sobota, 25 lutego 2023

Willa Ludwika Meyera na Brusie.


Folwark na Brusie przy drodze Łódź-Konstantynów należał do znanych łódzkich fabrykantów: Ludwika Meyera i rodziny Biedermannów. 

"Lodzer Tageblatt", 1881.

"Rozwój", rok 1902.

Po drugiej wojnie światowej, tak jak wiele takich majątków ziemskich, został przejęty przez państwo i zamieniony w Państwowe Gospodarstwo Rolne. Do dziś przetrwało tam kilkanaście obiektów gospodarczych i mieszkalnych. Perłą wśród nich jest stylowa drewniana rezydencja z lat 1900-1903.


Maksymilian Baruch. "Pabianice, Rzgów i wsie okoliczne: monografia historyczna dawnych dóbr Kapituły Krakowskiej w sieradzkiem i łęczyckiem".

Dawnymi czasy dobra Brus były własnością biskupów krakowskich. Na początku lat 40. XIX wieku tereny te nabył Mateusz Lubowicki, właściciel Widzewa. 

"Rozwój", rok 1903.

"Rozwój", rok 1903.

W latach 80. XIX stulecia właścicielem części tych ziem stał się Ludwik Meyer.

Ludwik Meyer (1841-1911)

Pochodzący z Wrocławia Ludwik Meyer to jeden z czołowych fabrykantów w dziejach Łodzi. Pracował w fabryce barwników Edwarda Haentschla przy ulicy Piotrkowskiej 72. Przełomem w jego karierze okazało się małżeństwo z Matyldą, córką Haentschla. Dostawszy w posagu pół fabryki Meyer kupił na Widzewie grunty i zaczął budować fabrykę, której nie skończył i sprzedał ją swojemu wspólnikowi Juliuszowi Kunitzerowi.
"Dziennik Łódzki", rok 1888.

Meyer skupił się na fabryce teścia, którą odbudował po pożarze w 1875 roku, zaś 13 lat później przebudował w popularny do dzisiaj Grand Hotel.

Piotrkowska 72. Grand Hotel, wcześniej fabryka Haentschla.
Bronisław Wilkoszewski "Widoki m. Łodzi".
(zbiory WBP)

Przeczytaj w baedekerze:

Życiową inwestycją Meyera stał się zakup działki między ulicą Piotrkowską a Sienkiewicza (wówczas Mikołajewska), na której wytyczył prywatną ulicę zwaną powszechnie pasażem Meyera. Zbudował przy niej luksusowe, neorenesansowe rezydencje zaprojektowane przez znanego łódzkiego architekta Hilarego Majewskiego.

Pasaż Meyera na pocztówce z przełomu XIX i XX wieku.
(źródło: FotoPolska http://fotopolska.eu/)

Führer durch Lodz, 1898.

Fabrykant liczył na to, że wkrótce stolica guberni zostanie przeniesiona z Piotrkowa Trybunalskiego do dynamicznie rozwijającej się Łodzi. A to by oznaczało, że do miasta ściągną tłumy urzędników i decydentów, dla których będą czekały gotowe lokale i mieszkania przy pasażu. Stolicy guberni jednak nie przeniesiono i inwestor został z pustymi budynkami i kredytami do spłacenia. Zaczął wynajmować lokatorom i firmom mieszkania i całe obiekty. 

"Czas", kalendarz informacyjno-adresowy, rok 1901.


W obiektach Meyera przy pasażu zamieszkali m.in. adwokat Henryk Elzenberg, który był jednym z założycieli "Dziennika Łódzkiego" oraz znany fabrykant Zygmunt Jarociński. Ponadto w willach znajdowały się redakcja i drukarnia "Dziennika Łódzkiego", a także pracownia fotograficzna znanego fotografa Bronisława Wilkoszewskiego. 


Sam Meyer zamieszkał w okazałej willi, z której wachlarzowe schody biegły do ogrodu z fontanną pośrodku i stylowym płotem od ulicy. Dzisiaj w miejscu ogrodu stoi modernistyczny budynek YMCA.
Przeczytaj w baedekerze:

Willa Meyera przed remontem/ 2017.

Willa Meyera w trakcie remontu/ 2022.
Przeczytaj w baedekerze:


Narożny plac przy ul. Piotrkowskiej Meyer sprzedał Geyerom, a ci wybudowali tam efektowną siedzibę swej firmy z kantorem i biurami (dziś jest tam bank).
Przeczytaj w baedekerze:

Piotrkowska 76.
Przeczytaj w baedekerze:
Na drugim zaś rogu stała kamienica ze słynną kawiarnią Roszkowskiego. W pasażu, który dziś jest ulicą Moniuszki, w 1887 roku pojawiło się - jako pierwsze w Łodzi - uliczne oświetlenie elektryczne.
Przeczytaj w baedekerze:
i

Ale wróćmy na Brus. Jedną z ostatnich pozostałości po dawnym majątku Meyera jest drewniana rezydencja z lat 1900-1903. 

"Rozwój", rok 1905.

Tu właśnie Ludwik Meyer osiadł po wycofaniu się z interesów i tutaj zmarł w grudniu 1911 roku mając 70 lat, pozostawiając ok. 120 tysięcy rubli i… majątek Brus.

"Rozwój", rok 1906.

"Rozwój", rok 1911.

"Rozwój", rok 1911.


"Rozwój", rok 1911.

W 1892 roku córka Meyera, Zofia (Sophie) wyszła za mąż za Alfreda Biedermanna, a ich synowie Rudolf (Rolf) i Helmut odziedziczyli majątek Brus.


Piękny grobowiec rodziny Mayerów. Anioł pochylający się nad dwojgiem dzieci ma twarz Sophie Biedermann (z d. Meyer), zmarła młodo. U jej stóp są pięcioletni Helmut i trzyletni Rudolf, jej synowie.


Pomnik Sophie Biedermann przyjechał do Łodzi z Rzymu w 1898 roku z pracowni Otto Lesinga. Przedstawia anioła stróża pochylającego się nad dziećmi, które zbliżają się do przepaści. Sprawia wrażenie jakby chciał ochronić chłopców przed niebezpieczeństwem…


Wracamy na Brus. Po śmierci Ludwika Meyera majątek był dzierżawiony Czesławowi Silewiczowi. W 1927 roku przyjechał do Brusa i zamieszkał w drewnianej rezydencji razem z żoną, jeden z właścicieli, Helmut Biedermann, będący z wykształcenia inżynierem mechanikiem. To właśnie on zbudował garaż, który mieścił również lokal służbowy w mansardzie.


Dla ułatwienia podróży samochodem na trasie Brus - Łódź, w pobliżu drewnianej willi Biedrmann zbudował garaż z mieszkaniem służbowym w mansardzie. 


Wyglądem przypomina on garaż z mieszkaniem stojący w pobliżu pałacu Biedermannów przy skrzyżowaniu ul. Północnej i Franciszkańskiej.


Po śmierci stryja Roberta Biedermanna, bracia Rudolf i Helmut odziedziczyli rodzinną fabrykę włókienniczą przy ul. Kilińskiego 2.

Kilińskiego 2/4.


Wracamy na Brus. Przed wybuchem II wojny światowej majątek liczył sobie ok. 380 ha. i jego wartość szacowano na 1,5 mln. złotych.


Po zakończeniu wojny został przejęty przez państwo i przekształcony w PGR, którego okres największej świetności przypadał na lata siedemdziesiąte i osiemdziesiąte XX stulecia. Specjalizowano się tutaj w produkcji mleka, serów i innych produktów mlecznych.


 Zabudowania dawnego PGRu.


Były tu także liczne uprawy, między innymi marchwi, buraków i ziemniaków, które trafiały do sklepów PGR, a także zboże wysyłane do elewatorów w Rogowie. W ramach gospodarstwa, które miało około 60 pracowników i liczyło ponad 100 hektarów gruntów, były też dwie obory z krowami oraz potężna chlewnia licząca 1,4 tysiąca świń, po które regularnie przyjeżdżali przedstawiciele rzeźni państwowych.


PGR zawsze był rentowny i nigdy nie przynosił strat. W skład majątku państwowego wchodziły m.in. obory, stajnia, stodoła, magazyn zbożowy, stolarnia, garaż, kuźnia i willa, w której mieszkało siedem rodzin. Po przełomie w 1989 roku wszystko się zmieniło i po czterech latach PGR został zlikwidowany, a na jego miejsce utworzono spółkę pracowniczą. 


Dawny folwark Ludwika Meyera należał (informacja z 2011 roku) do firmy Tonagro, będącej spółką-córką Agencji Rolnej Własności Skarbu Państwa z centralą w Warszawie, a dzierżawcą majątku (100 ha) był znany rzgowski przedsiębiorca (który trzy razy próbował kupić od Tonagro nieruchomość, ale bezskutecznie). Nie wiem jaki jest stan własnościowy na dzisiaj, na ogrodzeniu widzimy napis informujący, że teren jest własnością prywatną.  

Budynki gospodarcze świecą pustkami i powoli niszczeją. 
Z całego dawnego folwarku Meyera zachowała się piękna drewniana willa. Aby ją zobaczyć trzeba minąć bramę i przejść drogą prowadzącą przez tereny byłego folwarku.


Obiekt znajduje się przy ulicy Konstantynowskiej 107.


Otoczona starymi dębami, jesionami i kasztanowcami - rezydencja wciąż robi wrażenie.


Była willa Ludwika Meyera wyróżnia się bogatą snycerką i ażurowym gankiem, także balkonikiem zakończonym wieżyczką. 

Uwagę zwraca ażurowy ganek z dekoracjami z motywem solarnym (słonecznym).


Willa Ludwika Meyera to perła architektury drewnianej, jest ozdobą całego założenia. Reprezentuje drewnianą architekturę o cechach uzdrowiskowych.

źródła:
Łódź - Willa Ludwika Meyera na Brusie. Atrakcje turystyczne Łodzi. Ciekawe miejsca Łodzi (polskaniezwykla.pl)
Wiejska arkadia Meyera na Brusie | Dziennik Łódzki (dzienniklodzki.pl)
Majątek Ludwika Meyera na Brusie (bujamsie.pl)


Przeczytaj jeszcze:

Fot. archiwalne pochodzą ze zbiorów Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej w Łodzi.

"Dziennik Łódzki", rok 1884.

Fot. współczesne Monika Czechowicz

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz