W 1584 roku biskup Hieronim Rozdrażewski (stąd pierwotna nazwa Zarzewa - Rozdrażew) utworzył tu sołectwo i nadał wsi przywilej lokacyjny, określający ulgi oraz powinności mieszkańców i sołtysa. Kmiecie otrzymali 16 lat na zagospodarowanie, byli w tym czasie wolni od wszelkich świadczeń, później zobowiązani zostali do płacenia 3 zł od łana i oddawania 2 kapłonów (młodych kogutów) i 30 jaj zamiast czynszu i pańszczyzny. Sołtysowi powierzono władzę sądowniczą, zobowiązując go jedocześnie do podejmowania obiadem delegatów biskupich. W następnych latach utworzono w sąsiedztwie wsi wójtostwo.
Układ wsi przetrwał do 1820 roku, wtedy bowiem przesiedlono na Zarzew i Widzew chłopów z Wólki, zajętej pod planowaną osadę włókienniczą Łódka. Kiedy w 1828 roku Tytus Kopisch sprowadził do Łodzi sto rodzin tkaczy ze Śląska, osiedlono ich w nowej kolonii (Ślązaki lub Szlezyng) założonej wzdłuż ulicy Zarzewskiej (obecnie Przybyszewskiego) i ulicy Przędzalnianej, na obszarze dawnego wójtostwa. Potem w dolinie rzeki Jasień wyrosły mury fabryk. Los połączył mieszkańców Zarzewa z ogromnym przedsiębiorstwem Karola Scheiblera, a dawna wieś poprzecinana ulicami stała się przedmieściem Łodzi. Nadal jednak podstawowym zajęciem większości żyjących tu osób było rolnictwo, a długie wąskie pasy pól kontrastowały z miejskim otoczeniem. Jeszcze niedawno, gdy dookoła powstawały betonowe osiedla, zdarzało się widzieć rolników uprawiających ziemię odziedziczoną po przodkach. To właśnie Ci przodkowie w 1900 roku uradzili, że mają dosyć dalekich wypraw na msze i postanowili wznieść własną świątynię.
Najwięcej inicjatywy przejawił w tej sprawie miejscowy młynarz Józef Meisner, który dla zachęcenia innych podarował plac i obiecał sprowadzić na własny koszt materiały budowlane. Meisner był nie tylko właścicielem młyna przy ulicy Przybyszewskiego 69/71, ale też dwóch cegielni: przy ulicy Zakrzewskiej (między ulicą Radomską i Kaliską) i przy ulicy Dąbrowskiego.
Mimo sporej ofiarności mieszkańców, zebrana suma wciąż nie wystarczała na rozpoczęcie robót, wtedy z pomocą pospieszyli Herbstowe, przekazując kwotę 20 tysięcy rubli.
Herbstowie składając hojny dar chcieli oddać hołd swej przedwcześnie zmarłej córce, która nosiła takie samo imię jak przyszła patronka parafii. Z ich funduszy wybudowano wieżę, ufundowano trzy dzwony, zegar wieżowy, schody na chór i posadzkę mozaikową.
Być może wybór św. Anny był świadomym zamierzeniem komitetu budowy kościoła również dlatego, że seniorka rodu Scheiblerów - Anna z Wernerów - nosiła to imię.
Projekt kościoła był gotowy do realizacji jesienią 1902 roku. Wykonał go architekt Paweł Rübensham (Paul Riebensahm z Rygi). Budowę powierzono łódzkiej firmie Nestler i Ferrenbach.
24 maja 1904 roku wmurowano kamień węgielny, który poświęcił abp Wincenty Chościak-Popiel, metropolita warszawski. Już 10 grudnia 1905 roku ks. Karol Szmidel, proboszcz parafii św. Krzyża, poświęcił gotowy kościół.
Oficjalna strona parafii: https://www.archidiecezja.lodz.pl/parafia/swietej-anny-2/
W pierwszej połowie ubiegłego stulecia przy kościele koncentrowało się duszpasterstwo katolików niemieckich i polskich. Żywa była działalność wiernych w licznych bractwach, stowarzyszeniach i organizacjach katolickich. Największą popularnością cieszyły się dwa chóry kościelne - niemiecki i polski.
Rzeźba Chrystusa na murze okalającym kościół św. Anny.
źródła:
Anna Scheibler - Niemka i Polka
Ulica Karolewska 41 - "Nestler i Ferrenbach".
Wille Nestlerów – architektoniczne cuda przy ulicy Łąkowej.
Fot. archiwalne pochodzą ze zbiorów Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej w Łodzi oraz stron:
http://www.rudapabianicka.fora.pl/
http://refotografie.blogspot.com/
Uwielbiam ten rodzaj architektury. Wygląda to naprawdę rewelacyjnie. Widać że regularnie jest wykonywana renowacja. Warto sprawdzić Malbud gdzie wykonywane są świetne prace które widać na tym budynku.
OdpowiedzUsuńW 1937 w tym kościele ślubowali moi ojczyści dziadkowie, a w 2007 ja z moim ślubnym czyniliśmy to samo.
OdpowiedzUsuń