poniedziałek, 24 marca 2014

MIEJSCE PO FABRYCE DOBRANICKICH. ŁÓDŹ, JARACZA 57.




Miejsce to, oznaczone dawniej jako Cegielniana 89 kupili w 1889 roku Daniel Dobranicki, jego żona Maria i syn Jakub. Jego poprzednimi właścicielami byli Izaak i Dorota Kestenbergowie.
Rodzina Dobranickich chciała wznieść tu fabrykę w 1891 roku, lecz nie uzyskała formalnej akceptacji przygotowanego projektu.


Dopiero w 1893 roku władze administracyjne wydały pozwolenie na budowę trzypiętrowej przędzalni i tkalni, kotłowni wraz z kominem oraz na instalację maszyny parowej. W fabryce prowadzonej przez Jakuba Dobranickiego pracowało w 1906 roku 103 robotników, a roczna wartość produkcji przekraczała 200 tysięcy rubli.


Rok później później wybuchł tu pożar. Zakłady nie od razu zostały odbudowane. Nastąpiło to dopiero w 1909 roku. Zmieniła się jednak sytuacja prawna.
W 1908 roku, po śmierci żony Daniela, dokonano podziału majątku. W jego wyniku nieruchomość przejęli jej młodsi synowie: Józef, Henoch, Chaim. Józef i Chaim prowadzili dotąd własne przedsiębiorstwo w wynajętych budynkach przy Łąkowej 1 (przędzalnia wigonii) oraz Lipowej 83 (tkalnia bawełny). W 1909 roku przenieśli produkcję na ulicę Cegielnianą (Jaracza). Kontynuowali tu dotychczasowy rodzaj wytwórczości wzbogacony o wykończanie tkanin.
Tuż przed I wojną światową w fabryce pracowało 235 osób, a wartość produkcji przekraczała 300 tysięcy rubli. Po 1918 roku przedsiębiorstwo przeżywało poważne trudności. Przez większą część 1926 roku było nieczynne, gdyż utraciło płynność finansową. Z pewnością wpływ na to miała śmierć jego właścicieli. Chaim Dobranicki zamarł w 1921 roku, Józef w 1926 roku, a Henoch w 1930. W tym samym roku, celem zabezpieczenia powództwa ze strony wierzycieli, firmę oddano w sekwestr sądowy. W 1931 roku Sąd Grodzki zadecydował o rozpoczęciu procesu likwidacji przedsiębiorstwa, który zakończono w 1937 roku. Jeszcze przed jego ukończeniem  26 listopada 1936 roku wybuchł pożar, który doszczętnie zniszczył budynki i urządzenia. Zakładów już nie odbudowano, pozostawiając po nich pusty plac.

fot. Monika Czechowicz

źródło:
Jacek Kusiński, Ryszard Bonisławski, Maciej Janik. Księga fabryk Łodzi.