeciągały nią tłumy łodzian; w 1863 roku błotnistą drogą, wśród białych domków tkaczy z pieśnią na ustach maszerowały oddziały powstańcze. Ta sama droga, ale mająca już charakter ruchliwej ulicy, była świadkiem „buntu łódzkiego” w 1892 roku. Ulica piotrkowska upamiętniła się wreszcie w okresie rewolucji 1905 roku wielką manifestacją, w której uczestniczyło 70 tysięcy ludzi.

Przemarsz wojsk niemieckich ulicą Piotrkowską. I wojna światowa.

Ulica Piotrkowska w czasie II wojny światowej, udekorowana z okazji urodzin Adolfa Hitlera.


Oplakatowana ciężarówka uczestnicząca w manifestacji na ulicy Piotrkowskiej. 
Akcja propagandowa przed wyborami do Sejmu Ustawodawczego, Łódź rok 1947. 

W okresie PRL-u Piotrkowska była tradycyjnym szlakiem pochodów pierwszomajowych…


Lipiec 1981 roku, marsz „głodowy” na ulicy Piotrkowskiej.

13 grudnia 1981 roku ZOMO wkracza do siedziby "Solidarności" przy ulicy Piotrkowskiej w Łodzi. (Archiwum NaszeMiasto.pl)

„Nie dla Acta”, protesty na ulicy Piotrkowskiej, rok 2012.


Marsz Równości, rok 2013.

źródło:
Wacław Pawlak. Patrząc na starą fotografię.

Fot. współczesne Monika Czechowicz

Fot. archiwalne ze stron:
Muzeum Miasta Łodzi.
http://lodz.naszemiasto.pl/
http://lodz.wyborcza.pl/
http://piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl/
Fundacja Centrum Dokumentacji Czynu Niepodległościowego. http://www.sowiniec.com.pl/
Archiwum NaszeMiasto.pl
Zbiory Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej w Łodzi

1 komentarz:

  1. temat jest istotny... niedocenianie R. Rembelińskiego poskutkowało odsunięciem w cień ważnej dla nas genezy usytuowania Łodzi. Kręgosłup oparty na pierwotnym Gościńcu Narodowym był nomen omen szczęśliwy dla rozwoju Łodzi z przecinającymi go rzekami, rzeczkami i rzeczułkami... Może by odcinek Piotrkowskiej miedzy placami Niepodległości a Reymonta nazwać Gościńcem Narodowym (pod Góralem) - wówczas mieszkańcy zainteresują się zaraniem naszego miasta nie tylko w kontekście Ziemi Obiecanej ;)

    OdpowiedzUsuń