Kamienica
przy ulicy Wólczańskiej 109. Mieszkał tu właściciel najsłynniejszych łódzkich
kawiarni, Józef Piątkowski.
Piątkowski
jako niemiecki poddany, urodzony w Szczecinie, służył w niemieckiej marynarce
wojennej i dostał się do rosyjskiej niewoli. Zesłany na Syberię, poznał Alfonsa
Koziełł-Poklewskiego i współpracując z nim, dorobił się sporej fortuny –
zajmował się dostawami dla armii rosyjskich walczących w wojnie domowej.
Alfons
Koziełł-Poklewski ( Альфонс Фомич Поклевский-Козелл) - urodzony
w 1809 roku w powiecie lepelskim guberni witebskiej, był
rosyjskim, (a potem i polskim) dyplomatą, przemysłowcem, działaczem społecznym
i rzeczywistym radcą stanu, jednym z najbogatszych przedsiębiorców na Syberii w
XIX wieku.
Nic
dziwnego, że współpracując z nim, Józef Piątkowski przyjechał do Łodzi ze
sporym kapitałem.
Po
przyjeździe do Łodzi wykupił 13 (!) łódzkich kawiarni, ale pod swoim
bezpośrednim zarządem miał tylko trzy: przy Nowym Rynku (obecnie Plac
Wolności), przy ulicy Piotrkowskiej 76 – „Ziemiańska” (później „Łodzianka”) i
przy Piotrkowskiej 126 (wcześniej cukiernia Tadeusza
Szaniawskiego, później „Akademicka").
"Głos Kupiectwa", rok 1935.
Narożny okazały
budynek znajdujący się przy ulicy Legionów 2, przy placu Wolności 4, (powyżej widok od strony ulicy Legionów) został wzniesiony
w połowie XIX wieku. Był to wówczas obiekt dwukondygnacyjny. Pomimo tego, że
przez lata dobudowano mu jedno piętro, pełni dalej funkcje gastronomiczne.
Pierwotnie znajdowała się w nim najstarsza łódzka cukiernia -
"Confiserie", założona przez Szwajcara o nazwisku Vogeli.
Budynek dawnej cukierni "Confisernie". Nowy Rynek (dziś plac Wolności).
Następnym właścicielem był Otto Szwetysz (zmienił nazwę lokalu na "Cukiernia
Warszawska" i wprowadził obiady). W 1886 roku interes Szwetysza przeszedł w
posiadanie cukiernika Zdzisława Konrada, po nim tuż przed pierwszą wojną przejął cukiernię Józef Piątkowski.
"Głos Poranny", rok 1933.
Po
zakończeniu II wojny światowej w budynku przez długie lata funkcjonowała znana
w całej Łodzi restauracja "Sim". Dziś działa w tym miejscu
restauracja "A-Dong" serwująca klientom kuchnię chińską.
Druga
cukiernia, którą zarządzał Józef Piątkowski mieściła się przy ulicy
Piotrkowskiej 76.
"Łodzianin", rok 1893.
Od
1891 roku mieściła się tu słynna cukiernia Aleksandra Roszkowskiego.
"Rozwój", rok 1897.
Lokal zajmował pomieszczenia na parterze (z wejściem na rogu kamienicy), pięć
pokoi na pierwszym piętrze i trzy pokoje z kuchnią na trzecim piętrze. Na
pierwszym piętrze, zwanym "górką", klientela miała do dyspozycji
dziewięć bilardów, stół do gry w szachy i domino, oraz czytelnię
zaopatrzoną w pisma krajowe i zagraniczne.
"Rozwój", rok 1908.
"Łodzianka", kalendarz humorystyczny, rok 1910.
Cukiernia " U Roszka" funkcjonowała
21 lat.
"Czas", kalendarz informacyjno-adresowy, rok 1913.
W
połowie 1912 roku nowym właścicielem został Bolesław Gostomski, prowadzący
wcześniej cukiernię na terenie istniejącego jeszcze "Paradyzu", przy
Piotrkowskiej 175. W latach 20-tych XX wieku cukiernia Gostomskiego straciła na
popularności.
"Głos Poranny", rok 1932.
W
1932 roku, po długim remoncie, otworzyła w tym miejscu podwoje nowa cukiernia,
"Ziemiańska", o której łódzka prasa pisała jako o filii znanej
cukierni warszawskiej, prowadzonej przez Karola Albrechta.
"Głos Poranny", rok 1932.
Nie wiadomo dokładnie jak długo "Ziemańska" była firmowana przez warszawskiego
restauratora, ale w 1932 roku Piątkowski w reklamie prasowej wymienia jeszcze tylko dwie swoje łódzkie cukiernie i filię prowadzoną w Pabianicach:
"Głos Poranny", rok 1932.
Już w 1933 roku jako właściciel podawany
jest Józef Piątkowski.
"Głos Poranny", rok 1933.
By
przyciągnąć do lokalu pisarzy, artystów czy dziennikarzy nowy właściciel „Ziemiańskiej”
rozdawał im kupony upoważniające do zniżek. Cukiernia znów stała się miejscem
lubianym i eleganckim, było to miejsce w którym wypadało bywać.
"Głos Poranny", rok 1932.
"Głos Poranny", rok 1932.
W
okresie II wojny światowej przy Piotrkowskiej 76 funkcjonowała kawiarnia
"Corso".
Po
wojnie w dawnym lokalu Piątkowskiego znalazła pomieszczenie kawiarnia
„Łodzianka".
Przeczytaj w baedekerze:
Ostatnia cukiernia pozostająca pod osobistym zarządzaniem Józefa Piątkowskiego mieściła się przy
ulicy Piotrkowskiej 126.
Lodzer Informations und Hause Kalender, 1919.
W latach międzywojennych działała tutaj znana łódzka
cukiernia Tadeusza Szaniawskiego - nie wiadomo dokładnie kiedy stała się
własnością Józefa Piątkowskiego, najprawdopodobniej prowadził ją jeszcze jakiś czas Tadeusz
Szaniawski.
Informator m. Łodzi i województwa łódzkiego, rok 1920.
Piotrkowska 126 i kawiarnia "Akademicka".
Fot. Ignacy Płażewski (zbiory Muzeum Miasta Łodzi).
Po
II wojnie światowej działała tu kawiarnia "Akademicka", w której przesiadywali
akademicy, prawnicy, sędziowie, lekarze. Lokal ożywał w godzinach 11-14, kiedy
pojawiali się tam adwokaci ze swymi klientami.
"Głos Poranny", rok 1933.
Poza lokalami w Łodzi Piątkowski posiadał także lokal w Pabianicach przy pl. Zamkowym 7.
Pozostałe
dziesięć łódzkich kawiarni Piątkowski wydzierżawił, stawiając warunek, że
dzierżawca, będzie zaopatrywał się w ciastka wyłącznie u niego. Główny dochód
zapewniała mu produkcja wyrobów cukierniczych, które dostarczał nie tylko do
wydzierżawionych kawiarni, ale również do wielu innych spoza Łodzi, w tym do
samej Warszawy. Zyski lokował kupując kamienice.
Podczas
drugiej wojny światowej wszystkie jego kawiarnie przejął Niemiec, Aleksander
Schwarzhuber.
Józef
Piątkowski do końca okupacji mieszkał przy ulicy Wólczańskiej 109, gdzie zmarł
zimą 1948 roku.
Źródła:
Dariusz
Kędzierski. Ulice Łodzi.
Antoni
Kuczyński. Syberia. 400 lat polskiej diaspory.
Michał
Koliński. Łódź między wojnami. Opowieść o życiu masta 1918-1939.
Ewa
Niedźwiecka. Łódź w PRL-u. Opowieść o życiu miasta 1945-1980.
ULICA
PIOTRKOWSKA https://piotrkowska-nr.pl
Przeczytaj
jeszcze:
"Głos Poranny", rok 1933.
Fot.
archiwalne pochodzą ze zbiorów Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej w Łodzi oraz
zbiorów Muzeum Miasta Łodzi [w: Gazeta Wyborcza http://lodz.wyborcza.pl]
Fot.
współczesne Monika Czechowicz