Kamień,
kamyki, na kamieniu kamień
kamieniem
dyszą tu biblijni święci
mogiły
cierpną w kamiennej pamięci
kiedy
je strwoży gawrona krakanie.
Tu śpią dziadowie z twarzami do wschodu
na
czołach mają wieczne - "Witaj Panie"
wnuków
cmentarze rampy mają z przodu
-
miast kamieni - dymiący kaganiec.
Przygasa cmentarz jak lampka Chanuka
drży
w prochach przodków ten lament za wnuka
Gustaw Romanowski, z cyklu "Z topografii miasta", 1967.
Fot. Monika Czechowicz