Do
powstania tej notatki zainspirowała mnie jedna fotografia…
...przedstawia
nobliwą panią z różami przy koronkowej sukni - to
Paulina Richterowa. Fotografię otrzymałam od jej prawnuczki, Pani Anny Va
Hanasz, która pisze:
„To moja
łódzka prababka Paulina z Biedermannów Józefowa Richterowa. Matka mojego
dziadka Józefa Jerzego Richtera. Zdjęcie do wykorzystania w baedekerze, gdy
będzie trzeba…”
Fotografia została wykonana
w znanym łódzkim atelier braci Pippel.
Lodzer Informations und Hause kalender, 1914.
Fotografie wykonane w atelier braci Pippel.
Jednodniówka "Ratujcie dzieci" z 11 czerwca 1916 roku.
Edward i Alfred
Pipplowie byli popularnymi postaciami w Łodzi, patronowali ruchowi
fotografów-amatorów zrzeszonych w Klubie Miłośników Fotografii. Edward, który
poprawiał sylwetki portretowanych osób poprzez umieszczanie pod ubraniem
odpowiednich poduszek, stał się bohaterem lokalnego powiedzenia popularnego
wśród łodzian pochodzenia niemieckiego: Geh bei’n Pippel und lass da dich
ausstopp’n - Idź do Pippla i daj się wypchać...
"Republika", rok 1932.
Fotografia wykonana w zakładzie "H. Petri", ulica Piotrkowska 46.
(zbiory Muzeum Miasta Łodzi)
Czym
była i czym jest fotografia?
Najprościej
opisując, fotografia jest procesem fizykochemicznym polegającym na rejestracji
i utrwaleniu obrazu optycznego powstającego w układzie optycznym. Rejestracji i
utrwalania można dokonywać z wykorzystaniem materiałów światłoczułych, w
ostatnich dekadach pojawiła się możliwość rejestracji i powielania obrazu
optycznego metodami cyfrowymi -
- po tych wyjaśnieniach wyraźniejszym stanie się przełom w historii obrazowania, jaki spowodowało pojawienie się fotografii jako obrazu mechanicznego, weryfikowalnego, prawdziwego, realistycznego i niezwykle precyzyjnego. Fotografia pozwoliła, po raz pierwszy w historii, zarejestrować i utrwalić, a następnie powielić w dowolnej liczbie kopii obraz rzeczy i świata bez zniekształceń fizjologicznych, psychologicznych i kulturowych, dokonujących się w trakcie percepcji wzrokowej oraz w trakcie powstawania obrazu manualnego, obciążonego jakby… podwójną subiektywizacją – na poziomie percepcji oraz już podczas wykonywania tego obrazu. Stanowiło to o odmienności i atrakcyjności fotografii jako reprezentacji świata realnego. Obok obrazów malarskich, rysunkowych, graficznych – jedynych i „sztucznych”, jakie były do tej pory dostępne człowiekowi – pojawiła się fotografia.
- po tych wyjaśnieniach wyraźniejszym stanie się przełom w historii obrazowania, jaki spowodowało pojawienie się fotografii jako obrazu mechanicznego, weryfikowalnego, prawdziwego, realistycznego i niezwykle precyzyjnego. Fotografia pozwoliła, po raz pierwszy w historii, zarejestrować i utrwalić, a następnie powielić w dowolnej liczbie kopii obraz rzeczy i świata bez zniekształceń fizjologicznych, psychologicznych i kulturowych, dokonujących się w trakcie percepcji wzrokowej oraz w trakcie powstawania obrazu manualnego, obciążonego jakby… podwójną subiektywizacją – na poziomie percepcji oraz już podczas wykonywania tego obrazu. Stanowiło to o odmienności i atrakcyjności fotografii jako reprezentacji świata realnego. Obok obrazów malarskich, rysunkowych, graficznych – jedynych i „sztucznych”, jakie były do tej pory dostępne człowiekowi – pojawiła się fotografia.
Fotografia wykonana w łódzkim atelier Jana Tyraspolskiego.
"Czas", kalendarz informacyjno-adresowy, rok 1900.
Na
początku lat 60. XIX wieku fotografia była jeszcze mało rozpowszechniona, dość
kosztowna i dostępna raczej zamożniejszym warstwom społeczeństwa.
Fotografia wykonana w łódzkim atelier Jana Tyraspolskiego.
(zbiory Muzeum Miasta Łodzi)
Biedniejsi
łodzianie, wśród nich miejscowi robotnicy często korzystali z usług tzw.
„wędrownych” fotografów podróżujących ze swoim warsztatem z miasta do miasta. Za
zdjęcia zrobione przez nich płacono niższą cenę niż u zawodowego
fotografa.
Powstańcy. Fotografia ze zbiorów Muzeum Historii Polski, 1863.
Większe zainteresowanie fotografią portretową nastąpiło w czasie powstania styczniowego w 1863 roku. Wielu młodych powstańców przed opuszczeniem rodzinnego domu fotografowało się „na pamiątkę” zostawiając przed walką swoje zdjęcie narzeczonej czy matce. W tym okresie w Łodzi takie zdjęcia wykonywał najprawdopodobniej tylko Józef Zajączkowski.
"Rozwój", rok 1898.
Do
pełnego ukształtowania się i umocnienia w ówczesnej kulturze nowej instytucji,
jaką był zakład fotograficzny przyczyniła się technika kolodionowa. Pierwsze
zakłady fotograficzne powstawały już w epoce dagerotypii, lecz ich kształt i
status nie był jeszcze jasny i ostateczny. Typowa dla wieku XIX forma zakładu
fotograficznego ukształtowała się właśnie w epoce mokrego kolodionu. Wstępny
okres to lata pięćdziesiąte XIX stulecia, kiedy zmieniały się zarówno warunki
techniczne (nowe materiały pozytywowe, udoskonalenie kamer fotograficznych,
głównie ich optyki), wprowadzono też nowe metody pracy zakładów (carte-de-visite, retusz, powiększanie
szklanych negatywów). Swą najdoskonalszą formę pod względem
techniczno-organizacyjnym i estetycznym fotografia zakładowa osiągnęła w latach
pięćdziesiątych i sześćdziesiątych XIX stulecia.
Zakłady
fotograficzne (w niektórych z nich tworzono specjalne oddziały portretowe) w
biegiem lat stawały się wielowydziałowymi przedsiębiorstwami, zatrudniającymi
często kilkunastu pracowników. W takiej firmie oprócz fotografa pracował m.in.
retuszer, introligator, kopista, operator czy pozer. Do obowiązków tego
ostatniego należało ustawienie modela w odpowiedniej pozycji, np.: pokazanie mu
jak ułożyć dłonie, w którą stronę skierować wzrok, jak się uśmiechnąć czy w
jaki sposób usiąść na fotelu. Pozer układał również fałdy wizytowej sukni żeby
dobrze prezentowały się na modelce, poprawiał włosy i biżuterię. Do jego zadań
należało również dobranie odpowiedniego oświetlenia w atelier, ale tez
zabawianie miłą rozmową, aby na twarzy modela nie pojawił się wyraz nudy czy
zniecierpliwienia.
Zakład Fotograficzny "A. Piotrowski" w Łodzi, Nowy Rynek 6.
(zbiory Muzeum Miasta Łodzi)
"Goniec Łódzki", rok 1898.
Zdjęcia wykonywano w eleganckich altanach fotograficznych (później zwanych atelier lub studio-atelier) przypominających buduary czy salony. Często ich charakterystycznym elementem był przeszklony sufit, który doświetlał pomieszczenie.
"Goniec Łódzki", rok 1904.
"Republika", rok 1924.
W lokalnej prasie można było przeczytać o pracowni Bronisława
Wilkoszewskiego: „urządzony elegancko i według najnowszych wymagań sztuki
fotograficznej. Zdjęcia wykonywa nowym sposobem momentalnym. Portrety różne do
naturalnej wielkości koloryzuje olejno. Ceny umiarkowane”.
Przy
robieniu zdjęć portretowych wykorzystywano różnego rodzaju akcesoria,
przedmioty artystyczne czy codziennego użytku. Wyposażenie atelier
stanowiły m.in: krzesła i fotele, balustradki, huśtawki, stoliki, świeczniki,
wazony z sztucznymi kwiatami czy ozdobne tureckie kanapy, tzw. otomany. Służyły
poprawieniu wyglądu sylwetki modela, wyeksponowaniu jego najkorzystniejszych
walorów ale też nierzadko odnosiły się do wykonywanego zawodu osoby
fotografowanej, jej upodobań czy przyzwyczajeń. Za fotografowanymi postaciami
rozwieszano ekrany fotograficzne. Były to najczęściej płótna z namalowanymi
widokami krajobrazów górskich, ogrodowych altan, grot, antycznych kolumn,
galeryjek, wnętrz mieszkalnych itp.
Zakład
Fotograficzny "B.Wilkoszewski" w Łodzi, Pasaż Meyera 5.
(zbiory Muzeum Miasta
Łodzi)
W
zależności od wieku, pozycji społecznej, płci czy też zajmowanego stanowiska
fotografowane osoby wyposażano w różne atrybuty. Młode kobiety ubrane zwykle w
długie, ciemnie suknie wizytowe, uwieczniano na zdjęciach m.in. z książką,
wachlarzem lub kwiatami. Mężczyzn w ciemnych, eleganckich garniturach czy
surdutach, upamiętniano m.in. pochylonych nad gazetą, trzymających cylinder,
wspartych na lasce, z papierosem lub cygarem w ręku.
Zakład Fotograficzny "A. Fiebich", ulica Główna 36 w Łodzi.
(zbiory Muzeum Miasta Łodzi)
Dzieci
(najczęściej w białych strojach), fotografowano z ulubionymi zabawkami, sadzano
na drewnianym koniku, młodsze kładziono na futrze.
Okazji do zrobienia zdjęcia w atelier zakładu fotograficznego było wiele. Najbardziej popularne były niedużego formatu, indywidualne portrety fotograficzne robione „na pamiątkę”, które można było zabrać w podróż czy podarować bliskiej osobie. Często na rewersach pisano odręczne dedykacje.
Okazji do zrobienia zdjęcia w atelier zakładu fotograficznego było wiele. Najbardziej popularne były niedużego formatu, indywidualne portrety fotograficzne robione „na pamiątkę”, które można było zabrać w podróż czy podarować bliskiej osobie. Często na rewersach pisano odręczne dedykacje.
Fotografowano
się m.in. z najlepszym kolegą ze szkoły, ukochanym dziadkiem czy bratem, z
rodzicami, w wojskowym mundurze czy szkolnym uniformie. U zawodowego fotografa
wykonywano również grupowe zdjęcia rodzinne będące ponadczasową pamiątką dla
następnych pokoleń. Fotografowano się z okazji ważnych uroczystości rodzinnych; z okazji ślubu, przystąpienia do I Komunii
Świętej, Chrztu, ale też z okazji rozpoczęcia nauki w gimnazjum, wstąpienia do
wojska czy przejścia na emeryturę.
Zakład Fotograficzny "L. Zoner", Nowy Rynek 6 lub Dzielna 13.
(zbiory Muzeum Miasta Łodzi)
Fotografia
portretowa, zarówno indywidualna jak i grupowa, jest najbardziej
popularnym rodzajem fotografii uprawianej od początku jej wynalezienia. Zrodziła
się z ludzkiej potrzeby uwiecznienia swojego wizerunku, bliskich i znajomych,
czy po prostu dla upamiętnienia ważnego wydarzenia rodzinnego.
"Rozwój", rok 1898.
Wśród otwierających zakłady fotograficzne było
wielu fotografów, którzy posiadali wykształcenie artystyczne, malarskie,
graficzne lub uprawiali zbliżoną do niej profesję. Jeden z pierwszych
dagerotypistów, Grzegorz Sachowicz (1813-1875) był malarzem miniatur,
Maksymilian Fajans (1827-1890) był litografem, Marcin Olszyński (1829-1904)
zanim zajął się fotografią, uczył się malarstwa i rysunku, Franciszek
Wyspiański (1830-1901), ojciec Stanisława Wyspiańskiego, był rzeźbiarzem, a
Awit Schubert (1837-1919) malarzem.
Maksymilian Fajans. Portret w pracowni, rok 1850.
Łódź również miała w tym czasie swoich fotografów, biegłych „malarzy portretów”, którzy w pracy wykorzystywali nie tylko znajomość warsztatu technicznego, ale przede wszystkim talent, wyczucie kompozycji, zmysł estetyczny i plastyczny. Fotograf był nie tylko rzemieślnikiem – był też artystą.
"Dziennik Łódzki", rok 1891.
"Rozwój", rok 1900.
Fotografia wykonana w zakładzie fotograficznym "H. Petri"
w Łodzi przy ulicy Piotrkowskiej 46.
(zbiory Muzeum Miasta Łodzi)
Artystyczne i malarskie upodobania części łódzkich fotografów widoczne są nie
tylko w samym sposobie fotografowania postaci ale i w obróbce zdjęć. Kartoniki
na których umieszczano fotografie miały często złocone brzegi, dekoracyjne
wytłoki z nazwami atelier i nazwiskiem fotografa. Szczególną uwagę zwracają
ozdobne rewersy. Na odwrociach zdjęć umieszczano finezyjnie zaprojektowane
winietki z secesyjnymi ornamentami stanowiące reklamę zakładu i w znaczny
sposób podnoszący jego renomę. Informowały też o siedzibach filii, uzyskanych
nagrodach na wystawach czy możliwości przechowywania klisz.
"Czas", kalendarz informacyjno-adresowy na rok 1905.
Zapewniano
klientów, że „Niepogoda nie robi różnicy w zdjęciach”, „Na żądanie można mieć
kopje” czy też że „Klisze przechowuje się”.
U
zawodowych fotografów portrecistów zamawiano również zdjęcia grupowe, często w
formie dużego tableau drukowanego na ozdobnej tekturze. Robiono je najczęściej
z okazji kolejnego jubileuszu jakiegoś towarzystwa, cechu lub stowarzyszenia,
rocznicy istnienia zakładów pracy, „na pamiątkę współpracy” czy powołania do
życia nowej organizacji. Popiersie fotografowanych przedstawiano głównie w
owalu, poniżej umieszczano imię i nazwisko, całość dekorowana była (nierzadko
przez artystę – plastyka) ornamentami lub kompozycjami kwiatowymi czy też
roślinnymi. W centralnej części pamiątkowego tableau najczęściej widniała data,
z okazji której wykonano zdjęcie, budynek siedziby cechu lub towarzystwa,
niekiedy atrybuty związane z wykonywanym zawodem sfotografowanych.
Komitet Przytułku dla Starców i Kalek Łódzkiego Chrześcijańskiego Towarzystwa Dobroczynności w Łodzi.
Oddział Łódzkiej Straży Ochotniczej. "Lodzer Zeitung", wydanie jubileuszowe.
Fotografowano
również robotników łódzkich na tle fabrycznych murów, majstrów, zakładowych
buchalterów czy uczniów i nauczycieli na tle szkoły.
Robotnicy z zakładów Izraela Kalmanowicza Poznańskiego
pozują na tle fabrycznego muru.
Takie zbiorowe zdjęcia
wykonywano w plenerze, często w otoczeniu przedmiotów identyfikujących profesję
lub zawód przedstawionych osób.
"Czas", kalendarz informacyjno-adresowy, rok 1911.
Oglądanie
starych fotografii przypomina czytanie powieści o przemijaniu. Postacie
zmieniają się z biegiem lat, przychodzą coraz to nowe pokolenia, a stare
ustępują im miejsca. Czas mija, a wraz z nim zmieniają się ludzie, ich
otoczenie, obyczaje i nawyki. Nie zmienia się tylko stara fotografia. Jest taka
sama jak kiedyś, kiedy fotograf w atelier prosił fotografowanego aby patrzył w
jednym kierunku, nie poruszał się i siedział nieruchomo…
Zakład Fotograficzny Jana Tyraspolskiego.
Powstało
niewiele szczegółowych opracowań merytorycznych dotyczących historii łódzkiej
fotografii portretowej, a fakt, że fotografowie pierwszych pokoleń nie
zostawili po sobie żadnych pamiętników, listów czy notatek powoduje, że trudno
dziś jednoznacznie stwierdzić kto był właścicielem pierwszego zakładu
fotograficznego w Łodzi. Wielu badaczy wskazuje na osobę Józefa Zajączkowskiego,
niesłusznie, bowiem kiedy wiosną 1862 roku przeniósł się do Łodzi, czynny był
tu już od roku zakład fotograficzny Dominika Zonera.
Atelier Józefa Zajączkowskiego. Portret staruszki, 1863-1865.
Józef
Zajączkowski, który był uczniem warszawskiego fotografa Karola Beyera,
swój pierwszy zakład fotograficzny otworzył w Zgierzu, ok 1859 roku. Po trzech
latach przeniósł się do Łodzi i w domu przy Nowym Rynku 8 (dziś Plac Wolności)
otworzył swój zakład fotograficzny. Niedługo potem przeniósł go na ulicę
Konstantynowską 5 (dziś ul. Legionów). Obok pracy zawodowego fotografa
Zajączkowski angażował się w tym czasie również w konspiracyjne działania ruchu
narodowego. W październiku 1862 roku Komitet Centralny Narodowy wręczył
Józefowi Zajączkowskiemu nominację na naczelnika miasta Łodzi (dokument ten
obecnie znajduje się w zbiorach Muzeum Miasta Łodzi). Niestety szybko został
zdekonspirowany i już latem 1863 roku uciekł do Galicji i zamieszkał w
Krakowie. Tam również pracował jako fotograf w „Hotelu Narodowym” przy
ulicy Poselskiej 22. W 1865 roku wydał drukiem album „Grobowce, pomniki i
trumny królów polskich w Krakowie” zawierający 29 zdjęć, które sam
wykonał. Zakład prowadził jeszcze w 1876 roku, kiedy 29 sierpnia ogłaszał na
łamach miejscowej prasy, że poszukuje kopisty. W 1878 roku pracował w Rzeszowie,
następnie do 1886 roku prowadził zakład fotograficzny w Jaśle.
Zajączkowski nie sygnował swoich zdjęć i niewiele się ich
zachowało.
Dominik Zoner
"Lodzer Zeitung", 1867.
"Lodzer Zeitung", 1867.
"Lodzer Zeitung", 1867.
Fotografia
wykonana techniką kolodionową o wymiarach ok. 18 × 13 cm, przedstawia
południową stronę Rynku Nowego Miasta z ratuszem, budynkiem apteki obok
ratusza, kościołem ewangelickim, szkołą powiatową realną
niemiecko-rosyjską i bruk rynku, po prawej stronie widać latarnię
rewerberową. Oryginalna odbitka zdjęcia znajduje się w posiadaniu prawnuczki
fotografa Marii Szczech-Obraniak.
Dominik
Zoner zasady dagerotypii poznał po 1840 roku w Wiedniu. W
latach 1844–1847 w Krakowie miał pracownię w pałacu Steinkellera.
Ogłaszał się w prasie:
„podpisany
ma zaszczyt zawiadomić publiczność, że w przerwie swojej jazdy do Rosji zamyśla
u nas krótki czas zabawić i w przeciągu tego czasu dagerotypowymi portretami
zająć się. Wykonuje je w przeciągu jednej godziny”.
W
tym samym roku w końcu września urządził w Warszawie „pokaz miniatur
z wyobrażeniami przedmiotów, krajobrazów i gmachów przedstawionych za pomocą
optycznego przyrządu”. Pokazy trwające od 22 września do około 5 grudnia 1857
cieszyły się zapewne powodzeniem skoro informacje o tym zamieścił „Kurier
Warszawski”. Ta sama gazeta informowała o ich kontynuacji w styczniu następnego
roku w Lublinie, gdzie Dominik Zoner dał sześć przedstawień i potem w Kaliszu.
Od marca urządzał je w Płocku, Petersburgu oraz Wilnie i Grodnie.
W połowie 1860 roku ponownie pokazał mieszkańcom Warszawy swoje optyczne
widowisko „tworzenie się kuli ziemskiej”.
Fotografia wykonana w atelier Dominika Zonera.
W
lutym następnego roku wyjechał do Łodzi „dla dania tam przedstawień
geologicznych i astronomicznych oraz demonstracji fizjoskopu”. Miesiąc później
przedstawił „widowisko fizyczno – optyczne” w Piotrkowie.
Brak
dalszych wiadomości o podróżach, sugeruje, że zamieszkał na stałe w Łodzi,
gdzie w połowie czerwca 1861 roku uruchomił zakład fotograficzny połączony z
litograficznym (drukarnią). Znajdował się w oficynie na poddaszu z przeszklonym
dachem w zachowanym domu przy Konstantynowskiej 3 (obecnie ulica Legionów).
Do
lat 80. XIX wieku jego zakład fotograficzny był zaliczany do największych w
Łodzi.
"Łódzkie Ogłoszenia/ Łodźer Anzeiger", rok 1863.
Zoner został
wymieniony jako fotograf w pierwszym spisie z 1882 roku, gdzie podano 1863 rok
jako datę założenia zakładu, i 6 maja 1863 jako dzień wydania zezwolenia na
prowadzenie działalności dla syna Leopolda. Kolejne koncesje wydano mu 6
listopada 1871 i drugą 9 marca 1889, kiedy od 6 lat już nie żył.
"Lodzer Zeitung", 1872.
Około
1880 roku przeniósł się do Krakowa i kupił dom przy ul. Długiej. Działał
tam w Towarzystwie Dobroczynności. Zmarł w 1883 roku, pochowany został na Cmentarzu
Rakowickim w Krakowie.
Leopold Zoner, syn Dominika - polski
drukarz, wydawca, właściciel zakładu litograficzno-drukarskiego, wydawnictwa,
księgarni oraz dziennikarz, wydawca dwóch gazet i działacz licznych
towarzystw społecznych i zawodowych w XIX-wiecznej Łodzi. Fotografia wykonana w łódzkim atelier "Leonardi".
Zakład Fotograficzny "L. Zoner", Nowy Rynek 6 lub Dzielna 13.
(zbiory Muzeum Miasta Łodzi)
"Lodzer Tageblatt", 1896.
"Czas", kalendarz informacyjno-adresowy, rok 1900.
Wzrost
liczby zakładów świadczących usługi fotograficzne w Łodzi miał miejsce w
końcu XIX wieku. Był to bowiem czas intensywnego rozwoju przemysłowego miasta
ale i też demograficznego. „Wyprawa do fotografa” i zamówienie „eleganckiej
fotografii” stawały się coraz modniejsze, więcej mieszkańców stać było na
zafundowanie sobie portretu u profesjonalisty. Dominował głównie portret
indywidualny, rzadziej rodzinny i grupowy.
Zakłady
fotograficzne ulokowane były głównie w centrum Łodzi. Otwierały się m.in. przy
ulicy Piotrkowskiej, Dzielnej (dziś Narutowicza), Widzewskiej (dziś
Kilińskiego), Nawrot i na Nowym Rynku (dziś plac Wolności).
Znane były wśród łodzian zakłady fotograficzne:
Eliasza Stummana (ul. Piotrkowska 24):
Znane były wśród łodzian zakłady fotograficzne:
Eliasza Stummana (ul. Piotrkowska 24):
"Rozwój", rok 1900.
"Rozwój", rok 1903.
Fotografia wykonana w zakładzie Eliasza Stummana (tutaj Stumann).
(zbiory Muzeum Miasta Łodzi)
"Czas", kalendarz informacyjno-adresowy, rok 1905.
Informator m. Łodzi, rok 1923.
Fotografia wykonana w zakładzie Jana Tyraspolskiego.
(zbiory Muzeum Miasta Łodzi)
(zbiory Muzeum Miasta Łodzi)
"Czas", kalendarz informacyjno-adresowy, rok 1905.
Fotografia wykonana w zakładzie "H. Petri".
(zbiory Muzeum Miasta Łodzi)
(zbiory Muzeum Miasta Łodzi)
"Głos Poranny", rok 1936.
Fotografia wykonana w zakładzie "A. Pippel".
(zbiory Muzeum Miasta Łodzi)
(zbiory Muzeum Miasta Łodzi)
Informator Handlowo-Przemysłowy, rok 1911.
Informator Handlowo-Przemysłowy, rok 1910.
Informator Handlowo-Przemysłowy, rok 1912.
Informator Handlowo-Przemysłowy, rok 1914.
Zakład fotograficzny "London", ulica Średnia 3 (dzisiaj Pomorska)
(zbiory Muzeum Miasta Łodzi)
„Rembrandt” (ul. Piotrkowska 97):
Widoczny napis: „Zaszczycony Podarunkiem Jego Cesarskiej Wysokości Następcy Tronu Wielkiego Księcia Michała Aleksandrowicza”.
"Rozwój", rok 1897.
"Czas", kalendarz informacyjno-adresowy, rok 1900.
"Czas", kalendarz informacyjno-adresowy, rok 1905.
Fotografia wykonana w zakladzie "Rembrandt" przy Piotrkowskiej 97.
(zbiory Muzeum Miasta Łodzi)
"Rozwój", rok 1900.
Zakład fotograficzny "F. Stolarski" przy Piotrkowskiej 166.
(zbiory Muzeum Miasta Łodzi)
„Piotrowski” (Nowy Rynek 6):
"Głos Poranny", rok 1930.
Zakład fotograficzny "A. Piotrowski", Łódź, Nowy Rynek 6.
(zbiory Muzeum Miasta Łodzi)
Informator Handlowo-Przemysłowy, rok 1912.
"Rozwój", rok 1921.
Należy
jednak pamiętać, iż siedziby zakładów fotograficznych często zmieniały adres,
nierzadko też właścicieli, stąd też trudno czasami ustalić dokładne miejsca ich
działalności.
Fotografia wykonana w znanym atelier Bronisława Wilkoszewskiego,
mieszczącej się przy pasażu Mayera 5 (dzisiaj ulica Moniuszki)
(zbiory Muzeum Miasta Łodzi)
Na szczególną uwagę wśród łódzkich fotografów-portrecistów zasługuje Bronisław Wilkoszewski. Był właścicielem najbardziej ekskluzywnego atelier fotograficznego w Łodzi. Pracownię swoją prowadził w bardzo eleganckim punkcie miasta – przy pasażu Meyera 5 w willi „Trianon”.mieszczącej się przy pasażu Mayera 5 (dzisiaj ulica Moniuszki)
(zbiory Muzeum Miasta Łodzi)
"Rozwój", rok 1899.
Szybko
zresztą otworzył filię swojego zakładu w nowoczesnym wówczas budynku przy Nowym
Rynku 2 (dziś Plac Wolności) pod nazwą „Murillo”. Wykonywał portrety
artystyczne i zdjęcia okolicznościowe. Jego klientami byli najznamienitsi
obywatele tego miasta. Reklama jego artystycznych usług fotograficznych w
miejscowej prasie, powtarzana w kilkudniowych odstępach, podkreślająca
nowoczesność stosowanych technik, oraz wytworny lokal w domu przy prywatnej
ekskluzywnej ulicy, pomagały Wilkoszewskiemu pozyskać zamożnych klientów.
Fotograf urządził swój zakład na europejskim poziomie, odbiegającym położeniem
i wyposażeniem od pozostałych miejscowych firm. Jego usługi fotograficzne
gwarantowały „dobre wykończenie i podobieństwo”. Nawet dziś zdjęcia wykonane w
atelier Bronisława Wilkoszewskiego zwracają uwagę bardzo dobrą techniką
wykonania i świetnym kunsztem tego fotografa-artysty.
Jubileuszowe wydanie "Lodzer Zeitung", 1863-1888.
Wilkoszewski
był mistrzem fotografii ilustracyjnej, pionierem zdjęć przedstawiających
zabudowę miasta z końca XIX stulecia, nie bez przesady zresztą zwany
"łódzkim Canaletto".
Wilkoszewski
zatrzymał w kadrze fotografii w sposób niemalże perfekcyjny, niepowtarzalny
urok miasta wielkiego przemysłu. Utrawalił w swych "obrazach" łódzką
architekturę - przede wszystkim pałace, wille, fabryki, budynki użyteczności
publicznej, obiekty sakralne i oczywiście ulicę Piotrkowską. Wydany w 1896
roku album jego autorstwa z widokami Łodzi stał się najpopularniejszym źródłem
ikonografii miasta z końca XIX wieku.
Bronisław Wilkoszewski.
Widoki miasta Łodzi, Nowy Rynek.
Bronisław Wilkoszewski.
Widoki miasta Łodzi, fabryka Towarzystwa Akcyjnego Karola Scheiblera.
Założycielem
zakładu fotograficznego działającego w Łodzi nieprzerwanie od 1893 do około
1934 roku był wspomniany już Antoni Piotrowski.
"Rozwój", rok 1924.
Zakład fotograficzny "A. Piotrowski", Łódź, Nowy Rynek 6.
(zbiory Muzeum Miasta Łodzi)
Kilka słów o Piotrkowskim i spokrewnionych Piotrowiczach, fotografach dawnej Łodzi.
Zakład fotograficzny został założony na podstawie zezwolenia wydanego przez władze gubernialne w Piotrkowie Trybunalskim w 1893 roku na imię jego żony Marii z Piotrowiczów. Mieścił się w lokalu na trzecim piętrze istniejącej do dziś kamienicy przy Nowym Rynku 6 (obecnie Plac Wolności).
Zakład fotograficzny został założony na podstawie zezwolenia wydanego przez władze gubernialne w Piotrkowie Trybunalskim w 1893 roku na imię jego żony Marii z Piotrowiczów. Mieścił się w lokalu na trzecim piętrze istniejącej do dziś kamienicy przy Nowym Rynku 6 (obecnie Plac Wolności).
"Rozwój", rok 1897.
Zakład
fotograficzny prowadziła żona Piotrowskiego wraz ze swoimi braćmi Piotrowiczami –
fotografami. Oprócz zdjęć portretowych w atelier fotografowali budynki Łodzi i
rejestrowali odbywające się w mieście imprezy, o których donosiła miejscowa
prasa. Według ówczesnej prasy zakład zmieniał właścicieli, ale byli to
członkowie rodzin Piotrowskich i Piotrowiczów. Brak dokumentów nie pozwala na
dokładne prześledzenie owych zmian.
Firma w 1909 roku zatrudniała 8 pracowników, uzyskując roczny obrót
14 000 rubli. W spisie inwentarza sporządzonym w 1905 roku jako właścicielka
firmy była wykazana Maria Piotrowska.
W
1924 roku obchodzono 30 rocznicę założenia firmy. Około 1934 roku zakład
przejął Feliks Buchcar.
Jeden z Piotrowiczów, Władysław - prowadził zakład fotograficzny "Leonardi" mieszczący się przy ówczesnej ulicy Dzielnej 13, dziś ulica Narutowicza.
Bogactwo
fotografii portretowej, jej formy i zróżnicowanie do dzisiaj zachwycają
każdego. Są niezastąpionym źródłem wiedzy o życiu dawnych łodzian, ich
upodobaniach, zawodach, w wyjątkowy sposób celebrowanych świętach rodzinnych..
Mają one również dużo „do powiedzenia” o tym, jaka była moda minionych lat, jak
się ubierano, jakie przedmioty towarzyszyły ludziom na co dzień i od święta. To
ważny dla nas dokument ikonograficzny, który w znaczący sposób uzupełnia wiedzę
o naszym mieście.
Kalendarz Handlowo-Przemysłowy, rok 1909.
Fotografia wykonana w zakładzie "Leonardi", ulica Dzielna 13.
(zbiory Muzeum Miasta Łodzi)
"Czas", kalendarz informacyjno-adresowy, rok 1914.
Informator handlowo-przemysłowy, rok 1914.
"Rozwój", rok 1928.
W późniejszych latach powstało wiele innych zakładów fotograficznych, poniżej kilka anonsów prasowych do lat 30. XX wieku:
"Ilustrowana Republika", rok 1924.
"Ilustrowana Republika", rok 1925.
"Ilustrowana Republika", rok 1927.
"Ilustrowana Republika", rok 1927.
"Głos Poranny", rok 1930.
"Głos Poranny", rok 1930.
"Głos Poranny", rok 1933.
"Głos Poranny", rok 1935.
Pamięć
ludzka jest taka ulotna… Zdarzenia nie opisane znikają wraz o ostatnimi
świadkami ich zaistnienia, a ludzie umierają i często nikt o nich
później nie pamięta. Jedną z niewielu rzeczy jaką później po sobie
pozostawiają jest stara fotografia, mała tekturka z wizerunkiem osoby
zapisanym w ułamku sekundy przez fotografa.
Fotografia wykonana w zakładzie "H. Petri", ulica Piotrkowska 46.
(zbiory Muzeum Miasta Łodzi)
(zbiory Muzeum Miasta Łodzi)
źródła:
Beata
Kamińska (Oddział Kultur i Tradycji Wyznaniowych MMŁ) -Muzeum Miasta Łodzi http://www.muzeum-lodz.pl
Lech
Lechowicz. Historia fotografii.
Dariusz
Kędzierski. Ulice Łodzi.
Leksykon
Fotografów http://www.fotorevers.eu
https://fotodinoza.blogspot.com
Wacław
Pawlak. Patrząc na starą fotografię.
Jerzy
Koziński. Fotografia krakowska w latach 1840-1914
Ignacy
Płażewski. Spojrzenie w przeszłość polskiej fotografii.
Anna Rynkowska. Ulica Piotrkowska.
Jacek Strzałkowski. Historia fotografii w Łodzi do 1944 roku.
Ignacy Płażewski. Dzieje fotografii polskiej 1839-1939.
Anna Rynkowska. Ulica Piotrkowska.
Jacek Strzałkowski. Historia fotografii w Łodzi do 1944 roku.
Ignacy Płażewski. Dzieje fotografii polskiej 1839-1939.
Jacek
Strzałkowski. Historia fotografii w Łodzi do 1944 roku.
Marek
Budziarek. Łodzianie.
"Rozwój", rok 1925.
"Dziennik Łódzki", rok 1886.
Zakład Fotograficzny "E. Langer" w Łodzi, ulica Główna 36.
(zbiory Muzeum Miasta Łodzi)
Źródła
fotografii:
Zbiory Cyfrowej Biblioteki Narodowej Polona
Zbiory Muzeum Miasta Łodzi.
Muzeum
Miasta Łodzi jest pierwszą instytucją kultury w mieście, która postanowiła
udostępnić swoje zbiory cyfrowo. Dzięki projektowi "Dzielimy się Łodzią" na
stronach Wikimedia Commons i miastograf.pl pojawiło się ponad tysiąc zdjęć
Łodzi i łodzian. Wszystkie materiały są dostępne w tzw. domenie publicznej, co
oznacza, że każdy z internautów może je wykorzystywać w dowolny sposób. Muzeum
w pierwszej kolejności postanowiło udostępnić trzy kategorie fotografii. Jedną
z nich stanowią zdjęcia portretowe mieszkańców Łodzi wykonane na przełomie XIX
i XX wieku w największych atelier. Autorami są często najwybitniejsi łódzcy
fotografowie epoki, m.in. Herman Petri, Eliasz Stumann i Bronisław
Wilkoszewski.
Gazeta Wyborcza http://lodz.wyborcza.pl /Dzieci, małżeństwa, wojskowi... Jak wyglądali łodzianie ponad 100 lat temu?/
oraz:
Zbiory Muzeum Fotografii w Krakowie http://www.mhf.krakow.pl
Reklamy
prasowe pochodzą ze zbiorów Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej w Łodzi i Biblioteki Cyfrowej Uniwersytetu Łódzkiego.
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńJuż w tamtych czasach, pomimo bardzo złego sprzętu zdjęcia były naprawdę dobre pod względem talentu fotografa. Myślę, że na stronie https://baronphotography.eu/jak-zrobic-zdjecie-portretowe-w-domu/ moglibyście zerknąć sobie na informacje związane z tym, w jaki sposób wykonywać zdjęcia portretowe, bo chciałabym to wszystko sobie sprawdzić.
OdpowiedzUsuńKurcze, szkoda że nie powstało żadne sensowne opracowanie. Archiwa ŁTFu, są nie wystarczające. A wpis warto by rozszerzyć o bardziej współczesnych fotografów, jak Irena Strzemieczna chociażby. W studio https://multiarte.com.pl mają ostatnią Globikę jaką robiono zdjęcia w studio pani Ireny. Tzn schedę przejął jej syn, a później synowa Ewa Wypustek, która zmarła kilka lat temu, a jej syn nie był już zainteresowany kontyunuacją tradycji rodzinnej. Także pan Tomasz Pawlak odkupił od niego ten stary wielkoformatowy aparat i posiada na razie w domu, ale zamierza go przenieść do studia na Piotrkowską 25
OdpowiedzUsuńKiedyś to było zupełnie inaczej.. dzisiaj to już można piękne zdjęcia wykonywać smartfonem https://warsztatpodrozy.com/2021/05/17/kreatywne-zdjecia-w-domu-smartfonem/ . W sumie fajnie, bo większa ilość osób ma dostęp do tej sztuki
OdpowiedzUsuńNo i kolejny wpis, z którego skorzystam. Dzięki! Uchwycone https://uchwycone.com/ – fotograf, którego mogę polecić bez mrugnięcia okiem. Rewelacja!
OdpowiedzUsuń