czwartek, 30 listopada 2017

MIEJSCA POWRÓCONE - dawna Fabryka Wyrobów Jedwabnych "Setalana"


Pomorska 65.
W 1896 roku, jako pierwsza stanęła tu tkalnia wełny odpadkowej Arona Landsberga. 

"Głos Poranny", rok 1929.

Od 1920 roku, istniała tu Łódzka fabryka Wyrobów Jedwabnych "Setalana", przekształcona w 1923 roku w spółkę akcyjną.

Podręczny Rejestr Handlowy, rok 1926.

"Ilustrowana Republika", rok 1926.

"Ilustrowana Republika", rok 1926.

"Ilustrowana Republika", rok 1926.

"Głos Poranny", rok 1929.

"Republika", rok 1924.

"Republika", rok 1925.

"Rozwój", rok 1929.

"Ilustrowana Republika", rok 1931.


"Ilustrowana Republika", rok 1932.

"Głos Poranny", dodatek ilustrowany, rok 1932.

"Głos Poranny", rok 1934.

"Głos Poranny", rok 1936.


"Głos Poranny", rok 1936.

W 1937 roku powstała tu firma o nazwie "Jedwabna" Farbiarnia, Wykończalnia i Drukarnia sp. z o.o.


W latach II wojny światowej swoją produkcję uruchomiła tutaj fabryka trykotaży Albert Seide i Spółka.
Po 1945 roku fabryka była siedzibą Zakładów przemysłu Dziewiarskiego im. Teodora Duracza. 



Zrewitalizowana fabryka otworzyła swoje podwoje w październiku 2014 roku. Remont trwał od 2011 roku, ale w międzyczasie zmienił się też jego wykonawca.

Fotografia z 2012 roku:


Pierwszy wykonawca planował odsłonić czerwone cegły, drugi postawił na kolorową elewację. - Wszelkie prace uzgadnialiśmy z konserwatorem zabytków. Według niego elewacja, którą wykonaliśmy, najbardziej jest zbliżona do pierwotnej - podkreślał Zenon Lenczewski z poznańskiej spółki Koncept WS.


Od października 2014 roku budynek znajdujący się w miejskiej ewidencji zabytków pełni funkcję handlowo-usługową. Część parteru zajmują sklepy Netto i Rossmann.
Parter budynku od strony Pomorskiej zajmuje apteka.


Po sąsiedzku jeden z moich ulubionych i jednocześnie najstarszych murali „Dziewczyna czytająca list”. Autorem jest ARYZ, artysta z Hiszpanii.


Fotografie prezentują fabrykę przed remontem i stan dzisiejszy obiektu.

źródło:
Jacek Kusiński, Ryszard Bonisławski, Maciej Janik. Księga fabryk Łodzi.

Fot. Monika Czechowicz
Fot. archiwalne pochodzą ze zbiorów Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej w Łodzi

środa, 29 listopada 2017

piątek, 24 listopada 2017

Opiemme i Strzemiński… na łódzkich Bałutach.


„Remanufacture/Herring. A Tribute to Władysław Strzemiński” to ostatnia interwencja artystyczna Opiemme, artysty street'artu, w Łodzi. 


Projekt to nowe spojrzenie na niezbyt lubianą przez łodzian architekturę socrealistyczną. Zrealizowany został w ramach  Festiwalu Łódź Czterech Kultur 2017.


W nawiązaniu do założeń kuratorskich festiwalu Łódź Czterech Kultur, którego hasłem przewodnim był „alfabet dialogu”, powstały dwa projekty: „Remanufacture” („Przetwarzanie”) oraz „Herring” („Śledź”). 


Motywem łączącym obie kompozycje stał się najbardziej łódzki z alfabetów – tzw. strzemienica, która została wykorzystana również w logotypie miasta, stąd podtytuł łączący obie prace: „A Tribute to Władysław Strzemiński” („Hołd dla Władysława Strzemińskiego”).


Czcionka stworzona przez Strzemińskiego została wykorzystana jako typograficzny element dekoracyjny, pojawiający się na pionowych pasach na froncie budynku Szkoły Podstawowej nr 45 przy ulicy Bojowników Getta Warszawskiego 3.


Charakterystyczne znaki widzimy na powierzchni schodów, ramie okalającej kaligram przedstawiający śledzia na tylnej elewacji, a także elementach namalowanych na chodnikach wokół szkoły. Jednocześnie praca jest autorską „rozmową” z kształtem, strukturą i rytmem, które składają się na określoną architektoniczną jakość.


Kaligram na tylnej elewacji nawiązuje do lokalnego motywu. Nieopodal szkoły rozpościera się jeden z najbardziej znanych łódzkich parków. Oficjalnie jest to Park Staromiejski, łodzianie nazywają go jednak Parkiem Śledzia, najprawdopodobniej dlatego, że w tym miejscu przed II wojną światową mieścił się targ rybny. 


Uwagę zwraca typograficzne wypełnienie kaligramu, które imituje rybią łuskę.


W projekcie wzięła także udział społeczność lokalna skupiona wokół obu szkół. Ich uczniowie, a także nauczyciele i rodzice wzięli udział w warsztatach „Łódź Dialogu” zorganizowanych wspólnie przez zespół Qualio. Badania i Działania Społeczne oraz Opiemme. W ich trakcie uczestnicy mieli okazję eksplorować różne wymiary obcej kultury – jej język, muzykę, gesty, smaki – a na zakończenie zebrali wspólnymi siłami słowa wyrażające najlepiej ideę dialogu międzykulturowego. Zostały one przetłumaczone na język angielski, niemiecki, rosyjski i hebrajski, a następnie zamieszczone przez Opiemme i uczestników na elementach dekorujących chodniki wokół obu bałuckich szkół.


O ARTYŚCIE
Opiemme pochodzi z Włoch, tworzy street art i uliczną poezję, konsekwentnie balansując na pograniczu obrazu, tekstu i performansu. Od 1998 roku działa pod pseudonimem. Złożone z obrazów, liter i kaligramów prace nawiązują do poezji wizualnej, poezji konkretnej oraz estetyki futuryzmu. Dzieła Opiemme podziwiać można w galeriach oraz przestrzeniach publicznych takich miast, jak Turyn, Mediolan, Ravenna, Genua, Bolonia, Paryż, Barcelona, Sewilla, a w Polsce - W Gdańsku oraz Łodzi. Twórczość Opiemme jest społecznie i ekologicznie zaangażowana, wyrażając istotne wartości, takie jak wolność, sprawiedliwość, etyka, szacunek dla przyrody czy sztuka bez granic.

Prace w Łodzi:

TAURUS. Ulica Jaracza 20.

BLACK HOLE SUN. Ulica Kapitana Pogonowskiego 5/7.


REMANUFACTURE/HERRING. A TRIBUTE TO WŁADYSŁAW STRZEMIŃSKI






    FUNDACJA URBAN FORMS

    FEWSTIWAL ŁÓDŹ CZTERECH KULTUR

       CENTRUM DIALOGU IM. MARKA EDELMANA

ŁÓDŹ KREUJE

CLARIANT



Organizatorzy dziękują wszystkim, którzy przyczynili się do doprowadzenia tego trudnego i ambitnego projektu do szczęśliwego zakończenia. Przede wszystkim OPIEMME! A także Grzegorzowi Terleckiemu, Dyrekcji, Nauczycielom, Uczniom i Rodzicom obu szkół, Joannie Koczur, Justynie Bienias, zespołowi Qualio. Badania i Działania Społeczne, Filipowi Wróblewskiemu.

Źródło:
EWA JAGIEŁŁO/ ENERGIA MIASTA https://energiamiasta.com


Przeczytaj jeszcze:

Fot. Monika Czechowicz

czwartek, 23 listopada 2017

Kościół rzymsko-katolicki pw. Opatrzności Bożej – czyli modernizm… uduchowiony.

Kościół przy ulicy Kolińskiego 26 (dawna Jagiellońska).
Wzniesiono go w błyskawicznym tempie według projektu architekta Wiesława Lisowskiego. Okres budowy kościoła od momentu poświęcenia w sierpniu 1932 roku przez biskupa Wincentego Tymienieckiego kamienia węgielnego do poświęcenia gotowego obiektu, wyniósł trzy miesiące.

Wiesław Lisowski  zaprojektował i nadzorował budowami wielu łódzkich kościołów, szkół i innych budynków użyteczności publicznej w Łodzi.
Urodził się w 1884 roku w Ząbkach koło Warszawy. Był synem nadleśniczego. Ukończył Szkołę Realną w Odessie, mieszkając tam u swojego wuja. Następnie rozpoczął studia na Wydziale Elektrycznym Instytutu Inżynierów Cywilnych w Sankt Petersburgu.
W 1907 roku podjął studia architektoniczne w tamtejszej Cesarskiej Akademii Sztuk Pięknych. W czasie studiów cierpiał na „chroniczny katar”, lecząc się między innymi w 1908 roku w sanatorium w Rewalu w Estonii, wyjeżdżał kilkukrotnie dla poratowania zdrowia za granicę, co przedłużyło okres nauki, ale ułatwiło mu uwolnienie się od służby wojskowej. Był wówczas stypendystą władz Królestwa Polskiego. W 1915 roku praktykował u wybitnego twórcy petersburskiego Leontija Benua (Benois). W 1916 roku otrzymał prawo prowadzenia prac budowlanych, pracując przy kilku obiektach w Sankt Petersburgu. Studia ukończył ostatecznie już po rewolucji bolszewickiej, w marcu 1918 roku, otrzymując tytuł „artysty architekta”.
W sierpniu 1918 roku wziął ślub z petersburżanką, Zuzanną Faszczewską, wywodzącą się z rodziny francuskich hugenotów i w grudniu tegoż roku powrócił do kraju. Pracował krótko w Ministerstwie Robót Publicznych w Warszawie przy planach kolonii mieszkaniowej na Żoliborzu.
W 1919 roku objął stanowisko architekta miejskiego w Zarządzie m. Łodzi. Posadę tę – wskutek ciągłych reorganizacji administracji miejskiej różnie określaną – pełnił do kwietnia 1929 roku.
Wiesław Lisowski odegrał znaczącą rolę w realizacji polityki władz miejskich zmierzającej do nadrobienia olbrzymich zaległości w infrastrukturze miasta. W pierwszych latach zajmował się głównie projektowaniem szkół oraz nadzorem nad ich realizacją, także tych projektowanych przez innych twórców. 

"Rozwój", rok 1923.

Architekt podejmował się projektowania i prowadzenia budowy innych ważnych dla miasta gmachów, między innymi siedziby Magistratu, łaźni miejskiej, szpitala Kasy Chorych, stacji oczyszczania ścieków na Lublinku, budynku mieszkalnego dla wyeksmitowanych, rozbudowy budynków szkolnych i szpitali, a także prywatnych domów mieszkalnych.
"Głos Polski", rok 1926.

Lisowski brał udział w ważnych konkursach architektonicznych na budowę: pomnika „Straconych 1905-1907 za Wolność i Lud” na Polesiu Konstantynowskim (rok 1920, II nagroda – projekt przeznaczony do realizacji), Gmachu Reprezentacyjnego Rady Miejskiej (rok 1927, II nagroda) – budynek, który miał być rozbudową siedziby władz miasta, przerzucony ponad ulicą Pomorską, o surowym klasycznym wyrazie;
Domu Ludowego (obszerny gmach z dwoma salami widowiskowymi, jaki miał stanąć na pl. Dąbrowskiego, rok 1926, I nagroda, projekt niezrealizowany);
Osiedla mieszkaniowego na Polesiu Konstantynowskim przy współpracy z T. Reiterem (1930).
W tym okresie Lisowski stosuje początkowo motywy „stylu dworkowego”, ale w połowie dekady zwyciężył w jego twórczości wyraźna predylekcja do form klasycznych.
Po rezygnacji z posady architekta miejskiego prowadził praktykę prywatną w zbudowanym przez siebie domu przy ulicy Wierzbowej, nadal realizując projekty szeregu ważnych gmachów użyteczności publicznej jak i zamówień prywatnych. W tym czasie w jego twórczości wyraźny był zwrot w stronę form modernistycznych.
W okresie okupacji niemieckiej pracował w biurze architekta Roberta von Rimszy przy ulicy Piotrkowskiej 196.
Swoją działalność twórczą kontynuował po II wojnie światowej, pracując w Łódzkim Oddziale Wojskowego Przedsiębiorstwa Budowlanego, w latach 1947-1950 – w Centrali Tekstylno-Bawełnianej, a następnie, do śmierci, w Biurze Projektów Handlu Wewnętrznego.


Kościół zaprojektowany przez architekta Lisowskiego jest niezorientowany – zlokalizowany w północnej części miasta, w dzielnicy Łódź Bałuty, w rejonie luźnej zabudowy osiedla mieszkaniowego z lat 80. XX wieku, na trójkątnej narożnej działce u zbiegu ulic Inflanckiej i Kolińskiego. Teren jest ogrodzony, od zachodu graniczy z ogrodem parafialnym.

Prezbiterium jest otoczone, założonymi na planach zbliżonych do kwadratów, dwiema zakrystiami i pomieszczeniem pomocniczym od północy. Od wschodu znajduje się prostokątna kruchta poprzedzona przedsionkiem i oflankowana kruchtami bocznymi.


Na ścianie kościoła pamiątkowa tablica poświęcona Ignacemu Weryho.

IGNACY KSIĄŻĘ WERYHO
URODZONY W JEKATERYNBURGU
NA ZESŁANIU RODZICÓW MALWINY i WALERIANA
POWSTAŃCÓW 1863 R.
ŻYŁ LAT 54
ZAMĘCZONY NA SOŁOWIECKICH WYSPACH
W 1930 R.

Narożna kwadratowa w rzucie wieża posiada mieści schody na chór i strych, usytuowana jest w północno-wschodnim narożniku.

Wieża jest bardzo strzelista, dwupoziomowa, ażurowa w górnej partii. Smukłe słupki podtrzymują płaski dach zwieńczony metalowym krzyżem.

Kościół jest prostą bryłą, zgeometryzowaną, zestawioną z ekspresyjnie piętrzących się prostopadłościanów. 




"Łódź w Ilustracji", dodatek niedzielny "Kuriera Łódzkiego", rok 1931.



"Łódź w Ilustracji", dodatek niedzielny "Kuriera Łódzkiego", rok 1932.

"Łódź w Ilustracji", dodatek niedzielny "Kuriera Łódzkiego", rok 1933.

Przed przebudową w 1947 roku miał formę jeszcze bardziej surową.


Drzwi główne zostały ujęte w prosty  portal, poprzedzone szerokim podestem i schodami. Nad drzwiami widoczny jest profilowany trójkąt, wypełniony płaskorzeźbionym motywem symbolicznym, oraz napis: Opatrzność Boża.


W niewielkiej odległości od kościoła znajduje się Stacja Radegast. Stąd w czasie II wojny światowej Niemcy deportowali około ćwierć miliona polskich i europejskich Żydów do hitlerowskich obozów śmierci w Oświęcimiu i Chełmnie nad Nerem. 


Miejsce to jest obecnie pomnikiem zagłady mieszkańców Litzmannstadt Getto.
Ostatnia droga, którą szli mieszkańcy getta w kierunku stacji Radegast, prowadziła ulicą Jagielońską (dziś ulica Kolińskiego). Zachowała się na wielu archiwalnych fotografiach. Przy ulicy Jagielońskiej 12 mieszkał Henryk Ross, fotograf getta żoną Stefanią. To tu ukrył negatywy swoich zdjęć, które odkopał po wojnie. Dziś są przechowywane w Londynie, ale można je zobaczyć w wielu filmach, publikacjach i wystawach.
W drodze na stację Radegast. W głębi, po lewo kościół pw. Opatrzności Bożej.

Żydzi mijali kościół pw. Opatrzności Bożej i dawne kino przy ulicy Zagajnikowej (po wojnie studio filmowe PWSFTViT, dzisiaj budynek już nie istnieje). Tu mieścił się jeden z punktów zbornych. Stąd widać było mur cmentarza żydowskiego. Aby dojść na stację Radegast trzeba było wyjść poza teren getta. Do stacji Radegast prowadzi ulica Ofiar Getta Litzmannstadt (dawna Stalowa).


W latach hitlerowskiej okupacji świątynia była zamknięta, a jej wnętrze i wyposażenie zniszczono. 
W 1947 roku kościół rozbudowano według projektu Zygmunta Fedorowskiego. Przedłużono wówczas prezbiterium, kończąc je absydą. Od północy dobudowano zakrystię i pomieszczenia na skarbiec i archiwum.


Źródła:
Krzysztof Stefański. Ludzie, którzy zbudowali Łódź. Leksykon architektów i budowniczych miasta.
Justyna Brodzka. Architekci miasta Łodzi. Wiesław Lisowski.
Joanna Olenderek. Łódzki modernizm i inne nurty przedwojennego budownictwa. Tom 1: Obiekty użyteczności publicznej.
"Łódź w Ilustracji", dodatek niedzielny "Kuriera Łódzkiego", rok 1933.
"Łódź w Ilustracji", dodatek niedzielny "Kuriera Łódzkiego", rok 1934.

Fot. archiwalne pochodzą ze zbiorów Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej w Łodzi.
oraz ze strony Fabrykancka.pl http://www.fabrykancka.pl


Przeczytaj jeszcze:

Fot. współczesne Monika Czechowicz