sobota, 30 maja 2015

Siedziby rodu Poznańskich


Choć nazwisko Poznańskich kojarzone jest przede wszystkim z imperium przy ulicy Ogrodowej, to wkład rodziny w zabudowę miasta jest nieporównywalnie większy. Na pierwszy plan wysuwają się z pewnością pałace Poznańskich - symbole prestiżu rodziny, budowle najbardziej spektakularne i przyciągające uwagę. Obok głównej siedziby rodowej przy ulicy Ogrodowej w ciągu kilkunastu lat, na przełomie XIX i XX wieku, powstało kilka innych budynków i rezydencji należących do rodziny, wznoszonych także dla dzieci Izraela Kalmanowicza.
W 1834 roku liczna, dziewięcioosobowa rodzina Poznańskich przeprowadziła się z Aleksandrowa do Łodzi, osiadając w rewirze żydowskim na Starym Mieście w domu nr 70. Tu urodziło się najmłodsze ich dziecko - córka Gite (1838-?). Kalman, ojciec Izraela kontynuował w Łodzi swoje interesy handlowe, pozostając zrazu w cieniu kilku wcześniej osiadłych w mieście kupców żydowskich - Szmula Zalcmana, Abrama Bronowskiego, Icka Birencwajga czy Salomona Markusfelda.

Decyzją Komisji Województwa Mazowieckiego z 23 kwietnia 1834 roku Kalman Poznański nabył prawo do prowadzenia w Łodzi handlu towarami bawełnianymi i lnianymi. Z początkiem lat czterdziestych XIX wieku jego firma "handlu towarami łokciowymi i artykułami korzennymi" miała już 4.000 złp rocznego obrotu i ustępowała tylko firmom Abrama Mojżesza Prussaka, Dydje Działkowskiego, Mojżesza Pilgryma i Dawida Rosenblatta. 

W 1840 roku Kalman Poznański i sześciu innych kupców żydowskich nabyli nowe place, położone poza granicami rewiru żydowskiego i rozpoczęli bez zezwolenia władz budowę domów.
"...Gdy na południowym odcinku ulicy Piotrkowskiej Geyer stawiał pierwszy komin, na północnym jej krańcu Kalman Poznański kupował plac pod budowę domu. Plac znajdował się tuż za "rewirem żydowskim". Na szczęście Kalman dogadał się z władzami miasta, które... poszerzyły granice rewiru.
Władysław Reymont w Ziemi obiecanej, powieści o początkach kapitalizmu, zauważył:
"Piotrkowska ulica od Gajerowskiego Rynku aż do Nawrot jest fabryczną, od Nawrot do Nowego Rynku - handlową, a w dół do Starego Miasta - tandeciarsko-żydowską..."
(Michał Matys. Łódzka fabryka marzeń. Od afery do sukcesu - fragment)

Dom Poznańskiego wartości 1.500 złp był pierwszą piętrową kamienicą na Starym Mieście. Władze administracyjne aprobując samowolę budowlaną Żydów, postanowiły jednocześnie rozszerzyć rewir o trzy pierzeje Rynku Starego Miasta i części czterech ulic: Wolborskiej, Podrzecznej, Drewnowskiej i Stodolnej.

"...Kalman postawił pierwszy murowany dom w tej części Łodzi - przy Rynku Starego Miasta. Dotąd jego rodzina gnieździła się w niewielkim drewniaku. Ale Kalmanowi urodziła się kolejna córka i liczba członków rodziny wzrosła do dziesięciu osób. Potrzebowali nowego domu..."
(Michał Matys. Łódzka fabryka marzeń. Od afery do sukcesu - fragment)



Ręczny plan Rynku Starego Miasta z zaznaczonym domem Kalmana Poznańskiego.

W połowie lat 60. syn Kalmana, Izrael Poznański powiększył swój majątek nieruchomy poprzez zakup trzech domów na Starym Mieście: już w 1860 roku nabył za 7500 rubli od Jana Andrzejewskiego piętrowy murowany dom w Rynku Starego Miasta róg ulicy Drewnowskiej, gdzie w dzierżawionych pomieszczeniach mieścił się założony przez ojca skład tekstyliów, a następnie firma handlowa „I.K. Poznański”. Zamieszkał tu również Izrael ze swoją rodziną, ponadto od 1872 roku czynny był na piętrze gabinet lekarski jego siostrzeńca – doktora Henryka Tugendholda. W 1863 roku Izrael nabył za 1650 rubli posesję przy ulicy Drewnowskiej 119 i połowę piętrowego domu frontowego w Rynku (nr 140), gdzie zamieszkała córka Anna z mężem Jakóbem (Jakubem) Hertzem, i gdzie później ulokował siedzibę swojej firmy kupieckiej. 



Dom Izraela Poznańskiego przy Rynku Starego Miasta (z prawej strony). Na parterze mieściła się firma handlowa, a na piętrze pokoje mieszkalne. Wcześniej był tu sklep jego ojca Kalmana. Dom obok zakupił Poznański w 1863 roku.

Inwestowanie w nieruchomości świadczyło niewątpliwie o zamożności Poznańskiego – dla porównania: ówczesne przeciętne zarobki robotnicze wynosiły zaledwie 2 ruble tygodniowo, zaś płaca majstra ciesielskiego 1,5 rubla dziennie.
W 1862 roku zniesiony zostaje (wskutek usilnych starań Aleksandra Wielopolskiego) zakaz osiedlania się Żydów poza rewirem, od 1866 roku, w oparciu o ukaz uwłaszczeniowy włościan z 1864 roku, mieszczanie-rolnicy mogli odsprzedawać swoje grunty orne wszystkim obywatelom miasta, co stworzyło zamożniejszym kupcom i przedsiębiorcom żydowskim drogę do ekspansji poza dzielnicę staromiejską. Jako jeden z pierwszych sytuację tą potrafił wykorzystać, cechujący się dużym wyczuciem handlowym, Izrael Poznański.

Już wtedy zaczął on kupować pola i ogrody położone w dolinie rzeki Łódki po wschodniej stronie miasta. Gdy jednak w tej części osady zaczęła powstawać farbiarnia Roberta Biedermanna i browar Karola Anstadta, Poznański skierował swoje zainteresowanie na tereny nad Łódką w zachodniej części miasta. W marcu 1871 roku przystąpił do zakupu pierwszych parceli, usytuowanych poza dawną granicą Nowego Miasta (na zachód od ulicy Zachodniej na przestrzeni oddzielającej koryto Łódki od drogi wiodącej do cmentarzy miejskich).
W lipcu 1875 roku, zgodnie z projektem Majewskiego, przemysłowiec przekazał bezpłatnie na rzecz miasta część swoich gruntów w celu „wyprostowania” ulicy Ogrodowej, wiodącej ku cmentarzom miejskim. W ten sposób architekt zyskiwał dla swojej wizji urbanistycznej i długą prostą arterię komunikacyjną, oddzielającą obiekty przemysłowe od domów robotniczych, a jednocześnie zyskiwał możliwość efektownego zakomponowania tego „pasażu fabrycznego” z projektowanymi przez siebie budynkami w stylu „fortecznym”. A wizytówką „dzielnicy” Poznańskiego miał być obiekt pałacowy, usytuowany u wylotu ulicy.
Ale… pałacu jeszcze nie ma. Kolejność jest odpowiednia: najpierw fabryka, potem pałac. Na razie Poznańskiemu "musi wystarczyć" dwupiętrowy i dwuskrzydłowy narożny budynek murowany, stojący u zbiegu ulic Zachodniej i Ogrodowej, zaprojektowany przez Hilarego Majewskiego. Poznański zakupił budynek w 1877 roku od Jakóba (Jakuba) Frydrycha (wcześniejszym i pierwszym właścicielem był farbiarz Karol Kröning). Znamy ogólny widok budynku z fotografii z 1876 roku:


Dom Karola Kröninga (później Jakuba Frydrycha), od 1877 roku własność Izraela Poznańskiego. W głębi po lewej widoczna przędzalnia w budowie (fotografia z 1876 roku, ze zbiorów Muzeum Tradycji Niepodległościowych w Łodzi).


Pałac Izraela Poznańskiego przy ulicy Ogrodowej.

Na przełomie XIX i XX wieku rodzina Poznańskich i Towarzystwo Akcyjne Wyrobów Bawełnianych I.K. Poznańskiego byli właścicielami w Łodzi, Warszawie i własnych dobrach ziemskich kilku obiektów o charakterze willowo pałacowym, odpowiadających ich sytuacji finansowej. Pierwszy z nich wzniesiony został w 1892 roku według projektu Hilarego Majewskiego przy ulicy Spacerowej 4 (obecnie Aleja Tadeusza Kościuszki) dla córki Izraela, Anny i jej męża Jakuba Hertza:

Pałac Jakuba Hertza i Anny z domu Poznańskiej, al.Kościuszki 4.

Kolejną rezydencję miejską wybudował w 1896 roku przy ulicy Nowo-Cegielnianej 2 (obecnie Stefana Więckowskiego 36) Maurycy Poznański, ożeniony z Sarą Silberstein (1872 1938), córką zamożnego łódzkiego przemysłowca. W okresie międzwojennym mieszkał tu bratanek Maurycego: Maurycy Ignacy Poznański. 

Pałac Maurycego Poznańskiego u zbiegu ulic Więckowskiego i Gdańskiej.

U zbiegu ulic Długiej (obecnie Gdańskiej) i Pasażu Schultza 8 (obecnie 1 Maja), wznieśli swój okazały pałac Felicja z Osserów (1867 1930) i Karol Poznańscy. Zbudowany w 1904 roku według projektu Adolfa Seligsohna obiekt jest dziś najlepiej zachowanym pałacem rodziny Poznańskich. 


Pałac Karola Poznańskiego u zbiegu ulic Gdańskiej i 1go Maja.

Od 1900 roku spółka akcyjna była też właścicielem (zaprojektowanego przez Franciszka Marię Lanciego) pałacu w Warszawie przy ulicy Pięknej 10 róg Alei Ujazdowskich, w którym mieszkał Herman Poznański, pełniący od 1899 roku funkcje prezesa zarządu Banku Dyskontowego Warszawskiego. Firma posiadała również stylowe obiekty przeznaczone do celów handlowych w Warszawie (od 1886 roku) przy ulicy Gęsiej 16 i w Łodzi (od 1891 roku) przy ulicy Piotrkowskiej 51: 


Kamienica przy Piotrkowskiej 51.

Ten ostatni dom, przebudowany w 1895 roku na eklektyczną kamienicę, mieścił na parterze skład towarów i sklep firmowy wzorem wielu innych przedsiębiorstw przemysłowych, lokujących swoje główne kantory sprzedaży w centrum miasta. 
Innym przykładem rezydencji burżuazji łódzkiej były domy o funkcjach letniskowo wypoczynkowych, usytuowane bądź we własnych dobrach ziemskich, bądź też w strefie zieleni na obrzeżach miasta. Izrael Poznański miał od 1884 roku dwór w majątku Nieznanowice w powiecie włoszczowskim (założył tam również fabrykę krochmalu, mleczarnię i wytwórnię beczek, udostępniał ponadto swą posiadłość na rzecz akcji dziecięcych kolonii letnich Zakładów Poznańskiego) oraz od 1888 roku letnią, piętrową drewnianą willę na Kozinach przy ulicy Letniej (później al. Włókniarzy 196), dziś już nieistniejąca.
Usytuowana na skraju Lasu Miejskiego służyła wypoczynkowi rodziny w okresie letnim, ale liczne piece kaflowe pozwalały na jej użytkowanie także w chłodniejszych porach roku.



Można przypuszczać, że wzniesienie willi na Kozinach związane było z rozpoczętą rozbudową domu Poznańskich u zbiegu ulic Ogrodowej i Zachodniej, któremu nadawano w tym czasie bardziej pałacowy charakter, i w willi przy ulicy Letniej rodzina mogła znaleźć schronienie w trakcie prowadzenia uciążliwych prac budowlanych.



Był to obszerny parterowy obiekt z mieszkalnym poddaszem, o ciekawych formach architektury drewnianej, nawiązujących do stylu tyrolskiego, połączonych z bogatą dekoracją snycerską wykazującą związki z drewnianym budownictwem rosyjskim. Zachowana kopia projektu willi podpisana jest przez ówczesnego architekta miejskiego Łodzi Hilarego Majewskiego, ale przypuszczać należy, że właściwym twórcą planów był, ściągnięty do Łodzi przez Izraela K. Poznańskiego ze Stuttgartu na początku lat 80. XIX wieku, architekt Juliusz Jung, który pracował dla swojego pryncypała aż do jego śmierci. Ponieważ Jung nie miał odpowiednich uprawnień do projektowania na ziemiach Cesarstwa Rosyjskiego i zachował obywatelstwo pruskie, wykonywane przez niego prace sygnował z reguły architekt miejski Hilary Majewski, a następnie Franciszek Chełmiński. 


Letniskowa willa przy ulicy Letniej jako kwatera niemieckich maszynistów lub siedziba Stowarzyszenia Niemiecki Maszynista. Ok. 1915 roku.

Mimo dewastacji dawna willa Poznańskich przetrwała do końca XX wieku. Zniszczył ją pożar w 1998 roku, co stało się pretekstem do rozbiórki obiektu rok później...


Al. Włókniarzy 196 dzisiaj. To tutaj, do 1998/99 roku stała letnia willa rodziny Poznańskich.

"Goniec Łódzki", rok 1905.


Mieszkający w pobliżu, jak zawsze mili i służący informacją łodzianie wspominają:
- tak, stała tutaj drewniana willa, piękna, z rzeźbieniami. Nazywano ją "Belweder"...
Inni:
- My wprowadziliśmy się już po pożarze, ale pamiętamy jeszcze fundamenty. Teraz, widzi pani - wszystko zarosła trawa i drzewa...

Przeczytaj jeszcze:
źródła:
Mirosław Jaskólski. Rodzina Poznańskich [w:] Pałac Poznańskich w Łodzi.
Mirosław Jaskólski. Historia rodu Poznańskich [w:] Imperium rodziny Poznańskich w Łodzi.
Mirosław Jaskulski, Małgorzata Laurentowicz-Granas, Maria Świątkowska, Ryszard Czubaczyński [red]. Pałac Poznańskich w Łodzi.
Michał Matys. Łódzka fabryka marzeń. Od afery do sukcesu.

Fot. współczesne Monika Czechowicz
Fot. archiwalne Archiwum Państwowe w Łodzi oraz zbiory Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej w Łodzi.

5 komentarzy:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Szalenie interesujące...
    przeczytałbym powieść pisaną z punktu widzenia Izraela Poznańskiego, ta postać wizjonera i jednego z twórców Łodzi szalenie mnie intryguje...
    dziękuję za opracowanie i udostępnienie tego tematu

    OdpowiedzUsuń
  3. Bywałem w "Belwederze", mieszkałem w bloku obok a w tej willi mieszkali moi koledzy z rodzicami.Czasem żal było patrzeć jak piękne wnętrza z piecami kaflowymi,sztukaterią drewnianą na sufitach,zostaje zasiedlona przez miasto, podzielona na mieszkania, chaotycznie każdy lokator jak chciał montował rury,wodę,instlacje elektryczne wierzchem poprzybijane do ścian na korytarzach ciągnących się między szczytowymi wejściami...... Spalił się ten śliczny budynek w dniu mojej studniówki, wychodziałem to jechała straż gasić pożar w mieszkaniu na poddaszu, wracałem to ulica była zamknieta i dogaszano zgliszcza...Żal ogromny...

    OdpowiedzUsuń
  4. Mieszkałam na Kozinach do 1975 r. Doskonale pamiętam śliczny Belweder, wówczas przy ul. Letniej( obecnie część Al. Włókniarzy). Pamiętam też pozostałości parku Teodora Fiszera, obok dawnej fabryki- obecnie tedy biegnie Al. Włókniarzy. Przepiękny teren, z ogromnymi kasztanami, stawem pośrodku, w niskim zagłębieniu- fiołki, łoza, traszki, gniazdujące rzadkie ptaki. Raj dla dzieci- latem zabawy wśród zieleni, zimą zjeżdżanie z wysokich pagórków, ze wszystkich stron otaczających staw. Wtedy były solidne mrozy, staw zamarzał- naturalne lodowisko. Nasz dom na ul. Wapiennej miał spory ogród - drzewa i krzewy owocowe, kwiaty, o które dbali moi Pradziadkowie.. Piękne dzieciństwo było na Kozinach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. - bardzo dziękuję Pani Cecylio za przywołanie tych osobistych wspomnień i pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń