Gwałtowne procesy urbanizacyjne jakie zachodziły w Łodzi w drugiej połowie XIX i na początku XX wieku w znaczący sposób zmieniły wizerunek miasta, jednak było to oblicze wyjątkowo monotonne: kamienice czynszowe sąsiadowały z wszechobecnymi fabrykami, tu i tam pyszniły się pałace, wśród setek kominów dostrzec można było wieże kilku kościołów. Brakowało odpowiednio reprezentacyjnych gmachów użyteczności publicznej - muzeów, teatrów, itp. Starania o zmianę tego stanu, podjęte w okresie dwudziestolecia międzywojennego nie przyniosły rezultatu - większość wykonanych wówczas projektów pozostała na papierze.
"Ilustrowana Republika", rok 1927.
W 1948 roku powołany został pod przewodnictwem Leona Schillera Komitet Budowy Teatru Narodowego w Łodzi, w jego skład weszli również: Adam Ginsberg - dyrektor Zarządu Miejskiego, Cyprian Jaworski - naczelnik Wydziału Planowania Przestrzennego, dyrektor Instytutu Scenograficznego, Władysław Daszewski oraz Edward Andrzejczak - przewodniczący Miejskiej Rady Narodowej.
Jesienią 1948 roku z inicjatywy Komitetu ogłoszony został konkurs architektoniczny, na budynek teatru, którego celem, prócz znalezienia najwłaściwszej formy architektonicznej, było ukształtowanie placu Dąbrowskiego - przewidzianego do lokalizacji teatru - oraz jego otoczenia wraz z rozwiązaniem problemu istniejącej i planowanej komunikacji w tym rejonie.
Warunki konkursowe przewidywały dodatkowo, iż gmach powinien być wybitnie reprezentacyjny, stanowić monumentalną dominantę Łodzi, należało więc zapewnić jego odpowiednie wyakcentowanie z różnych kierunków.
Jako najwłaściwszą lokalizację uznano w zasadzie północną część placu, na zamknięciu południowego wylotu ulicy Sterlinga oraz północnego wylotu ulicy Targowej, po jej przebiciu przez tereny Dworca Fabrycznego. Do zadań projektantów należało również architektoniczno-urbanistyczne opracowanie wylotów tych ulic oraz południowo-zachodniego narożnika placu przy ulicy Narutowicza - istniejący tu budynek przytułku dla starców planowano wyburzyć (obecnie Collegium Anatomicum, czytaj TUTAJ), a w jego miejscu miał powstać gmach realizujący cele użyteczności publicznej (muzeum lub urzędy).
Teatr Wielki, w tle widoczny budynek Collegium Anatomicum.
"Dziennik Łódzki", rok 1949.
"Express Ilustrowany", rok 1949.
Teatr Wielki w trakcie budowy. Po lewo widoczny fragment budynku Przytułku dla Starców i Kalek Chrześcijańskiego Towarzystwa Dobroczynności (dzisiaj Collegium Anatomicum).
"Dziennik Łódzki", rok 1948.
"Dziennik Łódzki", rok 1950.
Front budynku miał być zwrócony w kierunku ulicy Narutowicza, plac przed nim należało ukształtować na potrzeby właściwego dojazdu, parkingu oraz miejsca manifestacji partyjnych i robotniczych.
"Dziennik Łódzki", rok 1951.
Lata 70.
Wejście główne oraz kasy zaplanowano od ulicy Narutowicza; zadbano w warunkach konkursowych również o zaprojektowanie właściwych dróg szybkiej ewakuacji publiczności oraz założono możliwość etapowego wykonania budowy. W takiej postaci gmach Teatru Narodowego byłby największą i najnowocześniejszą placówką tego typu w kraju, słusznie zasługując na swą dzisiejszą nazwę - Teatru Wielkiego.
Na konkurs wpłynęło 17 prac złożonych przez biura projektowe z różnych miast - Warszawy, Katowic, Gdańska; jedną z prac przedstawili architekci łódzcy - Stefan Jarosiński, Tadeusz Melchinkiewicz, Roman Szymborski. Sąd Konkursowy pod przewodnictwem Piotra Biegańskiego, w skład którego weszli także przedstawiciele Komitetu Budowy, delegat Ministerstwa Kultury i Sztuki oraz architekci z Lechem Niemojewskim na czele, stanął przed niezwykle trudnym zadaniem wyłonienia zwycięzcy, co wymagało kilku sesji rozmów między listopadem a grudniem 1948 roku. Kłopoty w ocenie projektów sprawił przede wszystkim szeroki zakres opracowań, w którym problemy architektoniczne samego budynku teatru rozszerzone zostały o konieczność zaprojektowania również sytuacji urbanistycznej.
Koniec lat 60.
Już na samym wstępie obrad jurorzy zwrócili uwagę, iż przedstawiona w warunkach konkursowych kubatura budynku (50 tys. m3) w żadnym z projektów nie została dotrzymana, co skłoniło ich do odrzucenia tego punktu założeń z uzasadnieniem, iż nie jest możliwe osiągnięcie monumentalnego charakteru przy tak niewielkiej objętości bryły gmachu. Ostatecznie w dniu 16 grudnia 1948 roku kolegium sędziów uznało, że żaden z projektów nie zasługuje na główną nagrodę, dwie równorzędne II nagrody przyznano pracy nr 6 autorstwa Juliana Duchowicza i Zygmunta Majerskiego z Katowic oraz pracy nr 17 projektu Jana Bogusławskiego i Bohdana Gniewiewskiego z Warszawy.
Przedstawiona ocena nagrodzonych prac wskazywała, iż zagadnienia urbanistyczno-architektoniczne zostały w nich rozwiązane w sposób dobry i poprawny, jednak bez szczególnych rewelacji, czego wymagała specyficzna rola łódzkiego teatru. Nagrody III i IV przyznano warszawskim projektantom Zbigniewowi Ihnatowiczowi i Jerzemu Romańskiemu za pracę nr 4 oraz Zbigniewowi Wacławkowi za pracę nr 14; zdecydowano również o zakupie trzech kolejnych opracowań, w tym - projektu przedstawionego przez zespół łódzki.
Decyzją sądu postanowiono zaprosić cztery zwycięskie zespoły do drugiego ścisłego konkursu architektonicznego o charakterze zamkniętym, w wyniku którego wyłoniony zostałby projekt realizacyjny.
Nieoczekiwany wniosek zgłosił profesor Lech Niemojewski. Wskazując, iż problemem architektury teatralnej zajmował się już od dłuższego czasu, zaproponował, by powrócić do - świetnego jego zdaniem - projektu Teatru Miejskiego dla Łodzi przygotowanego w 1924 roku przez Czesława Przybylskiego. W związku z powyższym do kolejnego konkursu należałoby dopuścić specjalnie powołany zespół, którego zadaniem byłoby przeprojektowanie i uwspółcześnienie pomysłu Przybylskiego. Propozycja Niemojewskiego spotkała się z aprobatą, jednak do ogłoszenia drugiego konkursu ostatecznie nie doszło, ze względu na opór nagrodzonych katowickich architektów, którzy nie zgodzili się na wprowadzenie zmian w swoim opracowaniu. W tej sytuacji przygotowanie projektu realizacyjnego powierzono Centralnemu Biuru Projektów Architektonicznych i Budowlanych w Łodzi, zaś z jego inicjatywy dalsze prace prowadził zespół łódzkich projektantów w składzie - Józef i Witold Korscy oraz Roman Szymborski; funkcjonalne założenia projektu powstały przy współudziale m.in. Leona Schillera i Erwina Axera.
Decyzją sądu postanowiono zaprosić cztery zwycięskie zespoły do drugiego ścisłego konkursu architektonicznego o charakterze zamkniętym, w wyniku którego wyłoniony zostałby projekt realizacyjny.
Nieoczekiwany wniosek zgłosił profesor Lech Niemojewski. Wskazując, iż problemem architektury teatralnej zajmował się już od dłuższego czasu, zaproponował, by powrócić do - świetnego jego zdaniem - projektu Teatru Miejskiego dla Łodzi przygotowanego w 1924 roku przez Czesława Przybylskiego. W związku z powyższym do kolejnego konkursu należałoby dopuścić specjalnie powołany zespół, którego zadaniem byłoby przeprojektowanie i uwspółcześnienie pomysłu Przybylskiego. Propozycja Niemojewskiego spotkała się z aprobatą, jednak do ogłoszenia drugiego konkursu ostatecznie nie doszło, ze względu na opór nagrodzonych katowickich architektów, którzy nie zgodzili się na wprowadzenie zmian w swoim opracowaniu. W tej sytuacji przygotowanie projektu realizacyjnego powierzono Centralnemu Biuru Projektów Architektonicznych i Budowlanych w Łodzi, zaś z jego inicjatywy dalsze prace prowadził zespół łódzkich projektantów w składzie - Józef i Witold Korscy oraz Roman Szymborski; funkcjonalne założenia projektu powstały przy współudziale m.in. Leona Schillera i Erwina Axera.
W końcu 1949 roku nowy projekt teatru został zatwierdzony rzez Komitet Budowy, zaś w kwietniu następnego roku zyskał akceptację władz centralnych, a zamierzona budowa została włączona jako jedna z kluczowych inwestycji do Planu 6-Letniego.
Lata 80.
Zaplanowany w biurze Korskich obiekt przewidywał zrealizowanie gmachu w uproszczonych i zgeometryzowanych klasycznych formach. W elewacji frontowej wyróżniały się niskie, prosto zamknięte filarowe podcienia, ponad którymi przebiegał szeroki pas muru z fryzem dekoracji figuralnej; powyżej zaprojektowany został wysoki, wielokondygnacjowy, kolumnowy portyk zwieńczony gzymsem.
Elewacje boczne powielały zasadniczą strukturę frontu, choć w mniej plastyczny sposób - zrezygnowano w nich z podcieni i portyku.
W tylnej części budynku pojawiły się dwa boczne aneksy, w których znalazły się pomieszczenia pracowni scenograficznej, stolarskiej, ślusarskiej, krawieckiej i innych oraz sale prób i pokoje do pracy indywidualnej aktorów. Zaplecze gospodarcze stanowił również zrealizowany ostatecznie pawilon przy ulicy Jaracza, w części sąsiadującej z północno-zachodnim narożnikiem placu Dąbrowskiego, połączony z gmachem głównym za pomocą galerii przerzuconej nad zachodnią jezdnią placu.
Nad sceną wyrastał blok mieszczący sztankiety do opuszczania dekoracji, sięgający 46 metrów wysokości. Całość miała zostać obłożona płytami piaskowca o złotawym odcieniu.
We wnętrzu uwagę zwracał duży reprezentacyjny hall, widownia na 1300 miejsc...
... oraz nowoczesna scena, największa w tym czasie w kraju i jedna z większych w Europie, o wymiarach 27 metrów szerokości i 20 metrów głębokości (prawie 40 metrów głębokości wraz z zasceniem), wyposażona w liczne zapadnie sceniczne i osobowe oraz scenę obrotową o średnicy 16 metrów; proscenium dodatkowo można było powiększyć poprzez podniesienie fosy orkiestrowej do poziomu sceny.
Zaplanowano tu miejsce dla pełnego składu orkiestry symfonicznej, tak, by możliwe stało się wystawianie również widowisk operowych.
Wydaje się, iż przedstawiony projekt łączył przedwojenne i powojenne doświadczenia Józefa Korskiego, architekta, który chętnie posługiwał się formami uproszczonego klasycyzmu czy to w jego wersji półmodernistycznej, jak w przypadku sąsiedniego budynku Sądu Okręgowego, czy też w wersji narzuconej przez żelbetonową konstrukcję, jak to miało miejsce w równolegle powstającym projekcie kościoła pw. św. Teresy (zobacz TUTAJ). Nieodparcie narzuca się też wrażenie, że projektanci z uwagą odnieśli się do propozycji Niemojewskiego i u podstaw aktualnego projektu - nie umniejszając oryginalnego wkładu - legła niezrealizowana koncepcja Czesława Przybylskiego.
Twórcy gmachu uzyskali za swą pracę w dniu 28 grudnia 1950 roku Nagrodę Sztuk Plastycznych miasta Łodzi, zaś w uzasadnieniu znalazło się stwierdzenie, iż przedstawiony projekt jest największym dziełem w dziedzinie plastyki architektonicznej na terenie Łodzi.
Skomplikowanie ułożyły się dzieje realizacji gmachu Teatru Narodowego. Już w sierpniu 1949 roku ogrodzony został plac przyszłej budowy, gromadzono materiał budowlany i stawiano baraki dla robotników. Wkrótce też, mimo zastrzeżeń władz centralnych, przystąpiono do wykonania pierwszych robót przygotowawczych. Prace postępowały szybko - w początku 1950 roku wylewano fundamenty, a już we wrześniu tego roku betonowane były stropy nad drugim piętrem. Budowa w tym czasie postępowała bez przerwy - dniem i nocą, w systemie trójzmianowym, jak z dumą donosił reporter "Głosu Robotniczego" z 19 września 1950 roku.
Kolejne lata to okres zastoju spowodowany z jednej strony problemami gospodarki centralnie planowanej, z drugiej zmianami ogólnej koncepcji charakteru teatru. W sierpniu 1952 roku na łamach "Dziennika Łódzkiego" dyrektor Kazimierz Dejmek zaproponował m.in. by w ogóle zrezygnować z funkcji teatru dramatycznego, a realizowany budynek przekształcić w operę; jego zdaniem na obecnym etapie prac istniały takie możliwości.
Lata 80.
W tylnej części budynku pojawiły się dwa boczne aneksy, w których znalazły się pomieszczenia pracowni scenograficznej, stolarskiej, ślusarskiej, krawieckiej i innych oraz sale prób i pokoje do pracy indywidualnej aktorów. Zaplecze gospodarcze stanowił również zrealizowany ostatecznie pawilon przy ulicy Jaracza, w części sąsiadującej z północno-zachodnim narożnikiem placu Dąbrowskiego, połączony z gmachem głównym za pomocą galerii przerzuconej nad zachodnią jezdnią placu.
We wnętrzu uwagę zwracał duży reprezentacyjny hall, widownia na 1300 miejsc...
... oraz nowoczesna scena, największa w tym czasie w kraju i jedna z większych w Europie, o wymiarach 27 metrów szerokości i 20 metrów głębokości (prawie 40 metrów głębokości wraz z zasceniem), wyposażona w liczne zapadnie sceniczne i osobowe oraz scenę obrotową o średnicy 16 metrów; proscenium dodatkowo można było powiększyć poprzez podniesienie fosy orkiestrowej do poziomu sceny.
Zaplanowano tu miejsce dla pełnego składu orkiestry symfonicznej, tak, by możliwe stało się wystawianie również widowisk operowych.
Wydaje się, iż przedstawiony projekt łączył przedwojenne i powojenne doświadczenia Józefa Korskiego, architekta, który chętnie posługiwał się formami uproszczonego klasycyzmu czy to w jego wersji półmodernistycznej, jak w przypadku sąsiedniego budynku Sądu Okręgowego, czy też w wersji narzuconej przez żelbetonową konstrukcję, jak to miało miejsce w równolegle powstającym projekcie kościoła pw. św. Teresy (zobacz TUTAJ). Nieodparcie narzuca się też wrażenie, że projektanci z uwagą odnieśli się do propozycji Niemojewskiego i u podstaw aktualnego projektu - nie umniejszając oryginalnego wkładu - legła niezrealizowana koncepcja Czesława Przybylskiego.
Twórcy gmachu uzyskali za swą pracę w dniu 28 grudnia 1950 roku Nagrodę Sztuk Plastycznych miasta Łodzi, zaś w uzasadnieniu znalazło się stwierdzenie, iż przedstawiony projekt jest największym dziełem w dziedzinie plastyki architektonicznej na terenie Łodzi.
Skomplikowanie ułożyły się dzieje realizacji gmachu Teatru Narodowego. Już w sierpniu 1949 roku ogrodzony został plac przyszłej budowy, gromadzono materiał budowlany i stawiano baraki dla robotników. Wkrótce też, mimo zastrzeżeń władz centralnych, przystąpiono do wykonania pierwszych robót przygotowawczych. Prace postępowały szybko - w początku 1950 roku wylewano fundamenty, a już we wrześniu tego roku betonowane były stropy nad drugim piętrem. Budowa w tym czasie postępowała bez przerwy - dniem i nocą, w systemie trójzmianowym, jak z dumą donosił reporter "Głosu Robotniczego" z 19 września 1950 roku.
Konieczność wprowadzenia stosownych przekształceń w dokumentacji technicznej, problemy ze zmieniającym się głównym oraz kłopoty z wyłonieniem wykonawców znacząco wydłużyły czas inwestycji. I - mimo, iż Teatr Narodowy w Łodzi stanowił znaczącą pozycję każdego, kolejnego wieloletniego planu gospodarczego - to pierwsze, inaugurujące działalność przedstawienie odbyło się dopiero w 18 lat po rozpoczęciu budowy, w dniu 19 stycznia 1967 roku.
"Dziennik Łódzki", rok 1966.
Dziennik Łódzki, rok 1967.
W budynku Teatru Wielkiego gościło również kino, tutaj Krzysztof Kieślowski kręcił film "Personel", a Waldemar Dziki "Cudowne dziecko" (zobacz TUTAJ).
W 2008 roku w ramach projektu "Fontanny dla Łodzi" ogłoszonego w 2004 roku przez Zakład Wodociągów i Kanalizacji przed budynkiem Teatru Wielkiego pojawiła się fontanna. Autorem projektu i dostosowanego do niej nowego wyglądu placu jest łódzki architekt Rafał Szrajber.
Większość łodzian nie jest zachwycona wodotryskiem...
TEATR WIELKI W ŁODZI
"Dziennik Łódzki", rok 1969.
Najpiękniejsze post scriptum od baedekera:
Maria Stuarda Gaetano Donizettiego.
Teatr Wielki w Łodzi. Śpiewa Joanna Woś
źródło: YouTube.pl
Teatr Wielki w Łodzi. Śpiewa Joanna Woś
źródło: YouTube.pl
Piotr Gryglewski, Robert Wróbel, Agnieszka Ucińska. Łódzkie budynki 1945-1970.
Fot. archiwalne ze zbiorów Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej im. Józefa Piłsudskiego w Łodzi oraz YouTube.pl