wtorek, 28 maja 2019
niedziela, 26 maja 2019
„Kocham Łódź” - mural na ścianie kamienicy przy Tramwajowej 17.
Łódzka
agencja Quattro por Quattro we współpracy z firmą budowlaną
Profbud wpadła na niecodzienny pomysł. Postanowili ozdobić muralem
jeden z budynków sąsiadujący z budowanym przez nich właśnie
osiedlem.
O wyglądzie malowidła zdecydował konkurs internetowy,
do którego swoje projekty mogli zgłosić wszyscy chętni. Warunek
był jeden: nadesłana praca miała prezentować miłość autora do
Łodzi oraz nawiązywać do niepowtarzalnego charakteru miasta...
Głównym
kryterium oceny prac konkursowych były nawiązania muralu do hasła
»Kocham Łódź«.
– Nie
chcieliśmy nikomu niczego narzucać. Lokalni artyści tworzą, a
łodzianie decydują, co ozdobi ich miasto – mówił Szymon
Szaciłło-Kosowski z agencji Quattro por Quattro.
Malowidło
ozdobiło ścianę budynku sąsiadującego z budowanym właśnie
przez firmę Profbud, osiedlem Primo. Autorem zwycięskiej pracy jest
Marcin Czaja.
Do
Art Mural Challenge zgłoszono ponad 100 prac, z których internauci
wybrali najlepszą dziesiątkę. Laureata nagrody głównej wyłoniła
komisja, złożona z organizatorów, przedstawicieli miasta i
Akademii Sztuk Pięknych. W głosowaniu internetowym udział wzięło
12 tysięcy osób.
Praca
Marcina Czai ujęła jury, ponieważ idealnie uchwyciła historię i
kulturę Łodzi.
Znaczącą
rolę odegrała w Art Mural Challenge Łódzka Akademia Sztuk
Pięknych - to jej studenci pod wodzą Aleksandry Ignasiak pomagali
Czai przenosić projekt muralu na ścianę. Jak tłumaczył sam
laureat, praca nad projektem trwała około 10 godzin.
Na ścianie
przy ulicy Tramwajowej 17 widzimy komiksową wersję Artura Rubinsteina
grającego na fortepianie. Otaczają go inne symbole nawiązujące do
słynnych łodzian: portret Reymonta, obrazy i rzeźby Katarzyny
Kobro i Władysława Strzemińskiego.
W kolejnych pomieszczeniach
budynku zaprojektowanego przez Czaję widać m.in. rekwizyty z filmu
„Kingsajz”, ekipę filmową przy pracy i fragment nawiązujący
do popularnego przystanku MPK „Stajni jednorożców”.
Źródło
: Gazeta Wyborcza lodz.wyborcza.pl
Fot.
Monika Czechowicz
środa, 22 maja 2019
PAŁACE WILLE KAMIENICE/ ARCHIWUM TEMATYCZNE
BIEDERMANNOWIE - HISTORIA RODZINY i...fabryki
... blisko, coraz bliżej/ pałac Izraela Kalmanowicza Poznańskiego.
Blisko, coraz bliżej... Piotrkowska 107.
Bracia Ramischowie - od Piotrkowskiej do... Senatorskiej.
BRATOSZEWICE - dawny pałac rodziny Rzewuskich.
... blisko, coraz bliżej/ pałac Izraela Kalmanowicza Poznańskiego.
Blisko, coraz bliżej... Piotrkowska 107.
Bracia Ramischowie - od Piotrkowskiej do... Senatorskiej.
BRATOSZEWICE - dawny pałac rodziny Rzewuskich.
Dom Uczonych, czyli kamienica przy ulicy Uniwersyteckiej.
Domy umierają stojąc... willa Rudolfa Kellera.
Domy umierają stojąc... willa Rudolfa Kellera.
Iluminacja tuż przed zachodem łódzkiego słońca.
(... im bardziej prószy śnieg...) Piotrkowska zimowo
(... im bardziej prószy śnieg...) Piotrkowska zimowo
KAMIENICA PRZY ULICY ANDRZEJA STRUGA 2
Kamienica przy ulicy Kilińskiego 136 i firma budowlana Johanna Wende.
Kamienica przy ulicy Kilińskiego 136 i firma budowlana Johanna Wende.
Londyńska kamienica w Łodzi.
Ludzie, którzy zbudowali Łódź i... Edward Creutzburg, pierwszy łódzki architekt wolno praktykujący.
LUSTRA ŁÓDZKIE 💙
Ludzie, którzy zbudowali Łódź i... Edward Creutzburg, pierwszy łódzki architekt wolno praktykujący.
LUSTRA ŁÓDZKIE 💙
ŁÓDŻ, KILIŃSKIEGO 86.
Łódź przełomu XIX i XX wieku. Fotografie Bronisława Wilkoszewskiego/ zbiory Muzeum Miasta Łodzi.
Łódź przełomu XIX i XX wieku. Fotografie Bronisława Wilkoszewskiego/ zbiory Muzeum Miasta Łodzi.
Pierwsza kamienica przy placu Dąbrowskiego i … słoneczniki.
Piotr Brukalski, ... koń przy Kopernika i kamienice przy Piotrkowskiej.
Piotrkowska
Piotr Brukalski, ... koń przy Kopernika i kamienice przy Piotrkowskiej.
Piotrkowska
PIOTRKOWSKA 43 – KAMIENICA „POD KASZTANAMI”.
PIOTRKOWSKA 46 – „Dom Müllera”.
PIOTRKOWSKA 51 – kamienica Towarzystwa Akcyjnego Wyrobów Bawełnianych I.K. Poznańskiego.
PIOTRKOWSKA 53 – Kamienica Hermana Konstadta.
PIOTRKOWSKA 54 – narożny dom rodziny Fischerów.
PIOTRKOWSKA 55 – dawna kamienica rodziny Dittrichów.
PIOTRKOWSKA 56 – dawna kamienica Roberta Schweikerta i… Łódzkie Towarzystwo Zwolenników Gry Szachowej.
PIOTRKOWSKA 46 – „Dom Müllera”.
PIOTRKOWSKA 51 – kamienica Towarzystwa Akcyjnego Wyrobów Bawełnianych I.K. Poznańskiego.
PIOTRKOWSKA 53 – Kamienica Hermana Konstadta.
PIOTRKOWSKA 54 – narożny dom rodziny Fischerów.
PIOTRKOWSKA 55 – dawna kamienica rodziny Dittrichów.
PIOTRKOWSKA 56 – dawna kamienica Roberta Schweikerta i… Łódzkie Towarzystwo Zwolenników Gry Szachowej.
poniedziałek, 20 maja 2019
JONASZ – mural na Polesiu.
W
ramach projektu Off Galeria w 2015 roku na Polesiu powstał mural na
dwóch ścianach podwórka przy ulicy Legionów 49 i 51 (mural jest
dobrze widoczny od ulicy Mielczarskiego). Wykonały go Ola Paulińska i Paulina Nawrot.
Paulina
Nawrot, pochodzi z Trójmiasta i jest absolwentką Pracowni Kostiumu
Teatralnego ASP w Łodzi, działa w Vera Icon. Wraz Aleksandrą Paulińską tworzyły zgrany
duet realizujący projekty w przestrzeni miejskiej i lubujący się w
niekonwencjonalnej grotesce. Ważny był kontekst miejsca,
dialog z odbiorcą i przyjaźń dająca synergię działaniu.
Ich
projekt "Sztuka w międzyczasie" (2012) realizowany dla
Fundacji Urban Forms, polegający na artystycznej aranżacji kilku
przystanków autobusowych w Łodzi, był częścią ich pracy
dyplomowej na łódzkiej Akademii Sztuk Pięknych.
W
2015 roku Aleksandra Paulińska i Paulina Nawrot zrealizowały mural
"Wzrastasz?" na elewacji kamienicy przy ulicy Żeromskiego
20, dedykowany charyzmatycznemu wychowawcy, wieloletniemu
nauczycielowi w I LO im. Mikołaja Kopernika w Łodzi, harcerzowi,
Januszowi Boisse "Blademu". Mural powstał z inicjatywy
wychowanków "Bladego" i dzięki zorganizowanej przez nich
społecznej zbiórce pieniędzy.
W
2015 roku Aleksandra i Paulina wzięły udział w
projekcie OFF
Galeria,
tworząc przy ulicy
Legionów 49 i 51 wspólne dzieło "Jonasz", nawiązujące
do płótna Adama Muszki "Chederowe wspomnienia".
Adam Muszka "Chederowe wspomnienia".
Wszystkie
murale w ramach projektu Off Galeria powstają na podstawie obrazów
znajdujących się w zbiorach Muzeum Miasta Łodzi. Być
może dzięki akcji, obrazy znajdujące się na co dzień w czeluściach
muzeum zostaną udostępnione dla mieszkańców i zachęcą ich do
poszukiwania oryginałów.
„Jonasz”,
ulica Legionów 49/51.
Autorki: Paulina Nawrot i Aleksandra Paulińska.
Autorki: Paulina Nawrot i Aleksandra Paulińska.
źródło:
URBAN FORMS https://www.urbanforms.org/
Zobacz jeszcze:
Fot. Monika Czechowicz
niedziela, 19 maja 2019
W Galerii Ultramaryna
Niezwykłe prace artystki Danieli Krystyny Jałkiewicz możemy podziwiać od 17 maja w Galerii Ultramaryna.
Daniela Krystyna Jałkiewicz - dyplom uzyskała w pracowni prof. Antoniego Starczewskiego w ówczesnej PWSSP w Łodzi (obecnie ASP). W swoich pracach łączy techniki rzeźby, tkaniny unikatowej, malarstwa i instalacji artystycznej. Wielokrotna uczestniczka ogólnopolskich i międzynarodowych konfrontacji artystycznych rangi Triennale i Biennale ( Polska, Włochy, Japonia, Rumunia). W swoim dorobku posiada również wiele indywidualnych i zbiorowych wystaw.
Galeria Ultramaryna
Łódź, ul. Wólczańska 118
Fot. Monika Czechowicz
Łódź, ul. Wólczańska 118
sobota, 18 maja 2019
ŁÓDZKA PRASA W OKRESIE MIĘDZYWOJENNYM.
Zaraz po odzyskaniu niepodległości w Łodzi zaczęło ukazywać się kilka gazet. W zasadzie były to gazety informacyjne, ale każda z nich miała jakieś zabarwienie polityczne.
Publikowany był najstarszy z wychodzących w mieście dzienników "Rozwój" - wydawany od założenia w 1897 roku przez znanego literata i publicystę Wiktora Czajewskiego.
Z okupacyjnej gadzinówki "Godziny Polskiej", wydawanej przez Marcelego Sachsa, powstał "Głos Polski", a wkrótce ten sam edytor rozpoczął druk popołudniówki "Kurier Wieczorny", do którego w wydaniu niedzielnym dołączany był "Dodatek Ilustrowany".
Równolegle z "Głosem Polskim" Wiktor Gajdziński wydawał kolejny dziennik "Straż Polska".
Już w 1920 roku "Straż Polska" połączyła się z "Kurierem Łódzkim", to ostatnie pismo przeszło z rąk Stanisława Książka w posiadanie nowych właścicieli: Ryszarda Pfeiffra, Wiktora Groszkowskiego i Jana Stypułkowskiego.
Narodowa Partia Robotnicza z początkiem roku 1920 zaczęła publikować "Pracę", której redaktorem naczelnym był Stanisław Lenartowicz.
Kierownictwo łódzkiej organizacji PPS ukazującego się dotąd dwa razy w tygodniu "Łodzianina" przekształciło w "Dziennik Robotniczy", pismo codzienne, które zaczęło ukazywać się od grudnia 1920 roku. Wydawany był także, subsydiowany przez chrześcijańską demokrację "Kurier Łódzki" Antoniego Książka, "Dziennik Łódzki" pod redakcją Mariana Nusbauma-Ołtaszewskiego i wspomniany już "Głos Polski" Marcelego Sachsa.
Piotrkowska 83. Dawna siedziba redakcji "Łodzianina".
Ludność żydowska miała pisma: "Lodzer Tageblatt", "Volksblatt", "Najer Fołksblatt" i inne. Gazety nie istniały długo. Upadek "Głosu Polskiego" spowodowany był wyjątkowo nieetycznym zachowaniem dziennikarzy, którzy pewnego dnia zamieścili w nim informację o zakończeniu działalności gazety, ukradli dotychczasowemu wydawcy Marcelemu Sachsowi listę prenumeratorów i założyli nowy dziennik - "Głos Poranny". Ta sama grupa dziennikarzy drukowała też popołudniówkę "Ilustrowana Prasa Wieczorna".
Marcel Sachs próbował powrócić na prasowy rynek i przez kilka miesięcy wydawał "Głos. Poranny Dziennik dla Wszystkich".
W 1922 roku na wokandzie sądu łódzkiego znalazła się sprawa z oskarżenia Marcelego Sachsa przeciwko Józefowi Petryckiemu, byłemu redaktorowi "Straży Polskiej". Pozwany dziennikarz przed trzema laty na łamach wymienionej gazety w ostrych słowach zarzucił Sachsowi współpracę z okupantem niemieckim. Na rozprawie Petrycki podtrzymał swoje zarzuty. Sąd uniewinnił Petryckiego, stwierdzając w uzasadnieniu swego orzeczenia, że współpraca oskarżyciela w redagowaniu wydawanej przez okupanta "Godziny Polski" została udowodniona i nosiła ona wszelkie cechy kolaboracji.
W 1922 roku w punktach sprzedaży gazet w Łodzi pojawiły się dwa nowe czasopisma" Tygodnik Łódzki", pismo ilustrowane, redagowane przez Lucjana Dąbrowskiego i Adama Kowalczewskiego-Siedleckiego, oraz "Nocnik Teatralny" (!), tygodnik teatralny o charakterze satyryczno-humorystycznym. Skład redakcji czasopisma, o tym nieco zaskakującym tytule, stanowili: Stanisław Kempner, Andrzej Pronaszko i Artur Szyk (o wybitnym rysowniku w baedekerze więcej TUTAJ). Jeżeli "Tygodnik Łódzki" utrzymywał się na rynku przez czas dłuższy, to "Nocnik Teatralny" miał żywot bardzo krótki.
Wszystkie te gazety miały charakter efemeryczny - powstawały i bankrutowały. W okresie międzywojennym było ich wiele:
"Goniec Wieczorny Ilustrowany"
"Hasło Łódzkie"
"Ilustrowana Prasa Wieczorna"
"Ilustrowana Republika"
"Wieczór Łódzki"
W kwietniu 1922 roku dziennikarstwo łódzkie poniosło dotkliwą stratę. W Warszawie zmarł po dłuższej chorobie Wiktor Czajewski, redaktor i wydawca (od 1897 roku, czyli od założenia pisma) "Rozwoju". Gazeta wychodziła przez cały okres międzywojenny. W tym samym wydawnictwie przez krótki czas publikowano popołudniówkę "Goniec Wieczorny".Czajewski swą działalnością publicystyczną w dużej mierze przyczynił się do przywrócenia właściwej rangi polskiemu społeczeństwu w wielonarodowościowej Łodzi. W okresie panowania caratu był kilkakrotnie więziony za bezkompromisowe wystąpienia na łamach "Rozwoju". Gdy wybuchła I wojna światowa i Niemcy zajęli Łódź, jednym z pierwszych, którzy zostali wysłani w głąb Niemiec, do obozu internowanych, był redaktor Czajewski. "Rozwój" zamknięto na czas okupacji. Czajewski powrócił z obozu ze znacznie nadszarpniętym zdrowiem, co zapewne przyspieszyło jego zgon.
Codziennie władze policyjne dokonywały przeglądu prasy w poszukiwaniu szkodliwych, według nich, informacji, i jeśli takie znajdowały się, wtedy dane wydanie gazety było konfiskowane - policjanci zabierali je z kiosków i od gazeciarzy. Czasem, gdy wykroczenia były znaczące, władze podejmowały decyzję o zamknięciu gazety. Często wtedy następnego dnia ukazywała się ta sama gazeta, jednak z nieznacznie zmienionym tytułem. Tak na przykład "Republika" stała się "Ilustrowaną Republiką". Wśród zamkniętych pism nich były między innymi "Wieczór Łódzki", "Nowiny'. Bywały takie, które istniały zaledwie kilka dni - na przykład "Extra-Telegram".
Najważniejsze gazety wydawane były przez dwa wydawnictwa: Wydawnictwo "Kuriera Łódzkiego" należące do Jana Stypułkowskiego i koncern "Republika" będący własnością między innymi Maurycego Poznańskiego (wnuka Izraela Poznańskiego).
Pismo "Republika" pojawiło się w 1923 roku, w podtytule określało ono swój charakter jako "dziennik polityczny, społeczny, literacki i handlowy". Redaktorem naczelnym nowo założonego pisma został Marian Nusbaum-Ołtaszewski (więcej o koncernie prasowym "Republiki, przeczytasz w baedekerze TUTAJ).
Jedną z najważniejszych gazet okresu międzywojennego był "Kurier Łódzki" (do gazety dołączano dodatki: "Łódź w ilustracji", "Mały Kurier", "Kurier Filmowy"), a także dziennik popołudniowy - "Łódzkie Echo Wieczorne" (raz w tygodniu ukazywał się wraz z dodatkiem ilustrowanym "Kalejdoskop"), który po zmianie nazwy na "Echo" stał się gazetą ogólnopolską z kilkunastoma mutacjami lokalnymi.
Największą konkurencję dla tej grupy gazet stanowiły pisma drugiego łódzkiego potentata wydawniczego - "Republiki". Firma ta wydawała flagowy dziennik "Republika", ukazujący się w województwie łódzkim i w stolicy, popołudniówkę "Express Wieczorny Ilustrowany", która pod tytułem "Express Ilustrowany" - już jako gazeta poranna - miała zasięg ogólnopolski, posiadała 20 mutacji regionalnych (w regionie łódzkim osobne wydania ukazywały się między innymi w Łęczycy i Sieradzu), a jej nakład wydania weekendowego osiągał 250 tysięcy egzemplarzy.
Łódź posiadała więc dwa duże ogólnopolskie dzienniki. Ponieważ drukowane były w naszym mieście, rozwożono je koleją po całym kraju. By sprostać wymaganiom aktualności, w Łodzi ukazywały się jako popołudniówki, zaś to samo wydanie ze stronami lokalnymi innych regionów sprzedawane było jako gazeta poranna z datą dnia następnego.
Piotrkowska 49, dawna siedziba redakcji i administracji "Republiki".
Po przewrocie majowym Towarzystwo Rzemieślnicze "Resursa" założyło "Hasło Łódzkie" (kierownictwo nowego pisma objął Stanisław Targowski, a redaktorem odpowiedzialnym został Michał Walter).
W styczniu 1931 roku "Hasło Łódzkie padło ofiarą zmniejszającej się drastycznie liczbie nabywców gazet. Drukarnia i urządzenia administracji dziennika stanowiły własność Resursy, toteż Resursa zajęła się likwidacją wydawnictwa. Drukarnię nabył Jan Sypułkowski, wydawca "Kuriera Łódzkiego".
Po upadku "Hasła Łódzkiego" jego dziennikarze uruchomili "Dziennik Łódzki" (do wydania niedzielnego dołączano dodatek ilustrowany "Kalejdoskop", którego nazwę zamieniono potem na "Ilustracja"). Redaktorem naczelnym tego pisma został Józef Przybylski. Wydawcy gazety dążyli do pozyskania czytelników przez zamieszczanie na jej łamach sensacyjnych powieści osnutych na wydarzeniach łódzkich (wspaniała lektura i dzisiaj!).
W przekonaniu, że mieszkańcy Łodzi dotąd zachowali w swojej pamięci tragiczną śmierć Alberta Kona, dyrektora "Widzewskiej Manufaktury" - redakcja "Dziennika Łódzkiego" zaczęła drukować w odcinkach opowieść opartą na tym wydarzeniu, zatytułowaną "Tajemnice Rokicińskiej Manufaktury". Rozszyfrowanie kryptonimów używanych w tym utworze nie sprawiało łódzkim czytelnikom żadnych trudności...
W 1926 roku padł "Kurier Wieczorny". Próba wprowadzenia na jego miejsce "Gońca Wieczornego Ilustrowanego" nie powiodła się i pismo to wkrótce przestało wychodzić. Kryzys przemysłowy jaki przechodziła wówczas Łódź, odbił się silnie na wydawnictwach prasowych. Część prasy łódzkiej, aby zapobiec spadkowi nakładów, robiła z gazety los loteryjny. W każdym numerze pisma zamieszczano kupony upoważniające ich posiadaczy do brania udziału w losowaniu różnych premii (fundowanych przez redakcję gazety), od całomiesięcznego pełnego wyżywienia poczynając, a kończąc na bezpłatnych biletach do teatru czy kina.
Na początku lutego 1929 roku zaczął wychodzić w Łodzi "Głos Poranny". Jego naczelnym redaktorem został Jan Urbach. Żywo i ciekawie redagowana gazeta szybko zyskała sobie szeroki krąg stałych czytelników, zwłaszcza wśród pracującej inteligencji.
Publikowany był najstarszy z wychodzących w mieście dzienników "Rozwój" - wydawany od założenia w 1897 roku przez znanego literata i publicystę Wiktora Czajewskiego.
Wiktor Czajewski (1857-1922)
Piotrkowska 86. Tutaj mieściła się redakcja i administracja "Godziny Polskiej" Marcelego Sachsa i "Lodzer Freie Presse". Już pod koniec XIX wieku Jan Peterslige wydawał tu gazetę "Łódzkie Ogłoszenia - Lodzer Anzeiger".
Piotrkowska 106. Dawna siedziba redakcji "Głosu Polskiego".
Informator m. Łodzi, rok 1920.
Już w 1920 roku "Straż Polska" połączyła się z "Kurierem Łódzkim", to ostatnie pismo przeszło z rąk Stanisława Książka w posiadanie nowych właścicieli: Ryszarda Pfeiffra, Wiktora Groszkowskiego i Jana Stypułkowskiego.
Piotrkowska 123. Tutaj mieściła się filia redakcji "Kuriera Łódzkiego".
Piotrkowska 123. Tutaj mieściła się filia redakcji "Kuriera Łódzkiego".
Informator m. Łodzi, rok 1920.
Stanisław Książek, założyciel i wydawca "Kuriera Łódzkiego" zmarł 26 marca 1928 roku w Grudziądzu. W ostatnich latach swojego życia związał się na stałe ze sceną i między innymi prowadził teatr w Grudziądzu.
Kierownictwo łódzkiej organizacji PPS ukazującego się dotąd dwa razy w tygodniu "Łodzianina" przekształciło w "Dziennik Robotniczy", pismo codzienne, które zaczęło ukazywać się od grudnia 1920 roku. Wydawany był także, subsydiowany przez chrześcijańską demokrację "Kurier Łódzki" Antoniego Książka, "Dziennik Łódzki" pod redakcją Mariana Nusbauma-Ołtaszewskiego i wspomniany już "Głos Polski" Marcelego Sachsa.
Piotrkowska 83. Dawna siedziba redakcji "Łodzianina".
Istniały dwie gazety niemieckojęzyczne: "Lodzer Freie Presse" i "Neue Lodzer Zeitung".
Piotrkowska 101. Tutaj mieściła się redakcja i administracja "Głosu Porannego".
W 1922 roku na wokandzie sądu łódzkiego znalazła się sprawa z oskarżenia Marcelego Sachsa przeciwko Józefowi Petryckiemu, byłemu redaktorowi "Straży Polskiej". Pozwany dziennikarz przed trzema laty na łamach wymienionej gazety w ostrych słowach zarzucił Sachsowi współpracę z okupantem niemieckim. Na rozprawie Petrycki podtrzymał swoje zarzuty. Sąd uniewinnił Petryckiego, stwierdzając w uzasadnieniu swego orzeczenia, że współpraca oskarżyciela w redagowaniu wydawanej przez okupanta "Godziny Polski" została udowodniona i nosiła ona wszelkie cechy kolaboracji.
Józef Petrycki (1889-1937)
W 1922 roku w punktach sprzedaży gazet w Łodzi pojawiły się dwa nowe czasopisma" Tygodnik Łódzki", pismo ilustrowane, redagowane przez Lucjana Dąbrowskiego i Adama Kowalczewskiego-Siedleckiego, oraz "Nocnik Teatralny" (!), tygodnik teatralny o charakterze satyryczno-humorystycznym. Skład redakcji czasopisma, o tym nieco zaskakującym tytule, stanowili: Stanisław Kempner, Andrzej Pronaszko i Artur Szyk (o wybitnym rysowniku w baedekerze więcej TUTAJ). Jeżeli "Tygodnik Łódzki" utrzymywał się na rynku przez czas dłuższy, to "Nocnik Teatralny" miał żywot bardzo krótki.
Artur Szyk (1894-1951)
"Express Wieczorny Ilustrowany", rok 1923.
"5 Rano"
"Di Naje Cajt"
"Dziennik Łódzki"
"Dziennik Robotniczy"
"Echo"
"Echo Polskie"
"Express Ilustrowany"
"Express Wieczorny Ilustrowany"
"Extra-Telegram"
"Finf Groszen-błat"
"Fołksblat"
"Fołkscajtung"
"Fołks-Sztyme"
"Freie Presse"
"Gazeta Dziesięć Groszy dla Wszystkich"
"Gazeta Fabryczna"
"Gazeta Łódzka"
"Gazeta Pięć Groszy dla Wszystkich"
"Gazeta Siedem Groszy dla Wszystkich"
"Gazeta Wieczorna"
"Głos Codzienny Łódzki"
"Głos Polski"
"Głos Poranny
"Głos Prawdy Łódzki"
"Goniec Wieczorny""Goniec Wieczorny Ilustrowany"
"Hasło Łódzkie"
"Ilustrowana Prasa Wieczorna"
"Ilustrowany Dziennik Łódzki"
"Jidysze Togbłat"
"Kurier Łódzki"
"Kurier Łódzki Ilustrowany"
"Kurier Poranny"
"Kurier Wieczorny"
"Lodzer Freie Presse"
"Lodzer Herold"
"Lodzer Nachrichten"
"Lodzer Neueste Nachrichten"
"Lodzer Volkszeitung"
"Łodzianin"
"Łodzier Arbajter Cajtung"
"Łodzier Cajtung"
"Łodzier Ekstrablat"
"Łodzier Fołksztyme"
"Łodzier Togbłat"
"Łódzki Kurier Czerwony"
"ŁOdzkie Echo Wieczorne"
"Najer Fołksblat"
"Neue Lodzer Zeitung"
"Nowiny"
"Nowiny Łódzkie"
"Praca"
"Prąd"
"Republika"
"Rozwój"
"Straż Polska"
"Świt"
"Unzer Togbłat"
"Volkszeitung"
"Wiadomości Codzienne"
"Rozwój", rok 1922.
Najważniejsze gazety wydawane były przez dwa wydawnictwa: Wydawnictwo "Kuriera Łódzkiego" należące do Jana Stypułkowskiego i koncern "Republika" będący własnością między innymi Maurycego Poznańskiego (wnuka Izraela Poznańskiego).
Maurycy Poznański (1868-1937)
Pismo "Republika" pojawiło się w 1923 roku, w podtytule określało ono swój charakter jako "dziennik polityczny, społeczny, literacki i handlowy". Redaktorem naczelnym nowo założonego pisma został Marian Nusbaum-Ołtaszewski (więcej o koncernie prasowym "Republiki, przeczytasz w baedekerze TUTAJ).
Jedną z najważniejszych gazet okresu międzywojennego był "Kurier Łódzki" (do gazety dołączano dodatki: "Łódź w ilustracji", "Mały Kurier", "Kurier Filmowy"), a także dziennik popołudniowy - "Łódzkie Echo Wieczorne" (raz w tygodniu ukazywał się wraz z dodatkiem ilustrowanym "Kalejdoskop"), który po zmianie nazwy na "Echo" stał się gazetą ogólnopolską z kilkunastoma mutacjami lokalnymi.
Największą konkurencję dla tej grupy gazet stanowiły pisma drugiego łódzkiego potentata wydawniczego - "Republiki". Firma ta wydawała flagowy dziennik "Republika", ukazujący się w województwie łódzkim i w stolicy, popołudniówkę "Express Wieczorny Ilustrowany", która pod tytułem "Express Ilustrowany" - już jako gazeta poranna - miała zasięg ogólnopolski, posiadała 20 mutacji regionalnych (w regionie łódzkim osobne wydania ukazywały się między innymi w Łęczycy i Sieradzu), a jej nakład wydania weekendowego osiągał 250 tysięcy egzemplarzy.
"Express Ilustrowany", popołudniówka "Republiki" o ogólnopolskim zasięgu.
Ten sam koncern publikował "Gazetę Pięć Groszy dla Wszystkich", będącą przedrukiem najważniejszych artykułów z "Republiki", oraz tygodniki, między innymi "Ilustracja Łódzka" (dodatek do "Republiki"), "Republika Dzieci", "Rewia Mody", "Co tydzień powieść" i "Karuzela", w której ukazywały się odcinki bardzo popularnego komiksu "Pat i Patachon", który stał się pierwowzorem powojennego "Wicka i Wacka"), a także "Panoramę" dodatek ilustrowany i "Panorama - Tydzień Radiowy" (pismo było pierwowzorem dodatków telewizyjnych).
"Ilustracja Łódzka", rok 1935.
"Panorama", ilustrowany dodatek do "Republiki", rok 1926.
Piotrkowska 49, dawna siedziba redakcji i administracji "Republiki".
Po przewrocie majowym Towarzystwo Rzemieślnicze "Resursa" założyło "Hasło Łódzkie" (kierownictwo nowego pisma objął Stanisław Targowski, a redaktorem odpowiedzialnym został Michał Walter).
W styczniu 1931 roku "Hasło Łódzkie padło ofiarą zmniejszającej się drastycznie liczbie nabywców gazet. Drukarnia i urządzenia administracji dziennika stanowiły własność Resursy, toteż Resursa zajęła się likwidacją wydawnictwa. Drukarnię nabył Jan Sypułkowski, wydawca "Kuriera Łódzkiego".
Po upadku "Hasła Łódzkiego" jego dziennikarze uruchomili "Dziennik Łódzki" (do wydania niedzielnego dołączano dodatek ilustrowany "Kalejdoskop", którego nazwę zamieniono potem na "Ilustracja"). Redaktorem naczelnym tego pisma został Józef Przybylski. Wydawcy gazety dążyli do pozyskania czytelników przez zamieszczanie na jej łamach sensacyjnych powieści osnutych na wydarzeniach łódzkich (wspaniała lektura i dzisiaj!).
W przekonaniu, że mieszkańcy Łodzi dotąd zachowali w swojej pamięci tragiczną śmierć Alberta Kona, dyrektora "Widzewskiej Manufaktury" - redakcja "Dziennika Łódzkiego" zaczęła drukować w odcinkach opowieść opartą na tym wydarzeniu, zatytułowaną "Tajemnice Rokicińskiej Manufaktury". Rozszyfrowanie kryptonimów używanych w tym utworze nie sprawiało łódzkim czytelnikom żadnych trudności...
"Hasło Łódzkie", rok 1928.
"Głos Poranny", rok 1935.
Premie te, mające niekiedy istotną wartość, budziły zainteresowanie czytelników. Nierzadko ludzie żyjący tylko z zapomogi, łudząc się nadzieją wygrania czegoś cennego, niemal ostatni grosz wydawali na kupno co dzień kilku egzemplarzy gazety, traktując ją jak los loteryjny, który dać im może jedną z obiecanych premii.
W tym samym roku w związku z uruchomieniem w stolicy pierwszej polskiej radiostacji prasa łódzka zaczęła zamieszczać regularnie programy audycji radiowych z Warszawy i innych stolic europejskich. Rozgłośnia warszawska nadawała swój program w godzinach od 17 do 23.
"Dziennik Łódzki", rok 1931.
Na początku lutego 1929 roku zaczął wychodzić w Łodzi "Głos Poranny". Jego naczelnym redaktorem został Jan Urbach. Żywo i ciekawie redagowana gazeta szybko zyskała sobie szeroki krąg stałych czytelników, zwłaszcza wśród pracującej inteligencji.
Z nowym pismem związała się grupa literacka "Meteor", dla której w niedzielnym dodatku gazety wydzielono specjalną kolumnę.
"Głos Poranny", rok 1931.
W połowie kwietnia 1929 roku w Miejskiej Galerii Sztuki odbył się kolejny publiczny występ "meteorytów".
Wydany w 1939 roku przewodnik po Łodzi zachwalał tutejsze pisma słowami:
Służba informacyjna łódzkich gazet jest często lepsza niż w prasie stołecznej. Zrozumiałe jest wreszcie, że dzienniki łódzkie oznaczają się wyraźnym nastawieniem gospodarczym w zakresie przemysłu włókienniczego.
Ponieważ w redakcjach każdej z gazet pracowało tylko kilku dziennikarzy, część newsów zakupywano w lokalnych agencjach prasowych. W Łodzi istniały trzy takie instytucje: Polpress, Wojewódzka Agencja Prasowa i Biuro Informacji Prasowej.
Poza pismami codziennymi w mieście ukazywało się również wiele tygodników i pism specjalistycznych:
"Łódzki Głos Obywatelski". Pismo poświęcone sprawom właścicieli realności stanu średniego.
Redaktor: Oskar Emil Julius, wydawca: Centralne Stowarzyszenie Właścicieli Nieruchomości m. Łodzi i Województwa Łódzkiego. Pismo wychodziło w latach 1929-1939.
"Prąd". Redaktor: Wiktor Czajewski, wydawca: Tadeusz Czajewski. Pismo wychodziło w latach 1931-1933.
"Głos Kupiectwa", organ Stowarzyszenia Kupców m. Łodzi.
Redaktor naczelny: Józef Sachs, wydawca: Stowarzyszenie Kupców m. Łodzi. Pismo wychodziło w latach 1926-1939.
źródła:
Michał Koliński. Łódź między wojnami. Opowieść o życiu miasta 1918-1939.
Wacław Pawlak. W rytmie fabrycznych syren. Łódź między wojnami.
Przeczytaj jeszcze:
GODZINA POLSKI, czyli… Łódź 100 lat temu (oraz słów kilka o gadzinowej prasie). "Prąd". Redaktor: Wiktor Czajewski, wydawca: Tadeusz Czajewski. Pismo wychodziło w latach 1931-1933.
"Głos Kupiectwa", organ Stowarzyszenia Kupców m. Łodzi.
Redaktor naczelny: Józef Sachs, wydawca: Stowarzyszenie Kupców m. Łodzi. Pismo wychodziło w latach 1926-1939.
źródła:
Michał Koliński. Łódź między wojnami. Opowieść o życiu miasta 1918-1939.
Wacław Pawlak. W rytmie fabrycznych syren. Łódź między wojnami.
Przeczytaj jeszcze:
PIOTRKOWSKA 18 - „Gebethner i Wolff”.
PIOTRKOWSKA 49 – Kamienica Dawida Prussaka i... koncern wydawniczy „Republika”.
PIERWSZA WOJNA ŚWIATOWA – PRASA W OKUPOWANEJ ŁODZI
PIERWSZE ŁÓDZKIE KSIĘGARNIE i DRUKARNIE
PIOTRKOWSKA 49 – Kamienica Dawida Prussaka i... koncern wydawniczy „Republika”.
PIERWSZA WOJNA ŚWIATOWA – PRASA W OKUPOWANEJ ŁODZI
PIERWSZE ŁÓDZKIE KSIĘGARNIE i DRUKARNIE
Fot. współczesne Monika Czechowicz
Fot. archiwalne pochodzą ze zbiorów Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej w Łodzi oraz Narodowego Archiwum Cyfrowego.