piątek, 25 lutego 2022

II WOJNA ŚWIATOWA/ luty 1942 roku.

1 lutego
Ukazało się zarządzenie namiestnika Kraju Warty zakazujące udzielania urlopów Polakom zatrudnionym w służbie publicznej.

2 lutego
W Rudzie Pabianickiej utworzono obóz jeniecki dla sowieckich lotników - Kriegsgefangenelager 2 der Luftwaffe in Erzhausen Litzmannstaft.
Stosunkowo dużo danych zdołano uzyskać o obozie dla jeńców sowieckich przy ulicy Odrzańskiej.


Obóz funkcjonował on nieprzerwanie do wyzwolenia Łodzi w styczniu 1945 roku. Obóz należał do systemu obozów jenieckich i podlegał władzom Wehrmachtu, a lokalnie dowództwu okręgu wojskowego XXI w Poznaniu.
8 września 1941 roku ogłoszono rozporządzenie w sprawie traktowania jeńców sowieckich ustalające tryb i mechanizm postępowania z nimi. Oczywiście ukazało się ono post factum (jak wiele regulacji hitlerowskich), gdyż obóz już dawno funkcjonował. Został on usytułowany w granicach obecnych ulic Zuchów (w okresie okupacji Goldene Pforte, wyłączona z ruchu), Odrzańskiej (Wallenstein Strasse), Łopianowej (Schwertbruderstrasse, po wojnie Jana Sobieskiego) i Retmańskiej (Paracelsusweg).

Zdjęcie lotnicze Stalagu Luft II z maja 1942 roku
(źródło: Wikipedia)

Placówka składała się z dwóch części. W pierwszej - koszarowej - znajdowały się obiekty dla załogi (w tym kasyno), "szpital" (przed wybuchem wojny budynek szkolny) oraz budynek komendantury (w większości były to należące do Polaków domy mieszkalne, z których w chwili założenia obozu ich wysiedlono).

Ulica Odrzańska 37, dawny dom Gustawa Keilicha. Od 1941 do 1945 roku był częścią obozu dla jeńców radzieckich Stalag Luft II. Mieściła się w nim komendantura obozu.
W drugiej części - obozie właściwym - zlokalizowano około 20 baraków dla więźniów, lazaret, łaźnię, kuchnię, budynki warsztatów, latryny i areszt. Ten fragment obozu otaczały zasieki z drutu kolczastego, a w czterech narożach ustawiono wieże wartownicze. Obie części obozu okalał 3-metrowy drewniany płot. Jedna z granic obozu przebiegała prawdopodobnie już poza osią obecnej ulicy Retmańskiej.


Przypuszczalnie podstawowe urządzenia obozu Niemcy przygotowali już w 1940 roku. Oficjalnie zaczął funkcjonować w lipcu 1941 roku z chwilą przywiezienia pierwszych jeńców sowieckich schwytanych po ataku Niemiec na ZSRS.

Wzięci do niewoli jeńcy sowieccy, Krym 
(źródło: Bundesarchiv)

Nie wiadomo, kto wchodził w skład komendantury oraz kto pełnił pozostałe funkcje. Zgodnie z przyjętą procedurą z zewnątrz obozu strzegli żołnierze kompanii wartowniczych Wehrmachtu. Brak również informacji o ogólnej liczbie jeńców, którzy przeszli przez obóz. Można założyć, że było ich kilka tysięcy, możliwe, że do 4 tysięcy. Śmiertelność była zapewne dość wysoka, co wynikało głównie z chorób płuc, spowodowanych ciężkimi warunkami bytowymi (przede wszystkim niedożywieniem, morderczym wysiłkiem - między innymi pracami ziemnymi na pobliskim lotnisku Lublinek, i okresowo zimnem).


Ciała zmarłych jeńców grzebano początkowo w pobliżu obozu (najprawdopodobniej w lasku położonym za jego północnym ogrodzeniem), potem na cmentarzu prawosławnym na Dołach, przy ulicy Telefonicznej. Mogiły te nie były zaznaczone i do dziś nie wiadomo, w której części cmentarza się znajdują. Nie ma również wiadomości na ten temat parafia św. Aleksandra Newskiego w Łodzi, która jest jego administratorem.
Formalnie Stalag Luft II został zlikwidowany 1 września 1944 roku, gdy większość jeńców wywieziono do Stalagu Luft III w Żaganiu. W Łodzi pozostawiono tylko grupę chorych i niezdolnych do pracy, którzy w większości doczekali wyzwolenia 19 stycznia 1945 roku.

Przeczytaj jeszcze w baedekerze:

3 lutego
W getcie zmarł Feliks Halpern - pianista, kompozytor, pedagog i publicysta.

"Rozwój", rok 1898.

Feliks Rafał Halpern urodził się w Łodzi. Był nauczucielem w szkole muzycznej Tadeusza i Ignacego Hanickich, udzielał lekcji gry fortepianowej.

"Tygodnik Łódzki Ilustrowany", rok 1912.

Prowadził dział muzyczny w "Nowym Kurierze Łódzkim", współpracował jako felietonista i sprawozdawca muzyczny z "Tygodnikiem Łódzkim Ilustrowanym", "Godziną Polski", "Głosem Polskim", "Głosem Porannym" i "Prawdą".

(źródło: https://polona.pl/).

Skomponował utwory salonowe na fortepian, "Illusion i Jasminy", pieśń liryczną "W lipowe kwiaty", "A gdy na wojenkę szli ojczyźnie służyć".

(źródło: polona.pl)

Opublikował książkę "Muzycy w anegdocie i humor muzyczny". Wchodził w skład Łódzkiego Towarzystwa Muzycznego. Lekcji gry na fortepianie udzielał w swoim mieszkaniu przy ulicy Sienkiewicza 20, później zmienił adres na al. Kościuszki 53.

"Głos Poranny", rok 1935.

W łódzkim getcie mieszkał przy ulicy Bolesława Limanowskiego 28. 


Feliks Harpern zmarł na tyfus plamisty i został pochowany na nowym cmentarzu żydowskim przy ulicy Brackiej.

Cmentarz żydowski przy ulicy Brackiej. Pole gettowe.

Kronika getta łódzkiego:
Profesor Feliks Halpern ceniony w Łodzi pianista, nauczyciel gry fortepianowej i wieloletni krytyk muzyczny łódzkiej prasy, zmarł 3 lutego br. w sędziwym wieku 76 lat. B. p. Halpern należał wśród łódzkiej inteligencji do rzędu bardzo popularnych postaci. Między innymi znany był w towarzystwie jako autor niezrównanych kalamburów i anegdot.

5 lutego
Dla niemieckich dzieci w wieku 6-14 lat przyznano na kartki 1/4 litra pałnego mleka dziennie. Polskim dzieciom w ogóle nie przysługiwało mleko, jednoczesnie nie miały także możliwości otrzymywania środków odżywczych (Kindernӓhrmittel).
Głód w łodzkim getcie...

W związku z potrzebami gospodarki niemieckiej ukazało się rozporządzenie Arthura Greisera o organizacji szkół dla polskich w wieku 9-14 lat. Warunkiem przyjęcia dziecka do szkoły była lojalność rodziców wobec III Rzeszy. Głównym zadaniem projektowanej szkoły miało być nauczanie i kształtowanie szacunku oraz dyscypliny wobec Niemców. Poziom wiedzy miał umożliwiać jedynie pracę w zakładach produkcyjnych. Nie przewidywano nauczania przedmiotów humanistycznych. Pierwsza taka szkoła została uruchomiona rok później.

"Litzmannstӓdter Zeitung", 5.02.1942.

Łódzka prasa podała, że wzrosła liczba kradzieży sklepów.

12 lutego
Zostali aresztowani: por. Dionizy Sikorski, pseudonim "Dzidek" - komendant Obwodu Związku Walki Zbrojnej (ZWZ) Ruda Pabianicka oraz kpt. Antoni Kalinowski, pseudonim "Kalina" z Komendy ZWZ Łódź Miasto. Oficerowie ci zostali straceni w masowej egzekucji w Zgierzu 20 marca 1942 roku (obecnie pomnik Ofiar Mordu Zgierskiego jest remontowany, zapewne przed rocznicowymi obchodami w marcu - wkrótce na pewno pojawi się tutaj jego zdjęcie).

W domu przy ulicy 11 Listopada 24 (obecnie ul. Legionów, w okresie okupacji General-Litzmann-Strasse) aresztowano Janinę Żyźniewską, pseudonim "Jasia - szefa Referatu Finansów i Kontroli Komendy Okręgu. W jej mieszkaniu mieścił się jeden z najważniejszych punktów kontaktowych SZP-ZWZ.
W konspiracji aktywnie uczestniczyła także pozostała rodzina Janiny Żyźniewskiej - jej dwaj synowie: Edward i Wiesław, siostra Leonia Jędrzejewska i jej syn Jerzy oraz trzecia siostra - Wanda Goedel.

Janina Żyźniewska                        Wanda Goedel

Po aresztowaniu Janina Żyźniewska została osadzona w więzieniu dla kobiet (Polizei Frauengefängnis) przy ulicy Gdańskiej 13 (Danzinger Strasse), a następnie wywieziona do obozu koncentracyjnego Auschwitz, gdzie zmarła 4 stycznia 1943 roku.
Wśróg aresztowanych tego dnia znaleźli się również syn Janiny Żyźniewskiej - Wiesław, pseudonim "Sławek" i syn jej siostry - Jerzy Jędrzejewski, pseudonim "Jurek".

Budynek dawnego więzienia przy ulicy Gdańskiej 13, dzisiaj Muzeum Tradycji Niepodległościowych.
Przeczytaj w baedekerze:

Legitymacja Krzyża Srebrnego Orderu Wojennego Virtuti Militari,
przyznanego pośmiertnie Janinie Żyźniewskiej.

14 lutego
Naczelny Wódz, gen. Władysław Sikorski, przemianował ZWZ na Armię Krajową (AK).

gen. Władysław Sikorski (1881-1943).

15 lutego
Władze niemieckie zawiesiły udzielanie urlopów dla Polaków i podwyższyły specjalny podatek nałożony na ludność polską, tzw. "daninę Polaków" (Polenabzug) do wysokości 20% pobieranego wynagrodzenia. Jednocześnie niemiecki pracodawca otrzymał możliwość znacznego obniżenia "daniny Polaków" w przypadku osiągania wysokiej wydajności w pracy, lub jej podwyższenia przy słabych wynikach w pracy. W Łodzi większości pracowników potrącano 10%  "daniny Polaków". W całym Kraju Warty 50% Polaków pobierało wynagrodzenie w wysokości 80% uposażenia Niemca, 30% otrzymywało 90% i 20% dostawało 100%. Maksymalne wynagrodzenie dla Polaka ustalono na 310 marek miesięcznie brutto (netto ok. 220 marek). POnadto obniżono zasiłek chorobowy dla Polaków z 50% na 33% uposażenia.

16 lutego
Wprowadzono reglamentację wyrobów tytoniowych. Polacy, pracujący mężczyźni, którzy ukończyli 20 lat, otrzymywali przydział 200 g wyrobów tytoniowych miesięcznie. Polkom, w przeciwieństwie do Niemek, nie przysługiwał przydział wyrobów tytoniowych.

"Litzmannstädter Zeitung", 1942.

Papierosy dla Polaków były najgorszego gatunku. Wielu mieszkańców w rejencji łódzkiej nielegalnie uprawiało tytoń w ogródkach. Na wsi grządki tytoniu ukrywano wśród zbóż.

"Litzmannstädter Zeitung", 1944.

Policja aresztowała dwóch Polaków, którzy z dorożki przerzucili do getta paczkę żywnościową.

20 lutego
Sąd postanowił, że Niemcy w Kraju Warty mogą wymierzać Polakom karę chłosty.

21 lutego

W getcie na placu Bazarowym (obecnie plac Piastowski przy ulicy Bazarowej i Lutomierskiej, w okresie okupacji Basarplatz) powieszono publicznie żydowskiego drukarza z Kolonii, Maksa Hertza, za próbę ucieczki z getta. Uciekinier dotarł już na sworzec kolejowy, gdy chciał kupić bilet, z kieszeni wypadła mu żółta gwiazda Dawida. Natychmiast został aresztowany i doprowadzony do getta, gdzie ku przestrodze innym został skazany na karę śmierci. Na oglądanie egzekucji spędzono 8 tysięcy niemieckich Żydów.

Sobota, dzień 21 lutego, pozostanie na długo w pamięci mieszkańców getta. W dniu tym odbyła się po raz pierwszy publiczna egzekucja. Na miejsce stracenia został obrany wielki plac przy ulicy Bazarnej i ulicy Lutomierskiej. Do ostatniej chwili ludność nie wiedziała, iż na tym placu odbędzie się egzekucja. Natomiast jeszcze poprzedniego wieczoru rozniosła się pogłoska, iż na „Bazarach” rankiem w sobotę zwołane zostanie publiczne zgromadzenie. Źródłem tej pogłoski było polecenie, jakie otrzymał w piątek od władz [niemieckich] Urząd dla Przesiedleńców. Mianowicie nakazano temu urzędowi, aby mieszkańcy wszystkich kolektywów i transportów zachodnioeuropejskich Żydów stawili się o godzinie 10 rano na „bazarach”. […].
W samym środku placu ustawiona została szubienica. Punktualnie o godzinie 10.30 skazańca wyprowadzono z gmachu przy ulicy Rybnej 8. Do ostatniej chwili zachowywał zupełny spokój. Nie załamał się nawet w tym momencie, gdy wychodząc z ulicy Rybnej, dojrzał na placu Bazarnym tłumy ludzi (przyprowadzono w charakterze widzów około 8 tysięcy niemieckich Żydów) ustawionych szpalerami dookoła placu. W momencie gdy ciało zawisło na stryczku, wielu mężczyzn zebranych na placu kaźni zaczęło odmawiać modlitwę za dusze zmarłych (kadysz). Przedstawiciele władz po dokonaniu zdjęć natychmiast po egzekucji powrócili do swych aut, opuszczając getto.
Kronika getta łódzkiego, luty 1942.

Max Hertz przywieziony z Kolonii
23 października 1941 roku
poszedł z powrotem na dworzec
ale gdy płacił za bilet
wyleciała mu z kieszeni gwiazda
prosto w oko kasjera
i zwisł nad bazarem wskazując
najkrótszą powrotną drogę
do Europy

Henryk Grynberg, Hamburg Elysee (fragment)
22 lutego
Gestapo dokonało licznych aresztowań w szeregach Polskiej Siły Zbrojnej (byłej POB-POZ). W ręce gestapo wpadło archiwum organizacji i drukarnia pisma "Polska Czuwa". Organizację odtworzono później jako komórkę w ZWZ-AK pod starą nazwą Polska Organizacja Bojowa (POB).

22 lutego - 2 kwietnia
Kontynuowano akcję wysiedleń mieszkańców getta do obozu zagłady w Chełmnie nad Nerem. W dalszym ciągu wywożono tzw. elementy zbędne - osoby z wyrokami sądowymi, bezrobotnych i niedołężnych, w sumie 34 073 ludzi, których mordowano bezpośrednio po przyjeździe w "samochodach śmierci" chełmskiego obozu zagłady.

W niewielkiej odległości od cmentarza żydowskiego znajduje się Stacja Radegast. Stąd w czasie II wojny światowej Niemcy deportowali około ćwierć miliona polskich i europejskich Żydów do hitlerowskich obozów śmierci w Oświęcimiu i Chełmnie nad Nerem. Miejsce to jest obecnie pomnikiem zagłady mieszkańców Litzmannstadt Getto.

Przeczytaj w baedekerze:

Deportacje do obozu w Chełmnie, położonym 70 km od Łodzi. 
Był to pierwszy obóz śmierci, który miał się stać wzorem dla przyszłych ośrodków zagłady.

Kronika getta łódzkiego odnotowała plotki, jakie na temat losu wysiedlonych krążyły wśród mieszkańców dzielnicy żydowskiej:
Mówiono na przykład, że wygnańców getta puszczono na wolność w Koluszkach; kolporterzy tych niesprawdzonych wieści twierdzili, że od wielu deportantów nadeszły wiadomości z Warszawy. Według innej famy, wygnańcy znaleźli się na terenie powiatu kolskiego w pobliżu Brześcia Kujawskiego...

"Samochód śmierci", w którym spalinami uśmiercano Żydów.

(Fotografia ze zbiorów prywatnych Adrianny Hojan i Camerona Munro)

23 lutego
Aresztowano w tramwaju por. Romualda Tuzika, pseudonim "Gzyms", "Romek" - zastępcę szefa Oddziału IV Komendy Okręgu Łódź ZWZ-AK oraz jego współpracownika pchor. Witolda Piotrowskiego, pseudonim "Marek". Romuald Tuzik popełnił samobójstwo w więzieniu.

25 lutego
Tego dnia Żydom przywiezionym do getta z Niemiec skonfiskowano ponad 413 tysięcy marek.

luty
Kierownictwo i główne wydziały Zarządu Miejskiego (Stadtverwaltung-Litzmannstadt) zostały przeniesione z siedziby przy placu Wolności 14 (Deutschpaltz) do dawnego pałacu Juliusza Heinzla przy Piotrkowskiej 104 (Adolf-Hitler-Strasse).

Piotrkowska 104, dawny pałac Juliusza Heinzla, dzisiaj siedziba Urzędu Miasta Łodzi.

źródła:
Andrzej Rukowiecki. Łódź 1939-1945. Kronika okupacji.
Joanna Podolska. Litzamnnstadt Getto. Ślady. Przewodnik po przeszłości.
https://polona.pl/
wikipedia https://pl.wikipedia.org/
Fot. współczesne Monika Czechowicz

Czytaj jeszcze baedekerze:

BAEDEKER POLECA:
Andrzej Rukowiecki. Łódź 1939-1945. Kronika okupacji.

1 września 1939 roku okupacja hitlerowska wdarła się w życie Polaków, nieodwracalnie przeobrażając je na sześć długich lat. Zmiany, które okupant przeprowadził w organizacji codziennego życia mieszkańców polskich miast, ze względu na swoją bezwzględność i brutalność, mogą wydawać się współczesnemu czytelnikowi niewyobrażalne.
Już 9 listopada 1939 roku Łódź została wcielona do III Rzeszy, 11 kwietnia 1940 roku otrzymała niemiecką nazwę Litzmmanstadt. W zamyśle hitlerowskich władz miała stać się miastem promieniującej kultury niemieckiej.
Wraz z napływem ludności niemieckiej Łódź zaczęła zmieniać swoje oblicze. Czy ówczesnym łodzianom spacerującym po ukochanej ulicy Piotrkowskiej przeszło kiedykolwiek przez myśl, że jej nazwa będzie brzmiała Adolf-Hitler-Straße? Reorganizacja polskiej administracji była jednak tylko wstępem do zmian, które na zawsze odmieniły Miasto Czterech Kultur. Masowe wysiedlenia ludności żydowskiej i polskiej z obszaru Łodzi oraz stworzenie Litzmannstatd Getto zapisały się bolesną kartą w historii miasta.
Obraz tamtych lat, dzień po dniu, ukazuje Andrzej Rukowiecki w książce Łódź 1939–1945. Kronika okupacji. Autor nie poprzestaje w swojej publikacji jedynie na odnotowaniu faktów. Ilustruje je fragmentami z dzienników, które tworzą wstrząsający zapis przeżyć okupowanej ludności. Zmagania mieszkańców Łodzi z hitlerowskim terrorem przybierały także formę walki o człowieczeństwo, które próbowali ocalić, niosąc pomoc potrzebującym, nawet za cenę własnego życia. Zamieszczone w Kronice nazwiska osób pomordowanych przez nazistów są nie tylko świadectwem bohaterstwa i patriotyzmu łodzian, ale elementem współtworzącym narodową pamięć i tożsamość.

Wydawnictwo Księży Młyn