Enrico Prampolinii. Tarantella.
W będącej ewenementem na skalę światową
łódzkiej kolekcji dzieł sztuki "a.r." niejedna praca zasługuje na
wyróżnienie. Ale o tej właśnie mówi się, że to jedyne tej klasy dzieło
przedstawiciela włoskich futurystów i to nie tylko w Polsce, ale w ogóle w kolekcjach
muzealnych Europy Środkowo-Wschodniej. Ale przede wszystkim jest
"Tarantella" pierwszym z zagranicznych dzieł, które zostały
przekazane działającej na gruncie łódzkim grupie "a. r."
Pochodzący z Modeny Enrico Prampolini (1894-1956) był nie tylko malarzem, ale zajmował się
również rzeźbą, jak i tworzeniem scenografii teatralnych. Obok Filippa Tommasa
Marinettiego, czyli fundatora i głównego ideologa wpływowego włoskiego futuryzmu,
był Prampolini artystą najdłużej związanym z tym ugrupowaniem. Od razu dodać
trzeba, że również jego najwszechstronniejszym przedstawicielem. Zdaniem badaczy i historyków sztuki, twórczość Enrico Prampoliniego była pełnym
odbiciem najważniejszych eksperymentów znamionujących futuryzmu na przestrzeni
ponad trzydziestu lat działalności tego ruchu - od koncepcji
dynamizmu plastycznego, przez eksperymenty Prampolinii baletów mechanicznych, aż do
profaszystowskiej aerosztuki. Co ważniejsze Prampolinii promował futurystyczną rewolucję również poza Włochami. W Zurychu aktywnie
współpracował z dadaistami, w Pradze współpracował
z czeskimi awangardzistami, natomiast w Niemczech uczestniczył w kongresie
konstruktywistów i studiował w Bauhausie. Nie omijał także Polski, a w niej -
dzięki działalności grupy artystów skupionych wokół Władysława Strzemińskiego -
Łodzi.
Kontakty Prampoliniego z polskimi środowiskami przybrały na sile zwłaszcza pod koniec lat dwudziestych XX wieku. Podczas pobytu w Paryżu Prampolini zaprzyjaźnił się z Janem Brzękowskim, "emisariuszem" Strzemińskiego (mieszkającego wówczas z żoną w podłódzkich Brzezinach) we Francji, który na zlecenie twórcy grupy "a.r." poszukiwał najciekawszych prac współczesnych mu artystów (to m.in. Brzękowskiemu zawdzięczamy rozpoczęcie dynamicznego procesu poszerzania zbiorów grupy).
Kontakty Prampoliniego z polskimi środowiskami przybrały na sile zwłaszcza pod koniec lat dwudziestych XX wieku. Podczas pobytu w Paryżu Prampolini zaprzyjaźnił się z Janem Brzękowskim, "emisariuszem" Strzemińskiego (mieszkającego wówczas z żoną w podłódzkich Brzezinach) we Francji, który na zlecenie twórcy grupy "a.r." poszukiwał najciekawszych prac współczesnych mu artystów (to m.in. Brzękowskiemu zawdzięczamy rozpoczęcie dynamicznego procesu poszerzania zbiorów grupy).
Brzękowski
Pozyskanie prac czołowych włoskich
futurystów było dla Strzemińskiego ważne.
Chciał bowiem zmienić sposób postrzegania tego ruchu w Polsce, gdzie kojarzony
był głównie z działalnością krakowskich i warszawskich poetów, o których głośno
było zwłaszcza w latach dwudziestych. Brzękowskiego i Prampoliniego połączyły
nie tylko interesy, ale też przyjaźń. Brzęczkowski odwiedzał modeńczyka w jego
ojczyźnie.Namalowana w 1920 roku "Tarantella" po raz pierwszy wystawiona została w Rzymie w 1923 roku. Częścią kolekcji "a.r." stała się siedem lat później.
Strzemiński
źródło:
Łukasz Kaczyński. "Skarby Łodzi".
Zobacz jeszcze:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz