Dwór w Nowej Wsi, rok 1911.
Marian
Rembowski przyszedł na świat 9 czerwca 1878 roku w Nowej Wsi w powiecie
sieradzkim, w starej, cieszącej się szacunkiem sąsiadów, kultywującej tradycje
patriotyczne, rodzinie ziemiańskiej. Nowa Wieś była od pokoleń gniazdem rodowym
Rembowskich herbu Ślepowron, które kolejni właściciele uparcie modernizowali i
rozwijali, dbając o rodzinny majątek i próbując gospodarować na nim
nowoczesnymi metodami.
Marian
był trzecim synem Klemensa i Teodory z Wierzchlejskich, pochodzącej z Krasznic. Ojciec był w przeszłości zaangażowany w patriotyczną działalność.
Konspirował przeciwko caratowi, a w 1863 roku mimo wątpliwości, jakie budziła w
nim celowość kolejnego narodowowyzwoleńczego zrywu z bronią w ręku, bez wahania
wsparł powstańców styczniowych. Pomagał im materialnie, a i sam również wstąpił
do wojsk powstańczych – w stopniu porucznika służył w brygadzie jazdy
pułkownika Edmunda Taczanowskiego, który uchodził z jednego z bardziej
utalentowanych i odważnych dowódców powstania. Swe osobiste męstwo i pogardę
śmierci, okazywaną na polu bitwy, Klemens Rembowski przypłacił zresztą ciężką
raną, którą otrzymał w czasie zaciętej bitwy z wojskami carskimi pod
Sędziejowicami.
Kiedy
powstanie upadło, a wraz z jego klęską narodziła się wśród polskich elit
społeczno-politycznych Królestwa Polskiego refleksja, iż walkę zbrojną, skazaną
na niepowodzenie wobec obojętności Europy i rosyjskiej potęgi, musi zastąpić
codzienna praca, zmierzająca do utrzymania polskiego stanu posiadania w
gospodarce, unowocześnienia stosunków społeczno-ekonomicznych w Królestwie
Polskim i kulturowego awansu warstwy chłopskiej, Klemens ponownie zaangażował
się w życie publiczne – tym razem w działalność gospodarczą. Został mianowicie
prezesem Towarzystwa Kredytowego Ziemskiego.
Rodzice
Mariana przywiązywali jednak wagę nie tylko do patriotycznego wychowania syna,
ale także do zapewnienia mu solidnego wykształcenia. Przekonani nie tylko o
tym, że wiedza zapewni mu lepszą przyszłość i możliwość ułożenia sobie życia,
ale także pewni, że narodowi pozostającemu od ponad wieku w niewoli potrzebni
są fachowcy, którzy pomogliby w jego cywilizacyjnym wydźwignięciu, pokierowali
synem tak, aby docenił znaczenie rzetelnej edukacji. Było to o tyle łatwiejsze,
iż samego młodzieńca pociągały matematyka, fizyka, chemia i techniczne nowinki.
Nie może więc dziwić, że po ukończeniu szkoły średniej w Łodzi młody Rembowski
zdecydował się na podjęcie studiów na Wydziale Budowy Maszyn na Politechnice
Lwowskiej, uczelni cieszącej się sławą znakomitej.
Wybór
szkoły wyższej okazał się dla Rembowskiego strzałem w dziesiątkę. Nauka
przychodziła mu łatwo i sprawiała satysfakcję. Ukończył ją w 1903 roku,
otrzymując prestiżowy stopień inżyniera mechanika. Ale młody Rembowski odnosił
nie tylko sukcesy w nauce.
Miał
także powodzenie u płci nadobnej – już w rok po szczęśliwym ukończeniu studiów,
na samym progu dorosłego, samodzielnego życia ożenił się, 18 czerwca 1904 roku,
z Jadwigą Kopystyńską. Owocem udanego związku był syn Marian Stanisław, później
nazywany niekiedy przez ojca żartobliwie „juniorem”.
W
latach poprzedzających wybuch pierwszej wojny światowej Marian Rembowski
pracował jako inżynier w fabrykach warszawskich. Najpierw został zatrudniony w
Zakładach Mechanicznych „Borman i Szwede”, po kilku latach pracy w nadzorze
technicznym został pomocnikiem naczelnego inżyniera.
„Bormann,
Szwede i spółka”, Towarzystwo Akcyjne Zakładów Mechanicznych w Warszawie. Początek XX wieku. Obiekt obecnie nie istnieje.
Później Rembowski przeniósł się do innej fabryki – objął stanowisko szefa warsztatów w zakładzie
produkującym maszyny i odlewy „Orthwein, Karasiński i Spółka”.
Robotnicy fabryki „Orthwein, Karasiński i
Spółka”. początkowo mieszczącej się przy ulicy Złotej 62/68 w Warszawie, a od 1922
roku w miejscowości Włochy p. Warszawą.
Dramatyczną
cezurą w życiu Rembielińskiego – podobnie jak dla wielu jego rodaków – okazała
się Wielka Wojna. Został wraz z maszynami i personelem fabryki, w której
pracował, ewakuowany przez Rosjan do Gorłowki w guberni jekaterynosławskiej,
gdzie pracował przy produkcji amunicji – przede wszystkim nabojów
artyleryjskich.
Zniszczona podczas działań pierwszej wojny światowej fabryka „Orthwein, Karasiński i Spółka”.
Pod
koniec działań wojennych Rembowski powrócił na ziemie polskie, gdzie zaangażował się z
kolei w działalność polityczną i administracyjną – u schyłku 1918 roku pełnił
odpowiedzialną funkcję komisarza rządowego w Sieradzu.
Praca
w administracji państwowej odrodzonej Rzeczypospolitej okazała się trafnym
wyborem w życiu Mariana Rembowskiego. Od 21 marca 1919 roku piastował funkcję
komisarza rządowego na powiat kaliski. Z kolei 22 grudnia 1922 roku objął
stanowisko starosty w tym samym powiecie. Równocześnie angażował się w życie
społeczno-ekonomiczne i odbudowę kraju. Był między innymi członkiem rady
nadzorczej kaliskiego Banku Komunalnego, prezesem kolejki wąskotorowej w
Kaliszu i organizatorem wielkiej akcji robót publicznych w tym mieście.
"Rozwój", marzec 1923 roku.
Od
9 marca 1923 roku Rembowski sprawował urząd wojewody łódzkiego, zastępując
Pawła Garapicha, przesuniętego na stanowisko wojewody w Stanisławowie.
Nowy
włodarz województwa łódzkiego szybko nawiązał dobre stosunki z samorządem
miasta nad Łódką. Przykładnie współpracował z jego radnymi. Starał się też
rozwiązywać wszelkie problemy socjalne robotników łódzkich, rozładowywać spory
pomiędzy przedsiębiorcami i pracodawcami. W kontaktach z rządem próbował
wynegocjować lepsze warunki dla rozwoju przemysłu włókienniczego w Łodzi,
szukał też rynków zbytu dla jego produktów.
Łódzcy robotnicy, początek XX wieku.
Interesował
się problemami lokalowymi łodzian, stanem sanitarnym miasta i warunkami
komunikacyjnymi, dążąc do polepszenia warunków egzystencji mieszkańców dawnego
„polskiego Manchesteru”. Nie zapominał przy tym o całym regionie – jednym z
priorytetów w jego działaniach administracyjnych było rozwiązywanie problemów
rolnictwa i rozwój weterynarii w województwie.
W
dniu 12 sierpnia 1924 roku Rembowski został przeniesiony na stanowisko wojewody
białostockiego. Łodzianie byli wyraźnie niezadowoleni z tej decyzji rządu,
czemu zresztą dawali niejednokrotnie wyraz w petycjach, specjalnych listach
oraz licznych osobistych kontaktach z urzędnikami państwowej i samorządowej
administracji. Niektórzy uskarżali się na „odebranie im ich wojewody”, inni
wręcz domagali się jego powrotu na stanowisko włodarza łódzkiego województwa.
Marian
Rembowski na zjeździe wojewodów w Warszawie, rok 1927.Siedzą od lewej: wojewoda
warszawski Władysław Sołtan, wojewoda wileński Władysław Raczkiewicz, mecenas
Maurycy Jaroszyński, wojewoda śląski Michał Grażyński, wojewoda białostocki
Marian Rembowski, wicepremier Kazimierz Bartel, minister spraw wewnętrznych
Felicjan Sławoj Składkowski.
Widok
na salę obrad podczas zjazdu wojewodów w Warszawie. Widoczni m.in. wojewoda lwowski Paweł
Garapich, komisarz Rządu na m.st. Warszawę Jan Jarmułowicz, wojewoda warszawski
Władysław Sołtan, wojewoda białostocki Marian Rembowski, wojewoda łódzki Ludwik
Darowski, wojewoda tarnopolski Lucjan Zawistowski, minister spraw wewnętrznych
Cyryl Ratajski.
Po
przewrocie majowym Rembowski opowiedział się po stronie przeciwników
Piłsudskiego. Został też 21 listopada 1927 roku odwołany z urzędu wojewody, co
– jak przyszłość pokazała – okazało się dla niego końcem zaangażowania w służbę
państwową.
Uczestnicy
zjazdu wojewodów w kuluarach. Widoczni od lewej: wojewoda lwowski Paweł
Garapich, komisarz rządu na m.st. Warszawę Jan Jarmułowicz, wojewoda warszawski
Władysław Sołtan, minister spraw wewnętrznych Cyryl Ratajski, wojewoda
białostocki Marian Rembowski, wojewoda łódzki Ludwik Darowski, wojewoda
tarnopolski Lucjan Zawistowski.
Rembowski zatem powrócił po latach do pracy przemyśle. Ponownie został zatrudniony w dobrze sobie
znanej fabryce „Orthwein i Karasiński SA” w Warszawie. Tym razem jednak został
jej dyrektorem. Zasiadał również w radzie nadzorczej przedsiębiorstwa.
Prawdopodobnie w 1936 roku przeniósł się do Zakładów Mechanicznych „Lipop, Rau
i Loewenstein” w Warszawie, gdzie pracował przy wprowadzaniu nowych
technologii.
Wnętrze
hali montażowej Zakładów Mechanicznych S.A. "Lilpop, Rau i
Loewenstein" w Warszawie.
W
czasie okupacji Rembowski pracował w agendach Rady Głównej Opiekuńczej w Warszawie, a po
upadku powstania warszawskiego najpierw trafił do obozu w Pruszkowie, a potem
do Krakowa. Po wojnie został zatrudniony w Centralnym Biurze Aparatury i
Urządzeń Chemicznych w Krakowie, gdzie cieszył się uznaniem przełożonych jako
znakomity fachowiec o rozległej wiedzy i dużym doświadczeniu zawodowym. W 1959
roku przeszedł na emeryturę. Zmarł 20 kwietnia 1960 roku w Krakowie, gdzie
został pochowany na cmentarzu Rakowickim. Jego żona, Jadwiga przeżyła męża
zaledwie o kilka miesięcy. Zmarła w 1961 roku, a wielu znajomych i przyjaciół
rodziny Rembowskich wskazywało, iż odeszła, nie mogąc sobie poradzić z utratą
ukochanego męża.
źródła:
Julian
Baranowski. Organizacja władz administracji ogólnej szczebla
wojewódzkiego w Łodzi w latach 1919-1939-1945 [w: Rocznik Łódzki].
Przemysław
Waingertner. Włodarze województwa łódzkiego.
fot.
archiwalne ze stron:
oraz
ze zbiorów Narodowego Archiwum Cyfrowego http://www.nac.gov.pl/
BAEDEKER
POLECA:
Przemysław Waingertner. Włodarze
województwa łódzkiego.
W
książce przedstawione zostały sylwetki 26 osób – wojewodów dwudziestolecia
międzywojennego, okresu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej i Trzeciej
Rzeczypospolitej, przewodniczących Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej w
Łodzi w latach 1950–1973 i Prezydentów Miasta Łodzi w latach 1975–1989.
W
tej bogatej galerii znalazły się osoby z talentem administracyjnym,
organizujący struktury piastowanego urzędu, odpowiedzialni za losy miasta i
województwa, zaangażowani w działalność publiczną. Ludzie z wizją i marzeniami,
których urzeczywistnienie stało się celem życia. Są jednak i tacy, których
działania budziły kontrowersje i nie zyskały uznania opinii publicznej.
Trudne
zadanie kierowania miastem i regionem wymagało od nich zdolności
organizacyjnych, zaangażowania w podjęte działania, konsekwencji. W nowej
rzeczywistości politycznej musieli się sprawdzić jako zdolni menadżerowie
zabiegający o rozwój gospodarczy województwa, by Łódź i region stały się
atrakcyjnym miejscem dla zagranicznych inwestorów. Wyzwaniem stało się także
podjęcie działań mających na celu obniżenie bezrobocia.
Czy
sprostali oczekiwaniom mieszkańców? Czy zmielili oblicze miasta? Czy byli
wystarczająco zdeterminowani i skuteczni? Czy zapamiętano ich jako postaci
zasłużone dla regionu? Ocena ich dokonań spoczywa na kolejnych
pokoleniach.
Książka
wypełnia lukę w literaturze historycznej, dotyczącej dziejów województwa
łódzkiego i związanego z nim aparatu administracyjnego, zarówno wśród opracowań
naukowych, jak i o charakterze popularnym. Czytelnik ma okazję zapoznać się nie
tylko ze szczegółową biografią łódzkich włodarzy, ale także szerzej z
historią regionu i państwa, które nieustannie zmieniały swoje oblicze.
Publikacja zachęca do głębszego poznawania dziejów swej „małej ojczyzny”.