Nadanie
miastu odpowiedniej nazwy odbywało się w różny sposób. Istnieją miasta o nazwie
topograficznej, czyli takiej gdzie charakteryzuje się miejsce np. Brodnica
–bród. Kulturowe, związane z działalnością człowieka, zrośnięte etymologicznie,
upamiętniające ważne wydarzenia kulturalne jak np. Nowy Targ. Dzierżawcze-
utworzone od nazwy właściciela- Jarosław, Piotrków. Relacyjne od innych nazw
np. Nowy Tomyśl. Lokalizujące przykładem może być Zawiercie –miejscowość za
Wartą. Pamiątkowe, zaliczane też do kulturowych –Augustów na cześć Zygmunta
Augusta. Służebne i zawodowe, czyli takie, które określają zajęcia mieszkańców
np. Piekary. Etniczne, które w swej nazwie określają mieszkańców, ze względu na
ich pochodzenie z pewnego miejsca- Nagórze od osób mieszkających na górze.
Wreszcie wyróżniamy też nazwy patronimiczne (odojcowskie) oznaczające potomków
lub poddanych i rodowe określające miasto na podstawie zamieszkujących tam
rodów.
Do jakiej grupy można zaliczyć Łódź? Określenie nazw służebnych wymaga
jeszcze dopracowania. Często bywa tak, że osada Rybniki nigdy nie miała nic
wspólnego z rybołówstwem. Nazwa Łódź pojawia się po raz pierwszy w dokumencie
księcia Władysława Dobrzańskiego z 1332 roku gdzie jedna z wymienionych tam wsi
nosi nazwę Lodza. Dokument ten to nadanie przez Władysława Łokietka księciu
Władysławowi Dobrzyńskiemu w lenno ziemi Łęczyckiej. Kiedy źródła pisane są
nader skromne wkracza archeologia, legendy oraz przypuszczenia. Możemy
powiedzieć, że środowisko naturalne, w którym przebywał człowiek od początku
swego istnienia -otaczająca go przyroda jak i rzeźba terenu- jest elementem
podstawowym przy tego rodzaju sytuacjach. Struktura terenu dawnej Łodzi to
obszar bardzo silnie zalesiony. Łódź charakteryzowała się bardzo zróżnicowanym
drzewostanem. Był to obszar w większości podmokły. Dużo bagien, strumieni oraz
mniejszych rzeczek. W raporcie Stanisława Staszica z 1825 roku można przeczytać:
,,..Znajduje się( Łódź) z całą swoją rozległą okolicą pod obszernym i wyniosłym
wzgórzem, z którego niezliczone trzyszczą źródła..''
Dorzecza głównych rzek
Polskich Odry i Wisły w większości biegną skrajem obszaru miasta. I tak na przykład
Bałutka wpada do Łódki ta zaś zasila Ner. W kierunku Bzury spływają wody z
północno -wschodniego fragmentu miasta a Miazga wpadając, do Wolbórki w
kierunku południowym zasila Pilicę. Stan przechowywania się znalezisk
wykopaliskowych zależy od wielu czynników. Przez te rejony biegł ważny węzeł
komunikacyjny. Jeden z najstarszych i najważniejszych. Droga ta należała od
XIII wieku do tzw. dróg publicznych i łączyła Kraków z Łęczycą. Nazywana jest
ona w źródłach: ruską, zachodnio - pomorską lub łęczycko –krakowską. Najlepiej
różnego rodzaju materiały przechowują się w terenie wilgotnym pozbawionym
jakiegokolwiek dostępu powietrza. W strumieniach, rzeczkach bagnach i torfach.
Niestety większe wykopaliska na terenie miasta Łodzi miały miejsce tylko raz. W
1964 roku w parku Julianowskim. Nic jednak wtedy nie znaleziono. Bywały
oczywiście i inne, lecz były to głównie badania cmentarzy czy miejsc zbrodni.
Tymczasem wzmianki i mapy z XVIII i XIX w opowiadają o istnieniu we wczesnym
średniowieczu jakiegoś grodu czy fortalicji. Możliwe, że dywagacje, co do
zasadności nadania nazwy miasta nie są potrzebne. Założyciel Łodzi -Władysław
Jagiełło -jest uznawany przez wielu za pierwszego polskiego archeologa. Nazwa
Łódź nie wzięła się z przypadku. Powstanie legendy stanowi często punkt wyjścia
do rozważań. Istniejąca do tej pory baza źródłowa pozwoliła naukowcom na
wysnucie takich tez. Nazwę Łodzi przypisuje prof. Jan Karol Kochanowski herbowi
Łodzia.
W,, Szkicach i drobiazgach historycznych. Seria II ,,Kiedy Boruta był pacholęciem
''-Warszawa -1908, pisał:
,,..Wszystko wskazuje na to, że nazwa osady i miasta
pochodzi od herbu Łodzia, godła rodu, który wydał wielu dostojników i możnych
kalisko -poznańskich. Ten to ród niewątpliwie założył wszystkie Łodzie polskie,
to jest Łódź poznańską pod Strzyszewem. Łódź w powiecie krobskim oraz naszą
Łódź, która później herb swych założycieli przybrała. Była ona głuchym
zakątkiem na Brzezińskim kresie, w którym najpewniej w XIV wieku Łodzic jakiś
sadybę założył, a sadyba ta dzięki położeniu stała się wioską ''.
Kochanowski
twierdzi, że dzieła dokonał Gerward zasiadający w latach 1300 -1323 na stolcu
biskupów włocławskich. Wielu naukowców jak np. S. Muznerowski uważa tak samo.
Inną tezę postawił Andrzej Zand. W artykule pt. ,, Jak powstała nasza Łódź’’-,,
Prawda'' nr 17 z 1928 roku pisze:
,, Można zaryzykować przypuszczenie, że nazwa
naszego miasta jest związana z nazwą krzewu,, łoza''. Który szczególnie obficie
na terenie dawnej Łodzi występował.
Zand idzie w kierunku topograficznego pochodzenia.
Łoza to rodzaj wierzby, rosnącej na podmokłych terenach. Kolejna hipoteza
należy do M. Barucha. Pisze on na łamach,, Rocznika Łódzkiego'' o możliwości
pochodzenia miasta od imienia Włodzisław-,, Mniemamy, że dawny wyraz Łodzia w
danym przypadku nie jest rzeczownikiem, a przymiotnikiem rodzaju żeńskiego,
pierwotnie zaś jego brzmienie było,, Łodzia ''. Przypuszczać należy, że u
zarania dziejów osiadł w tym mieście jakiś Włodzisław. Była to, więc sadyba, o
której mówiono, że jest,, Włodzią, ‘‘czyli stanowiącą własność Włodzisława. Ta
sama nazwa przeszła następnie na wieś, której owa pierwotna osada dała
początek. Z czasem początkowe,, W'' zatraciło się i zaczęto mówić Łodzia. W tym
zmienionym brzmieniu nazwa przeszła do dokumentów''.
Słownik etymologiczny
miast w Polsce -Wrocław 1984 przyrównuje ,,łodzia'' do ,,aldija'' słowa
oznaczającego w języku litewskim wydrążone z jednego pnia czółno.
Wszyscy
autorzy, choć różnili się w swoich poglądach w jednym byli zgodni. Nazwa nie
wywodzi się od miejscowej rzeczki, Łódki, bowiem dawniej Łódka znana była, jako
Starowiejka lub Stara, gdyż płynęła od Starej Wsi. Bardzo ciekawą tezę postawił
francuski językoznawca G. R. Wipf, który jako jedyny z obcych naukowców
zajmował się etymologią nazwy naszego miasta. W swojej książce ,, Nazwy
miejscowości francusko -prowansalskich'' str.71 napisał-,, na przełomie
średniego i późnego okresu lateńskiego na ziemi Polski środkowej i północnej
zaczęły silnie oddziaływać wpływy celtyckie''. Porównuje: ,, Lodz'' z Lug -
Hiszpania, Lugano-Szwajcaria, Lugdunum -Lyon -Francja. Miastami, które swą
nazwę wywodzą z języka staroceltyckiego oznaczającego,, wodę'' lub,, wzgórze’’.
Moim skromnym zdaniem wszystkie te tezy są mylne. Odnosząc się do przypuszczeń
prof. Kochanowskiego uważam, że zwykle to herb od miejsca, a nie miejsce od
herbu zawdzięcza swoją nazwę. Odmiennie, bowiem od herbów
zachodnioeuropejskich, gdzie stanowił odrębny znak rozpoznawczy rodzin, a nawet
poszczególnych osób i szedł w dziesiątki tysięcy, u nas oznaczał wspólne oznaczenie
całego dużego rodu genealogicznego. Stąd przy niezwykłej liczebności rodzin
szlacheckich ilość herbów wynosi niewiele ponad 200. Gdyby, więc od herbu
nadawano nazwę miasta większość miast polskich nazywałaby się podobnie. I tak
np. Herb,, Łada'' wziął nazwę od bogini polskiej czczonej na Mazowszu a herb,,
Prus'' od wygnanych do Polski książąt pruskich. Co do samej nazwy herbu.
Przykład,, Dębno'' zamiast drzewa ma krzyż biały na lewym boku spodem Abdank.
Spójrzmy wreszcie na np. herb Kruszwicy. To grusza. Czyli nazwa miasta nijak
się ma nawet do samego wizerunku herbu. Jest jednak w,, Herbarzu'' Kaspra
Niesieckiego zamieszczony opis każdego herbu. Czerwień na Tarczy i Łódź ''My
pływamy w krwi naszych wrogów''- to odniesienie do herbu Łodzia. Pewnych powiązań
w opisie można zauważyć z nazwą bliskich miast np. Grotniki-groty do strzał czy
Szczytniki -szczyty do tarcz. Wreszcie najważniejsze. Biskup Gerward dawny
właściciel Łodzi należał do rodu Leszczyców, którzy pieczętowali się odmiennym
klejnotem. Odpowiadając na dywagacje A. Zanda powiem po prostu, że tego rodzaju
krzewy rosną na terenie całej Polski. Czy więc na przykład wszystkie miasta nad
wodą miałyby mieć nazwy związane z rybami? Może zaś rację ma M. Baruch? Miasto
od imienia założyciela. Kraków wszak pochodzi od Kraka a Wrocław od czeskiego
księcia Wratysława. Jest to jednak bardzo zamglona hipoteza. Nic nie wiadomo o
Wodzisławie. Sam M. Baruch pisze ,,..Jakiś Włodzisław..''. Uważam, że stare
podania są ciekawsze od dywagacji naukowców. Łódź ma własną legendę. To tzw.
legenda o Januszu. ,,U źródeł Bzury na Rogach i Rożkach pełno było błota. Tylko
wąski, dziki dukt leśny przedzielał je wówczas od nowych źródeł i drugiej
rzeczki, zaczynającej swój bieg na późniejszych Dołach i Sikawie. Była to dzisiejsza
Łódka zwana kiedyś Starowiejską lub Starą. Janusz przeciągał po tych błotach
łódź na południe i zachód. Obowiązkowo miał przed sobą święty obrazek lub
figurkę. Doplątał tedy do miejsca, gdzie dziś stoją stare kamienie przy ulicy
Zgierskiej w parku Starowiejskim. Tu poczuł, że nie może dalej. Wyszedł wiec z
łodzi i trochę pomedytował. Później przez mieliznę wyciągną łódkę ku wyższemu
brzegowi. Wdrapał się na wzgórek i rozejrzał wokoło. Okolica była sposobna, na
zdrową i sposobną wyglądała. Wnet chciał zbudować szałas na nocleg. Gdy chwilę
pobył na brzegu, spotkała go pierwsza przygoda. Zaczął padać ulewny deszcz.
Ściął, więc Janusz kilka grubszych gałęzi i ustawił na nich swą łódź dnem do
góry. Był to pierwszy dach w tej okolicy. Rano Janusz usłyszał głos puszczy.
Ptasie śpiewy, stukanie dzięciołów, brzęczenie dzikich pszczół. Okolica
przemawiała doń i kusiła,, Tu się zadomowisz, tu oporządzisz. Będzie nam ze
sobą dobrze. Nie poskąpię drzewa na budulec, ni miodu, a może czasem i tur,
żubr lub łoś się trafi. Janusz został dopiero nadchodząca jesień wygnała go z
domku. Począł ścinać kłody pod pierwszą chatę. Domek z łódką, jako dachem
zostawił sobie na długi okres, jako pamiątkę swego przybycia. ''.
Sieć
hydrograficzna z okresu średniowiecza była znacznie bogatsza niż dzisiejsza.
Strumieni i rzeczek było więcej i były one większe. Łącząc się z Nerem zasilały
Odrę a z Bzurą i Pilicą Wisłę. Wymiana drogą wodną już od IX wieku powoli się
zwiększała. Na początku był to transport pomiędzy plemionami. Z jednej strony
były to przede wszystkim srebrne kabłączki z drugiej pierścionki ze szkła.
Pogłębianie stosunków polskich plemion wraz z powstaniem państwa jeszcze
bardziej zwiększyło ten handel. Wraz z umocnieniem się chrześcijaństwa i roli
kościoła w życiu codziennym-posty- transportowano więcej śledzi i soli. Wzdłuż
rzek tworzyły się całe skupiska osadnicze. Najbliżej takim miejscem był Płock,
będącym jednym z największych w Polsce rejonów produkcji i dostaw. Coraz więcej
średniowiecznych flisaków przewoziło na swych szkutach coraz bardziej
zróżnicowane towary. Popyt na łodzie coraz bardziej się zwiększał. Sądzę, iż
dawniejsi łodzianie aczkolwiek sami nie produkowali łodzi, przyczyniali się do
ich produkcji. Miało na to wpływ bardzo duże zalesienie, wiele gatunków drzew i
dobre warunki komunikacyjne. Dlatego możliwe, że nie herb, nie krzew i nie
imię, lecz ten handel drewnem stał się przyczyną do powstania nazwy miasta.
Tekst opublikowany dzięki uprzejmości
autora, Pana Arkadiusza Kubickiego.
Zobacz
także tutaj:
Przeczytaj jeszcze:
Ilustracje
pochodzą ze strony TEATR NN.PL