środa, 13 lutego 2019

Opowieść o kamienicy - ulica Traugutta 12.

Neobarokowa, trzypiętrowa kamienica przy ulicy Traugutta 12 (dawniej ulica Krótka nr 10) powstała w 1896 roku według projektu Dawida Lande. 

"Czas", kalendarz informacyjno-adresowy, rok 1900.

"Czas", kalendarz informacyjno-adresowy, rok 1901.

"Czas", kalendarz informacyjno-adresowy, rok 1902.

Pierwotnie był to budynek mieszkalny, należał do Szury i Abrama Weinbergów (w latach 1900 i 1901 jako właściciel wpisany jest sam Abram. Być może w 1902 roku Weinberg ożenił się).

Nad bramą widoczne inicjały właściciela: A W.

"Czas", kalendarz informacyjno-adresowy, rok 1908.

"Czas", kalendarz informacyjno-adresowy, rok 1910.

Lata 60 ubiegłego wieku. Kamienica przy ulicy Traugutta 14 i fragment dawnej kamienicy Abrama i Szury (Sury) Weinbergów 
(źródło: Miastograf)

Po wojnie kamienica została znacjonalizowana. Swoje siedziby miały tam organizacje i stowarzyszenia, między innymi Związek Karate. 
Od kilkunastu lat obiekt figuruje w rejestrze zabytków. W 2001 roku od miasta kupiła ją prywatna firma zajmująca się kupnem i wynajmem nieruchomości.


Model XIX wiecznego domu mieszkalnego był połączeniem wielu różnorodnych czynników, przede wszystkim zapotrzebowania, uwarunkowań przestrzennych i liberalnych regulacji budowlanych, ale także dążeń właścicieli do maksymalizacji zysku. Popyt, koniunktura, a niekiedy również ograniczenia prawne, powodowały dążenie do jak najlepszego wykorzystania terenu.
Fantazje architektów musiały sprostać tym wyzwaniom, co niekiedy przynosiło bardzo ciekawe efekty widoczne na przykładach planów kamienic czynszowych.


Wprawdzie zabudowa miast rozwijała się raczej organicznie i stopniowo, lecz w niektórych przypadkach, tak jak w Łodzi, proces ten ulegał znacznemu przyspieszeniu. Kiedy jeden dom na działce przestawał wystarczać, rozpoczynano proces dobudowywania oficyn bocznych do istniejących budynków frontowych (…)


Społeczeństwo XIX-wiecznego świata było zorganizowane według odmiennego od współczesnego systemu wartości. Niezależnie od przynależności narodowej i religijnej najważniejsza była w nim rodzina. Nie naruszała interesów państwa ani kościoła, ale także wartości wolności indywidualnej. Rodzina była miejscem, w którym człowiek uczył się jak realizować swoją własną wolność w obrębie społeczności. To właśnie jej siła, wraz z bogaceniem się klasy średniej, była przyczyną dynamicznego rozwoju budownictwa mieszkaniowego w XIX wieku (...)


Według klasycznych reguł architektury, fasadę budynku w zwartej zabudowie miejskiej należy traktować zarówno jednostkowo – jako oddzielną kompozycję (tu podziwiamy piękną neobarokową szatę), ale w równym stopniu jako część architektonicznej parady – paratxis. Dlatego mają one pewien ogólny schemat, który stosowany był w podobny sposób w Berlinie, Paryżu, Wiedniu, Warszawie czy Łodzi.


Schemat ów wywodził się z systemu wartości, który był wówczas powszechnie przyjmowany. Jak już było wspomniane, podstawową wartością w tym systemie była rodzina. Porządek, hierarchia, stabilność, etos pracy, ale także poczucie własnej wartości i realizacja własnych celów w obrębie wspólnoty były także składnikami tego systemu. Wszystkie te elementy odnajdziemy w strukturze i dekoracji kamienicy czynszowej.
Dobrze opisał to Donald Olsen (architekt, 1919-2015):
Nie ma nic sekretnego ani tajemniczego w tym, jakie znaczenia wypowiadały dziewiętnastowieczne budynki. Ich styl, ornament, struktura, czy inskrypcje miały mówić zrozumiale nie tylko do innych architektów i erudytów, ale także do zwykłych ludzi.


Dekoracje takie jak rzeźby, malowidła, inskrypcje przekazywały często potrzebne, „przyziemne” informacje, jak na przykład funkcja budynku. Wskazywały jednak także na budynek jako przedmiot kontemplacji. Miał on sprawiać przyjemność na poziomie estetycznym, a jednocześnie odnosić się do wartości, czy przekazywać codzienne komunikaty. W 1904 roku John Belcher, brytyjski architekt, wyjaśniał:
Architektura musi opowiadać swoją opowieść, ma ona do przekazania przesłanie. (…) Architektura jest prozą niewyartykułowanych, ale pięknych myśli i uczuć. Czasami mówi ona o zwykłych życiowych sprawach; idąc dalej mówi o rodzinnym spokoju i szczęściu; a do tego w dostojny sposób określa wyższe i większe cele życiowe. Opowiada ona o przeszłości, rejestruje (zapisuje) teraźniejszość, wskazuje ideały na przyszłość. Ale tylko wtedy, jeśli jest wzbogacona siostrzanymi sztukami jak rzeźba czy malarstwo, może snuć opowieść pełną elokwencji i mocy.


Odnawiana w ostatnich latach kamienica przy ulicy Traugutta 12 prezentuje się dobrze, chociaż trwający długo remont nadal się nie zakończył, a budynek wydaje się pusty.

Odtworzone zostały elementy dekoracyjnej sztukaterii. 
Pięknie prezentują się kolumny z płasko rzeźbioną dekoracją o motywach roślinnych i... jedna z piękniejszych bram w Łodzi.

źródła:
Michał Domińczak, Artur Zaguła. Typologia łódzkiej kamienicy.
Gazeta Wyborcza lodz.wyborcza.pl
OTWARTE ZABYTKI https://otwartezabytki.pl
urbanity.pl https://www.urbanity.pl

Przeczytaj jeszcze:

Fot. archiwalne
Miastograf: Kamienice przy ul. Traugutta 12 i 14. Autor: Wacław Kamiński. Licencja: Creative Commons
oraz zbiory Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej w Łodzi.


Fot. współczesne Monika Czechowicz

2 komentarze:

  1. Łódź
    Dzięki starym , nowym właścicielom , U,M nasze miasto piękniej .
    Tak jak te 125 letnie perełki , aż nie chce się wierzyć że głowa ludzka to wymyśliła a fachowcy - budowlańcy w XIX wieku wykonali , jak ta na Traugutta 12 , Piotrkowskiej 37 , i wielu . wielu innych miejscach .
    Dziękujemy za tyle prosimy o więcej .

    OdpowiedzUsuń
  2. Pozdrawiam serdecznie i dziękuję - baedeker :)

    OdpowiedzUsuń