Przy
ulicy Wierzbowej 40 (róg z ulicą Narutowicza) znajduje się monumentalny, narożny
budynek. Został wzniesiony w latach 1929-1932 w stylu modernizmu, z
przeznaczeniem na dom mieszkalny dla pracowników łódzkiego
oddziału Banku Polskiego. Autorem projektu architektonicznego tego obiektu
był Stanisław Filasiewicz przy współudziale konstruktora W. Boldretta.
Międzywojenna
Łódź, podniesiona w lutym 1920 roku do rangi miasta wojewódzkiego, była zgodnie
z wynikami powszechnego spisu ludności z 1921 roku ośrodkiem przeludnionym o
średniej gęstości zaludnienia ok. czterech osób na izbę w lokalach
jednoizbowych. Trudną sytuację pogarszał dodatkowo znaczny napływ ludności
wiejskiej.
"W mieście jest tak straszliwy brak mieszkań - alarmowała łódzka prasa - iż w jednym pokoju mieści się często po kilkanaście osób, składających nieraz parę rodzin".
Władze miasta były bezradne wobec deficytu środków finansowych na budownictwo mieszkaniowe. Awans administracyjny Łodzi stwarzał także potrzebę zapewnienia odpowiedniej liczby mieszkań dla nowej grupy społecznej – urzędników państwowych oraz wzrastającej liczby urzędników magistrackich.
"Kolonia skarbowców", osiedle domów dla urzędników skarbowych na Julianowie. Zaprojektowane przez inż. arch. Henryka Bursze.
"W mieście jest tak straszliwy brak mieszkań - alarmowała łódzka prasa - iż w jednym pokoju mieści się często po kilkanaście osób, składających nieraz parę rodzin".
Władze miasta były bezradne wobec deficytu środków finansowych na budownictwo mieszkaniowe. Awans administracyjny Łodzi stwarzał także potrzebę zapewnienia odpowiedniej liczby mieszkań dla nowej grupy społecznej – urzędników państwowych oraz wzrastającej liczby urzędników magistrackich.
"Kolonia skarbowców", osiedle domów dla urzędników skarbowych na Julianowie. Zaprojektowane przez inż. arch. Henryka Bursze.
Utworzenie
garnizonu łódzkiego wiązało się z koniecznością budowy bazy mieszkalnej dla
funkcjonariuszy wojskowych. Erygowanie diecezji łódzkiej wymagało wzniesienia
obiektów mieszkalnych dla księży sprawujących funkcje w hierarchii kościelnej.
Jednocześnie prężnie rozwijającej się w Łodzi akcji budowy szkół, związanej z
realizacją ustawowego obowiązku powszechnego nauczania, musiało towarzyszyć
tworzenie lokali mieszkalnych dla nauczycieli.
Kolonia mieszkalna dla zawodowych oficerów Wojska Polskiego zrealizowana w latach 1924-1927, według projektu Wiesława Lisowskiego.
Podstawowe
znaczenie o zasięgu ogólnokrajowym w procesie kształtowania przestrzeni
mieszkalnej miały obowiązujące wówczas akty prawne i rozporządzenia wykonawcze.
Ustawa o ochronie praw lokatorów wprowadzona przez rząd Jędrzeja Moraczewskiego,
a ogłoszona w 1919 roku przez Ignacego Paderewskiego, hamowała wprawdzie
swobodę dowolnego podnoszenia czynszów w istniejących domach, ale wywołała
jednocześnie niechęć prywatnych inwestorów do angażowania się w budownictwo
mieszkaniowe w obawie o rozszerzenie jej na nowe obiekty.
Mimo to proces
tworzenia przestrzeni o charakterze mieszkalnym postępował w znacznym tempie. W
Łodzi próbowano sprostać nowym wyzwaniom programowym, funkcjonalnym i standardowym,
wynikającym z potrzeb wzrastającej liczby urzędników, funkcjonariuszy, średnio uposażonej
inteligencji czy dążenia do poprawy jakości życia pozostałych mieszkańców
Łodzi.
"Głos Poranny", rok 1929.
Kształt
przestrzenny i wyraz architektoniczny realizowanych w okresie międzywojennym obiektów
zależał w równej mierze od gustów i upodobań inwestorów, jak i od środowisk
architektonicznych działających i tworzących w okresie międzywojennym. Twórcy
kształtujący przestrzeń w czasach II Rzeczypospolitej byli głównie absolwentami
Politechniki Lwowskiej, Politechniki Warszawskiej czy Akademii Sztuk Pięknych w
Petersburgu. W Łodzi, poza Wiesławem Lisowskim (Akademia Sztuk Pięknych w
Petersburgu), Józefem Kabanem i Pawłem Lewym (Politechnika w Dreźnie),
pozostali wywodzili się ze szkoły warszawskiej.
Budynek Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego u zbiegu ulic Narutowicza i Kopcińskiego. Projekt Wiesław Lisowski, zakończenie budowy w 1930 roku.
Jedynie twórca projektu
kamienicy przy ulicy Wierzbowej 40, Stanisław Filasiewicz (1881-1944) studiował
architekturę i inżynierię na Politechnice w Zurychu i był absolwentem Wydziału
Architektury Politechniki Lwowskiej.
Budynek Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego u zbiegu ulic Narutowicza i Kopcińskiego. Projekt Wiesław Lisowski, zakończenie budowy w 1930 roku.
Ulica
Gdańska 55, róg Zielonej - dawna kamienica Judy Salomonowicza. Realizacja w
latach 1936-1938 według projektu Pawła Lewego.
Zespół gmachów Sądu Okręgowego i Apelacyjnego zajmujących teren przy placu Dąbrowskiego i ulicy Narutowicza. Główny budynek wzniesiono w latach 1927-1932 według projektu Józefa Kabana.
Po
studiach pracował jako architekt rządowy w Galicji. W latach I wojny
światowej działał w organizacjach polskich w Szwajcarii, w 1919 roku
w Komitecie Narodowym Polskim w Paryżu.
Po
przyjeździe do Polski, w latach 1922–1923 kierował biurem projektowym
Ministerstwa Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego. Od 1924 roku do wybuchu wojny był
kierownikiem biura projektowego Banku Polskiego w Warszawie, wykonał m.in.
projekty budynków oddziałów Banku Polskiego w Brześciu nad Bugiem,
Bielsku, Gdyni, Ostrowie Wielkopolskim a także domy pracowników banku w
Warszawie (u zbiegu ulic Czerniakowskiej, Wilanowskiej i Okrąg),
Wilnie, Sosnowcu, Kielcach i Łodzi. Jego twórczość ewoluowała od form
klasycyzmu akademickiego do zmodernizowanego klasycyzmu i modernizmu.
Ostrów
Wielkopolski – budynek Banku Polskiego (arch. Stanisław Filasiewicz, 1928-1930).
W
Łodzi zrealizowany został jego projekt Domu
mieszkalnego dla pracowników Banku Polskiego przy ulicy Wierzbowej 40,
róg Narutowicza (1929–1933). To jeden z ważniejszych gmachów miasta
powstałych ok. 1930 roku, stanowiący ogniwo pośrednie między architekturą lat
20. a „luksusowymi” kamienicami lat 30. XX wieku. Reprezentuje tzw. modernizm historyzujący.
Obiekt
zlokalizowany jest w ramach dwóch
posesji – pierwszej przyległej do obu ulic, drugiej znajdującej się wewnątrz
kwartału.
Jest
to budynek trzypiętrowy, z częściowo użytkowym poddaszem. Nad gzymsem
wieńczącym widać ażurowe balustrady.
"Ilustrowana Republika", rok 1930.
Narożnik
frontowy został wyoblony, a monotonia zwartej bryły budynku frontowego
przełamana czterema, wyższymi o użytkowe poddasza, pięcioosiowymi strefami
obejmującymi rejony klatek schodowych.
W
budynku frontowym znajdują się dwie bramy przejazdowe od ulicy Wierzbowej i w
strefie skrajnej wschodniej od ulicy Narutowicza. Obiekt posiada cztery klatki
schodowe w układzie poprzecznym dostępne z dziedzińca głównego, które obsługują
po dwa lub trzy mieszkania na każdej kondygnacji. W parterze łącznika znajduje
się sień przejazdowa łącząca oba dziedzińce posesji. Z sieni prowadzi wejście
na klatkę schodową i do mieszkania dozorcy. Dwie klatki schodowe skrzydła
obsługują zespół sali wielofunkcyjnej (dzisiaj znajduje się tu przedszkole)
oraz po trzy mieszkania na każdym z pięter. Liczba mieszkań – 90 i 13
wygospodarowanych w ramach poddaszy (w 1933 roku przebudowano poddasza kamienicy adoptując je na mieszkania).
"Głos Poranny", rok 1930.
Osiągnięcia
międzywojennego budownictwa w Łodzi są do dzisiaj pozytywnie oceniane, między
innymi dzięki wysokiej jakości wykreowanych wówczas przyjaznych przestrzeni
mieszkalnych, w których ludzie czują się nadal znakomicie. Świadczy o tym
nieustająco wysoki popyt na mieszkania międzywojenne, zarówno te luksusowe w
kamienicach, jak i te skromniejsze w koloniach mieszkalnych.
Fot.
archiwalne:
Serwis
Architektoniczny RONET.PL http://www.ronet.pl
Zbiory Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej w Łodzi
Zbiory Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej w Łodzi
Fot. współczesne Monika Czechowicz
Źródła:
Joanna
Olenderek. Łódzki modernizm i inne nurty przedwojennego budownictwa. Tom 2
Osiedla i obiekty mieszkalne.
Krzysztof
Stefański. Ludzie, którzy zbudowali Łódź. Leksykon architektów i budowniczych
miasta.
Wacław Pawlak. W rytmie fabrycznych syren. Łódź między wojnami.
Wacław Pawlak. W rytmie fabrycznych syren. Łódź między wojnami.
Serwis
Architektoniczny RONET.PL http://www.ronet.pl
Polska
Niezwykła http://www.polskaniezwykla.pl
Przeczytaj
jeszcze:
Paweł Lewy i… „styl 1937 roku” w Łodzi.
GMACH SĄDU OKRĘGOWEGO I APELACYJNEGO PRZY PLACU DĄBROWSKIEGO - ŁÓDZKA SIEDZIBA TEMIDY
GMACH SĄDU OKRĘGOWEGO I APELACYJNEGO PRZY PLACU DĄBROWSKIEGO - ŁÓDZKA SIEDZIBA TEMIDY
BAEDEKER
POLECA:
Joanna Olenderek. Łódzki modernizm i
inne nurty przedwojennego budownictwa. Tom 2 Osiedla i obiekty mieszkalne.
W
drugim tomie książki Łódzki modernizm i inne nurty przedwojennego budownictwa
Joanna Olenderek kontynuuje opis budownictwa i architektury łódzkiego
modernizmu. Zajmuje się charakterystyką osiedli i obiektów mieszkalnych:
kolonii mieszkalnych, kamienic wielkomiejskich, willi i domów miejskich.
Interpretuje wartość artystyczną i znaczenie prezentowanych budynków, ich rolę
w strukturze przestrzennej miasta. Autorka opisuje m.in. początki budownictwa
uwzględniającego potrzeby różnych grup społecznych: księży, nauczycieli,
urzędników i robotników. Prowadzi Czytelnika przez kulturową mozaikę
międzywojennej Łodzi – miejsca, w którym spotykali się wybitni architekci i
budowniczowie różnych narodowości. Ich losy często nie są dzisiaj znane,
ponieważ zostały zatarte przez tragiczne wydarzenia II wojny światowej. O ich
istnieniu i twórczej działalności świadczą zrealizowane projekty współtworzące
poczucie lokalnej tożsamości łodzian.
bardzo interesujący temat szczególnie, że z każdym budynkiem los mnie złączył oraz zawartością, czy to lokatorami czy to pracującymi w nich...
OdpowiedzUsuń- w bankowy mieszkało sporo kolegów i dziewczyna do której wracam wspomnieniami... ja byłem jeszcze nie za bardzo dorosły... szkoda,
- na skarbówce mieszkało paru bliskich... prywatki
- w oficerskich tylko jeden
- w Barlickiego nie leżałem ale jeździłem z synkiem do kolegi mieszkającego w oficerskim,
- w budynku sądu przez 8 lat byłem ławnikiem w VII karnym na Bałuty (największy) i znałem każdy kąt!
- w żółtym Zielona 25 (w tekście wkradła się literówka) miałem więcej przyjaciół i przyjaciółek niż nie miałem i często więcej czasu spędzałem niż w domu 300 m na
Gdańskiej
Badekerze kochany to kawał mojego życia, dziękuję, łezka w oku...
napisałem jak w telegramie ;)
OdpowiedzUsuńOdpiszę jak w telegramie :)) * DZIĘKUJĘ ZA TEN KOMENTARZ * STOP * WSPANIAŁE WSPOMNIENIA * STOP * KAWAŁ ŻYCIA * STOP * JESZCZE RAZ DZIĘKUJĘ! * STOP * BAEDEKER ŁÓDZKI :))
OdpowiedzUsuń