niedziela, 17 października 2021

PIOTRKOWSKA 71 – kamienica Juliusza Pfeiffera: księgarnie, Dom Sztuki, "Łódź w pigułce" i... sklep z wędlinami.


Ta bogato zdobiona, eklektyczna, z elementami renesansu i baroku kamienica należała do Juliusza Pfeiffera. Projekt budynku, wzniesionego w 1893 roku, wykonał znany architekt Gustaw Landau-Gutenteger. 
Kamienica znajduje się przy Piotrkowskiej 71 (w latach 1850-1891 nr hipoteczny 774 – przeczytaj w baedekerze: baedeker łódzki: NUMERACJA ULICY PIOTRKOWSKIEJ)

"Łodzianin", kalendarz informacyjno-adresowy, rok 1893.

Zanim jednak powstał ten piękny budynek, w pierwszej połowie lat 30. XIX wieku nieruchomość przy Piotrkowskiej (dzisiaj 71) należała do Gottlieba Jentscha. W tym czasie front Piotrkowskiej pozostawał jeszcze niezabudowany, a właściciel wystawił jedynie drewniany domek w podwórzu.
W 1835 roku Jentsch sprzedał nieruchomość tkaczowi przybyłemu z Czech, Józefowi Rütterowi. Nowy właściciel zobowiązał się do utrzymywaniafabryki płucienniczo bawełnianej składającej się z 6 warsztatów tkackich, przy których 6 czeladzi użytych będzie” oraz do wystawienia w ciągu trzech miesięcy drewnianego domu frontowego.
W 1951 roku nieruchomość kupił Franciszek Simma.

"Führer Durch Łódź", 1898.
 
W latach 80. XIX wieku należała już do Juliusza Pfeiffera (Fajfera), wcześniejszego właściciela sąsiedniej posesji, przy Piotrkowskiej 69.

Piotrkowska 69, w baedekerze tutaj:

"Czas", kalendarz informacyjno-adresowy, rok 1903.

"Czas", kalendarz informacyjno-adresowy, rok 1912.

Taryfa domów z 1920 roku wymienia nadal rodzinę Pfeiffer jako właścicieli.

Informator m. Łodzi, rok 1920.


Na początku XX wieku mieściło się tutaj atelier, skład materiałów fotograficznych i optycznych Franciszka Postleba.

Jubileuszowe wydanie "Lodzer Zeitung", 1863-1913.

"Neue Lodzer Zeitung", 1910.

Lodzer Informations und Hause Kalender, 1910.

Lodzer Informations und Hause Kalender, 1911.

"Głos Polski", rok 1922.

"Republika", rok 1924.

"Republika", rok 1925.

"Republika", rok 1925.

"Republika", rok 1925.

"Ilustrowana Republika", rok 1925.

"Ilustrowana Republika", rok 1926.

"Ilustrowana Republika", rok 1926.

"Ilustrowana Republika", rok 1927.

"Ilustrowana Republika", rok 1928.

"Nojer Fołkbłat", 1928.

"Nojer Fołkbłat", 1929.

"Lodzer Volkszeitung", 1929.

"Głos Poranny", rok 1930.

"Głos Poranny", rok 1931.

W pierwszej dekadzie XX wieku Franciszek Postleb miał konkurencję:

"Rozwój", rok 1911.

Przeniesiony z lokalu w sąsiedniej kamienicy, przy Piotrkowskiej 73, funkcjonował nieprzerwanie pod tym adresem przez przeszło 30 lat, do wybuchu II wojny światowej - sklep z kapeluszami Karola Goepperta (Göpperta).

Jubileuszowe wydanie "Lodzer Zeitung", 1863-1913.

"Neue Lodzer Zeitung", 1910.

Lodzer Informations und Hause kalender, 1910.

Lodzer Informations und Hause kalender, 1911.

Karol Goeppert posiadał również sklep przy Piotrkowskiej 11, w kamienicy Karola Scheiblera, i przy Piotrkowskiej 292.

Wystawa "Maszyna Moda Muzeum"
Centralne Muzeum Włókiennictwa w Łodzi.

"Kurier Łódzki", rok 1911.

Piotrkowska 11, w baedekerze tutaj:

Jubileuszowe wydanie "Lodzer Zeitung", 1863-1913.

"Republika", rok 1925.

"Republika", rok 1925.

"Ilustrowana Republika", rok 1926.

"Głos Poranny", rok 1930.

"Głos Poranny", rok 1937.

Fabryka Goepperta (Göpperta) znajdowała się przy ulicy Podleśnej.

"Czas", kalendarz informacyjno-adresowy, rok 1911.

"Rozwój", rok 1899.

Informator m. Łodzi z kalendarzem, rok 1920.

Kalendarz-Informator, rok 1924.


Tuż przed II wojną światową Goeppert otworzył ostatni sklep, przy Piotrkowskiej 292.

"Głos Poranny", rok 1936.

"Głos Poranny", rok 1937.


Od lipca 1893 roku przy Piotrkowskiej 71 działała, w prawym, skrajnym lokalu frontowym, księgarnia i skład nut Roberta Schatkego. 

"Führer Durch Łódź", 1893.

"Rozwój", rok 1898.

"Rozwój", rok 1898.

"Goniec Łódzki", rok 1898.

"Goniec Łódzki", rok 1898.

Robert Schatke działał na rynku księgarskim od 1881 roku, kiedy w spółce ze Stefanem Zienkowskim, pod szyldem „S. Zienkowski i S-ka”, otworzył księgarnię przy Piotrkowskiej 47. Po wystapieniu Zienkowskiego ze spółki, Schatke prowadził księgarnię samodzielnie.

Piotrkowska 47, w baedekerze tutaj:

"Czas", kalendarz informacyjno-adresowy, rok 1900.

"Rozwój", rok 1900.

"Rozwój", rok 1900.

Mieściły się tu również inne księgarnie:

"Goniec Łódzki", rok 1905.

"Rozwój", rok 1905.

"Rozwój", rok 1910.

Lodzer Informations und Hause Kalender, 1911.

"Rozwój", rok 1912.


Na przełomie wieków, kiedy przemysł łódzki umiejscawiał się jeszcze przy ulicy Piotrkowkiej, pracowała tutaj fabryka rękawiczek firmy Szefner i S-ka:

"Rozwój", rok 1898.

"Łodzianka", kalendarz humorystyczny, rok 1903.

"Łodzianin", kalendarz informacyjno-adresowy, rok 1913.

W latach 20. XX wieku mieściło się tutaj biuro sprzedaży fabryki wełnianej Herberta Wenske i Gustawa Horaka.

Informator m. Łodzi z kalendarzem, rok 1920.

Przy Piotrkowskiej 71 mieścił się skład mechanicznej fabryki wędlin oraz sklep wędliniarski Jana Kijaka. Firma istniała od 1892 roku, skład przy Piotrkowskiej 71 Jan Kijak otworzył 1 stycznia 1913 roku.

"Rozwój", rok 1913.

"Rozwój", rok 1913.

Jubileuszowe wydanie "Lodzer Zeitung", 1863-1913.

"Śmiech", tygodnik humorystyczno-satyryczny, rok 1912.

"Śmiech", tygodnik humorystyczno-satyryczny, rok 1913.

"Rozwój", rok 1913.

Lodzer Informations und hause kalender, 1914.

"Rozwój", rok 1914.

Informator handlowo-Przemysłowy, rok 1914.

Kalendarz Kościuszkowski, rok 1918.

"Rozwój", rok 1918.

Lodzer Informations und hause kalender, 1919.

Lodzer Informations und hause kalender, 1920.

Informator m. Łodzi z kalendarzem, rok 1920.


Przy Piotrkowskiej 71 mieściło się biuro i skład Fabryki Wyrobów Włókienniczych „Gwircman i Ratner”.

"Głos Poranny", rok 1937.

Księga adresowa m. Łodzi i województwa łódzkiego, 1937-1939.

Icchak Ratner był przemysłowcem. Urodził się w 1877 roku w Starobinie (Rosja). Był synem Samuela (Szmula) i Nieszy z Königsbergów. 

"Głos Poranny", rok 1932, nekrolog ojca.

Icchak Ratner był współzałożycielem założonej przy udziale Markusa Gwircmana, w 1908 roku fabryki wyrobów wełnianych i półwełnianych „Gwircman i Ratner” oraz składu towarów bawełnianych przy ulicy Cegielnianej 27. 

Informator m. Łodzi z kalendarzem, rok 1920.

Ratner mieszkał przy al. Kościuszki 77. Od 1936 roku był członkiem Stowarzyszenia Humanitarnego „Montefiore – B’nei B’rith” w Łodzi. Data i miejsce jego śmierci nie są znane.

Księga adresowa m. Łodzi i województwa łódzkiego, 1937-1939.

Księga adresowa m. Łodzi i województwa łódzkiego, 1937-1939.


Znajdował się tu, w pierwszej połowie XX wieku - lokal zwany Domem Sztuki. Odbywały się tu wystawy dzieł sztuki organizowane przez powstale w 1916 roku Stowarzyszenie Artystów i Zwolenników Sztuk Pięknych w Łodzi.

"Gazeta Łódzka", rok 1918.

Założycielem i prezesem powstałego w 1916 roku Stowarzyszenia Artystów i Zwolenników Sztuk Pięknych w Łodzi był Henryk Lewinson, inżynier architekt i działacz sportowy.
Urodził się w 1883 roku w Charkowie, był synem Dawida, muzyka. Kształcił się w gimnazjum w Warszawie i w Sosnowcu. Studiował na politechnice w Darmstadt, gdzie uzyskał dyplom inżyniera architekta, oraz w Akademii Sztuk Pięknych we Frankfurcie. Podczas pobytu za granicą otrzymał nagrody (niestety, bliżej o nich nic nie wiadomo) za projekty architektoniczne budynków szpitali, teatrów i innych gmachów użyteczności publicznej we Frankfurcie, Hamburgu i Wiesbaden.

"Gazeta Łódzka", rok 1918.

Stowarzyszenie zorganizowało dwie duże wystawy w kwietniu i grudniu 1918 roku w lokalu zwanym Domem Sztuki przy ulicy Piotrkowskiej 71.

"Godzina Polski", rok 1918.

Na tzw. Wiosennej Wystawie Lewinson pokazał projekty kościoła, willi i gmachu sztuk pięknych.

"Głos Polski", rok 1918.

Henryk Lewinson mieszkał w kamienicy przy Piotrkowskiej 226.

"Republika", rok 1925.

"Republika", rok 1925.

Przy Piotrkowskiej 71 mieszkał i prowadził szkołę rysunku Maurycy Trębacz.

"Republika" (od lipca 1925 "Ilustrowana Republika"), rok 1925.

"Ilustrowana Republika", rok 1931.

Maurycy (Mojżesz) Trębacz – malarz, który związał się z Łodzią.

Urodził się w 1861 roku w Warszawie. Studiował w warszawskiej Klasie Rysunkowej u Wojciecha Gersona i Aleksandra Kamińskiego oraz, dzięki stypendium uzyskanego od adwokata Stanisława Rotwanda przy poparciu wybitnego malarza Leopolda Horowitza, w Szkole Sztuk Pięknych w Krakowie u Jana Matejki i Leopolda Loefflera.

W latach 1882-1884 kontynuował studia w Monachium. Dalsze studia w Akademii Sztuk Pięknych ukończył pod kierunkiem Sandora Wagnera w 1884 roku z wielkim srebrnym medalem za obraz „Z martyrologii” – akademickie studium leżącego mężczyzny do zaginionego płótna „Miłosierny Samarytanin” i debiutując w monachijskiej Kunstevereine i warszawskim salonie Krywulta.
W 1887 roku wystawiał swe prace na I Ogólnopolskiej Wystawie Sztuki w Krakowie i w Zachęcie.
W twórczości Trębacza widoczny jest historyczny realizm, wyraźny w „scenach salonowych”, pejzażach i portretach oraz kompozycjach na tematy żydowskie.
Artysta przez wiele lat pozostawał w swej twórczości pod wpływem szkoły monachijskiej.

"Rozwój", rok 1900.

W 1888 roku Trębacz po raz pierwszy odwiedził Łódź. W latach 1889-1894 przebywał wraz z Samuelem Hirszenbergiem (czytaj tutaj: baedeker łódzki: SAMUEL HIRSZENBERG - i łódzki epizod malarza.) w Paryżu, gdzie doskonalili swe umiejętności w paryskiej Academie Colarossi (tam za obraz „Rekonwalescentka”, eksponowany podczas Powszechnej Wystawy Światowej, otrzymał brązowy medal) i w Monachium. Później osiadł w Warszawie, okresowo przebywał we Lwowie i Drohobyczu.

Maurycy Trębacz. Rekonwalescentka.

Mieszkał także w Łodzi, w marcu 1910 roku zaprezentował swoje obrazy na wystawie przy ulicy Andrzeja 7 i przeniósł się do naszego miasta na stałe. Zamieszkał przy ulicy Zawadzkiej 39 (dzisiaj ulica Próchnika), w 1913 roku  otworzył pracownię przy ulicy Gdańskiej (dawna ulica Długa).

"Rozwój", rok 1913.

"Tygodnik Łódzki Ilustrowany", rok 1912.

"Rozwój", rok 1912.


"Gazeta Łódzka", rok 1913.

 Od stycznia 1919 roku mieszkał przy ulicy Piotrkowskiej 71, gdzie prowadził do września 1939 roku prywatną szkołę rysunku i malarstwa.

"Ilustrowana Republika", rok 1925.

"Ilustrowana Republika", rok 1925.

"Ilustrowana Republika", rok 1926.


"Ilustrowana Republika", rok 1926.

W 1913 roku w Hotelu Savoy odbyła się jubileuszowa ekspozycja dzieł artysty.

W parku

Lubił spotykać się w pracowni swego przyjaciela Samuela Hirszenberga przy ulicy Spacerowej 1 (dzisiaj al. Kościuszki) z gronem artystów starszej generacji: Natanem Altmanem, Dawidem Modensteinem, Leopoldem Plichowskim.

Argumenty uczonych

"Godzina Polski", rok 1918.

W kamienicy (przy Piotrkowskiej 71), w której mieszkał Maurycy Trębacz miało swoją siedzibę i salon wystawienniczy wspomniane już Stowarzyszenie Artystów i Zwolenników Sztuk Pięknych w Łodzi. 

"Głos Polski", rok 1919.

W 1919 roku Maurycy Trębacz obchodził jubileusz 40-lecia twórczości, uświetniony zorganizowaną przy ulicy Piotrkowskiej 71 przez  Stowarzyszenie Artystów i Zwolenników Sztuk Pięknych (SAiZSP) wystawą jego prac. 

"Głos Polski", rok 1919.

"Głos Polski", rok 1919.

Martwa natura z peoniami

Martwa natura z truskawkami

Martwa natura z kwiatami i filiżanką

W następnych latach artysta aktywnie uczestniczył w życiu artystycznym Łodzi, wysyłał też obrazy na wystawy w Warszawie.

"Ilustrowana Republika", rok 1932.

Dziewczyna z koszem

W 1926 roku w Miejskiej Galerii Sztuki odbyła się wystawa jubileuszowa z okazji 50-lecia jego działalności artystycznej, a ostatnia wystawa indywidualna w siedzibie Stowarzyszenia Humanitarnego „Montefiore – B’nei B’rith” przy ulicy Piotrkowskiej 90. 

Maurycy Trębacz na wystawie swoich prac.
(zbiory Narodowego Archiwum Cyfrowego).

Portret dziecka

W okresie międzywojennym Maurycy Trębacz tworzył nadal malarstwo realistyczne i nie był związany z żadną wyraźnie określoną grupą artystyczną.

"Ilustrowana Republika", rok 1932.

W synagodze

Malował wiele sentymentalnych obrazów i szkiców o tematyce żydowskiej, chętnie nabywanych przez klientów dla ozdoby mieszczańskich wnętrz. 

Portret mężczyzny                                             Rebe

W twórczości Trębacza widoczny jest historyczny realizm, wyraźny w „scenach salonowych”, pejzażach i portretach oraz kompozycjach na tematy żydowskie.

Portret żydowskiego starca

"Ilustrowana Republika", rok 1926.

W 1928 roku jeden z jego obrazów zatytułowany „Z martyrologii” zakupiła Gmina Miejska do zbiorów przyszłego Muzeum Historii i Sztuki.

"Głos Polski", rok 1926.

"Głos Poranny", rok 1931.

Cyganka

"Ilustrowana Republika", rok 1931.

W 1932 roku artysta kandydował do nagrody miasta Łodzi dla Polskich Sztuk Plastycznych, ale przegrał na rzecz Władysława Strzemińskiego.

Szczyt kamienicy przy Piotrkowskiej 71, w której mieszkał Maurycy Trębacz - z wizerunkami wielkich łodzian. Widzimy tu, między innymi… Władysława Strzemińskiego, rywala Maurycego Trębacza do nagrody miasta Łodzi dla Polskich Sztuk Plastycznych.

"Głos Poranny", rok 1932.

Dla osłodzenia porażki Rada Miejska, na wniosek Przecława Smolika i ławnika Antoniego Purtala, postanowiła z dniem 1 września 1932 roku „przyznać artyście malarzowi Maurycemu Trębaczowi, znajdującemu się w nader trudnych warunkach materialnych, dożywotnie wsparcie z funduszów miejskich w kwocie zł 125 miesięcznie”. Fundusz pochodził z kredytów przewidzianych na „zapomogi dla starców i osób niezdolnych do pracy”.

"Głos Poranny", rok 1933. 

 Portret młodej kobiety                                   Portret mężczyzny

Do 1939 roku artysta mieszkał przy ulicy Wólczańskiej 140. Po wybuchu II wojny światowej jego rodzina zmuszona była przenieść się do getta na ulicę Limanowskiego 19. Zmarł tam z powodu wyniszczenia organizmu 29 (lub 21) stycznia 1941 roku i został pochowany na cmentarzu przy ulicy Brackiej.

Skromny grób Maurycego Trębacza 
znajduje się na Nowym Cmentarzu Żydowskim przy ulicy Brackiej w Łodzi.

Z żoną Polą miał córkę Zofię i syna Bronisława.

Na kamienicy przy ul. Piotrkowskiej 71, od strony Pasażu Rubinsteina znajduje się fresk "Łódź w pigułce", na którym w 2000 roku sportretowano postacie wyłonione w konkursie "I ty możesz przejść do historii".


Plebiscyt przeprowadził w 1997 roku Urząd Miasta Łodzi we współpracy z łódzkim oddziałem "Gazety Wyborczej". Pomysłodawcą akcji był ówczesny Architekt Miasta Łodzi Piotr Biliński oraz redakcja "Gazety". Autorem projektu muralu jest Krzysztof Jaśkiewicz. Postacie w konkursie zgłaszali łodzianie.


Najczęściej typowali byli: Julian Tuwima, Król Władysław Jagiełło oraz marszałek Józef Piłsudski (w oknie na zdjęciu powyżej: Katarzyna Kobro).
Ostatecznego wyboru spośród 130 kandydatur dokonało jury, do którego zaproszono rektorów łódzkich uczelni.


Fresk odsłonięto 3 listopada 2000 roku. Z „okien” łódzkiej kamienicy patrzą na nas:

Jadwiga Andrzejewska
Kiejstut Bacewicz
Franciszek Ksawery Drucki-Lubecki
Ludwik Geyer
Ludwik Grohman
Władysław Jagiełło
Karol Jonscher
Aleksander Kamiński
Władysław Kędra
Krzysztof Kieślowski
Katarzyna Kobro
Tadeusz Kotarbiński
Władysław Król
Stanisława Leszczyńska
Hilary Majewski
Jan Moll
Józef Klemens Piłsudski
Izrael Poznański
Rajmund Rembieliński
Władysław Stanisław Reymont
Artur Rubinstein
Karol Scheibler
Stefania Skwarczyńska
Stanisław Staszic
Bohdan Stefanowski
Władysław Strzemiński
Jan Izydor Sztaudynger
Wincenty Tomaszewicz
Julian Tuwim
Wincenty Zaremba Tymieniecki
Ludwik Zamenhof

Sami wielcy, zasłużeni dla miasta łodzianie…, ale 31 postaci historycznych uzupełnia wizerunek ( łódzkiego tkacza, anonimowego Żyda i Lilli Fontelli - ulicznego śpiewaka. 


Najbardziej lubię tę część ulicznego fresku i zawsze chętnie się tutaj zatrzymywałam. Niestety, ostatnio ktoś tę część pracy przy Piotrkowskiej 71 - paskudnie zamazał / fot. zrobiona przed działaniami wandala).


Kim był ów Fontelli? I czym się Łodzi zasłużył? Tak opowiada o nim Jerzy Krzywik Kaźmierczyk:

Między królami

Co prawda tylko na fresku przy ulicy Piotrkowskiej, tuż przy Pasażu Rubinsteina, ale za to z królami na muralu jest umieszczony. Widnieje na tej samej ścianie z królem Władysławem Jagiełłą i królem, też Władysławem, ale piłkarzem i hokeistą. Widać go z zawieszoną na piersi bandżolą, między wąsistym tkaczem z Ziemi Obiecanej a postacią Żyda, prawdopodobnie też z tego okresu. W jakieś łódzkiej bramie stoją niby oddzielnie od tych nad nimi, ale są wśród wielce zasłużonych person miasta Łodzi. Oni, ale i Lilli Fontelli też. Człowiek nieznany z nazwiska, choć dla łodzian w latach 50. XX wieku postać bardzo znana. Najczęściej na ulicy Piotrkowskiej, w miejscach reprezentacyjnych, na skrzyżowaniu z ulicą Andrzeja, ale i przed kawiarnią „Grand Cafe” – śpiewał Lilli Fontelli. Jeszcze jak śpiewał! Głośno i… fałszywie. Obowiązkowo przybierał postawę bohaterskiego tenora. Nie chciał być anonimowy. Zapowiadał się sam: „Śpiewa Lilli Fontelli!”

Śpiewając często był ubrany w wymyślny kostium lub element stroju, który był dostosowany do danych okoliczności. Podejrzewać należy, że w tej maskaradzie brała udział „niewidoczna ręka” klezmerów z pobliskiej knajpy, którzy dla grepsu gotowi byli niejeden szmonc wymyślić. Okazja czyniła mistrzów. Lilli Fontelli śpiewał na ulicy każdego dnia to samo i niezmiennie fałszywie. Poprawić można było jedynie wizerunek artysty.

Któregoś dnia koledzy muzycy z pobliskiej „Halki” wręczyli mu nuty, ustawili jak solistę przed wyimaginowaną orkiestrą, co znacznie poprawiło wizualną atrakcyjność śpiewaka. Lilli Fontelli śpiewał jak z nut! Kiedy w mieście, w widzewskiej hali WIMA występował zespół „Mazowsze”, ktoś przyozdobił głowę ulicznego śpiewaka stylową, choć papierową czapką krakowską! Na koniec karnawału wśród wielu przebierańców przechadzających się po ulicy Piotrkowskiej, tuż przed „Grandką” stał Lilli Fontelli i śpiewał: Ach jak przyjemnie kołysać się wśród fal… Zjawiskowe było, że wykonywał swój utwór z cylindrem na głowie, na którym paliła się świeca. Z czasem Fontelli poszerzył krąg słuchaczy, uznając, że ulica Piotrkowska i jej publiczność to zbyt skromne grono dla jego talentu. Zaczął śpiewać na stadionie ŁKS-u przed i w czasie przerwy zawodów sportowych. Stał się też utrapieniem zespołów muzycznych grających w soboty i niedziele na szkolnych zabawach tanecznych. W sobie tylko znany sposób, ni stąd ni zowąd pojawiał się na scenie tuż przed orkiestrą i chociaż reagowano błyskawicznie to zawsze zdążał zrealizować swój występ. Pojawiał się zresztą wszędzie tam, gdzie grała muzyka i próbował śpiewać. Nigdy jednak nie chodził za lub przed orkiestrami dętymi, grającymi niekiedy na ulicach miasta. Chodzili inni, mentalnie jemu podobni, ale Lilli Fontelli nie!

Po raz pierwszy pojawił się w grupie młodzieży, która gromadnie, całymi szkołami korzystała z jedynego wówczas basenu kąpielowego w YMCA. Od razu stał się widoczny i słyszalny. Już wtedy śpiewał. Wszyscy mówili: „O, Heniu śpiewa!” Widocznie abberacje umysłowe jakby nie kolidowały z tym, co robił. Nikomu nie zagrażał – on tylko śpiewał. Choroba jednak coraz wyraźniej ujawniała na nim swoje piętno. Śpiewanie stawało się zawodzeniem i początkowa atrakcyjna dla gawiedzi, choć tragiczna postać Henia, zniknęła z ulicy Piotrkowskiej…

Postscriptum

Nazwisko Lilli Fontelli pojawia się w filmie polskim pt. Zapomniana melodia z 1938 roku i jest postacią kobiecą, którą w filmie gra znana aktorka Alina Żeliska. Dlaczego Henio przybrał ten artystyczny pseudonim właśnie z tego filmu? Choć różne były domysły, nikt się nie upierał, że zna prawdę.


Inne firmy, składy i sklepy mieszczące się niegdyś przy Piotrkowskiej 71:

"Czas", kalendarz informacyjno-adresowy, rok 1900.

"Czas", kalendarz informacyjno-adresowy, rok 1909.

Informator Handlowo-Przemysłowy, rok 1911.

"Rozwój", rok 1911.

"Rozwój", rok 1913.

Jednodniówka "Ratujcie dzieci", rok 1916.

"Rozwój", rok 1919.

Informator m. Łodzi z kalendarzem, rok 1920.

"Rozwój", rok 1920.

Kalendarz-Informator, rok 1923.

Kalendarz-Informator, rok 1924.

"Ilustrowana Republika", rok 1927.


"Ilustrowana Republika", rok 1928.

"Głos Kupiectwa", rok 1929.

"Ilustrowana Republika", rok 1929.

"Głos Poranny", rok 1930.

"Głos Poranny", rok 1930.

"Głos Poranny", rok 1931.

"Głos Poranny", rok 1932.

"Głos Poranny", rok 1933.

"Głos Poranny", rok 1936.

"Głos Poranny", rok 1936.

"Głos Poranny", rok 1938.

"Głos Poranny", rok 1939.

"Litzmannstädter Zeitung", 1940.

Kamienica należała do najelegantszych budynków przy ulicy Piotrkowskiej, dlatego chętnie otwierali w niej swoje gabinety również lekarze:

"Czas", kalendarz informacyjno-adresowy, rok 1900.

"Nowy Kurier Łódzki", rok 1913.


30 kwietnia 1950 roku przy Piotrkowskiej 71 otwarty został pierwszy w kraju tzw. „sklep problemowy” PSS, który oferował artykuły przygotowane do „wrzucenia” do garnka lub patelnię, potem wprowadzono również sprzedaż jarzyn i ziemniaków już obranych oraz abonamenty tygodniowe i miesięczne na artykuły tutaj sprzedawane.

"Dziennik Łódzki", rok 1950 (w notatce prasowej omyłkowo podany adres Piotrkowska 73)

W 1980 roku otwarto tutaj słynną „Bagietkę”.

"Dziennik Popularny", rok 1980.

Dzisiaj przy Piotrkowskiej 71 możemy odwiedzić lubiane przez łodzian "Bistro":


źródła:
Andrzej Kempa, Marek Szukalak. Żydzi dawnej Łodzi. Słownik biograficzny.
Irmina Gadowska. Żydowscy malarze w Łodzi w latach 1880-1919.
KOBOJEK . Łódź- kalendarium XX wieku.
Jerzy Krzywik Kaźmierczyk. Były dancingi i grały orkiestry w mieście Łodzi.

"Dziennik Łódzki", rok 1987.

Ogłoszenia prasowe pochodzą ze zbiorów Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej w Łodzi, Cyfrowej Biblioteki Uniwersytetu Łódzkiego oraz Narodowego Archiwum Cyfrowego. 
Reprodukcje prac Maurycego Trębacza pochodzą ze stron:
Żydowski Instytut Historyczny http://www.jhi.pl
Dom Aukcyjny Ostoya http://www.aukcjeostoya.pl

"Rozwój", rok 1922.

Fot. współczesne Monika Czechowicz

Przeczytaj jeszcze w baedekerze:

4 komentarze:

  1. Łodzianka pozdrawia Łodziankę. Ale tu się mogę od Ciebie dowiedzieć. Często fotografuję Łódź, ale niewiele jestem w stanie powiedzieć lub napisać o kamienicach, które są na moich zdjęciach. Czuję, że będę tu częstszym gościem. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. - bardzo się cieszę i zapraszam do odwiedzania baedekera! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Trafilam tu za Jael, jestem lodzianka z urodzenia i spedzilam tam pol zycia, ale sentyment pozostal. Po wyjsciu za maz mieszkalismy na Kosciuszki, brama przechodnia z Piotrkowska 79, a pod 71 w oficynie mieszkala moja przyjaciolka, wiec bywalam tam czestym gosciem.
    Zostaje u Ciebie, bo Lodz jest mi na tyle bliska, ze chcialabym wiedziec o niej wiecej. Ze tez wczesniej tu nie trafilam!

    OdpowiedzUsuń
  4. - dziękuję za miły komentarz, to sens istnienia baedekera :)) Zapraszam i liczę na częste odwiedziny!

    OdpowiedzUsuń