czwartek, 27 lutego 2025

Grembach' 2025


Baedeker łódzki fotografował i opisywał Grembach w 2023 roku - od tej pory, niestety nic się tutaj nie zmieniło.
Przeczytaj w baedekerze:


Osiedle Grembach wzniesiono w latach 1906-1908 pomiędzy ulicą Mazowiecką a bocznicą kolejową. Od wschodu granice wyznaczały zabudowania kinitzerowskiej fabryki, dookoła zaś rozciągały się pola uprawne. 


Całość osiedla - famuły otaczało ogrodzenie, a wejścia od ulicy Czechosłowackiej pilnował dozorca. Parterowe domy z czerwonej cegły ustawione są w dwóch rzędach, po trzy z każdej strony biegnącej między nimi alei.


Na tyłach wzniesiono sanitariaty, komórki, budynki pralni i magla. Było też miejsce na ogródki warzywne.


Pierwotnie osiedle przeznaczone było dla 96 rodzin, z których każda zajmowała dwuizbowe mieszkanie o powierzchni około 30 m². Wspólna sień łączy dwa mieszkania.


Dziś teren sprawia wrażenie mocno zaniedbanego, szczególnie gdy jest deszczowo i główna aleja zamienia się w błotną drogę.


Obok Księżego Młyna jest to drugi tak dobrze zachowany kompleks famuł łódzkich, niestety zapomniany i nie tak rozreklamowany jak osiedla Scheiblera.
Grembach został zapomniany przez świat i ludzi...a mieszkańcom żyje się tutaj coraz gorzej.

wtorek, 25 lutego 2025

NAVIKA - łódzka syrenka.


Navika to łódzka syrenka namalowana przez ukraińskiego artystę Alexa Maxiowa. 


Jej imię zostało wybrane przez łodzian w plebiscycie zorganizowanym przez "Dziennik Łódzki".


Navika pochodzi od łacińskiego słowa "Navicula", które oznacza łódeczkę - czyli odnosi się bezpośrednio do nazwy miasta Łodzi, a zmiękczenie końcówki słowa podkreśla delikatność, subtelność i dziewczęcość tej postaci.


Rudowłosa piękność doskonale wkomponowała się w otoczenie i teraz codziennie wita gości oraz pracowników Prologis Park Łódź.


Navika. Prologis Park. Aleja Ofiar Terroryzmu 11 Września.

Przeczytaj w baedekerze:

Fot. Monika Czechowicz

poniedziałek, 24 lutego 2025

Skansen Lokomotyw w Zduńskiej Woli Karsznicach 🚂💕


Skansen Lokomotyw i Urządzeń Technicznych w Karsznicach.


To jedna z nielicznych w Polsce placówek muzealnych, która dąży do zachowania dla obecnych i przyszłych pokoleń zabytków techniki polskiej kolei. Od 2015 roku Skansen jest Filią Muzeum Historii Miasta Zduńska Wola.


Przygotowania do uruchomienia Skansenu trwały prawie cztery lata. Oficjalne otwarcie miało miejsce 11 listopada 1993 roku. Otwarcie uświetniło uroczystości z okazji 60. rocznicy uruchomienia Lokomotywowni Pozaklasowej PKP, wybudowanej na potrzeby magistrali węglowej Śląsk – Porty.


W latach następnych poszerzano zbiory. Sprowadzono kolejnych siedem parowozów różnej produkcji oraz trzy parowozy przemysłowe, trzy lokomotywy spalinowe. Wszystkie zostały odrestaurowane i przygotowane do ekspozycji.


Oprócz ekspozycji zabytkowego taboru w skansenie udostępniono do zwiedzania Izbę Pamięci, w której zgromadzono archiwalia dokumentujące przeszłość zakładów oraz wyeksponowano różne urządzenia techniczne będące uzupełnieniem dla kolekcji głównej.


W karsznickim skansenie można również zwiedzić pawilon z ogromną makietą kolejową .


Makieta o powierzchni 16 metrów kw. przedstawia karsznickie zakłady kolejowe w ich współczesnym kształcie.


Znajduje się na niej hala czołowa wraz ze skansenem, torowiskiem, fragmentem węzła kolejowego i przyległego osiedla.


Wykonana została w popularnej dla modeli skali H0, czyli 1:87, oczywiście porusza się po niej pociągi.


Makieta powstała w ramach Budżetu Obywatelskiego. Projekt wygrał głosowanie mieszkańców w kategorii Inwestycje.


Po skansenie oprowadził nas Pan Czesław Boczek, pasjonat, współtwórca i opiekun muzeum.
Bardzo dziękujemy.



Przeczytaj w baedekerze:

Fot. Monika Czechowicz

niedziela, 23 lutego 2025

Zakład hydropatyczno-leczniczy Chojny – pierwsze podmiejskie uzdrowisko.


Schyłek XIX wieku oprócz wielkiego rozwoju przemysłowego przyniósł również mieszkańcom Łodzi wzrost zachorowań na choroby nerwowe oraz gruźlicę. Widząc potrzebę pomocy dla chorych, w pobliskich Chojnach rozpoczęto budowę zakładu hydropatycznego. Inicjatorem tego ogromnego jak na ówczesne czasy przedsięwzięcia był nabywca dóbr chojeńskich Krystian Krauze. Za sumę 250 tysięcy rubli wybudowano tu - według pomysłu niemieckiego prekursora naturalnych metod leczenia doktora Sebastiana Kneippa zakład wodolecznictwa.


Chojny w miejscowej prasie reklamowano jako miejsce "zakładu hydropatycznego-leczniczego dla chorych nerwowo posiadającym telefon oraz regularne połączenie omnibusowe z Łodzi, z urządzeniami oraz położeniem lecznicy odpowiadającymi wszystkim wymaganiom higieny i hydropatii”. 

"Rozwój", rok 1899.

Budynki składające się z kilku oddziałów „oświetlane były elektrycznością”, ogrzewane parowo, a w każdym z pokoi zamontowano piec, co pozwalało na utrzymanie jednakowej temperatury w całym obiekcie. 


Przy zakładzie znajdował się park urządzony w stylu francuskim, lasek, plac zabaw, stawy do uprawiania sportów wiosłowych oraz wędkarstwa. Kuracjusze mogli także odpoczywać przy pracy. Do dyspozycji mieli ogród warzywny i owocowy, który mogli uprawiać w ramach zaleceń lekarzy. Zachwalano również czyste i zdrowe powietrze oraz brak jakichkolwiek fabryk w pobliżu uzdrowiska.

"Rozwój", rok 1902.

Budynki wyposażone były w nowoczesny sprzęt zabiegowy: prysznice, wanny piaskowe i parowe. Wodę do zabiegów pobierano z pobliskiej Olechówki. Można było „zażywać” kąpieli tradycyjnych oraz z dodatkiem leczniczych traw. Zalecane kuracjuszom były również kąpiele słoneczne tzw. leżakowania w ogrodzie lub na werandzie oraz około 2 godziny spaceru w ogrodzie lub po korytarzach szpitala (ruch i aeroterapia). 

"Rozwój", rok 1902.

Pacjenci mogli korzystać z leczniczego owijania ciała kompresami, masaży, polewania zimną wodą całego ciała lub jego części oraz chodzenia boso po trawie. Do użytku pensjonariuszy była tez „widna” i obszerna czytelnia. W 43 pokojach można było „reperować” zdrowie już od 1 maja, kiedy to rozpoczynał się sezon kuracyjny.

"Rozwój", rok 1910.

"Rozwój", rok 1911.

"Kurier Łódzki", rok 1911.

I wojna światowa przerwała działalność zakładu i „uzdrowisko” w Chojnach nie odzyskało już swej popularności. Łodzianie wyjeżdżali do Inowłodza, Nowego Miasta nad Pilicą, Buska, Solca, Ciechocinka, a najzamożniejsi jeszcze dalej – m.in. do Niemiec oraz Włoch.


Puste budynki stały do jesieni 1915 roku, kiedy to umieszczono w nich szpital ,,lekko – gruźliczy” i traktowano jako pierwsze w Łodzi sanatorium. 

Widok od strony ogrodu.
(zbiory Archiwum Państwowego w Łodzi)

Od 1927 roku chojeńskie sanatorium służyło wyłącznie dorosłym. Po 1945 roku szpital otrzymał imię dr Alfreda Sokołowskiego, pioniera klimatycznego leczenia gruźlicy, którego metody stosowano m.in. w Łodzi.

"Express Ilustrowany", rok 1953.

Zakład Krauzego w 1974 roku. Fot. Ryszard Kasprowicz
(zbiory Archiwum Państwowego w Łodzi)

"Dziennik Łódzki", rok 1964.

Obecnie znajduje tu Dom Pomocy Społecznej Zgromadzenia Sióstr Służebniczek NMP.

Źródł
o:
Zakład hydropatyczno-leczniczy Chojny – pierwsze podmiejskie uzdrowisko: Turystyczny Portal Łodzi
Wycinki prasowe pochodzą ze zbiorów Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej w Łodzi.

Fot. Monika Czechowicz