Łódź, 1961.
Prace
Benona Liberskiego, artysty dziś nieco zapomnianego, a przecież
jednego z czołowych przedstawicieli tzw. łódzkiej szkoły
realizmu, znajdują się między innymi w zbiorach Muzeum Sztuki w
Łodzi.
Łódź, 1962.
Urodzony w 1926
roku w Łodzi Liberski studia artystyczne rozpoczął w 1948 roku w
Państwowej Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych, a kontynuował je na
Wydziale Grafiki w Katowicach (w filii krakowskiej Akademii Sztuk
Pięknych). Tam w 1954 roku uzyskał dyplom.
Debiutował
jeszcze w 1951 roku na Międzynarodowej Wystawie z okazji Światowego
Festiwalu Młodzieży i Studentów w Berlinie, gdzie zdobył I
Nagrodę za grafikę w dziale polskim.
Od
połowy lat 50. nasilała się jego aktywność podczas wystaw
plastycznych w kraju i za granicą. W 1956 roku wziął udział w
Wystawie ośmiu - czyli w łódzkiej replice Ogólnopolskiej Wystawy
Młodej Plastyki "Przeciw wojnie - przeciw faszyzmowi"
(zwanej też potocznie "Arsenałem" w CBWA "Zachęta",
gdzie również prezentował swe prace).
Oprócz
antymilitarnego przesłania, "Arsenał" jest ważnym
punktem w historii sztuki polskiej, był bowiem jednym z pierwszych
niezależnych wystąpień przeciw promowanej jako obowiązująca
stylistyce socrealizmu (a także przeciw koloryzmowi).
Partyzanci, 1962.
"Dziennik Łódzki", rok 1964.
Wraz
z początkiem kolejnej dekady Benon Liberski poświęcił się
malarstwu i skupił na wypracowaniu oryginalnego stylu. "Współczesny
malarz realista nie maluje tego, co widzi w danym momencie, maluje na
podstawie długich obserwacji z natury, wyciągając z nich ogólne,
syntezujące wnioski"- brzmiało jego motto artystyczne.
Poszukiwania
pchnęły artystę w kierunku fuzji warsztatu malarza realisty (z
którym to nurtem Liberski podkreślał silną identyfikację) z
pop-artem. Zaowocowało to między innymi włączaniem do obrazów
uproszczonych wizerunków, stylizowanych na komiksowe, w tym aktów
czy postaci kowbojów.
Akt siedzącej dziewczyny, rok 1964.
Twórczość
Benona Liberskiego zaliczana jest do kręgu realistów, sam
artysta podkreślał swoją przynależność do tego rodzaju sztuki.
Prace Liberskiego odbiegały jednak
od
zwykłego pojęcia realizmu – nie był to więc realizm w
tradycyjnym tego słowa znaczeniu. Lepiej pasuje określenie nowy
realizm lub nowa figuracja. Malarstwo Liberskiego, choć
formalnie realistyczne, nie odtwarza określonych wydarzeń
historycznych lub autentycznych. Będąc realistą nie troszczy się
zbytnio o realia, nawet malując obrazy o tematyce społeczno
rewolucyjnej. Forma obrazów jest zwykle podporządkowana treści.
Kompozycje obrazów są starannie reżyserowane.
Martwa natura z dziewczyną, 1964.
"Dziennik Łódzki", rok 1967.
Twórczość
Liberskiego bywa często kojarzona z pop-artem.
Są tu pewne jego elementy, takie choćby jak komiksowość kompozycji czy
sam temat popularnych westernów. Należy jednak pamiętać, że
pierwsze "westerny" powstały przed dotarciem pop-artu do Polski.
Obrazy olejne i grafiki łączy swoista plakatowość, uproszczenia i
charakterystyczny kontur. Tematyka obrazów początkowo związana
była z widokami przemysłowych wnętrz, konstrukcji, panoram miast,
fabryk.
"Odgłosy", rok 1962.
Później coraz częściej pojawiają się obrazy
metaforyczne, gdzie często autor wprowadza słowo pisane. Słowo w obrazach artysty odegrało istotną
rolę - nie obce było mu wprowadzanie tekstu drukowanego do scen
rodzajowych.
Prawda, ok. 1970.
Zakochani, rok 1971.
"Dziennik Łódzki", rok 1971.
Stosował
grubą, giętką, ekspresyjną linię - plakatowość, za która idą uproszczenia kształtów i tak typowy
gruby kontur.
Martwa natura, 1965.
Martwa natura, 1976.
"Dziennik Łódzki", rok 1973.
Początkowo
ciemne płótna, z czasem nabrały ostrości. Po latach zarzucił
pierwotną, monochromatyczną kolorystykę obrazów, wzbogacając
kolor aż do ostrych przejaskrawień. Malował także cykle wojenne:
"Berlin", "Lenino", "Zbrodnie faszyzmu".
Manifestacja, rok 1965.
Początkowo
uprawiał malarstwo figuratywne. Były to sceny z życia robotników,
z tradycji walk rewolucyjnych, epizody z wojny i lat okupacji. Z
czasem zmienił tematykę prac, chętniej malował akty, portrety,
autoportrety i obrazy metaforyczne.
Obiekt w archiwum, ok. 1970.
"Dziennik Łódzki", rok 1974.
Podjął też nowe tematy:
westerny i wnętrza przemysłowe. Nie wyrzekał się ekspresyjnych
deformacji, ani zamierzonych brutalizmów formy. Jego sztuka wydaje
się przy pierwszym spojrzeniu łatwa i komunikatywna, po bliższym
poznaniu wieloznaczna, operująca rzeczywistością, ale od
opisywanej rzeczywistości odległa, na swój sposób poetycka, ale i
prymitywna.
"Dziennik Popularny", rok 1977.
W
niektórych westernach pojawia się kompozycja znana z ikonografii
(charakterystyczny układ, użycie złotego koloru). Obrazy z
późniejszego okresu twórczości często przypominają kolaż.
Western, 1968.
(w zbiorach Muzeum Kinematografii w Łodzi)
Ciekawą cechą twórczości Liberskiego jest wprowadzenie
autoportretu do wielu obrazów. Postacie męskie mają rysy autora,
zaś wyraz twarzy jest zawsze komentarzem do dzieła.
Kopalnia i ja, 1970.
"Odgłosy", rok 1971.
W przypadku
grafiki, Liberski tworzył głównie w technice linorytu
(najbardziej
znane prace), ale również był autorem litografii
i akwafort.
Bez tytułu, lata 60.
"Dziennik Łódzki", rok 1966.
"Odgłosy", rok 1979.
Benon
Liberski był laureatem licznych nagród w dziedzinie grafiki, między
innymi
II nagrody na wystawie pokonkursowej "Człowiek, praca,
środowisko" Warszawa 1971. W
latach 60. czynnie uczestniczył w życiu artystycznym Łodzi. W
latach 1954–1964 pełnił funkcję sekretarza i vice prezesa ZPAP
w
Łodzi. Pomiędzy 1965 a 1972 rokiem,
w ciągu trzech kadencji był prezesem ZPAP
w
Łodzi. Prowadził działalność dydaktyczną w Państwowej Wyższej
Szkole Sztuk Plastycznych w Łodzi w latach: 1972–1982, a w latach
1975–1981 pełnił funkcję prorektora tej uczelni.
"Dziennik Łódzki", rok 1982.
Dyzpozytor, rok 1970.
Benon
Liberski – malarz, grafik, rysownik, pedagog, jeden z czołowych
przedstawicieli „łódzkiej szkoły realizmu”.
Zmarł
w Łodzi 15 kwietnia 1983 roku.
Grób Benona Liberskiego i Krystyny Liberskiej na cmentarzu komunalnym - Doły, w Łodzi.
"Dziennik Łódzki", rok 1984.
Źródła:
Prace
Brunona Liberskiego pochodzą ze stron:
Wycinki
prasowe pochodzą ze zbiorów Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej w
Łodzi.
Fot. współczesna Monika Czechowicz