Narożną
działkę przy ulicy Wólczańskiej 5 u zbiegu z ulicą 1 Maja (dawny Pasaż Szulca)
w 1902 roku, od Abrama Glezera, nabyli Moszek Offenbach z
żoną Blimą i rozpoczęli według projektu architekta Gustawa
Landau-Gutentegera budowę domu o funkcjach mieszkalno-użytkowych.
Właściciele urządzili w nim reprezentacyjne sale redutowo-weselne. W następnym
roku do nowo wzniesionego budynku dodano od zachodu dwukondygnacyjną galerię.
Tak powstał dom dwukondygnacyjny, na planie prostokąta, z cegły, tynkowany,
podpiwniczony, z tremplem. Jest to bardzo cenny i czysty stylowo obiekt secesyjny.
Okna
prostokątne, na parterze zamknięte odcinkowo, a na piętrze łukiem pełnym. Dwa
szerokie okna na piętrze trójdzielne, z bogatą dekoracją roślinną w nadprożach,
z kartuszem.
Nad wejściem ornamentyka roślinna. W szczytach łuków
okiennych i fryzie dekoracje roślinne. Elewacje na cokole, z wydatnym gzymsem wieńczącym.
Elewacja północna i wschodnia pokryte delikatnym boniowaniem, wykonanym w
tynku.
W
okresie dwudziestolecia międzywojennego znajdował się w nim Żydowski
Dom Ludowy. Gmach teatru 8 grudnia 1994 został wpisany do rejestru zabytków.
Po wojnie użytkownikiem
budynku był najpierw Związek Zawodowy Pracowników Państwowych (pracownicy
magistraccy) – obiekt pełnił funkcję domu kultury tego związku. Tu mieścił się
pierwszy w Łodzi klub literacki "Przełom".
Obecnie ma tu
siedzibę Teatr Lalek Arlekin.
Twórcą i jednocześnie pierwszym dyrektorem Teatru Lalek Arlekin był Henryk Ryl.
Dzięki decyzji Ministerstwa Kultury i Sztuki z dnia 13 lipca 1948 roku, Ryl dostał pozwolenie na założenie teatru lalek w Łodzi. Pierwszą siedzibą teatru był budynek przy ul. Piotrkowskiej150.
28 grudnia 1948 odbyło
się tam pierwsze przedstawienie „Dwa Michały i świat cały”, autorstwa Henryka
Ryla.
Drugą premierą teatru były „Kolorowe piosenki” – spektakl
przez wiele lat określany jako ˌˌwzorcowe przedstawienie dla najmłodszej
widowniˈˈ. W sztuce „Wesoła maskarada” , której premiera odbyła się 23
października 1949, po raz pierwszy na scenie pojawił się aktor w masce. Teatr
zaczął pokazywać również spektakle dla dorosłych widzów (np. „Dzielny gród Tamary
Gabbe” lub „Lekarz mimo woli Moliera”).
1 stycznia 1950 teatr został upaństwowiony.
W 1955 zamknięto siedzibę teatru jako
niespełniającą wymogów bezpieczeństwa, a przedstawienia odbywały się od tego
momentu w budynku przy ulicy Wólczańskiej 5. Od 1962 roku teatr jest jedynym użytkownikiem tego obiektu.
"Odgłosy", rok 1959.
24
lipca 1961 w teatrze zorganizowano pierwszy zjazd powstającego Polskiego
Ośrodka Lalkarskiego Międzynarodowej Unii Lalkarzy – POLUNIMA (na
przewodniczącego wybrano Jana Sztaudyngera). Od swego powstania w 1961
POLUNIMA mieści się przy al. 1 Maja.
W
1959 odbyła się prapremiera spektaklu „Młynek do kawy” Konstantego
Gałczyńskiego ze scenografią Stanisława Fijałkowskiego, w którym
martwe przedmioty pełniły rolę głównych bohaterów. W 1962 Henryk Ryl na
podstawie tekstu Mahabharaty zrealizował spektakl „Nal i
Damayanti” ze scenografią Wacława Kondka (zobacz TUTAJ).
Henryk
Ryl, który był do 1964 dyrektorem i kierownikiem artystycznym teatru, w latach
1964–1974 pełnił funkcję kierownika artystycznego, a do roku 1978 reżysera i
konsultanta programowego. Ostatnim przedstawieniem reżyserowanym przez Henryka
Ryla była jego sztuka „Marcinek zuch” (1982). Dyrektorem teatru w 1964
została Regina Elkanowa – w czasie jej kierownictwa teatr otrzymał na własność
użytkowany budynek przy ulicy Wólczańskiej.
"Dziennik Łódzki", rok 1966.
"Dziennik Łódzki", rok 1969.
Stanisław Ochmański
Smok Teatru Arlekin w czasie Święta Łodzi na ulicy Piotrkowskiej.
"Dziennik Łódzki", rok 1990.
Waldemar Wolański
Następcą
Stanisława Ochmańskiego został w 1992 roku Waldemar Wolański – absolwent wydziału
lalkarskiego warszawskiej PWST, a od 1981 aktor i reżyser w łódzkim Arlekinie.
Od 1999 roku teatr Arlekin organizuje Międzynarodowy Festiwal Solistów Lalkarzy,
który odbywa się co dwa lata, a od 2006 Międzynarodowy Festiwal Sztuki
Ulicznej "TrotuArt".
(źródło: Plaster Łódzki)
Od
1981 w ramach teatru działa Pracownia Dokumentacyjna, która gromadzi materiały
na temat polskiego lalkarstwa. W Muzeum Archeologicznym i Etnograficznym w
Dziale Widowisk Lalkowych wśród wielu zbiorów dotyczących scenografii teatrów
lalkowych można obejrzeć też lalki zaprojektowane dla przedstawień w Arlekinie.
Teatr
prowadzi wspólnie z Muzeum Kinematografii program dla widzów umożliwiający
połączenie odwiedzin w teatrze oraz zwiedzania muzeum. W strukturach Teatru
Arlekin działa Zespół Tańca Ludowego "Harnam".
Laureaci
otrzymują statuetki "Henryka". Patronem tej nagrody jest twórca
Teatru Arlekin Henryk Ryl.
Statuetka została zaprojektowana przez rzeźbiarkę Annę Wszyndybył.
źródła:
Dariusz Kędzierski. Ulice Łodzi.
Dariusz Kędzierski. Ulice Łodzi.
sztetl.org.pl Dom Tańca Offenbachów - ul 1 Maja 2.
Przeczytaj w baedekerze:
Fot. współczesne Monika Czechowicz
Fot. archiwalne z zasobów internetu oraz ze zbiorów Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej w Łodzi.
Teatr kukiełkowy - bo tak mówiliśmy - był wpisany w moje życie i małe dramaty... Chodziłem do szkoły podstawowej TPD 6, później SP 104 którą ukończyłem ku mojemu zdziwieniu całkiem nieźle... zdążyłem skończyć edukację jak budynek jako atrakcyjny został przejęty przez ZOMO a po wybudowaniu dla nich budynków za torami dostała go szkoła plastyczna z Próchnika, która zaczęła się sypać, ale ad rem. W związku z lokalizacja szkoły parafianie należeliśmy do Pinokia na Kopernika, a Arlekin na Piotrkowskiej 150 tam gdzie Adria był niemożebnie daleko aż przy Głównej. W szkole dostawało się talony na ulgowe bilety, a że było ich mniej to wprowadzono bardzo niesprawiedliwą regułę, że talon był związany z otrzymywanymi stopniami... z reguły nie klasyfikowałem się bo w nauce szedłem po bandzie, a i zachowanie było zazwyczaj nieodpowiednie bo mówili, że "mam buzię niewyparzoną"... byłem honorowy ale taki afront powodował że wpadałem w czarną rozpacz i płakałem na cały głos. Były dwa wyjścia, albo jakiś kujon odstępował mi talon, albo ojciec telefonicznie zamawiał bilet normalny na ten spektakl bo w domu też się darłem. Na kukiełki był z reguły posyłany ze mną tata, bo mama była do wyższych celów... no i? no i właśnie! nie było źle jeśli odbywał się w Pinokio czyli rzut kartoflem, ale do Arlekina do Adrii? to cała wyprawa oczywiście była wydzwaniana taksówka spod CPN na placu po synagodze wielkiej... czyli dojazd załatwiony. Powrót był bardziej skomplikowany i pieszo. Tata jako człowiek interesu często nie ze swojej winy był "wczorajsza" i idąc Piotrkowską wstępowaliśmy do Łodzianki gdzie podnosił się niezły tumult na widok taty, większość chciała żeby z nimi usiadł... dlaczego Łodzianka? bo jakby wylądował w Grandzie to mama by wiedziała o tym w ciągu paru minut ;) Wracaliśmy do domu oboje bardziej usatysfakcjonowani, tata po kruczku a ja po bezie lub ptysiu. Byłem fanatykiem kukiełek, filmów, słuchowisk radiowych, sztuk teatralny PR, dlatego problem karnetu był dla mnie tak istotny. Baedeker przedstawił rys historyczny twórców i obiektów za co bardzo dziękuję, ja wspomniałem moje "małe dramaty" bo już zapowiedź rozdawania talonów wprowadzało mnie w stan niepokoju... niesprawiedliwym rozdzielnictwem :)
OdpowiedzUsuńna Wólczańskiej nigdy nie byłem bo wcześniej wyrosłem z kukiełek ;) - nie mogę sobie przypomnieć dlaczego nie bywałem z synem a następnie z wnuczkiem
OdpowiedzUsuńProjekt przebudowy i remontu teatru wykonał inż. arch. Cuchra Cuchrowski.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJa muszę się przyznać, że jak chodzę z dziećmi do teatru lalek to również bardzo sobie chwalę te wszystkie spektakle i oglądam z zaciekawieniem. Jednak dopiero jak pójdę do teatru https://teatrszekspirowski.pl/ to mogę śmiało powiedzieć, że jestem w siódmym niebie. Tak pięknego miejsca chyba nie ma w Polsce jak ten teatr.
OdpowiedzUsuń.
OdpowiedzUsuńA często wybieracie się do teatru? Ja bardzo lubię, tylko nie zawsze mam na to czas. Umówiłyśmy się z koleżankami, że trzeba te zaległości nadrobić i wybrać się do https://teatrkomedia.pl/ w Warszawie. Uwielbiam spektakle na żywo, zupełnie inaczej się takie odbiera. A w tym teatrze repertuar bardzo ciekawy. Może i wy się wybierzecie?
OdpowiedzUsuń