środa, 3 stycznia 2018

Dawna Szkoła Powszechna przy ulicy Limanowskiego 124 (dawnej Aleksandrowskiej).


W 1925 roku uchwałą magistratu m. Łodzi, podjętą na wniosek Komisji Fachowo-Wykonawczej oraz Komitetu Budowy Szkół, postanowiono powierzyć wykonanie szkiców, projektu i kosztorysu budowy 13-klasowej szkoły powszechnej przy ulicy Aleksandrowskiej 124 (obecnie ulica Limanowskiego) naczelnemu architektowi miejskiemu Wiesławowi Lisowskiemu.


Wiesław Lisowski  zaprojektował i nadzorował budowami wielu łódzkich szkół i innych budynków użyteczności publicznej w Łodzi.
W 1919 roku objął stanowisko architekta miejskiego w Zarządzie m. Łodzi. Posadę tę – wskutek ciągłych reorganizacji administracji miejskiej różnie określaną – pełnił do kwietnia 1929 roku.
Odegrał znaczącą rolę w realizacji polityki władz miejskich zmierzającej do nadrobienia olbrzymich zaległości w infrastrukturze miasta. W pierwszych latach zajmował się głównie projektowaniem szkół oraz nadzorem nad ich realizacją, także tych projektowanych przez innych twórców. 


"Ilustrowana Republika", rok 1925.

Architekt podejmował się projektowania i prowadzenia budowy innych ważnych dla miasta gmachów, między innymi siedziby Magistratu, łaźni miejskiej, szpitala Kasy Chorych, stacji oczyszczania ścieków na Lublinku, budynku mieszkalnego dla wyeksmitowanych, rozbudowy budynków szkolnych i szpitali, a także prywatnych domów mieszkalnych.

"Głos Poranny", rok 1933.


Mimo, że projekt budowy budynku szkoły powszechnej zatwierdzony w 1926 roku zakładający układ nieosiowy, wynikający z uwarunkowań lokalizacyjnych, został zrealizowany zgodnie z pierwotnymi założeniami zespołu, to przeobrażeniu uległa proponowana oprawa architektoniczna (utrzymana w duchu tradycjonalizmu, z bogatymi klasycznymi motywami). Nastąpiły zmiany szaty zewnętrznej, dokonane przez architekta już w trakcie powstawania obiektu i są charakterystyczne dla okresu przejściowego między tradycjonalizmem a modernizmem. Twórca zrezygnował z detali zdobniczych w postaci wydatnych kostkowych gzymsów koronujących, klasycyzujących frontonów, figuralnych sterczyn, boniowania stref narożnikowych czy obramienia wejścia frontowego w formie półkoliście zwieńczonych ciosów kamiennych z kluczem. Czy szkoda, że nie powstał taki obiekt? Nie wiem – ostatecznie zrealizowano obiekt zawierający elementy dekoracji architektonicznej ukształtowane w myśl maniery na trójkątno, nawiązując do stylizacji charakterystycznej dla nurtu Polskiej Sztuki Dekoracyjnej.


Szkoła powszechna, ok. 1930 roku (fot. Archiwum Państwowe w Łodzi), dzisiaj Gimnazjum Publiczne nr 6, rok 2017.

Budynek szkolny stanowi zespół budynków złożony ze skrzydła frontowego przylegającego do sąsiada od strony wschodniej oraz gmachu głównego.
W ramach skrzydła frontowego wzniesiono dom mieszkalny dla nauczycieli (tworzący wraz z murowanym parkanem z ażurowym przęsłem, dwiema furtami i bramą fragment południowej pierzei ulicy) oraz budynek sali gimnastycznej i parterowy łącznik z gmachem głównym.


Gmach główny ukształtowano w formie trzypiętrowego budynku poprzecznego, na pełnej szerokości posesji, z długim skrzydłem bocznym. Dach zwieńczony od strony fasady charakterystycznym, ekspresyjnym, trójkątnym grzebieniem. Motyw trójkąta zastosowano także w obramieniach otworów okiennych sali gimnastycznej.
Całość reprezentuje tzw. modernizm historyzujący.

Dziś w budynku znajduje się Gimnazjum Publiczne nr 6 im. Stanisława Konarskiego.


STRONA SZKOŁY:
tel. 0-42 651-28-17
tel. kom. 504 823 271
e-mail: gim6lodz@wp.pl 



Źródło:
Krzysztof Stefański. Ludzie, którzy zbudowali Łódź. Leksykon architektów i budowniczych miasta.
Justyna Brodzka. Architekci miasta Łodzi. Wiesław Lisowski.
Joanna Olenderek. Łódzki modernizm i inne nurty przedwojennego budownictwa. Tom 1: Obiekty użyteczności publicznej.

"Rozwój", rok 1923.

Fot. archiwalne ze zbiorów Archiwum Państwowego w Łodzi oraz Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej w Łodzi.

Fot. współczesne Monika Czechowicz

Przeczytaj jeszcze:



BAEDEKER POLECA:
Joanna Olenderek. Łódzki modernizm i inne nurty przedwojennego budownictwa. Tom 1. Obiekty użyteczności publicznej.
Dla polskiej architektury pierwsze lata po odzyskaniu niepodległości były czasem, gdy starano się nadać nowo budowanym obiektom cechy nawiązujące m.in. do klasycznych, dworkowych ideałów. Odrodzenie się polskiej państwowości sprzyjało rozkwitowi tradycjonalizmu - odwoływano się do prestiżu "mocarstwowej" Polski i podkreślano tożsamość narodową.Natomiast na zachodzie Europy, coraz większą popularnością wśród architektów cieszył się modernizm. Form follows funktion (Forma podąża za funkcją) czy Less is more (Mniej znaczy więcej) - to dwa z kluczowych haseł przyświecających jego twórcom.Wkrótce dotarł on także do naszego kraju. Eleganckie, choć ubogie w dekoracje, często o asymetrycznych elewacjach budynki z dużymi oknami, posiadające płaskie dachy, zaczęły pojawiać się na ulicach polskich miast. Wiele z nich powstało w Łodzi ? miejscu, w którym pracowali artyści, należący do europejskiej awangardy ? m.in. Władysław Strzemiński i Katarzyna Kobro. Tutaj tworzyli wybitni architekci: Wiesław Lisowski, Józef Kaban, Wacław Ryttel, Witold Szereszewki, Józef Szanajca, Helena i Szymon Syruksowie, Barbara i Stanisław Brukalscy czy znane "warszawskie tygrysy" - Wacław Kłyszewski, Jerzy Mokszyński, Eugeniusz Wierzbicki.Dzięki bogato ilustrowanej książce Joanny Olenderek poznają Państwo wiele międzywojennych łódzkich obiektów. Piękne kamienice, wille, urzędy i kina do dziś wyróżniają się w miejskiej przestrzeni. Niestety, często funkcjonują w zniekształconej, pozbawionej cech autentyzmu, nieumiejętnie przekształconej formie, a wiele z nich na zawsze zniknęło.Tom pierwszy obejmuje gmachy użyteczności publicznej (m.in. urzędy, domy kultury, kina, fabryki). 

Joanna Olenderek. Łódzki modernizm i inne nurty przedwojennego budownictwa. Tom 2. Osiedla i obiekty mieszkalne.
W drugim tomie książki Łódzki modernizm i inne nurty przedwojennego budownictwa Joanna Olenderek kontynuuje opis budownictwa i architektury łódzkiego modernizmu. Zajmuje się charakterystyką osiedli i obiektów mieszkalnych: kolonii mieszkalnych, kamienic wielkomiejskich, willi i domów miejskich. Interpretuje wartość artystyczną i znaczenie prezentowanych budynków, ich rolę w strukturze przestrzennej miasta.
Autorka opisuje m.in. początki budownictwa uwzględniającego potrzeby różnych grup społecznych: księży, nauczycieli, urzędników i robotników. Prowadzi Czytelnika przez kulturową mozaikę międzywojennej Łodzi – miejsca, w którym spotykali się wybitni architekci i budowniczowie różnych narodowości. Ich losy często nie są dzisiaj znane, ponieważ zostały zatarte przez tragiczne wydarzenia II wojny światowej. O ich istnieniu i twórczej działalności świadczą zrealizowane projekty współtworzące poczucie lokalnej tożsamości łodzian.