piątek, 21 lutego 2014

CENTRALA TEKSTYLNA (i jej koniec...) - TELEWIZJA ŁÓDŹ (i jej początek...)


W pierwszych powojennych latach Łódź pełniła funkcję zastępczej stolicy - liczne instytucje stopnia centralnego i terytorialnego właśnie tu reaktywowały lub rozpoczynały swoją działalność. Z reguły ich siedziby mieściły się w tym czasie w opuszczonych przez właścicieli prywatnych lokalach, dotyczyło to przede wszystkim dużych, reprezentacyjnych mieszkań przedwojennej łódzkiej burżuazji. Stan ten oczywiście nie mógł trwać wiecznie, zwłaszcza ze względu na głód mieszkaniowy będący wynikiem szybko wzrastającej liczby mieszkańców miasta. 

W prasie łódzkiej począwszy od 1949 roku pojawiają się apele do przedsiębiorstw i organizacji o przyspieszenie procesu budowy własnych gmachów biurowych i zwalnianie zajmowanej substancji mieszkaniowej. Wśród wielu podjętych w tym czasie projektów swą formą i rozmachem z pewnością wyróżniał się biurowiec łódzkiej Centrali Tekstylnej, na projekt którego ogłoszono konkurs architektoniczny już w 1948 roku.


Warunki konkursowe przewidywały umiejscowienie budynku w północno-wschodnim narożniku kwartału ulic: Piotrkowskiej, Narutowicza, Sienkiewicza i Traugutta; tym samym gmach miał się stać ważnym akcentem przyszłej dzielnicy administracyjnej.
Wśród 10 nadesłanych na konkurs prac sąd konkursowy pod przewodnictwem Eugeniusza Wierzbickiego w dniach 26-27 lipca 1948 roku oraz 1 sierpnia tegoż roku najwyżej ocenił pracę nr 3 autorstwa inż. arch. Jana Kruga z Krakowa.

Pierwotny projekt nowoczesnej bryły budynku autorstwa Jana Kruga. Rok 1949.

Mieszkańcy miasta z uwagą śledzili losy łódzkiego "drapacza chmur". W styczniu 1949 roku reporter "Dziennika Łódzkiego" wyrażał zaniepokojenie z powodu opóźnienia się terminu rozpoczęcia budowy, nie zważając na fakt, że prace budowlane mogły się rozpocząć dopiero wiosną. W kolejnych latach realizacja przebiegała szybko i bez zakłóceń.

Budynek Centrali Tekstylnej w trakcie budowy.

Równocześnie jednak pojawiały się coraz istotniejsze rozbieżności w ocenie architektury budynku, prowadzące do stwierdzenia o jej niewielkiej wartości w kontekście obowiązującego w tym czasie realizmu socjalistycznego.

"Dziennik Łódzki", rok 1951.

Już w lipcu 1951 roku na łamach łódzkich gazet pojawiły się doniesienia o jego przeprojektowaniu - budynek miał zostać podwyższony, a jego górne kondygnacje cofnięte i zwężone w stosunku do zasadniczego trzonu przyjmując tym samym postać wieżyczki. Zdecydowano również o narzuceniu na nowoczesną konstrukcję socrealistycznego kostiumu.


... pionowe akcenty w postaci płaskich pilastrów wzdłuż całej elewacji nadadzą mu smukłość i zatrą wrażenie martwego "pudełka zapałek" - jak informował "Dziennik Łódzki".

Forma powyższa nawiązywała - jak się wydaje - do architektury planowanych punktowców na Starym Mieście, zaprezentowanych na początku 1950 roku na szkicu autorstwa projektanta Ryszarda Karłowicza.


Zimą, kiedy drzewa są bezlistne, budynek widać nawet z ulicy Moniuszki.

Mimo zapewnień konieczność wprowadzenia zmian spowodowała przerwę w inwestycji, co zbiegło się również z likwidacją Centrali Tekstylnej i przekształceniem jej w mniejsze instytucje branżowe podległe różnym ministerstwom. Brak głównego inwestora postawił celowość budowy pod znakiem zapytania, pojawił się też problem użytkowania pomieszczeń przez spadkobierców Centrali, a rozwiązanie konfliktu przyniosła dopiero specjalna uchwała Rady Ministrów, podpisana przez premiera Cyrankiewicza, regulująca uprawnienia do budynku.


W zmienionej po okresie socrealizmu estetyce gmach wywoływał ambiwalentne uczucia. Z pewnością był pierwszym łódzkim wieżowcem. Pojawiały się jednak zarzuty. Julian Brysz - piszący o budynku na łamach "Dziennika Łódzkiego" z dnia 1/2 kwietnia 1962 roku - dokonał trafnego spostrzeżenia, iż przeprojektowanie elewacji było próbą narzucenia Łodzi architektury w typie warszawskiego Pałacu Kultury i Nauki, a następnie stwierdził: (...) tyle to wysiłku poświęcono dla przyodziania wieżowca w kilka balustradek i wątpliwej wartości ozdóbek...


W 1956 roku w dwóch najwyższych kondygnacjach zainstalowano urządzenia nadawcze studia Łódzkiego Ośrodka Telewizji, a na szczycie wieżowca - 15 metrowy maszt antenowy; tym samym ostateczna wysokość budynku głównego sięgnęła 67 metrów.



Łódzki Ośrodek Telewizyjny (ŁOT) powstał w 1956 roku jako drugi w kraju (trzy miesiące wcześniej rozpoczął pracę ośrodek w Warszawie). Za oficjalną datę rozpoczęcia jego działalności uznaje się 22 lipca 1956 roku, kiedy to w Łodzi wyemitowany został pierwszy, eksperymentalny przekaz telewizyjny. O godzinie 16.00 na ekranach odbiorników telewizyjnych ustawionych na wystawach 10 sklepów, spikerka zapowiedziała krotki film Halo, tu Polskie Radio Łódź, dotyczący otwarcia rozgłośni radiowej w 1945 roku. Początkowo zainstalowano małą antenę kierunkową, obejmującą zasięgiem Śródmieście, następnie zamontowano właściwą antenę o wysokości 18 m - zasięg łódzkiej stacji wzrósł wówczas do 36 km.


Początkowo ŁOT działał jako jedna z redakcji... Polskiego Radia. Ośrodek ulokowano w kilku wynajętych niewielkich pomieszczeniach na 12 i 14 piętrze wieżowca Centrali Tekstylnej przy ulicy Sienkiewicza 3/5, gdzie stworzone zostało pierwsze studio telewizyjne o powierzchni 40 m². Program emitowany był jedynie trzy razy w tygodniu w godz. 19.00-21.00 i docierał do ok. 300 widzów, mieszkańców Śródmieścia. W 1957 roku uzyskano połączenie z warszawskim programem telewizyjnym, dzięki czemu można było "na żywo" wymieniać programy pomiędzy obydwoma ośrodkami. Pierwszy program retransmitowany ze stolicy, występ śpiewaczki Lucienne Boyer w Sali Kongresowej, nadany w maju 1957 roku, oglądano z wielkim trudem ze względu na kiepski poziom techniczny obrazu i dźwięku...

Lucienne Boyer. Parlez moi d'amour (1930).

Wkrótce odbiór programu ogólnopolskiego w Warszawy uległ znacznej poprawie. Po dwóch latach działalności łódzka telewizja przeniosła się do przyległego budynku, gdzie w podziemiach stworzono dwa studia telewizyjne, z których większe (ok. 200 m²) wyposażono w nowoczesną aparaturę francuską, pozwalającą na nadawanie programu wysokiej jakości. Ponadto ośrodek posiadał telekino, dzięki czemu był jednym z najnowocześniejszych centrów telewizyjnych w kraju. Ostatecznie oddzielono pod względem organizacyjnym Telewizję Łódź od Polskiego Radia.


Bogumiła Wander, jedna z najpopularniejszych polskich spikerek i prezenterek Telewizji Polskiej, swoją karierę rozpoczęła w Łódzkim Ośrodku TVP. Będąc studentką Wydziału Historii Uniwersytetu Łódzkiego trafiła do łódzkiej telewizji w drodze konkursu zorganizowanego pod koniec lat 60. 
Wyobrażałam sobie, że na studiach życie będzie barwne i ciekawe, ale poza klubem "Pod Siódemkami" nic się tutaj nie działo, więc gdy na trzecim roku przeczytałam, że łódzka telewizja organizuje konkurs na spikerów - zgłosiłam się. Konkurs był czteroetapowy. W pierwszym trzeba było wysłać zdjęcie, w ostatnim kilkoro z nas pracowało już na wizji - wspominała po latach. Po miesiącu widzowie listownie zdecydowali, że to "Bogusia" podoba im się najbardziej. Pokonała 269 uczestników konkursu.

 Łódzki Ośrodek TVP (w środku śliczna Bogumiła Wander)

Niemal od początku wizytówką łódzkiego ośrodka był Łódzki Teatr Telewizji. Wystartował pod koniec 1956 roku. Rok później zrealizowanych zostało 14 pozycji, m.in. Wzgórza jak białe słonie Ernesta Hemingwaya, W połowie drogi Lwa Tołstoja. Adaptatorem wszystkich tych pozycji był redaktor Henryk Jakóbczyk, zaś pierwsze spektakle reżyserowali: Zbigniew Kuźmiński, Sylwester Szyszko, Tadeusz Worontkiewicz, Jarzy Masłowski, Kazimierz Oracz. Jesienią 1958 roku telewizja łódzka zadebiutowała na antenie ogólnopolskiej adaptacją opowiadania Milczenie morza Vercorsa, w reżyserii Jerzego Antczaka. Od tego czasu datuje się systematyczny wzrost udziału Łodzi w programie ogólnopolskim. 7 stycznia 1960 roku nadana została pierwsza łódzka Kobra, czyli telewizyjny teatr sensacji - Kameliowy trop w adaptacji Edwarda Szustera, który tą pozycją rozpoczął długoletnią współpracę z Teatrem Telewizji.

Teatr Sensacji "Kobra" - Ph. Mackie. Cała prawda.
Rok 1963, reżyseria Janusz Morgenstern ( jest to jeden z najstarszych z zachowanych w całości i odnalezionych po latach spektakli Teatru "Kobra") 

Również w roku 1960 ŁOT zrealizował Wierną rzekę. Była to jedna z pierwszych prób wzbogacenia obrazu studyjnego fragmentami filmowymi, wykonanymi w plenerze. Widowiska teatralne realizowane były zarówno w studiu telewizyjnym, jak i w łódzkich teatrach. Wiele z nich, zwłaszcza w początkowym okresie, emitowano wyłącznie na żywo. W ciągu pierwszych 20 lat działalności ŁOT powstało blisko 400 spektakli z udziałem czołowych łódzkich aktorów, reżyserów i scenografów.


W latach 60. i 70., obok doświadczonych kolegów, pojawili się nowi reżyserzy: Jerzy Woźniak, Ireneusz Kanicki, Tadeusz Minc, Aleksander Strokowski, Jerzy Grzegorzewski, Roman Sykała, Witold Zatorski, Tadeusz Junak, Jerzy Domaradzki.
Dużym powodzeniem cieszyły się emitowane w programie ogólnopolskim programy rozrywkowe. Największą popularność zdobył cykl Muzyka lekka, łatwa i przyjemna Janusza Rzeszowskiego. Niezapomnianym prezenterem był Lucjan Kydryński, a wśród gwiazd pojawiały się takie sławy jak: Irena Santor, Jerzy Połomski czy Halina Kunicka.


Program z cyklu Muzyka lekka, łatwa i przyjemna. Lucjan Kydryński prowadzi wydanie sylwestrowe, rok 1965.

Równie interesujący był cykl Śpiewki stare, ale jare, także realizowany przez Janusza Rzeszowskiego. Prezentowano w nim piosenki ludowe i przyśpiewki: francuskie, skandynawskie, węgierskie, anglosaskie oraz wiele innych. Polskie teksty do piosenek pisali Józef Waczków i Tadeusz Polanowski. Kolejnymi propozycjami były programy: Proszę dzwonić (występowali w nich piosenkarze debiutanci, mający patronów w osobach gwiazd estrady, a telewidzowie telefonicznie wybierali najciekawszego wykonawcę), Mijają lata, mijają piosenki oraz 3000 sekund z... (np. 3000 sekund z Mieczysławem Foggiem). Programy te reżyserował Kazimierz Oracz i Janusz Rzeszowski. Nieco później pojawiły się cykle: Pory roku w piosence, Uśmiech i piosenka, Piosenki w mundurze, Piosenki XXX-lecia, czy realizowane z dużym rozmachem widowiska rewiowe z cyklu Dobry wieczór, tu Łódź.


Dobry wieczór, tu Łódź. Lata 70.

Tylko w pierwszym dwudziestoleciu istnienia łódzkiej telewizji zrealizowano w sumie ok. 700 programów rozrywkowych i muzycznych. 

Telewizja Polska (TVP) w Łodzi propagowała również klasyczną muzykę polską - Śpiewnik domowy Stanisława Moniuszki czy Polską pieśń artystyczną (najciekawszą literaturę wokalną od XVIII wieku do czasów współczesnych). Powstał również Telewizyjny Teatr Muzyczny, który prezentował ważniejsze polskie pozycje w przekroju historycznym - od Tradycji dowcipem załatwionej Macieja Kamińskiego do Kynologa w rozterce Henryka Czyża. Na telewizyjnej scenie Teatru Muzycznego występowali głównie artyści Teatru Wielkiego.
W 1976 roku rozpoczęto emisję cyklicznego programu Nie taki diabeł straszny, który przybliżał widzom muzykę poważną. Henryk Czyż dyrygował orkiestrą Filharmonii Łódzkiej, interesująco opowiadając o kompozytorach, ich życiu i twórczości. Po powstaniu Programu Drugiego Telewizji Polskiej w 1970 roku zrealizowano szereg recitali i koncertów kameralnych.
Trzeci silny filar łódzkiego ośrodka stanowiła publicystyka. Pierwszym cyklicznym programem nadawanym na cały kraj był magazyn konsumenta Próby. Rolę gospodarza pełnił w nim redaktor Zbigniew Chyliński. Popularnością cieszył się w latach 1971-1976 cykl publicystyczny Sezam Jerzego Bindera. Następnie w jego miejsce redaktor reaktywował swój wcześniejszy program Sami o sobie, w którym obywatele mówili o problemach nurtujących ich zakład pracy lub miasto...

Telewizja Łódź. Plansza wywoławcza używana w latach 1996-2003

A jakie łodzianie mieli możliwości oglądania owych programów? Otóż pierwszy transport telewizorów, marki "Rubens", nadszedł do Łodzi z Niemieckiej Republiki Demokratycznej w listopadzie 1955 roku. Ponieważ wtedy nie uruchomiono jeszcze w Łodzi, odbiorniki wykorzystano do celów szkoleniowych - radioamatorzy i radiotechnicy poznawali ich budowę, sposób instalacji i naprawy. Kolejna partia telewizorów trafiła do magazynów MHD (Miejskiego Handlu Detalicznego) w lutym 1956 roku, jednak ich sprzedaż wstrzymano do czasu uruchomienia łódzkiej stacji telewizyjnej. W sierpniu 1957 roku zarejestrowano w Łodzi tysięcznego posiadacza telewizora.


W 1958 roku telewizor w mieszkaniu był zjawiskiem rzadkim (na dzień 31 października 1958 roku było ich 3495). Jesienią 1959 roku otworzono przy alei Kościuszki 39 Stację Obsługi Telewizorów - najnowocześniejszy w mieście salon, prowadzący sprzedaż i naprawę sprzętu.


Pod koniec 1960 roku telewizor miała już co piąta rodzina, rok później - co trzecia. Według danych na 1978 rok każde statystyczne gospodarstwo domowe posiadało aparat radiowy i telewizyjny. Na 1 tysiąc mieszkańców w Łodzi w 1960 roku przypadało 40,8 telewizorów, w 1970 - 207,6, 1975 - 267,9, 1980 - 307,6.
W 1980 roku w Łodzi było 257 060 abonentów...


Zobacz jeszcze:

RADIO W ŁODZI
FILHARMONIA ŁÓDZKA
ŁÓDZKA SCENA NARODOWA - TEATR WIELKI

Fot. Monika Czechowicz

źródła:

Robert Wróbel. Łódzkie budynki 1945-1970.
Ewa Niedźwiecka. Łódź w PRL-u. Opowieść o życiu miasta 1945- 1980.
Tadeusz Szewera (red). Barwny świat mikrofonu - wspomnienia radiowców.
Jerzy Urbankiewicz. Muzy przy krosnach.
Bogdan Suchodolski. Dzieje kultury polskiej.
Youtube.pl