czwartek, 24 listopada 2022

Kobiety "publiczne" - o prostytucji w Łodzi na przełomie XIX i XX wieku.

W Łodzi, zasilanej z każdym rokiem tysiącem przybyszów z różnych stron kraju, w spokojnym dotąd i prowincjonalnym mieście odnotowano rosnącą liczbę zbrodni i przestępstw. Występujące wówczas zjawiska patologiczne miały charakter podobne do tych, które rejestrowano w innych dużych miastach na zachodzie rosyjskiego imperium. Nic nie wskazuje na to, aby stan bezpieczeństwa w mieście odbiegał od ówczesnego poziomu przestępczości w Warszawie i na jej przedmieściach.
Dominującym rodzajem przestępstw były kradzieże i napady rabunkowe, nasilające się w okresach dekoniunktury i bezrobocia. Także najstarsza profesja świata - prostytucja, dochodowa, lecz i niebezpieczna, rozwijała się w Łodzi bez większych przeszkód. 


Jedynie w 1911 roku, gdy gubernator piotrkowski wydał rozporządzenie nakazujące, by domy publiczne były oddalone od kościoła, szkoły lub innych instytucji społecznych o co najmniej 150 sążni (320 m), policja zamknęła lokale nie spełniające tego wymogu.
Kobietom szukającym klientów sprzyjał liczny garnizon oraz znaczna liczba samotnych mężczyzn, przybyłych do miasta w poszukiwaniu pracy.

"Dziennik Łódzki", rok 1885.

Miejsca, w których świadczono usługi erotyczne koncentrowały się w rejonie ulicy Nowomiejskiej oraz Konstantynowskiej (obecnie ulica Legionów), w pobliżu miejsc stacjonowania wojska.
Najbardziej znanym punktem kontaktowym był Nowy Rynek (obecnie pl. Wolności), gdzie każdego dnia od popołudnia krążyły rajfurki, oferując usługi różnych pań, działających indywidualnie lub w ramach zorganizowanych domów rozpusty.

"Dziennik Łódzki", rok 1886.

Najmniej wybredni lub najubożsi klienci kierowani byli do lokalów w domach przy ulicy Nowomiejskiej i w okolicy Starego Rynku.

"Dziennik Łódzki", rok 1885.

Panie pracujące na własny rachunek spacerowały zwykle ulicą Konstantynowską (obecnie ulica Legionów) pomiędzy Nowym Rynkiem (pl. Wolności) a Teatrem Wielkim (Teatr Sellina przy Konstantynowskiej 14/16, dzisiaj Legionów). W tym miejscu wieczorem, po przedstawieniach w dwóch pobliskich teatrach, zwiększały się szanse na znalezienie dobrego klienta.

Nieistniejący już Teatr Wielki Fryderyka Sellina przy dawnej ulicy Konstantynowskiej.
Przeczytaj w baedekerze:

Konkurencja działała w każdym zawodzie. "Rozwój", rok 1905.


Działalność przybytków uciechy spotykała się z krytyką zazwyczaj podczas jakiś istotnych wydarzeń. W czasie niepokojów społecznych i strajków, do których doszło w 1905 roku, gniew ludzi skierowany był właśnie przeciwko kobietom zatrudnionym w lupanarach.

"Rozwój", rok 1905.

W czerwcu 1905 roku grupa młodzieży napadła na dom rozpusty w kamienicy Roberta Olpetera przy ulicy Długiej 61 (obecnie ulica Gdańska). Przeciwstawił się im właściciel zakładu, Piotr Hartz, bijąc prowodyrów grupy, zmusił napastników do ucieczki.
W tym samym czasie dokonano najścia na dom publiczny mieszczący się w suterenie kamienicy Putzmanów przy ulicy Konstantynowskiej 7 (obecnie ulica Legionów).

"Rozwój", rok 1905.

"Rozwój", rok 1906.
Przeczytaj w baedekerze:


Pracownice lupanarów były również narażone na indywidualne akty zemsty. Na przykład zatrudniona w lokalu Lewina przy ul. Długiej 4 (obecnie ul. Gdańska) 20-letnia Leba Niewiałkowska 12 września 1909 roku została napadnięta na schodach domu przez młodego mężczyznę i śmiertelnie raniona nożem. Czujni sąsiedzi udaremnili zabójcy ucieczkę i wezwali policję...

"Rozwój", rok 1909.

Rekrutacja kobiet zmuszanych do nierządu miała często formę brutalnego uprowadzenia. Taki los spotkał 14-letnią Surę Wygodzką, córkę sklepokarza przy ul. Widzewskiej 28 (dzisiaj ul. Kilińskiego). Urodziwa dziewczyna spodobała się sutenerom z ul. Południowej (dziś ul. Rewolucji 1905 roku). Wysledziwszy ją w teatrze, podstępem zwabili na teatralny dzidziniec i uprowadzili wraz z młodszą siostrą, której jednak udało się uciec. Siedmiolatka zaalarmowała rodziców i wskazała miejsce, do którego zaprowadzono siostrę. Wezwana policja nie odnalazła zaginionej, zaś porywacze zaprzeczyli zeznaniom dziecka. Poszukiwania Sury nie przyniosły rezultatu.

"Rozwój", rok 1913.

"Rozwój", rok 1913.

"Rozwój", rok 1913.


W 1894 roku wprowadzono system rejestracji kobiet "publicznych" przez wydział śledczy policji. Rejestr ten był w zasadzie dobrowolny; przymusowo wpisywano do niego osoby zatrzymane w związku z innymi przestępstwami, głównie kradzieżą, rozbojem lub paserstwem. W taki sposób znalazły się w nim dwie kobiety: Balbina Weldmann i Berta Wizberg, które sprzedały paserowi znaleziony cenny kolczyk zgubiony przez śpiewaczkę Valeskę Biskup w styczniu 1909 roku podczas występu na balu maskowym w kabarecie Olimpia przy ul. Zachodniej. Złodziejki wydała dziewczyna z szatni będąca świadkiem transakcji.

"Rozwój", rok 1913.

"Rozwój", rok 1913.

Z czasem kobiety zaprzestały dobrowolnej rejestracji, gdyż jak się okazało, status zarejestrowanej nie dawał żadnych korzyści, na przykład policyjnej ochrony przed przemocą.
W 1902 roku odnotowano, że spośród 316 kobiet zarejestrowanych, 45 zamieszkiwało na stałe przy jawnie działających domach publicznych. Minimalny dopuszczalny prawem wiek zatrudnionych w nim dziewcząt wynosił 21 lat, podczas gdy osoba pracująca samodzielnie, mogła robić to legalnie po ukończeniu 16 roku życia.

"Rozwój", rok 1913.

W 1912 roku wśród 10 934 osób aresztowanych w Łodzi za różne wykroczenia znajdowało się 837 prostytutek. Po zatrzymaniu poddano je kontroli lekarskiej, która wykazała, że 378 kobiet było chorych wenerycznie.

"Rozwój", rok 1914.

"Rozwój", rok 1914.

Dopiero konieczność zapewnienia pełnej zdolności bojowej żołnierzom w strefie przyfrontowej spowodowała, że żandarmeria wojskowa przeprowadziła dwie akcje przeciwko tej sferze usług. 14 listopada 1914 roku aresztowano 130 kobiet i wywieziono je z miasta, zakazując powrotu. 1 grudnia 1914 roku zatrzymano kolejne osoby. Po ustaleniu danych personalnych i dokonaniu rejestracji poza obszar operacji wojennych wywieziono 142 kobiety.

"Rozwój", rok 1914.

"Rozwój", rok 1914.

Na przełomie wieków w Łodzi nie brakowało również miłośników ... erotycznych fotek. Nie były one legalne. Do zdjęć, które potem publikowano w formie popularnych pocztówek, pozowały często ubogie robotnice a także "kobiety publiczne".

"Rozwój", rok 1913.


"Rozwój", rok 1913.

Źródło:
Krzysztof R. Kowalczyński. Łódź przełomu wieków XIX/XX.

Źródła fotografii:
Wielka Historia  WielkaHistoria
https://www.messynessychic.com/
http://animal.memozee.com/
Wycinki prasowe pochodzą ze zbiorów Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej w Łodzi.

Przeczytaj w baedekerze:
BAEDEKER POLECA:
Krzysztof R. Kowalczyński. Łódź przełomu wieków XIX/XX.


Łódź przełomu wieków” to książka ukazująca oblicze miasta w czasie jego największego rozkwitu na przełomie XIX i XX wieku. Prezentuje dynamiczny rozwój Łodzi, która z roku na rok stawała się coraz bogatszym i potężniejszym miastem. Osada włókiennicza szybko przekształcała się w ośrodek przemysłowy, oferujący swoim klientom wysokiej jakości produkty włókiennicze. Autor opisuje poszczególne dziedziny życia miasta: rozwój infrastruktury i warunki życia w mieście, władzę administracyjną. Prezentuje rozwój komunikacji lokalnej i połączeń kolejowych, a także działalność gospodarczą miasta, którą głównie tworzył przemysł włókienniczy. Korzystny wpływ na tempo zmian miała również praca instytucji finansowych. Wraz z rozwojem ekonomicznym miasto zyskiwało nowy wygląd. Wyznaczano nowe ulice, place, budowano pałace, kamienice, osiedla robotnicze, hotele, kościoły, szkoły i szpitale. Łódź zmieniała swoje oblicze, stając się ważnym ośrodkiem na mapie ówczesnej Europy. 
Książkę wyróżnia atrakcyjna szata graficzna z mnóstwem starych fotografii dawnej Łodzi, zestawieniami danych świadczących o zmianach zachodzących w rozwijającym się mieście oraz licznymi ciekawostkami.
Do książki dołączone są bezpłatne dodatki 
- plan miasta z 1913 roku
- płyta DVD z filmem fabularnym pt. „Ziemia obiecana” w reż. Andrzeja Wajdy oraz z najstarszym zachowanym filmem nakręconym w Łodzi – kroniką z Wystawy Przemysłowej w 1912 roku. 

Kierunek Skotniki 🍂🍁

 Fot. Monika Czechowicz 🍂🍁