poniedziałek, 20 listopada 2023

Artysta Marek Szwarc – od Zgierza, przez Łódź, do Paryża.

Marek (Mordechaj) Szwarc (1892-1958)
- rzeźbiarz, metaloplastyk, malarz, grafik i poeta.

Pochodził ze Zgierza, z rodziny inteligenckiej, był synem Isuchera Mosze Szwarca, intelektualisty i aktywnego działacza syjonistycznego i Sury (Sary, Salomei) z Gliksmanów.

"Gazeta Zgierska/ Zgerzer Zeitung", 1917.

Ojciec artysty wraz z Towią Lifszycem, Mosze Eigerem i in. stał na czele organizacji Miłośników Języka Hebrajskiego w Zgierzu, prowadził badania nad zaginionymi językami wschodnimi. W 1913 roku był też delegatem na Kongres Syjonistyczny. Zamordowany przez hitlerowców w 1940 roku.
Atmosfera domu rodzinnego, goszczącego działaczy, pisarzy, krytyków i artystów żydowskich jak Hersz Dawid Nomberg, Szalom Asz, Szalom Alejchem, Dawid Fryszman, Nachum Sokołow czy Henryk Glicenstein od najwcześniejszych lat kształtowała osobowość artysty.
Uczył się w chederze i w polskim gimnazjum w Łodzi. Jego pierwsze prace, powstałe w wieku czternastu lat, zaginęły w czasie II wojny światowej. Początkowo uczył się rysunku u Icchaka Braunera.
Przeczytaj w baedekerze:
 
Marek Szwarc. Portret kobiety.
(źródło fotografii: Polish Art Corner)

W 1910 roku Marek Szwarc wyjechał na studia do École des Beaux-Arts w Paryżu. W latach 1910-1913 studiował rzeźbę  pod kierunkiem Antoine’a Mercie. Po pewnym czasie wynajął pracownię w „La Ruche” i wszedł do środowiska młodych artystów żydowskich pochodzących z Europy środkowej i wschodniej. W latach 1911-1914 mieszkał tam i pracował, pozostając pod wpływem żydowskiej kolonii artystycznej z Markiem Chagallem, Chaimem Soutine’m i Mojżeszem Kislingiem na czele. Wraz z Josifem Czajkowem i Icchakiem Lichtensteinem założył czasopismo artystyczne „Machmadim” (Makhmadim (Rozkosze) propagujące rodzimą sztukę (kilka numerów zostało wydanych i dystrybuowanych przez samych artystów)
Rzeźbił wówczas głównie w glinie. W 1912 roku przez krótki czas przebywał w Hiszpanii i we Włoszech. 

Marek Szwarc. Tunis.
(źródło fotografii: Marek Szwarc | Tunis | MutualArt)

W 1913 roku na salonie Jesiennym w Paryżu zaprezentował swoje pierwsze dzieła – płaskorzeźbę Ewa i Maskę kobiety.
Powrócił do Łodzi na początku 1914 roku, gdzie już wkrótce, 6 czerwca 1915 roku Icchok Brauner zorganizował mu indywidualną wystawę prac w prowadzonym przez siebie Salonie Sztuki przy Piotrkowskiej 36. Wystawiono wówczas ponad 60 obrazów Szwarca. 

Marek Szwarc. Pejzaż z Lectoure.

Powstałe w owym okresie dzieła są bliskie dokonaniom École de Paris.
W 1914 roku, gdy wrócił na wakacje do Polski, wybuchła wojna. Został zwolniony ze służby wojskowej dzięki listowi swojego paryskiego nauczyciela Antoine'a Merciera, który przyjaźnił się z carem.

Marek Szwarc. Portret.

Prawdopodobnie w latach 1915-1918 przebywał w Zgierzu i Łodzi z przerwami na krótkie wyjazdy do Moskwy, Odessy, Kijowa i Besarabii.
W 1917 roku dwukrotnie wystawiał rzeźby gipsowe w Towarzystwie Zachęty Sztuk Pięknych w Warszawie. Brał udział w łódzkiej Wystawie Wiosennej w kwietniu 1918 roku, gdzie pokazał 89 prac malarskich i 12 rzeźb. Wśród nich przeważały portrety, pejzaże i sceny rodzajowe.

"Godzina Polski", 5 kwietnia 1918 roku.

"Godzina Polski", 12 kwietnia 1918 roku.

Marek Szwarc. Nosiwoda. 1918.
(źródło fotografii: Musée d'art et d'histoire du Judaïsme (mahj.org), zbiory Muzeum Szuki w Łodzi)

Marek Szwarc. Hiob.
(źródło:  DESA Unicum)

W 1919 roku współtworzył grupę Jung Idysz. Od chwili ukształtowania się grupy artystycznej Jung Idysz Szwarc był jednym z jej czołowych przedstawicieli i brał udział w organizowanych przez nią wystawach sztuki żydowskiej oraz uczestniczył w redagowaniu almanachu „Jung Idysz”. Zamieszczał tam między innymi ekspresyjne linoryty. 

Marek Szwarc. Portret Polki, 1920.

21 maja 1919 roku poznał Eugenię (Reginę) Pinkasównę, pisarkę (pseudonim Eugenia Markowa). 3 czerwca wziął z nią ślub i oboje wyjechali do Poznania, gdzie z przerwami przebywali do czerwca 1920 roku. 

Marek Szwarc. Portret Giny, żony artysty.

W 1920 roku jego prace zostały zaprezentowane w Poznaniu na III Wystawie Niezależnych Artystów.
1 maja 1920 roku wraz z żoną Giną (Eugenią) przyjęli chrzest i po krótkim pobycie w Łodzi udali się do Paryża, gdzie urodziła się ich córka Tereska.

Córką Marka i Giny Szwarc była francuska pisarka Teresa Torrès.
Życie rodzinne Giny i Marka Szwarców zostało przez nią opisane we wspomnieniach "Pamiętnik na trzy głosy".
Materiały z archiwum osobistego, listy i artykuły Szwarców znajdują się w zbiorach Muzeum Historii Żydów w Polskich Polin. 
(źródło fotografii: https://www.nytimes.com/)

Teresa Torrès, opublikowała także wspomnienia w języku angielskim, The Converts, które w dużej mierze dotyczą nawrócenia się rodziców na katolicyzmNawrócenie zszokowało przyjaciół i rodzinę. Artysta został poddany ostracyzmowi, przechodził wówczas trudny okres. Wydarzenie to było utrzymywane w tajemnicy przez ponad dziesięć lat, jednak nadal uważał się za „Żyda wyznania katolickiego”, uważał, że jest jednocześnie Żydem i jest bliski religii chrześcijańskiej.

Marek Szwarc. Portret Ludwika Pinkusa, teścia artysty.

W kamienicy przy Piotrkowskiej 58 mieścił się skład futer Ludwika Pinkusa. Pinkus mieszkał tam z rodziną, żoną Zofią, synem Henrykiem i córką Reginą (Giną). W 1910 roku Regina wyszła za mąż za Marka Szwarca. 

Kalendarz-Informator, rok 1923.

"Głos Poranny", rok 1930.

"Panorama", ilustrowany dodatek "Republiki", rok 1925.

Tożsamość Szwarca jako Żyda i jego więź z żydowskim środowiskiem artystycznym przetrwała, czytamy o tym w artykule "Element narodowy w sztuce żydowskiej", opublikowanym w żydowskim „Czasopiśmie Literackim” w Warszawie w 1925 roku. 

Marek Szwarc. Martwa natura, rok 1925.
(źródło:  DESA Unicum)

W tym czasie Szwarc zresztą pozostał aktywnym członkiem Jung Jidysz – żydowskiego ugrupowania artystycznego skupiającego malarzy, pisarzy i poetów, którzy spotykali się regularnie w Łodzi i Warszawie (inne źródła podają, że Szwarc formalnie działał w Jung Jidysz w latach 1919-1921). Również duża liczba linorytów Szwarca ukazała się w ekspresjonistycznym czasopiśmie żydowskim „Albatross”, pod redakcją Uri Zvi Greenberga.
W 1920 powrócił do Paryża, tam zaprzyjaźnił się z francuskim filozofem Jacques’em Maritainem.
Większość powstałych w tym czasie prac to płaskorzeźby przedstawiające głównie tematykę biblijną i ewangelicką.

Marek Szwarc. Autoportret.
Od powrotu do Paryża datuje się zainteresowanie artysty malarstwem i grafiką, później, od ok. 1926 roku podstawową dziedziną jego twórczości staje się metaloplastyka. Pozostawał wówczas pod wpływem Henri Rousseau i Marca Chagalla.

Marek Szwarc. Żydowski muzyk.

"Wiadomości codzienne", rok 1926.

"Wiadomości codzienne", rok 1926.

Jego wystawa malarstwa i rzeźb kutych w miedzi została otwarta w kwietniu 1927 roku w Żółtej Sali łódzkiego Grand Hotelu.

"Łódź w Ilustracji", dodatek niedzielny "Kuriera Łódzkiego", rok 1927.

Artysta wystawiał m.in. w Szwecji, Austrii, Francji, Kanadzie, Belgii, Polsce, a kilka rzeźb zostało zakupionych przez rząd francuski.

"Nowa Panorama", dodatek niedzielny "Ilustrowanej Republiki", rok 1927.

"Nowa Panorama", dodatek niedzielny "Ilustrowanej Republiki", rok 1927.

W 1927 roku artysta wystąpił z odczytem w Zgierzu z okazji dwudziestolecia tamtejszej żydowskiej biblioteki im. Dawida Fryszmana. 

Marek Szwarc. "Dojrzewanie".

Marek Szwarc, rok 1928.
W1937 roku wykonał płaskorzeźby do pawilonu papieskiego na Wystawie Światowej.
Po wybuchu II wojny światowej wstąpił na ochotnika do polskiej armii, formowanej we Francji, podczas gdy jego żona i córka uciekły przez Lizbonę do Anglii. Zwolniony z aktywnej służby, osiadł w 1943 roku w Londynie, gdzie wraz z The London Group wystawiał w Royal Academy.
W 1945 roku powrócił z rodziną do Paryża i uzyskał obywatelstwo francuskie. Zamieszkał w swojej pracowni przy 65 boulevard Arago, gdzie zmarł nagle 28 grudnia 1958 roku.

Marek Szwarc w swoim paryskim atelier, rok 1950.

Ważna kolekcja dzieł Marka Szwarca, nabyta przez Georges'a Brazzolę, została po śmierci artysty przekazana do Musée d'art et d'histoire du Judaisme w Paryżu.
Dzisiaj jego prace są rozrzucone po muzeach i prywatnych kolekcjach w Europie, Ameryce i Izraelu.

Marek Szwarc. Biegnący jelonek.

Kalendarium:

1913

Pierwsza wystawa zbiorowa w Paryżu; wystawia rzeźbę "Ewa".

1914

Eksponaty na wystawie zbiorowej w Salonie Tuileries.

1925

Wystawia obrazy i płaskorzeźby w Galerii Devambez, Paryż.

Pisze monografię w Yidn Knister na temat twórczości Amadeo Modiglianiego.

1926 

Wystawia w Berlinie w Fritz Gurlitt Gallery, w Nowym Jorku w New Art CircleGallery.

Wystawia się również w Kolonii.

Maluje olejny portret Zamarona.

1927

Projektuje kurtynę teatralną dla Jewish Art Theatre w Nowym Jorku.

Eksponaty miedzianych płaskorzeźb i obrazów w Galerie Brian Robert w Paryżu.

Kilka obrazów i płaskorzeźb zostało zakupionych przez francuskiego kolekcjonera sztuki Zamarona.

Miedziana maska zakupiona przez Musée du Luxembourg w Paryżu. (Obecnie w konsulacie francuskim w Jerozolimie).

Wystawy we Frankfurcie i w Galerie Polonia w Warszawie. Muzeum Narodowe w Krakowie kupuje jego prace.

Wystawy w Galerii Lilla w Sztokholmie.

Uniwersytet Narodowy w Jerozolimie kupuje miedziany portret poety André Spire'a.

1928

Wystawiał w Zurychu, w Galerii Złotej w Łodzi oraz w Zwionzek Art Polski w Krakowie.

1929

Wystawiał w Galerii Złotej w Łodzi oraz w Zwionzek Art Polski w Krakowie.

Hebrew Union College w Cincinnati kupuje miedzianą płaskorzeźbę "Dwóch muzyków".

1934

Wystawia swoje dwie "Ścieżki Krzyżowe", zakupione przez kościół św. Jana i kościół Różańca Świętego w Toronto, w Galerie Lucy Krogh w Paryżu.

1935

Klasztor Carmes w Antwerpii kupuje kamienną rzeźbę "Prophete Elie".

1936

Terakotowa "Madonna" została zakupiona przez The Friends of Old Paris i umieszczona w dzielnicy Marais w Paryżu.

Wystawy w Salon d'art sacré w Paryżu.

1937

Eksponaty na Targach Powszechnych w Paryżu

Wystawy w Salon d'art sacré w Paryżu.

Maluje na zamówienie portret olejny maharadży Barody (Indie).

1938

Wystawy w Salon d'art sacré w Paryżu.

1939

Eksponaty 12 płaskorzeźb wykonanych dla La Societé des Nations na Targach Powszechnych w Nowym Jorku.

1942

Rząd RP na uchodźstwie (Londyn) kupuje gobelin "Ruth et Boaz" jako prezent dla generała de Gaulle'a.

1942-43

Wykonuje 35 rysunków przedstawiających polskich żołnierzy i oficerów w wojsku polskim w Szkocji. (Obecnie w zbiorach Instytutu Yivo w Nowym Jorku.)

Wykonuje również dwa popiersia dla Towarzystwa Saltire.

1944

Wystawiał w Royal Academy, London Group i Leicester Gallery w Londynie.

1946

Jego kamienna rzeźba "Stworzenie" zostaje zakupiona przez Rząd Polski jako dar dla Związku Francuskiego CGT. Znajduje się w parku Manoir de Courcelles.

1947

Rząd belgijski kupuje jego kamienną rzeźbę "Głowa Dominique".

Wystawia rzeźbę z brązu "Król Dawid" na Półroczniku Rzeźby w Antwerpii.

1951

Instytut Francuski w Londynie kupuje drewnianą rzeźbę "Opór".

1953

Klasztor Dominikanów w Oslo kupuje rzeźbę "Święty Dominika".

1954

Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Paryżu kupuje popiersie w drewnie (obecnie w konsulacie francuskim w Jerozolimie).

1955

Eksponuje 26 rzeźb, 20 małych brązów, a także rysunki i litografie w Instytucie Francuskim w Londynie.

Wystawy w The Gallery w Chicago i w New Paltz.

1956

Eksponaty w galerii Brackpot w Antwerpii.

1957

Wystawy w Salon d'art sacré w Paryżu.

Wystawy w Au Cheval de Verre w Antwerpii.

1958

Marek Szwarc umiera nagle w Paryżu w wieku 66 lat.

Rząd francuski kupuje jego ostatnie dzieło, rzeźbę w drewnie "Libera me".

Muzeum Watykańskie kupuje drewnianą rzeźbę "Głos na pustyni".


Marek Szwarc z żoną Giną w pracowni Szwarca, Paryż 1952.
Marek Szwarc
Autor: Meyer Levin
Przybywszy do Paryża jako osiemnastoletni młodzieniec, latem 1924 roku, znalazłem kwaterę w pensjonacie przy bulwarze Montparnasse, w samym sercu dzielnicy artystów. Do tego czasu opublikowałem kilka krótkich tekstów w "The Menorah Journal" i dostałem list polecający do artysty, który był tematem artykułu w tym czasopiśmie. Nazywał się Marek Szwarc. Artykuł, w którym się pojawił, został zilustrowany fotografiami płaskorzeźb barowych z kutej miedzi, przedstawiających sceny biblijne, które uderzały pasją i czystością linii oraz pięknem kompozycji. Pośród ruchów modernistycznych, w samym centrum kubizmu i dadaizmu, żył artysta, który ośmielił się wyznawać starożytną wiarę, w której dzieło sztuki zachowywało swoje popularne cechy, a jednocześnie wydawało się tak nowoczesne jak "nowoczesni", dzięki swojej wyjątkowej sile wyrazu i wyobraźni wolnej od realistycznych pułapek.
Redaktor czasopisma wyczuł poniekąd pokrewieństwo między paryskim artystą a moją własną wrażliwością. Nie miał jednak adresu artysty. – Popytaj – powiedział mi, na pewno go znajdziesz.
Zacząłem się rozglądać w pensjonacie, kiedy wszyscy zasiedli do stołu do obiadu. Obok mnie siedział skromnie wyglądający mężczyzna, który wydawał się serdeczny i miły. Powiedziawszy mi, że jest artystą, zapytałem go, czy przypadkiem nie zna artysty Marka Szwarca. To był on, Marek Szwarc.
Ten zbieg okoliczności naznaczył naszą przyjaźń znakiem losu. Szwarc wywarł ogromny wpływ na moje życie, a nawet później został moim teściem. W tym czasie jego córka Tereska, która dzieliła pokój jednoosobowy zajmowany przez Marka i Guinę w pensjonacie pani Content, była jeszcze niemowlęciem.
Wkrótce potem odwiedziłem pracownię Szwarca i podziwiałem jego pierwsze rzeźby; Co ciekawe, jego pierwszym dziełem zrealizowanym w Paryżu była Ewa. W małym atelier otaczały nas postacie biblijne: Abraham, Mojżesz. Były też portrety rodzinne z wcześniejszego okresu, kiedy Marek zajmował się przede wszystkim malarstwem.
Szwarc stał się moim przewodnikiem po galeriach, po wyborze lektury; Objawił mi nie tylko Francję i sztukę, ale i Europę. Kiedy kilka lat później wróciłem do Paryża, zauważyłem Złożenie Zeznania z taką samą prostą pietyzmem, jak jego figury ze Starego Testamentu. Wtedy usłyszałem, że jest katolikiem, ale to raczej mistyczny aspekt jego wiary miał dla mnie sens i który sformułowałem nie tyle w kategoriach jego katolicyzmu, ile w kategoriach chasydzkich.
Świat chasydyzmu był mi zupełnie nieznany, aż do dnia, w którym odkryłem go za sprawą opowieści o Baal Szem Towie, które Szwarc uwielbiał opowiadać. Kiedy zapytałem go o źródło tych cudownych przypowieści, wręczył mi serię małych broszur w języku jidysz, które zebrał w rodzinnej Polsce i przywiózł do Paryża. Zanurzyłem się w lekturze tych opowieści i postanowiłem przetłumaczyć na język angielski zbiór opowieści chasydzkich. W rezultacie powstała Złota góra, do której Marek wykonał serię mistrzowskich ilustracji.
Przez lata regularnie wracałam do Paryża i siłą rzeczy większość czasu spędzałam z Markiem i jego rodziną. Wiedziałem o straszliwych cierpieniach, jakie znosił przez lata, wykluczony przez ludzi o ograniczonych umysłach, którzy okazywali jedynie pogardę dla jego nawrócenia. Mimo to jego sztuka rozwijała się stale i głęboko, a jego własny charakter zachował naturalną dobroć i bezgraniczną życzliwość.
W czasie wojny mieliśmy się spotkać ponownie w Londynie. Szwarc otrzymał od wojska polskiego pozwolenie na pracę nad swoimi rzeźbami; Bez wątpienia rozpoczął zupełnie nową serię wielkich dzieł, które miały przewyższyć wszystko, co do tej pory zrealizował. Został maître.
Po wyzwoleniu Paryża, mając to szczęście, że jako pierwszy wszedłem do atelier przy bulwarze Arago, które było mi tak dobrze znane, mogłem napisać do Marka w Londynie, że wszystko pozostało, w cudowny sposób, nienaruszone.
W ciągu następnych obfitych lat mogłem z bliska śledzić genezę każdego dzieła sztuki: widziałem odradzanie się postaci Starego Testamentu, pojmowanych z coraz większym zapałem, temat Mojżesza był wciąż na nowo powracany, temat ofiary Izaaka, tak jak Szwarc czerpał swoją tematykę z Nowego Testamentu – jak archaiczna i klasyczna Matka z Dzieciątkiem – i z tematy świeckie, na przykład Ruch oporu. Wszystko było oryginalne; Marek nigdy nie opierał się na istniejącym wcześniej języku i nigdy nie stworzył dzieła, które nie wynikałoby z wewnętrznej potrzeby nadania formy idei, która wyłoniła się z jego własnego życia wewnętrznego.
Jego córka, ja i nasze dzieci mieszkaliśmy w Nowym Jorku, a potem w Izraelu w ostatnich latach jego życia. Pod koniec 1958 r. znalazłem się przypadkiem w Paryżu w drodze do Izraela i w przeddzień wyjazdu odwiedziłem Marka w szpitalu. Dochodził do siebie po operacji i z niecierpliwością oczekiwał powrotu do domu. Za kilka miesięcy on i Guina mieli złożyć nam wizytę w Ziemi Świętej.
Rozmawialiśmy głównie o podróży. O tym, co oznaczałoby życie przez jakiś czas w kraju, z którego właściwie wywodzi się cała jego twórczość. Rozmawialiśmy też o jego ostatnich pracach odłożonych w pracowni, zrealizowanych tuż przed hospitalizacją w celu poddania się operacji. Były to trzy duże rzeźby z drewna oliwnego i kilka mniejszych rzeźb o charakterze lirycznym, również wyrzeźbionych w drewnie oliwnym, ponieważ, jak powiedział, przyjaciel, który mieszkał we francuskim Midi, opowiadał mu o kilku ściętych drzewach oliwnych w jego posiadłości, których drewno ofiarował Szwarcowi w prezencie. Libera Me, jego ostatnie dzieło, było odwróconym pniem drzewa, wyjaśnił mi z uśmiechem, zadowolony, że udało mu się przekształcić korzenie w ramiona wzniesione ku niebu.
I z pewnością ta gratka pochodziła z tego, co zrobił ze swoim życiem.
Nazajutrz rano nie był już z tego świata.
Meyer Levin
Artykuł pierwotnie opublikowany w katalogu pamiątkowym „Marek Szwarc 1892 – 1958.” (Paryż, 1960).

Marek Szwarc. Scena biblijna (1951).
źródła:
Andrzej Kempa, Marek Szukalak. Żydzi dawnej Łodzi. Słownik biograficzny Żydów łódzkich i z Łodzią związanych.
Irmina Gadomska. Żydowscy malarze w Łodzi w latach 1880-1919.
Fotografie archiwalne pochodzą ze zbiorów Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej w Łodzi oraz stron:
https://www.nytimes.com/

Przeczytaj w baedekerze: