niedziela, 31 maja 2020

PIOTRKOWSKA 58 - miejsce po dawnej kamienicy Izraela Freinda.

W kwietniu 1832 roku, plac przy ulicy Piotrkowskiej 58 (wówczas plac nr 113) objął tkacz Antoni Schindler. Nie udało mu się wybudować w tym miejscu domu i już w 1836 roku plac po Schindlerze objął tkacz przybyły z Czech - Franciszek Leibisch, który w pierwszej połowie lat 70. XIX stulecia wykupił ten grunt i stał się jego właścicielem. Około 1875 roku plac i wybudowany przez Leibischa drewniany dom przeszedł w ręce Izraela Freinda (Freunda), pochodzącego z żydowskiej rodziny kupieckiej. 

"Łodzianin", kalendarz informacyjno-adresowy, rok 1899.

Wizualizacja nieistniejącej już kamienicy
(źródło: piotrkowska 58.pl)
Kamienicę Izraela Freinda (Freunda), zbudowano w latach 1872-1876. Miała cztery kondygnacje z siedmioma balkonami i mansardowy dach bogato zdobiony. Autorem projektu był Hilary Majewski, jeden z czołowych architektów w dziejach Łodzi. 
"Czas", kalendarz informacyjno-adresowy, rok 1901.

"Lodzer Tageblatt", 1881.

"Lodzer Tageblatt", 1881.

"Lodzer Tageblatt", 1881.

W 1881 roku otworzył tu księgarnię i skład nut Stefan Zienkowski. Od 1907 roku istniała tu żydowska firma księgarska i jednocześnie wydawnicza należąca do Abrama Fajwela Mittlera.
Abram Fajbuś (Fajwel, Fajwisz) Mittler urodził się w 1876 roku w Łodzi jako syn Szlamy i Hindy Bruchy z Kowalskich. Po dwóch latach starań otrzymał w 1901 roku zezwolenie na otwarcie księgarni, którą prowadził początkowo do spółki z ojcem, w lokalu przy Piotrkowskiej 16, a w 1906 roku przeniósł ją na ulicę Główną 18 (al. Piłsudskiego).
Piotrkowska 16

Po roku Mittler otworzył jeszcze jedną księgarnię wraz z wypożyczalnią książek przy ulicy Piotrkowskiej 58, przeniesioną jeszcze przed wybuchem I wojny światowej na ulicę Piotrkowską 46.
Piotrkowska 46.

Około 1926 roku przekazał handel księgarski synowi Ezrylowi Lajbusiowi, sam zaś poświęcił się całkowicie działalności wydawniczej. Jeszcze w latach 1920-1923 działał przy udziale nieznanego bliżej wspólnika (być może L. Rosenstraucha lub M. Pomeranca). Później prowadził księgarnię pod własną firmą przy ulicy Wólczańskiej 27. Wydał ponad 180 druków, jako drukarz i nakładca, częściowo nakładem własnym. Wydawał niemal wyłącznie publikacje w języku polskim, jego specjalnością były, bardzo popularne wśród młodzieży szkolnej, analizy utworów literackich (między innymi "Książnica Krytyk Literackich", w latach 1928-1934 ukazały się 54 tomiki tej serii) oraz niewielkie objętościowo książki dla dzieci i młodzieży. Aktywność wydawnicza firmy przypada na lata 1928-1934. Po wybuchu II wojny światowej Abram Mittler został wysiedlony do łódzkiego getta, zmarł 18 kwietnia 1941 roku i został pochowany na cmentarzu przy ulicy Brackiej. Na tym cmentarzu w nieustalonym miejscu spoczywa też zmarła w getcie łódzkim jego żona Frajda Ruchla Landau.
Informator handlowo-przemysłowy, rok 1911.

Przy Piotrkowskiej 58 znajdowała się fabryka waty i watoliny A.L. Łapp. 
Informator m. Łodzi z kalendarzem, rok 1920.

Syn właściciela, Grzegorz Łapp, inżynier, stał się jej współwłaścicielem po ukończeniu Politechniki w Berlinie.
Kalendarz-Informator, rok 1923.

Kalendarz-Informator, rok 1923.

Kalendarz-Informator, rok 1923.

Po wybuchu II wojny światowej, w listopadzie 1939 roku Grzegorz Łapp powołany przez Przełożonego Starszeństwa Żydów, Chaima Mordechaja Rumkowskiego do Drugiej Rady Starszych – z jej ramienia brał udział w pracach Wydziału Mieszkaniowego przy przemieszczaniu ludności żydowskiej Łodzi do tworzonego właśnie getta. Od maja 1940 roku był zwierzchnikiem Służby Porządkowej getta. Gdy – aresztowany we wrześniu 1940 roku przez władze niemieckie – po miesięcznym pobycie w więzieniu wrócił do getta, został usunięty z zajmowanego stanowiska i nie miał już stałego zatrudnienia. Chory na tyfus plamisty, został wywieziony 12 września 1942 roku, podobnie jak i rodzice, do obozu zagłady w Chełmnie nad Nerem (Kulmhof) i tam wszyscy zginęli.
Żona Grzegorza, Romana z Mirtenbaumów i syn Andrzej również byli w getcie łódzkim, lecz ich losy nie są znane.
Kalendarz-Informator, rok 1923.

Ok. 1905 roku przy Piotrkowskiej 58 uruchomił tkalnię tkanin pluszowych Chaim Mordechaj Rumkowski.
Chaim Mordechaj (Morduch) Rumkowski, kupiec, działacz syjonistyczny, przełożony Starszeństwa Żydów w getcie łódzkim. Urodził się 27 lutego 1877 roku w Ilinie na Wołyniu, był synem Romana, kupca, i Dyny z Izraelitów. Uczył się w chederze, a następnie w rosyjskiej szkole powszechnej. W 1898 roku przyjechał do Łodzi i podjął pracę jako sprzedawca. W 1904 roku uruchomił wspólnie z Abem Neimanem niewielką tkalnię i wytwórnię tkanin pluszowych przy ulicy Średniej 81 (dziś ulica Pomorska) oraz fabrykę przy ulicy 116 przeniesioną następnie na ulicę Piotrkowską 58. W latach 1907-1912 firma wykonywała apretury do tkanin, zatrudniając 10-25 robotników. Z powodu małych zamówień firma miała częste przerwy w produkcji, trwające nawet do roku, wreszcie zbankrutowała.
Pierwszą wojnę światową Rumkowski spędził w Rosji, skąd powrócił we wrześniu 1918 roku i do 1933 roku pracował jako agent ubezpieczeniowy. Już w Moskwie działał w Ogólnym Komitecie Pomocy Żydom Polskim, zorganizowanym przez Bera Wachsa. Był członkiem Gminy Żydowskiej w Łodzi i przewodniczącym frakcji ogólnych syjonistów w Gminie. Działał w zarządach placówek oświatowych i opiekuńczych, między innymi w Towarzystwie „Herzlija”, hebrajskiej szkole koedukacyjnej „Jabne”, przedszkolu im. Szaloma Alejchema, Domu Sierot. Był członkiem Centralnego Komitetu Pomocy Sierotom w Polsce, należał do Związku Pomocy Żołnierzom Rekonwalescentom, Towarzystwa „Centros” i do Towarzystwa Pomocy Żydowskim Biednym Dzieciom w Łodzi i Przedmieściu Bałut „Malbisz Arumin”, opiekował się i kierował internatem i fermą dzieci żydowskich „Helenówek”. Od 1928 roku był członkiem Miejskiego Komitetu Syjonistycznego.

Po rozwiązaniu przez Niemców Gminy Żydowskiej, której większość członków została przez nich zamordowana, komisarz Łodzi dr Leister 13 października 1939 roku mianował Rumkowskiego przełożonym Starszeństwa Żydów (Der Älteste der Juden), czyli przedstawicielem ludności żydowskiej i wykonawcą zarządzeń władz niemieckich. Po utworzeniu getta Niemcy do końca kwietnia 1940 roku przesiedlili do niego 153 849 mieszkańców Łodzi i 6471 osób z tzw. Kraju Warty, a w latach 1941-1942 blisko 20 tysięcy Żydów z okupowanych krajów Europy: Austrii, Czech, Luksemburga i Niemiec oraz 17 826 z okolicznych miast i miasteczek, w których likwidowano getta. Przez łódzkie getto przeszło ponad 200 tysięcy Żydów. Rumkowski otrzymał od Hansa Biebowa, kierownika niemieckiego zarządu getta (Gettoverwaltung) znaczne uprawnienia w zakresie wewnętrznej organizacji getta: powoływania urzędów i ich agend, organizowania zakładów pracy, sądownictwa i policji, a nawet emitowania bonów pieniężnych i monet. 
Chaim Rumkowski i Hans Biebow, getto ok. 1942 roku.

Wiosną i jesienią 1942 roku Niemcy przeprowadzili masowe wywózki ludności getta do obozu zagłady w Chełmnie nad Nerem. W czerwcu 1944 roku Niemcy przystąpili do ostatecznej likwidacji getta, kierując transporty do Chełmna nad Nerem (7196 osób) a później 65-67 tysięcy do Oświęcimia-Brzezinki (Auschwitz-Birkenau).
Stacja Radegast. Stąd łódzcy mieszkańcy getta wyruszali w swoją ostatnią drogę.

Getto łódzkie zostało zlikwidowane jako jedno z ostatnich większych skupisk ludności żydowskiej w okupowanej Europie. Spośród jego mieszkańców uratowało się około 15 tysięcy osób. Rumkowski oraz jego brat Józef z rodziną zostali wywiezieni do obozu zagłady w Oświęcimiu (Auschwitz) ostatnim transportem z getta 29 sierpnia 1944 roku i zamordowani w komorze gazowej. Działalność Rumkowskiego na stanowisku przełożonego Starszeństwa Żydów jest oceniana przez historyków niejednoznacznie. Jest on główną postacią opowiadania Adolfa Rudnickiego "Kupiec Łódzki" (Warszawa, 1963). Pisze o nim również Arnold Mostowicz w swojej książce "Żółta gwiazda i czerwony krzyż" (Warszawa, 1988) starając się jednak pokazać także Rumkowskiego jako człowieka, który zdołał utrzymać przy życiu tak znaczną część społeczności żydowskiej osadzonej w getcie łódzkim.

Znacznie mniej przychylnie opisuje Rumkowskiego Steve Sem-Sandberg, szwedzki pisarz, dziennikarz i krytyk literacki, w swej książce "Biedni ludzie z miasta Łodzi".
Getto łódzkie przetrwało najdłużej spośród gett utworzonych przez Niemców na ziemiach polskich.
Wracamy na ulicę Piotrkowską pod numer 58...
Dziennik Urzędowy Komisariatu Ludowego m. Łodzi, rok 1919.

W okresie międzywojennym przy Piotrkowskiej 58 działała loteria i kantor wymiany walut Samuela Weinberga.
.
"Lodzer Informations und Hause Kalender", 1920.

Informator m. Łodzi z kalendarzem, rok 1920.

"Głos Poranny", rok 1929.

"Głos Poranny", rok 1930.

"Głos Poranny", rok 1932.

"Ilustrowana Republika", rok 1934.

Lata 30. XX wieku. Uroczystość patriotyczna na ulicy Piotrkowskiej, najprawdopodobniej obchody 3 Maja, po lewo widoczna kamienica pod numerem 58
(źródło: Archiwum Państwowe w Łodzi)

Przy Piotrkowskiej 58 działała tkalnia mechaniczna Hersza (Hermana) Sachsa, działająca w pierwszej połowie lat 20. XX wieku przy ulicy Zachodniej 70 (dzisiaj ulica Zachodnia 82), w zabudowaniach fabrycznych wystawionych przez Moryca Prinza. Dalsze losy przedsiębiorstwa Sachsa zaiązane były z sąsiednią kamienicą, przy Piotrkowskiej 56 (w baedekerze TUTAJ).

Piotrkowska 56.

Informator m. Łodzi z kalendarzem, rok 1920.

W latach 20 XX wieku przy Piotrkowskiej 58 mieścila się firma J. Wekslera, zajmująca się sprzedażą wyrobów włókienniczych i odzieży.

"Głos Kupiectwa", rok 1926.

"Głos Poranny", rok 1929.

Podobną, czy taką samą działalność prowadziła tu w latach 30. firma M. Bryla:

"Głos Poranny", rok 1930.

"Głos Poranny", rok 1931.

"Głos Poranny", 1932, 1933.

"Głos Poranny", rok 1935.

Na początku lat 30. ubiegego stulecia przy Piotrkowskiej 58 mieścił się sklep Pawła Gorisona, oferujący sprzęt radiowy i fotograficzny.

"Głos Poranny", rok 1935.

W oficynie pracowała fabryka wyrobów włókienniczych braci Szlamy i Izaaka Kaganów.

Księga adresowa m. Łodzi i województwa łódzkiego
1937-1939

W kamienicy przy Piotrkowskiej 58 mieścił się skład futer Ludwika Pinkusa. Pinkus mieszkał tam z rodziną, żoną Zofią, synem Henrykiem i córką Reginą (Giną). W 1910 roku Regina wyszła za mąż za znanego rzeźbiarza Marka Szwarca. O mieszkaniu Pinkusów i składzie futer pisała Teresa Torres, ich wnuczka, w książce "Pamiętnik na trzy głosy" (źródło: strona https://piotrkowska-nr.pl).

Kalendarz-Informator, rok 1923.

"Głos Poranny", rok 1930.

Marek Szwarc. Portret Ludwika Pinkusa, teścia artysty.
Przeczytaj w baedekerze:

Od 1914 roku działała tu drukarnia Lejby Libermana.
Inne firmy działające pod tym adresem w okresie międzywojennym to przede wszystkim składy i manufaktury branży wełnianej i bawełnianej:

Informator m. Łodzi z kalendarzem, rok 1920.

"Rozwój", rok 1921.

Kalendarz-Informator, rok 1923.

"Republika", rok 1924.

"Ilustrowana Republika", rok 1926.

"Głos Kupiectwa", rok 1926.

"Głos Kupiectwa", rok 1935.

"Głos Kupiectwa", rok 1935.

"Republika", rok 1937.
...i inne:
Informator m. Łodzi z kalendarzem, rok 1920.

Kalendarz-Informator, rok 1923.

Kalendarz-Informator, rok 1923.

"Republika", rok 1925.

Kalendarz-Informator, rok 1923.

"Republika", rok 1925.

Podręczny Rejestr Handlowy, rok 1926.

"Ilustrowana Republika", rok 1926.

"Ilustrowana Republika", rok 1927.

"Głos Poranny", rok 1930.

(źródło: Urbanity.pl)

Przed wojną kamienicę można było podziwiać w pełnej krasie, zaś po jej zakończeniu budynek był już w dużym stopniu oszpecony.

(źródło: Miastograf)
- podczas okupacji Niemcy postanowili przeprowadzić tzw. akcję odżydzenia ulicy Piotrkowskiej. Chodziło o to, aby elewacje były gładkie, bez sztukaterii, a dachy na tej samej wysokości. Swoją akcję zaczęli od kamienic żydowskich na odcinku od ulicy Zielonej do Grand Hotelu. Symbolem tej akcji stała się kamienica Izraela Freinda, którą okupanci oszpecili i przebudowali. I kamienicę w takiej własnie formie, bez dekoracji na fasadzie i bez mansardy, odziedzieczyliśmy po wojnie - wyjaśniał Ryszard Bonisławski, znawca dawnej Łodzi.
Ulica Piotrkowska, lata 1960/1965. Po lewo widoczna kamienica pod numerem 58.
(źródło: Foto.Polska.eu)
8 marca 1957 roku przy ulicy Piotrkowskiej 58 została otwarta placówka krawiecka "Femina". 
Przez wiele lat kamienica Izraela Freinda należała do miasta, które sprzedało ją energetykom w 2007 roku za ponad 5 mln złotych. Budynek był w tak marnym stanie, że nowi właściciele postanowili go wyburzyć i odtworzyć w jego dawnym kształcie - z poddaszem mansardowym i efektownymi dekoracjami na elewacjach. 

Wizualizacja nieistniejącej już kamienicy
(źródło: piotrkowska58.pl)

Niestety, inwestor zrealizował tylko pierwszą część swoich zapowiedzi i po zburzonej kamienicy zostało puste miejsce. Jak na ironię w ustawiono tam okazał baner z wizualizacją odtworzonej kamienicy, który wśród miłośników dawnej Łodzi jedynie wyostrzył apetyty na szybkę realizację przedsięwzięcia. Z planów tych nic nie wyszło, gdyż w PGE nastąpiły istotne zmiany: w wyniku wewnętrznych podziałów w spółce centralę przeniesiono z Łodzi na Lublina, przez co dodatkowe powierzchnie biurowe łódzkim energetykom przestały być potrzebne. Dlatego stracili zapał i ochotę na odbudowę kamienicy.

Miała być kamienica jak nowa, jest wstydliwa dziura.
Taką piękną, jaka był przed ponad wiekiem mieliśmy ją zobaczyć już w 2011 roku. Niestety, odbudowa XIX wiecznej kamienicy nawet się nie zaczęła, a przy głównej ulicy straszy dziura w zabudowie.

Spójrzmy jeszcze na kamienicę pod numerem 56 - wyróżnia się wyjątkową urodą i bogatym zdobnictwem. Obok niej szczerba, po kamienicy pod numerem 58… Po zburzeniu sąsiadki czegoś brakuje i tej kamienicy, prawda? Według klasycznych reguł architektury, fasadę budynku w zwartej zabudowie miejskiej należy traktować zarówno jednostkowo – jako oddzielną kompozycję, ale w równym stopniu jako część architektonicznej parady – paratxis. Dlatego wyburzenie kamienicy w takiej zabudowie kaleczy również sąsiadujące budynki...
Źródła:
Andrzej Kempa, Marek Szukalak. Żydzi dawnej Łodzi. Słownik biograficzny.
Sławomir Krajewski, Jacek Kusiński. Ulica Piotrkowska. Spacer pierwszy.
Arnold Mostowicz. Łódź moja zakazana miłość.
Jakub Poznański. Pamiętnik z getta łódzkiego.
Michał Domińczak, Artur Zaguła. Typologia łódzkiej kamienicy.
Strona https://piotrkowska-nr.pl
Naszemiasto.pl https://lodz.naszemiasto.pl
Polska Niezwykła www.polskaniezwykla.pl
Strona  http://piotrkowska58.pl/
"Republika", rok 1923.

"Ilustrowana Republika", rok 1926.

"Głos Poranny", rok 1933.

"Głos Poranny, rok 1936.
Fot. współczesne Monika Czechowicz

Fot. archiwalne pochodzą ze zbiorów Archiwum Państwowego w Łodzi, Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej w Łodzi oraz stron: 
FotoPolska.eu
Tropiciele Historii https://tropicielehistorii.pl/chaim-mordechaj-rumkowski/
Miastograf
Urbanity.pl
"Rozwój", rok 1913.

"Głos Poranny", rok 1936.

Artykuły prasowe:

Facebook.com:

1 komentarz:

  1. Bardzo ciekawa, chociaż dosyć kontrowersyjna architektura. Uważam, że warto się jej przypatrywać i niektóre rozwiązania przenosić do innych miejsc.

    Mój blog: dachy płaskie wielkogabarytowe

    OdpowiedzUsuń