czwartek, 4 listopada 2021

II WOJNA ŚWIATOWA - październik 1941 roku

1 października
W związku z prowadzonymi działaniami wojennymi przecie ZSRR i przerwaniem dostaw bawełny z tego państwa do Rzeszy, władze niemieckie nakazały, aby w łódzkim przmyśle włókienniczym wszystkie towary dla ludności cywilnej produkowane były wyłącznie z włókien sztucznych. Bawełna mogła być wykorzystywana jedynie do produkcji towarów zamawianych przez wojsko lub państwo.

"Lodzer Zeitung", październik 1939.

W Kraju Warty został wprowadzony obowiązek posiadania przez wszystkich zatrudnionych tzw. książeczek pracy (Arbeitsbuch).


Weszło w życie rozporządzenie ministra pracy Rzeszy, zrównujące czas pracy polskiej młodzieży w wieku 14-18 lat z czasem pracy dorosłych (10 godzin dziennie). Pozbawiało także prawa, przysługującego dotąd młodym ludziom, do przedłużonego urlopu.
Władze Rzeszy obniżyły zasilek połogowy dla Polek z 50% do 25% miesięcznego wynagrodzenia.

3 października
Zarządzeniem Arthura Greisera odebrano Kościołom prawo do zarządzania cmentarzami i przekazano je gminom. Nakazano również grzebanie Polaków i Niemców na oddzielnych cmentarzach. Dla ludności polskiej w Łodzi wyznaczono tylko jeden cmentarz - pw. św. Wojciecha na Kurczakach.

Cmentarz pw. św. Wojciecha na Kurczakach, dzisiaj.

4 października
"Biuletyn Kujawski" nr 51 (32) w rubryce Z Kraju informował:
Niemcy stroją się w maskę "obrońców chrześcijaństwa", żądają, by Kościół dopomógł im w walce z bolszewikami. Zbyt wielkie jednak zbrodnie mają na sumieniu, aby im ktoś w Polsce uwierzył w to, a fakty ich postępowania mówią same za siebie (...) Likwidacja kaplic, krzyży i figur trwa w dalszym ciągu w całym kraju. W Łodzi usunięto krzyż z ulicy Rzgowskiej, w Tuszynie figurę Matki Boskiej wyrzucono na żydowski śmietnik. Prośbę polskiego społeczeństwa, aby władze niemieckie pozwoliły tą figurę zabrać ze śmietnika, odrzucono.

5 października
Minister pracy Rzeszy zarządził, aby wobec Polaków nie stosowano niemieckiego prawa pracy. Zatrudnionym Polkom nie przysługiwały: dodatki rodzinne, zapomogi, pełne wynagrodzenie za pracę w godzinach nadliczbowych, zwalnianie za wypowiedzeniem pracy i inne świedczenia socjalne. W tym czasie niemieckie kobiety otrzymywały dpdatek w wysokości 90 marek na dwoje pierwszych dzieci, a wprzypadku urodzenia trzeciego i każdego kolejnego dziecka - 120 marek; od połowy 1942 roku - 120 marek na każde dziecko.

5-7 października
Odbyły się masowe aresztowania duchowieństwa katolickiego Kraju Warty.
Zostało zatrzymanych 574 duchownych. W rejencji łódzkiej aresztowano 352 księży (175 z diecezji łódzkiej), w rejencji poznańskiej - 123 księży, inowrocławskiej - 101 księży. Duchownych z rejencji łódzkiej przejściowo przetrzymywano w obozie w Konstantynowie Łódzkim. Tam, po przeprowadzonych badaniach lekarskich, siedmiu kapłanów chorych i w podeszłym wieku zwolniono. Pozostałych księży przez trzy tygodnie poddawano licznym szykanom, nie pozwolono kapłanom na modlitwę pod karą bicia. 28 października wywieziono ich do Konzentrationslager (KL, obóz koncentracyjny) Dachau. Wielu z nich zginęło śmiercią męczeńską. 

W Konstantynowie Łódzkim powstał obóz przesiedleńczy (Durchgangslager in Konstantinow), który mieścił się w budynkach byłej fabryki włókienniczej przy ulicy Łódzkiej 27 (General-Litzmann-Strasse).

Kilku młodych i silnie fizycznie księży uniknęło tragicznego losu. Z obozu w Konstantynowie zbiegło czterech duchownych, pięciu kolejnym powiodła się ucieczka z transportu kolejowego do Dachau.
Ogółem w obozach koncentracyjnych i więzieniach znalazło się 1092 polskich księży z Kraju Warty, zycie straciło 662 duchownych, w tym 125 z części diecezji łódzkiej wcielonej do Rzeszy. W egezkucjach przeprowadzonych w kraju Warty zginęło 133 księży.
Nasilenie prześladowań i aktów ekstreminacji duchownych katolickich wiązało się z rozporządzeniem Heinricha Himmlera wydanym po agresji Niemiec na ZSRR i polecającym wywozić do obozów koncentracyjnych wszystkich klechów - podżegaczy, wrogim Niemcom Czechów i Polaków jak również komunistów i podobną hołotę.

Heinrich Himmler (1900-1945)
- niemiecki polityk, jeden z głownych przywódców Niemiec nazistowskich, zbrodniarz wojenny, Reichsführer SS, KOmisarz Rzeszy do spraw Umacniania Niemieckości. Szef kolejno: SS (os 1929), Gestapo (od 1934), niemieckiej policji (od 1936), przewodniczący Rady Ministrów III Rzeszy, minister spraw wewnętrznych.
(Foto: zbiory Narodowego Archiwum Cyfrowego)

Wynikało również z przekonania Arthura Greisera, iż Kościół katolicki, jako ostoja polskości i ducha oporu przeciw okupantom, stanowi poważne zagrożenie dla jego polityki germanizacyjnej w Kraju Warty, w którym zamierzał zbudować wzorcową niemiecką prowincję - Mustergau. Z doświedczeń Warthegau - okręgu opartego na światopoglądzie Weltanschauung - miała korzystać w przyszłości cała Rzesza.

Arthur Greiser (1897-1946)
- niemiecki polityk narodowosocjalistyczny, obergruppenführer SS, Namiestnik Reszy (Reichsstatthalter) w Kraju Warty, wcześniej prezydent Senatu Wolnego Miasta Gdańska. Zbrodniarz wojenny.
(Foto: Bundesarchiv)

Władzom powiatowym pozostawiono możliwość zatrzymania na swym terenie po dwóch polskich duchownych, w celu pełnienia posługi duszpasterskiej wśród ludności polskiej. Część landratów (kierowników powiatów) skorzystała z tej koncesji. Aresztowania prawie wszystkich duchownych spowodowały, że na terenie diecezji łódzkiej, w granicach III Rzeszy, czynnych było sześć parafii, w których pracowało jedynie dwunastu kapłanów, w tym ośmiu w Łodzi.

9 października

Bazylika archikatedralna św. Stanisława Kostki przy Piotrkowskiej 265.

Władze policyjne zamknęły łódzką katedrę pw. Stanisława Kostki przy ulicy Piotrkowskiej (wówczas Adolf-Hitler-Strasse). Kościół został ograbiony ze wszystkich kosztowności i szat liturgicznych. Jego wnętrze przeznaczono na składnicę wojskową, a w krypcie grobowej założono hodowlę pieczarek.

Kościół katedralny pw. św. Stanisława Kostki na okpacyjnej karcie pocztowej.

10 października
Polakom zabroniono korzystać z osiedlowych sklepów spożywczych między ulicą Narutowicza (Schlageterstrasse) i parkiem 3 Maja (Wӓldchen) oraz na Polesiu Konstantynowskim. Ponadto we wszystkich sklepach spożywczych został wprowadzony zakaz obsługiwania ludności polskiej przed godziną 10.00.

11 października
Policja poinformowała władze Kraju Warty, że wśród osiedlających się w tym Okręgu Niemców szerzy się pijaństwo.

Zostały zamknięte klasztory jezuitów w Łodzi, Łęczycy i Kaliszu.

16 października - 4 listopada
Do getta w Łodzi przybyło 20 transportow Żydów z Berlina, Düsseldorfu, Duisburga, Kolonii, Frankfurtu nad Menem, Hamburga, Trewiru, Luksemburga, Wiednia i Pragi. W sumie getto powiększyło się o ok. 20 tysięcy nowych mieszkańców.


Byli to w większości ludzie starsi (ok. 60%) i schorowani. Tylko Żydzi z Czech potrafili w miarę dostosować się do nędzy panującej w getcie. Pozostali źle znosili głód, ciężką pracę i ciasnotę pomieszczeń, w których przyszło im żyć. W konsekwencji, po wyprzedaniu resztek przywiezionego dobytku, szybko zapadali na zdrowiu i umierali, wielu zginęło śmiercią samobójczą.


16 i 20 października
Z Dziennika Dawida Sierakowiaka:
Czwartek, 16 X 1941
Po południu przybyła na Marysin pierwsza partia wysiedleńców z Wiednia. Przywieźli wagon chleba i doskonałe walizy. Ubrani wspaniale. Niektórzy mają synów na froncie. Są pastorzy i lekarze. Jest ich tysiące (...) Zakasują nas chyba z kretesem.
Poniedziałek, 20 X 1941
Byliśmy dziś u Czechów, są wśród nich fajni chłopcy, Luksemburczycy też (...) Dotychczas mieli cudownie. Dziwią się tutejszemu brudowi i obawiają się chorób.

Na szczytowej ścianie kamienicy przy ulicy Spacerowej 8 znajduje się wizerunek Dawida Sierakowiaka, autora "Dziennika. Pięciu zeszytów z łódzkiego getta" (wyszły w całości po polsku nakładem wydawnictwa Marginesy). Dawid pod ten adres został przesiedlony wraz z rodziną. I stąd jego matka, Sura Ajdel z Churgelów, została zabrana przez gettową policję jako niby nienadająca się do pracy. Deportowano ją do obozu zagłady.

Duża część Żydów przesiedlonych z Europy Zachodniej została rozlokowana w kolektywach przy ulicy Franciszkańskiej. 

   
Kolektywy przy ulicy Franciszkańskiej. 
Źródło: YouTube

Ulica Franciszkańska 13, kolektyw wysiedleńców z Frankfurtu nad Menem

Pod numerem 13 znajdował się kolektyw wysiedleńców z Frankfurtu nad Menem, pod numerem 21 mieszkali Żydzi przywiezieni II i III transportem z Pragi. Na Franciszkańskiej 27 powstał kolektyw Berlin IV, w kamienicy obok pod numerem 29 - kolektyw Praga IV. 

Ulica Franciszkańska 30.

Po przeciwnej stronie ulicy, w kamienicy pod numerem 30, mieściła się synagoga ortodoksyjna, kuchnia gminna, a następnie Wydział Odzieżowy. 

Ulica Franciszkańska 31.

Przy Franciszkańskiej 31, w dawnym kinie „Bajka”, od 17 października do 27 listopada 1941 znajdowała się siedziba kolektywu Hamburg. Po jej przeniesieniu na ulicę Młynarską 25, w budynku zaczął funkcjonować reformowany dom modlitwy, stworzony z myślą o Żydach z Europy Zachodniej. Ostatnim kolektywem mieszczącym się przy ulicy Franciszkańskiej pod numerem 37 była kwatera części przesiedleńców z transportu Praga III.

Franciszkańska 29

W tym budynku, należącym do parafii mariawitów w pierwszym okresie istnienia getta (lata 1940-1941) działały szkoły. I to zarówno w budynku frontowym jak i w oficynie. Z danych archiwalnych, pochodzących z kwietnia 1941 roku, wynika, że pod tym adresem działało aż osiem klas, na trzech piętrach głównego budynku po dwie, a także w podwórku.

Początki istnienia getta. Chłopcy ze szkoły religijnej.
 
Do jesieni 1941 w budynku przy ulicy Franciszkańskiej 29 uczyło się kilkaset dzieci.

Jesienią 1941 roku ulokowano tu Żydów deportowanych Pragi i szkoły zamknięto. Dzieci już nigdy nie powróciły do normalnego trybu nauki, szkolnictwo w getcie zostało zlikwidowane. Od tego czasu to miejsce popularnie nazywało się siedzibą kolektywu „Praga IV”. Od połowy maja 1942 roku był tu resort krawiecki, gdzie odbywały się także kursy krawieckie dla młodzieży.
Pomariawicki gmach zapachany był przesiedleńcami. Zarówno w dużych salach, jak i w pomieszczeniach mniejszych ustawiono setki dwupiętrowych prycz, zbitych z nieheblowanych desek. Prycze stały obok siebie tak blisko, że przejść między nimi można było jedynie bokiem. Wszystkie kąty, miejsca pod pryczami, między pryczami i na pryczach zajęte były przez walizy, torby, pakunki, tłumoki, pościel, suszącą się bieliznę, garnki, puszki z konserwami, talerze, garderobę. Aż dziw, że mogło tu się jeszcze znaleźć miejsce dla ludzi.
Arnold Mostowicz, 23 lipca 1942.

Franciszkańska 29

W tym budynku od 1941 roku zakwaterowano Żydów z Pragi. Kolektyw Praga IV.

Franciszkańska 27

Część zabudowań od frontu zostało wyburzona po wojnie, część przetrwała i należy do mariawitów. Tu zakwaterowano Żydów z Czech – kolektyw Praga IIIb.

Film "Zachodni Żydzi w Litzmannstadt Getto" możesz obejrzeć TUTAJ

Ulica Rybna 15. Dom "pod samowarem".

W budynku przy ul. Rybnej 15 do jesieni 1941 roku funkcjonowała szkoła powszechna. Gdy przyjechały do getta transporty Żydów z Europy Zachodniej, ulokowano tam Żydów niemieckich, a konkretnie grupę z Dusseldorfu. Od maja 1942 roku istniał w tym miejscu resort pantofli. 

Pociąg śmierci - Litzmannstadt Ghetto. 
Źródło: YouTube.


Niedaleko ulicy Zgierskiej, na małym skwerze, znajduje się kamień z tablicą, która upamiętnia los ponad tysiąca Żydów z Hamburga, przywiezionych do getta jesienią 1941 roku. Co ciekawe, ulica Lutomierska w czasie wojny nazywała się Hamburgerstrasse.

18 października
"Biuletyn Kujawski" nr 63 (34) w rubryce Z Kraju informował:
W Łodzi patrol policyjny postrzelił artystę z kabaretu Tabarin, niejakiego Nikolaja, rzekomo za to, że nie podniósł na wezwanie rąk do góry. Następnego dnia Nikolaj, który był Włochem, zmarł.

Wzrost cen na artykuły spożywcze i włókiennicze.
Kg słoniny 18-25 mk, boczek i szynka do 20 mk, jajka 50-60 fenigów sztuka.
W gminie Praszka odebrano Polakom wszystek drób w liczbie 1200 sztuk i rozdzielono między Niemców. Tak dożywiają się hitlerowcy.

20 października
W związku z aresztowaniem ks. Jana Cesarza, bp Włodzimierz Jasiński mianował dekretem wydanym w Bieczu nowego wikariusza generalnego dla części diecezji w Okręgu Warty - ks. Romana Rajcherta, proboszcza parafii św. Antoniego.

bp Włodzimierz Jasiński (1873-1965)
(zbiory Narodowego Archiwum Cyfrowego)
21 października
Ukazało się rozporządzenie kanclerza III Rzeszy o przebudowie architektonicznej Łodzi, w celu nadania miastu niemieckiego oblicza, na wzór przebudowywanych innych dużych miast niemieckich. Między innymi, budynkom przy ulicy Piotrkowskiej (wówczas Adolf-Hitler-Strasse) planowano zmienić dachy na spadziste i ujednolicić ich fasady. Autorem generalnego planu przebudowy Łodzi miał być architekt z Gdańska, prof. Flörke. W następnym roku prace nad przebudową Łodzi wstrzymano ze względu na przedłużającą się wojnę i trudności ekonomiczne. Do realizacji tych planów miano wrócić po zwycięskim zakończeniu wojny.

Ulica Piotrkowska na okupacyjnej karcie pocztowej.
źródła:
Andrzej Rukowiecki. Łódź 1939-1945. Kronika okupacji.
Joanna Podolska. Spacerownik. Łódź żydowska.
Joanna Podolska. Litzmannstadt-Getto. Ślady - przewodnik po przeszłości.

Przeczytaj jeszcze w baedekerze:


Fot. archiwalne pochodzą ze zbiorów Narodowego Archiwum Cyfrowego oraz Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej w Łodzi.
Fot. współczesne Monika Czechowicz

BAEDEKER POLECA:
Andrzej Rukowiecki. Łódź 1939-1945. Kronika okupacji.
1 września 1939 roku okupacja hitlerowska wdarła się w życie Polaków, nieodwracalnie przeobrażając je na sześć długich lat. Zmiany, które okupant przeprowadził w organizacji codziennego życia mieszkańców polskich miast, ze względu na swoją bezwzględność i brutalność, mogą wydawać się współczesnemu czytelnikowi niewyobrażalne.
Już 9 listopada 1939 roku Łódź została wcielona do III Rzeszy, 11 kwietnia 1940 roku otrzymała niemiecką nazwę Litzmmanstadt. W zamyśle hitlerowskich władz miała stać się miastem promieniującej kultury niemieckiej.
Wraz z napływem ludności niemieckiej Łódź zaczęła zmieniać swoje oblicze. Czy ówczesnym łodzianom spacerującym po ukochanej ulicy Piotrkowskiej przeszło kiedykolwiek przez myśl, że jej nazwa będzie brzmiała Adolf-Hitler-Straße? Reorganizacja polskiej administracji była jednak tylko wstępem do zmian, które na zawsze odmieniły Miasto Czterech Kultur. Masowe wysiedlenia ludności żydowskiej i polskiej z obszaru Łodzi oraz stworzenie Litzmannstatd Getto zapisały się bolesną kartą w historii miasta.
Obraz tamtych lat, dzień po dniu, ukazuje Andrzej Rukowiecki w książce Łódź 1939–1945. Kronika okupacji. Autor nie poprzestaje w swojej publikacji jedynie na odnotowaniu faktów. Ilustruje je fragmentami z dzienników, które tworzą wstrząsający zapis przeżyć okupowanej ludności. Zmagania mieszkańców Łodzi z hitlerowskim terrorem przybierały także formę walki o człowieczeństwo, które próbowali ocalić, niosąc pomoc potrzebującym, nawet za cenę własnego życia. Zamieszczone w Kronice nazwiska osób pomordowanych przez nazistów są nie tylko świadectwem bohaterstwa i patriotyzmu łodzian, ale elementem współtworzącym narodową pamięć i tożsamość.
Wydawnictwo Księży Młyn