wtorek, 28 lipca 2020

Leopold (Lejb) Pilichowski

Leopold Pilichowski.
(Fot. ze zbiorów Narodowego Archiwum Cyfrowego)

Leopold Pilichowski urodził się 23 marca 1867 roku w Pile (niewielkiej podsieradzkiej miejscowości) jako syn kupca Szai Pilichowskiego. W wieku kilkunastu lat przeniósł się do Łodzi pod opiekę wuja Dawida Hirszenberga, ojca Samuela i Leona. Być może to właśnie Samuel Hirszenberg był jego pierwszym nauczycielem rysunku.

Samuel Hirszenberg. Autoportret.

Leopold Pilichowski

Dzięki poparciu znanego pisarza Dawida Fryszmana i finansowemu wsparciu Silbersteinów Pilichowski rozpoczął studia artystyczne.

Dwór i ogród w Lisowicach, od 1884 roku własność rodziny Silbersteinów - Markusa Silbersteina i Teresy z Cohnów.
Przez wiele lat w Lisowicach realizowany był mecenat kulturalny poprzez plenery malarskie, na których przebywali młodzi, obiecujący malarze łódzcy pochodzenia żydowskiego: Samuel Hirszenberg, Leopold Pilichowski, Maurycy Trębacz oraz Jankiel Adler. Mieszkali oni po kilka tygodni w roku w niewielkich domach wybudowanych obok pałacu.

W 1886 roku Pilichowski podjął studia w warszawskiej klasie Rysunkowej Wojciecha Gersona. Następnie wyjechał do Monachium, gdzie uczył się rysunku i tradycyjnego warsztatu. Podczas dwuletnich studiów rozwijał swój talent u Oskara Seitza i Simona Hollossy'ego. W latach 1889-1890 na krótko przeniósł się do Paryża, gdzie w liberalnej Academie Julien został uczniem Benjamina Constanta i Fernanda Cormona.

Leopold Pilichowski. Święto Namiotów (Sukkot).

W 1894 roku powrócił do Łodzi i zaprezentował swoje prace w miejscowym Grand Hotelu, a potem na Wystawie Sztuki Nowoczesnej we Lwowie. Rodzajowe przedstawienie "Przed egzaminem" zostało tam uhonorowane brązowym medalem. Dwa lata później pokazał płótno berlińskiej publiczności. W tym samym czasie zadebiutował też w warszawskim salonie Krywulta.
W 1897 roku wystawiał na XI Salonie na Polach Marsowych w Paryżu. W 1898 roku współorganizował łódzką wystawę obrazów na rzecz letnich kolonii dla dzieci żydowskich. Na tej ekspozycji zaprezentował 36 prac pochodzących ze zbiorów prywatnych. 

"Rozwój", rok 1899.

Od końca grudnia 1899 roku do połowy stycznia następnego roku zorganizowano w Łodzi indywidualną wystawę jego obrazów, na której pokazano 19 dzieł (w tym cztery portrety). 
Artysta pisywał do lokalnej prasy i wspomagał przedsięwzięcia charytatywne. 

"Rozwój", rok 1900.

W 1900 roku prezentował obrazy na ekspozycjach w Berlinie, Lwowie i Paryżu, gdzie płótno "Robotnik" nagrodzono wzmianką honorową. 

Leopold Pilichowski. Robotnik (ok. 1898)

W 1902 roku w salonie Krywulta zaprezentował akademicką kompozycję "Leda". W Łodzi projektował część dekoracji do wystawy higieniczno-spożywczej i malowidła ścienne w budynku nowej poczty.

Leopold Pilichowski. Szabat (1902).

W 1903 roku wziął udział w trzech łódzkich wystawach, a także paryskiej ekspozycji (Grand Palais). Rok później na tamtejszym Salonie Jesiennym pokazał portret żony. Zaprezentował się również na Wielkiej Wystawie Sztuki w Berlinie.
W 1905 roku po raz kolejny przedstawił swe płótna w Łodzi. Towarzyszyła mu wówczas żona Lena, także malarka. Mniej więcej w tym samym okresie opuścił Łódź, przenosząc się do Paryża, a następnie do Londynu. Nie zerwał jednak kontaktów z krajem, wracając często przy różnych okazjach. W kolejnych latach jego prace pokazywano na wystawach polskich i zagranicznych: w Łodzi (1905), Krakowie (1905), Warszawie (1905), Londynie (1905, 1906, 1907). 

"Goniec Łódzki", rok 1903.

Leopold Pilichowski. Święto Jom Kippur (Dzień Pojednania). 1906.

W 1909 roku zorganizowano dużą prezentację dorobku twórczego artysty w Zachęcie. W 1910 roku ponownie wystawiał we Lwowie, a rok później w Berlinie. W 1912 roku jego prace pokazano na Wystawie Sztuki Polskiej we Lwowie. Zaangażowany politycznie, opowiadający się po stronie ideologii syjonistycznej malarz chętnie  portretował działaczy pracujących na rzecz powstania państwa Izrael, wybitnych polityków i mężów stanu.

Leopold Pilichowski. Portret Theodora Herzla.
Theodor (Benjamin Ze'ew) Herzl (1860-1904) - 
 żydowski dziennikarz urodzony w Cesarstwie Austrii, twórca i główny ideolog współczesnego politycznego syjonizmu, a w efekcie państwa Izrael.

Portret damy z naszyjnikiem (1917) 

   Portret Eugenii Reinberg
                               
"Nowy Kurier Łódzki", rok 1913.

W 1925 roku Pilichowski wziął udział w otwarciu Uniwersytetu Hebrajskiego w Jerozolimie. Dwa lata później wystawiał we Lwowie i w Warszawie. 

"Głos Polski", rok 1927.

Dziewczyna z kwiatami.                                          Portret dziewczyny trzymającej kwiaty.

"Ilustrowana Republika", rok 1927.

"Ilustrowana Republika", rok 1927.

Leopold Pilichowski. Żydzi podczas Święta Namiotów (Sukkot).

"Ilustrowana Republika", rok 1927.

W 1931 roku artysta uczestniczył w corocznej prezentacji Żydowskiego Towarzystwa Krzewienia Sztuk Pięknych. 

Sztukmistrz                                                                  Modlący się

Aktywnie działał w wielu organizacjach wspierających Żydów. Był między innymi prezesem Federacji Polskich Żydów w Wielkiej Brytanii, prezydentem Ben Uri Literary and Art Society, wiceprezesem Federation of Jewish Relief Organization. W 1927 roku został uhonorowany francuskim Orderem Legii Honorowej. 

Portret Anatola France'a                                                               Jom Kippur

Leopold Pilichowski

Leopold (Lajb) Pilichowski zmarł 31 lipca 1933 roku w Londynie.

"Express Ilustrowany", rok 1933.

"Ilustrowana Republika", rok 1933.

"Ilustrowana Republika", rok 1933.

Źródła:
Irmina Gadomska. Żydowscy malarze w Łodzi w latach 1880-1919.
Kazimierz Badziak, Leszek Olejnik, Bolesław Pełka. Grand Hotel w Łodzi 1888-1988.
Berstein-Wischnitzer. Problematyka sztuki żydowskiej w Polsce [w:] "Almanach Żydowski".
Andrzej Kempa, Marek Szukalak. Żydzi dawnej Łodzi. Słownik biograficzny.

Źródła ilustracji:
oraz zbiory Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej w Łodzi i Biblioteki Uniwersytetu Łódzkiego.
Fot. współczesna pałacu w Lisowicach - Monika Czechowicz

Leopold Pilichowski. Modlący się młody Żyd.

Przeczytaj jeszcze:

2 komentarze:

  1. Pani blog jest jak never ending story. Zamykam cztery przejrzane wpisy i otwieram siedem nowych. Polecam serdecznie wszystkim!

    OdpowiedzUsuń
  2. :)) Bardzo mi miło, dziękuję!

    OdpowiedzUsuń