niedziela, 26 września 2021

Łódzki Park Kultury Miejskiej. Wystawa stała “Łódzkie mikrohistorie. Ludzkie mikrohistorie”.

Łódzki Park Kultury Miejskiej (dawniej Skansen Architektury Drewnianej), od 2009 roku integralna część Centralnego Muzeum Włókiennictwa w Łodzi.
Od strony kompleksu budynków fabrycznych (obecnie muzeum) skansen jest oddzielony ceglanym murem z bramą.

Pomysł utworzenia skansenu narodził się na przełomie lat 50. i 60. XX wieku. Jego pomysłodawcą była Krystyna Kondratiuk, ówczesny dyrektor muzeum. Na realizację skansen czekał długo, blisko pół wieku. Dopiero bowiem na początku XXI wieku, kiedy otworzyły się możliwości pozyskiwania środków finansowych z Unii Europejskiej podjęte zostały realne starania zmierzające do jego utworzenia. Na miejsce wybrano park im. Władysława Reymonta położony na tyłach Centralnego Muzeum Włókiennictwa. Rozstrzygnięty w 2002 roku konkurs na projekt wygrały architektki z Wrocławia – Anita Luniak i Teresa Mromlińska. Prace budowlane trwały od września 2006  do końca maja 2008 roku. 
Skansen Łódzkiej Architektury Drewnianej (dziś Łódzki Park Kultury Miejskiej) oddano do użytku 30 września 2008 roku, jednak samo zebranie i organizacja projektu zajęły 6 lat.


Na jego terenie znajduje się osiem historycznych obiektów, typowych dla zabudowy Łodzi w XIX i na początku XX wieku. Budynki rozmieszczone zostały wzdłuż dwóch brukowanych „kocimi łbami” uliczek, zbiegających się przy kościele. Zadbano również o stylizowane elementy małej architektury – lampy, studnię, drogowskazy z nazwami ulic.


W skład tej niezwykłej kolekcji wchodzą: domy przeniesione z ulicy Wólczańskiej 68 (własność przemysłowca Karola Bennicha (1842-1891)), Żeromskiego 68, Mazowieckiej 61, Kopernika 42, Mazowieckiej 47, a także Kościół Ewangelicko-Augsburski (1811) znajdujący się pierwotnie przy ulicy Rynek Nowosolna 13 (po II wojnie światowej znany pod nazwą kościół pod wezwaniem Św. Andrzeja Boboli). Oprócz tego niewielki budynek dawnej poczekalni przystanku tramwajowego z Rynku Nowego Miasta w Zgierzu (rok 1913). Ostatnim obiektem znajdującym się w zbiorze jest willa letniskowa, przeniesiona z Rudy Pabianickiej (ulica Scaleniowa 18). 


Obiekty zostały starannie odnowione, częściowo zrekonstruowane i poddane termomodernizacji, co oznacza, że są już dostępne dla zwiedzających przez cały rok.
Pięć drewnianych domów wypełnia wystawa "Łódzkie mikrohistorie. Ludzkie mikrohistorie". Wystawa opowiada historię woelokulturowej, włókienniczej Łodzi z perspektywy codziennego życia jej mieszkańców. Losy bohaterów ukazane są na przestrzeni XIX i Xx wieku na tle zdarzeń historycznych i społecznych. Inspiracją dla tych mikrohistorii były rodzinne wspomnienia, pamiętniki i wywiady, będących zapisem historii mówionych najstarszych mieszkańców Łodzi. Wspaniałe jest to, że mieszkańcy Łodzi chętnie dzielili się eksponatami, które teraz można oglądać w budynkach na terenie skansenu.


Mijając bramę skansenu, po lewej stronie zobaczymy dom przeniesiony z ulicy Wólczańskiej 68, który był świadkiem losów rodziny, której - jako jednej z niewielu - udało się zrealizować marzenie o spektakularnym podboju "ziemi obiecanej". Florentyna i August Bennichowie przybyli z Saksonii do Łodzi w poszukiwaniu nowych życiowych perspektyw, podobnie jak Ludwik Geyer. Para niezamożnych tkaczy miała czworkę dzieci, spośród których w dziejach miasta najmocniej zapisał się syn Karol.


Młody Bennich, pomimo skromnych zasobów finansowych, już w wieku 23 lat otworzył ręczną tkalnię serwet i wyrobów wełnianych.

"Łodzianin", rok 1893.
(dawna numeracja ulicy Piotrkowskiej; dziś numer 26)

Pod koniec lat 60. XIX wieku na należącej do posesji przy ulicy Wólczańskiej wzniósł dla rodziny drewniany budynek mieszkalny. Ulica powstała niewiele wcześniej na terenach dawnej wsi rządowej Wólka, którą około 1825 roku włączono do osady Łódka.


Jest to typowy dom zamożnej wielopokoleniowej rodziny protestanckiej. Z zewnątrz budynek jest bardzo podobny do domów tkaczy, jednak w przeszłości żadne z jego pomieszczeń nie pełniło funkcji izby warsztatowej. Usytuowany przy fabryce, od początku pełnił funkcje wyłącznie mieszkalne, podzielony wewnątrz na cztery jednakowe mieszkania dwuizbowe i czteroizbowe poddasze. Być może na początku zajmował go właściciel, a później lokatorami byli pracownicy jego firmy. Budynek nie był skanalizowany, posiadał jedynie instalację elektryczną.


"Czas", kalendarz informacyjno-adresowy, rok 1908.

Trzy dekedy później, około 1896 roku tuż obok drewnianego domu wyrósł potężny gmach nowej przędzalni i tkalni Karola Bennicha, który w owym czasie zatrudniał już 250 pracowników. Rozciągającą się między ulicą Wólczańską a Piotrkowską posesję przecięto podczas przedłużania ulicy Spacerowej (dziś al. Kosciuszki), fabrykant kontynuował więc swoje inwestycje poza Śródmieściem. Kolejne wydziały rozrastającego się przedsiębiorstwa postawił przy ulicy Łąkowej 11. Rodzina Bennichów posiadała także wille, między innymi przy ulicy Gdańskiej 89 czy obecnej ulicy Okulickiego-Niedźwiadka 23.


W ramach wystawy "Łódzkie mikrohistorie. Ludzkie mikrohistorie" wewnątrz budynku zaaranżowano wnętrza z okresu XIX wieku, które opowiadają historię rodziny Bennichów...


Gospodarze wyszli na chwilę, można teraz zajrzeć do ich domu...


Przeczytaj jeszcze w baedekerze:


Położony naprzeciw budynek pierwotnie znajdował się na ulicy Żeromskiego 68 (dawna ulica Pańska). 


Budynek stanowił własność rodziny Paszczyńskich. W jednej części mieściło się mieszkanie stolarza Antoniego Paszczyńskiego i jego żony Bronisławy, a w drugiej rezydowała siostra Antoniego, Anna, z mężem Bronisławem Krajewskim. Jedna z córek państwa Krajewskich, Janina, zapisała się w historii Łodzi jako dyrektorka Muzeum Etnograficznego w latach 1945-1954. Etnografka i muzealniczka była przed wojną związana także z instytucjami w Warszawie i na Pomorzu, gdzie w latach 30. założyła Muzeum Miejskie w Gdyni.


Przykryty wysokim dwuspadowym dachem parterowy dom przypomina inne drewniane siedziby rzemieślinków z Łodzi. Wzniesiony na planie prostokąta budynek ma konstrukcję szkieletową i od zewnątrz jest oszalowany. Wyróżniają go ozdobne drzwi wejściowe od frontu, przeszklone i dekorowane kutą kratą o motywach roślinnych.


Od strony podwórza znajduje się niewielki ganek, zwieńczony dwuspadowym daszkiem. Ponad nim umieszczono małą facjatkę doświetlającą użytkowe poddasze. 


W ramach wystawy "Łódzkie mikrohistorie. Ludzkie mikrohistorie" wewnątrz budynku zaaranżowano wnętrza trzech mieszkań z okresu 20-lecia międzywojennego.


Mieszkają tu trzy rodziny: Ganterowie, Olszyccy i Piernikowie. 


Rodziny zajmują osobne, niewielkie mieszkania. Ciasne izby wypełniają codzienne przedmioty, ślady zamiłowań, pasji albo temperamentu lokatorów. 


Ciekawe, dlaczego wyszli z domu?


Położony dalej dom jest przykładem piętrowego budynku czynszowego z przedmieść miasta. 


Jest to największy z domów znajdujących się w Łódzkim Parku Kultury Miejskiej. Przeniesiony został z ulicy Mazowieckiej 61, zwanej niegdyś ul. Andrzeja Wagnera - właściciela tamtych terenów oraz browaru przy ulicy Kątnej. Okolicę do dziś okrśla się potocznie jako Grembach, choć etymologia tej nazwy nie została nigdy jednoznacznie określona. Jedna z hipotez wskazuje na spolszczoną wersję słowa Grenzbühl, czyli miejsca położonego na granicy miasta. Było to robotnicze osiedle, które wyrosło w podłódzkiej wsi Widzew, gdy pod koniec XIX wieku z inicjatywy przemysłowca Juliusza Kunitzera otwarto tam fabrykę nici. W pobliżu zakładów zaczęły powstawać drewniane domy robotnicze, na początku często budowane ze znalezionych materiałów i pozbawione dostępu do jakiejkolwiek miejskiej infrastruktury. 


Dwupiętrowy dom z użytkowym poddaszem wybudowano z przeznaczeniem na mieszkania czynszowe dla pracowników okolicznych fabryk. Prosty drewniany budynek ma konstrukcję szkieletową, a jego ściany zostały oszalowane deskami. We wnętrzu ukłas pomieszczeń jest symetryczny, z umiejscowioną centralnie sienią ze schodami. Jedyną ozdobę malowanej na brązowo elewacji stanowi gzyms oddzielający kondygnacje oraz kontrastowe, niebieskie framugi okien. Ostatni mieszkańcy opuścicli dom dopiero z końcem XX wieku.


W tym budynku również znajduje się część ekspozycji przedstawionej w ramach wystawy "Łódzkie mikrohistorie. Ludzkie mikrohistorie". Obejrzymy tu wnętrza mieszkań z okresu PRL-u, z lat 40. i 50... i usłyszymy wiele ciekawych historii, ponieważ w każdym z domów czeka na Was przewodnik, który chętnie opowie o zwiedzanym miejscu - możemy pytać i wyjaśniać wszystkie wątpliwości.


Łódź, która w czasie wojny ucierpiała nieznacznie, przyjęła po 1945 roku wielu wojennych tułaczy. Znacjonalizowany przemysł włókienniczy powoli wracał do pracy, powstawały uczelnie wyższe i instytucje kultury, wznoszono nowe gmachy. Jednak zmiana ustroju, dewastacja społeczeństwa, straty wojenne i wielka bieda wywróciły dotychczasowy świat i skierowały go na zupełnie inne tory...


Lokatorzy wiodą własne życie, pełne nadziei, trosk i radości...


Kolejny dom rzemieślniczy został przeniesiony z ulicy Mazowieckiej 47.


To drugi dom na terenie Łódzkiego Parku Kultury Miejskiej, który został translokowany z ulicy Mazowieckiej na osiedlu Grembach. Wzniesiono go w tym samym okresie co pierwszy, czyli na przełomie XIX i XX wieku. Podobnie jak dwupiętrowy brązowy budynek z ulicy Mazowieckiej 61 przeznaczony był na mieszkania robotnicze, choć z uwagi na mniejsze rozmiary początkowo mieszkały tam tylko jedna lub dwie rodziny. Obiekt do końca minionego stulecia pozostawał zasiedlony, a z upływem czasu lokatorów przybywało, więc w środku wydzielono więcej mieszkań.


Budynek charakteryzuje się sześcioosiową elewacją z dość rzadko stosowanym w Łodzi rozwiązaniem - drzwiami wejściowymi przesuniętymi w bok w stosunku do centralnej osi. Jest to o tyle nietypowe, że z przodu i z tyłu domu symetrycnie po środku znajdują się duże facjatki z oknami, umieszczone w wysokim, dwuspadowym dachu. Konstrukcja budowli jest szkieletowa, stropy wykonano z drewnianych belek, ale wewnętrzne ściany wymurowano z cegieł. Zewnętrzne ściany są oszalowane i pomalowane na ugrowy odcień, odkryty podczas prac konserwatorskich.


W tym budynku możecie podziwiać wnętrza z okresu PRL-u, z lat 60., 70., i 80. i usłyszeć historie o ich mieszkańcach.


Mieszkańcy domu przy ulicy Mazowieckiej 47 zabiorą Was w podróż z przystankami w 1969, 1977 i 1985 roku. Graniczne daty dzieli nie tylko 16 lat, ale i skok w liczbie ludności miasta o prawie sto tysięcy...


Oglądając wystawę odnosi się wrażenie, że gospodarze wyszli tylko na chwilę, do sklepu lub na spacer, że za chwilę wrócą do swoich mieszkań i codziennych zajęć.


Zadbano o najdrobniejsze szczegóły, na stołach widzimy słodycze, w kuchni piętrzą się chleby, cebule i czosnek...


W głównej alei Łódzkiego Parku Kultury Miejskiej stoi pomalowany na niebiesko dom z czerwonymi okiennicami, translokowany tu z ulicy Kopernika 42.


Budynek wyróżnia się ciekawym detalem architektonicznym w postaci profilowanych gzymsów międzykondygnacyjnych, profilowanych opasek wokół otworów okiennych i drzwiowych (trójkątne naczółki, parapety) oraz płycinowych okiennic.
Wybudowano go w drugiej połowie XIX wieku na ówczesnych zachodnich obrzeżach Łodzi, w dzielnicy Polesie. W tych czasach ulica ta była piaszczystą drogą, która nosiła jeszcze nazwę Teodora Milsha (Milsza), została bowiem wytyczona jako dojazd do jego zakładów. 

"Czas", kalendarz informacyjno-adresowy, rok 1904.

W pobliżu lasu miejskiego przemysłowiec w 1878 roku otworzył browar, a później stworzył obok niego "ogród rozrywkowy" z restauracją, altanami i muszlą koncertową.

"Rozwój", rok 1911.

Okolica nie była jednak zbyt ujmująca, o czym wspomina Władysław Reymont w "Ziemi obiecanej":
Lasek był nędzny, świerkowy i konał powoli, zabijało go sąsiedztwo fabryk, te niezliczone studnie, wiercone coraz głębiej, które osuszały okoliczne grunta i zabierały drzewom wszelką wilgoć i ta rzeczka odpływów ścieków fabrycznych, co, niby różnokolorowa wstęga przewijała się pomiędzy pożółkłymi drzewami, wsączała rozkład w te potężne organizmy i roztaczała dokoła zabójcze mizmaty.
Przeczytaj w baedekerze:


Parterowy dom z wysokim, użytkowym poddaszem mieścił w sobie zarówno pomieszczenia mieszkalne, jak i warsztaty. Ustalono, że w okresie do II wojny światowej działały w nim: zakład krawiecki należący najpierw do Idela Chęcińskiego, a później do Wandy Pilc, zakład szewski Wawrzyńca Minczykiewicza oraz pralnia chemiczna prowadzona przez Bronisławę Jaskólską. Wnętrze budynku ma układ dwutraktowy, co oznacza, że na parterze znajdują się dwa rzędy pomieszczeń. Przykryty dwuspadowym dachem dom zwraca uwagę przede wszystkim dekoracyjnymi detalami architektonicznymi, nawiązującymi do klasycyzmu. Okna i drzwi parteru wyróżnione są profilowanymi opaskami i zwieńczone tympanonami, co daje interesujący efekt w połączeniu z płycinowymi okiennicami. Ozdobę bryły stanowi także gzyms międzykondygnacyjny oraz zamknięte półkoliście okna poddasza umieszczone w ścianach szczytowych. Uroku dodają domowi żywe barwy elewacji, które odkryto podczas prac konserwatorskich. 


W ramach wystawy "Łódzkie mikrohistorie. Ludzkie mikrohistorie" w budynku z ulicy Kopernika 42 możemy podziwiać pracownie łódzkich rzemieślników: krawiecką i hafciarską.


O elegancji można opowiadać na wiele sposobów. Z jednej strony to unikatowy, szyty na miarę strój, z drugiej - szykowne dodatki i ozdoby, trzecim punktem widzenia będzie solidne wyprasowanie. Domek z ulicy Kopernika przenosi nas w świat prywatnych zakładów, które w latach 80. XX wieku ... rozszczelniały reglamentację dóbr luksusowych.


Odwiedzamy tu zakład krawiecki Bolesława Liberskiego, mocno zakorzeniony w jakości przedwojennego haute couture.


Można też zwiedzić pracownię haftu maszynowego Cecylii i Tadeusza Potrzebowskich.


W innym pomieszczeniu oglądamy ...magiel, uratowany przez mieszkankę bloku, w którym się znajdował. Powstał w firmie Józefa Lohnerta.


Z niezwykłą dbałością o szczegóły odtworzone warsztaty i pracownie opowiadają jedną wspólną historię - o niezłomnych prywatnych inicjatywach, o wyjątkowości pracy na własną rękę w socjalistycznym kraju i potem, po 1898 roku, a także o jakości usług na rzecz ludności.
Na zakończenie motyw żelaska, ... to też historia z życia naszych babć i mam 😉

"Rozwój", rok 1912.

Wystawa stała w Łódzkim Parku Kultury Miejskiej "Łódzkie mikrohistorie. Ludzkie mikrohistorie" to pięknie wyczarowany klimat minionych czasów naszego miasta - odtworzony z wielkim pietyzmem i dbałością o najmniejsze szczegóły. Zachęcam do odwiedzenia tego miejsca i bardzo dziękuję Pani Sylwii Meyer-Olejarczyk za zaproszenie oraz Panu Marcinowi Gawryszczakowi za cierpliwe oprowadzanie, interesujące historie i opiekę. 


Wszystkie budynki umiejscowione w Parku Kultury Miejskiej wzniesione zostały na konstrukcji szkieletowej, na rzucie prostokąta, kryte są dachami dwuspadowymi. Z wyjątkiem jednego, wszystkie są parterowe, z użytkowym poddaszem. Układ wnętrz jest symetryczny, dwutraktowy, z przechodnią, lub poprzeczną sienią. 

Zbieg ulic od Milionowej i od muzeum zamyka translokowany z Nowosolnej (ul. Rynek Nowosolna 13) kościół.

Drewniany kościół pod wezwaniem św. Andrzeja Boboli został przeniesiony na teren skansenu z Nowosolnej, włączonej w 1988 roku w granice administracyjne Łodzi. Wcześniej Nowosolna była wsią, którą w latach 1801-1803 zbudowali koloniści niemieccy, przybyli w większości z miejscowości Sulzfeld w Badenii-Wirtenbergii. Stąd nazwa: Neu-Sulzfeld, czyli Nowosolna. Założono ją według bardzo oryginalnego pomysłu przestrzennego – na planie ośmioramiennej gwiazdy. Układ ośmiu zbiegających się w jednym punkcie ulic zachował się do tej pory (chociaż… ostatnio słychać głosy o propozycji zamiany zbiegu owych ulic na rondo).
Osadnicy byli wyznania luterańskiego (w znacznej części Bracia Morawscy) i niemal od początku dążyli do utworzenia własnej parafii. Udało się to dopiero w roku 1838.
Wiele lat wcześniej, w roku 1811 – powstał sygnowany przez Architekta Sylwestra Szpilowskiego projekt drewnianego kościoła parafialnego. Budowę, po wielu perypetiach, zrealizowano w latach 1846-1848 i to z dużymi zmianami w stosunku do projektu .


Powstała jednonawowa budowla na planie prostokąta, z wydzielonym przedsionkiem i galeriami wspartymi na drewnianych podporach. Podstawowym materiałem, wykorzystanym przy budowie (poza podmurówką i murowaną fasadą), było drewno modrzewiowe.


Do końca II wojny światowej świątynia służyła jako kościół parafialny ewangelickiej społeczności Nowosolnej, której członkowie w przeważającej części utożsamiali się z narodowością niemiecką. Z czasów parafii luterańskiej możemy zobaczyć we wnętrzu świątyni część ołtarza (ciemną skrzynię ołtarzową ze złoceniami), prospekt organowy, żyrandol, blaszane epitafium.


Po 1945 roku dotychczasowi mieszkańcy Nowosolnej opuścili Polskę. Budynek kościoła przejęła w 1947 roku parafia katolicka i na użytek swojej liturgii poczyniła w nim zmiany.
Skrócono empory, wstawiono nowy ołtarz i ambonę, konfesjonały.


Na ściance oddzielającej nawę od zakrystii postały w 1968 roku malowidła autorstwa Mieczysława Saara i Józefa Wasiołka. 


Obaj malarze wykonali także na fasadzie polichromię, przedstawiającą św. Andrzeja Bobolę, patrona kościoła.


Na teren Skansenu Łódzkiej Architektury Drewnianej budynek został translokowany w latach 2006-2008 z zachowaniem 90% oryginalnej substancji zabytkowej.
Obecnie w kościele odbywają się uroczystości ślubne, a jego doskonała akustyka wykorzystywana jest podczas koncertów muzycznych.
(opracowała Agnieszka Szygendowska)


Przy uliczce od strony ulicy Milionowej, wśród drzew położona jest willa letniskowa, przeniesiona z Rudy Pabianickiej, z ulicy Scaleniowej 18. Jest najciekawszym architektonicznie i ciesielsko obiektem w skansenie i chyba ostatnim zachowanym tego typu budynkiem w mieście (bliźniaczy obiekt został rozebrany na wiosnę 2004 roku). Właścicielem budynku był Szaja Światłowski, który wybudował willę dla swojej żony, ponoć chorej na suchoty, stąd położenie willi z dala od fabrycznych kominów i zgiełku miasta.


Malownicza, na nieregularnym planie willa jest podpiwniczona, piętrowa, z nieużytkowym poddaszem. Graniaste wieże, bryły werand oraz prostopadłościenny korpus są niemal całkowicie przeszklone. Willa zachowała bogaty detal architektoniczny. Profilowane gzymsy kordonowe i podokienne dzielą elewację zdobioną płycinami z krzyżowym detalem. Stolarka okienna i drzwiowa o drobnym podziale szprosów, urozmaicona jest barwionym szkłem ornamentowym. W części dachowej wyeksponowane zostały rzeźbione elementy ciesiołki – podparcie konstrukcji hełmów wież, lukarn i widoczne detale więźby dachów dwuspadowych.


Wcześniej dom spełniał normalną funkcję mieszkalną. Znajdował się na posesji otoczonej sadem jabłkowym, szklarniami i ogrodami zimowymi, a także budynkami gospodarczymi, których wykończenia utrzymane były w tym samym stylu. Wszystkie zabudowania rozmieszone były symetrycznie względem siebie.
Obecne ustawienie budynku w skansenie jest odwrotne do pierwotnego (środkowe, podwójne drzwi prowadziły bowiem do sadu jabłkowego, od frontu znajdowały się dwie symetryczne klatki schodowe pełniące rolę głównego wejścia, okrągłe betonowe schody prowadzące do piwnicy i kuchenne drzwi dla służby).


W 2006 roku wyeksmitowano ostatnich lokatorów budynku ze względu na zagrożenie zawaleniem. 



Dom niszczał przez kilka miesięcy, zanim jednak trafił do skansenu – wykorzystano jego wnętrza i zewnętrza jako plan filmowy przy realizacji filmu grozy pod tytułem „The House”. Tytułowy dom wybrali sami autorzy książki "Dom" - Ted Dekker i Frank Peretti, podczas pobytu w Łodzi.



W 2008 roku willa została przeniesiona do skansenu.

Vis à vis willi znajduje się niewielki budynek (z okresu 1901-1913) dawnej poczekalni przystanku tramwajowego z Rynku Nowego Miasta w Zgierzu.
 
"Rozwój", rok 1898.

W 1898 roku na ulice Łodzi wyjechał pierwszy tramwaj, który po pokonaniu niedługiej trasy w Śródmieściu zatrzymał się pod Grand Hotelem, by wysadzić pasażerów na bankiet. Co ciekawe, jednym z inspiratorów wprowadzenia ruchu tramwajowego w mieście był Emil Geyer, który podpisał w tej sprawie porozumienie z posostałymi największymi fabrykantami.

"Rozwój", rok 1901.

Już w trzy lata po dniu uroczystej inauguracji, 19 stycznia 1901 roku, uruchomiono linię prowadzącą z Łodzi do Zgierza. Podróż kończyła się na Nowym Rynku w Zgierzu (dziś Plac Kilińskiego), gdzie wówczas regularnie odbywały się targi i jarmarki. Torowisko było pojedyncze, więc na środku brukowanego Rynku umieszczono tzw. mijankę, zapewniającą sprawną komunikację.
Tuż obok wzniesiono drewnianą poczekalnię tramwajową, która dekoracyjną formą nawiązywała do podmiejskiej architektury letniskowej tego okresu. Niewielki parterowy budynek przykryty jest dwuspadowym dachem ze szpicem i ażurową dekoracją w szczycie. Na fasadzie uwagę zwracają duże, dzielone na wiele części okna, wypełnione kolorowymi szybkami i zwieńczone drewnianymi osdobnymi obramowaniami. Zarówno frontową, jak i pozostałe elewacje urozmaicają kontrastowe listwy.
Wewnątrz przystanek mieścił poczekalnię wyposażoną w piec oraz pomieszczenia techniczne. Na pasażerach z początku XX wieku robił wrażenie duży dwustronny zegar przymocowany na zewnątrz od frontu, który niestety nie zachował się do czasów współczesnych. Budynek służył podróżnym przez ponad 80 lat, w okresie powojennym mieszcząc kiosk "Ruchu" i pokoje dla tramwajarzy. Nosił wówczas oficjalne biało-czerwone barwy Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego, zamiast oryginalnej zielonej tonacji. Dekady intensywnego eksploatowania nadwyrężyły delikatną drewnianą konstrukcję, więc obiekt najpierw zamknięto, a w 1984 roku rozebrano. Szczęśliwie zabytek zachował się w magazynie i mógł zostać zrekonstruowany na terenie Łódzkiego Parku Kultury Miejskiej, gdzie służy jako kasa biletowa Muzeum.

"Rozwój", rok 1900.


W 2015 roku Skansen Architektury Drewnianej (dzisiaj Łódzki Park Kultury Miejskiej) został uznany pomnikiem historii.

25 listopada 2012 roku, w Światowym Dniu Pluszowego Misia, na terenie skansenu uroczyście odsłonięto pomnik „Trzy Misie”, szóstą rzeźbę stworzoną w ramach projektu „Łódź Bajkowa”, będącego zestawem niewielkich rzeźb upamiętniających najpopularniejszych bohaterów filmów wyprodukowanych przez Se-ma-for.


Kuba, Misia i Bartek to bohaterowie polsko-austriackiego serialu animowanego.
Autorzy: Tadeusz Wilkosz (projekt postaci), Marcin Mielczarek (rzeźba)
Na terenie skansenu w domku nr 3 znajduje się pracownia twórców "Łodzi Bajkowej", w której na żywo można obserwować proces powstawania rzeźb.
Więcej informacji na:
http://turystyczna.lodz.pl


Centralne Muzeum Włókiennictwa W Łodzi,
ul. Piotrkowska 282



CENTRALA: 42 683 26 84
SEKRETARIAT: 42 684 33 55
KASA: 42 683 26 84 w. 132
DZIAŁ EDUKACJI: 42 684 61 15




źródła:
https://eprzewodnik.cmwl.pl/


Przeczytaj jeszcze w baedekerze notatkę z 2016 roku, w której można przeczytać o wcześniejszych wystawach stałych:

Fot. Monika Czechowicz i Sławek Maciaszczyk
Wycinki prasowe pochodzą ze zbiorów Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej w Łodzi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz