Stanisław
Leon Rapalski (1891-1979)
-
działacz socjalistyczny, wiceprezydent miasta Łodzi.
(źródło fotografii: Narodowe Archiwum Cyfrowe/NAC)
Stanisław
Leon Rapalski należał do tego pokolenia polskich socjalistów,
którym przyszło działać w czterech, może nawet pięciu różnych
okresach historycznych. Swoją przygodę z ruchem robotniczym zaczął
jeszcze w latach carskiego imperium, w czasie pierwszej wojny
światowej. W niepodległej Polsce działał w ugrupowaniach
socjalistycznych. Przeżył niemiecką okupację, a po drugiej wojnie
światowej związał się z odbudowaną Polską Partią
Socjalistyczną.
Łodzianie
najczęściej kojarzą go ze wspomnieniami z lat wojny, w których
opisał martyrologię obywateli II Rzeczypospolitej w
obozach na łódzkim Radogoszczu.
Stanisław Rapalski. Byłem w piekle. Wspomnienia z Radogoszcza. Łódź, 1969.
Wacław
Zatke (polityk PPS z Łodzi) wspomina:
Rapalski
szczególnie imponował mi żarliwością swych przemówień oraz
wyjątkową skromnością. Mieszkał wraz z rodziną w tej samej
kamienicy, zajmując dwie izby. Nie zmienił swego mieszkania nawet w
czasie swego urzędowania w magistracie.
Warto
zatem przybliżyć biografię autora „Byłem w piekle. Wspomnienia
z Radogoszcza”.
By
pokazać, kim był i dlaczego znalazł się wśród pierwszych
aresztowanych jesienią 1939 roku, mimo że już kilka lat wcześniej
odszedł z czynnej polityki, a także wskazać jakie działania
spowodowały, że przyznano mu dwa ważne odznaczenia: Medal
Niepodległości i odznakę „Za
Zasługi dla Miasta Łodzi”.
Stanisław
Rapalski urodził się 1 marca 1891 roku w Krośniewicach koło
Kutna. Pochodził z niezamożnej rodziny mieszczańskiej. Jego ojciec
Andrzej był piekarzem, matka Eufrozyna zajmowała się domem. O
dzieciństwie i młodości Rapalskiego zachowały się szczątkowe
informacje pozwalające odtworzyć tylko niektóre jego etapy. Często
dostępne są jedynie nazwy organizacji, w jakich działał, oraz
daty wydarzeń, których był uczestnikiem. Na tej podstawie często
niemożliwe jest przedstawienie przebytej przez niego drogi, a co
więcej zrozumienie podejmowanych decyzji. Pozostaje tylko domyślać
się motywacji i wskazywać ich najbardziej prawdopodobne źródła.
Stanisław
Rapalski był samoukiem, wiadomo, że ukończył jedynie cztery klasy
szkoły powszechnej. Co ciekawe, pierwsze i jak się okazało jedyne
nauki pobierał w Kutnie. Posłanie syna do tamtejszej szkoły
podstawowej mogłoby wskazywać, że rodzina Rapalskiego
przeprowadziła się do tego miasta, lecz brakuje przekazów
potwierdzających te przypuszczenia.
Przeczy
temu również to, że kilka lat później związany był z
organizacjami politycznymi działającymi w Krośniewicach, a nie w
Kutnie. Warto podkreślić, że brak formalnego wykształcenia nie
okazał się przeszkodą uniemożliwiającą mu rozwinięcia
szerokiej działalności publicznej. W okresie międzywojennym i
później Rapalski nie tylko swobodnie zabierał głos na forum
publicznym, ale także występował w roli wykładowcy Towarzystwa
Uniwersytetu Robotniczego.
"Łodzianin", rok 1924.
Przeczytaj
w baedekerze:
Przede
wszystkim zaś był autorem kilku pozycji książkowych i broszur.
Ponadto stale współpracował z prasą, publikując chociażby na
łamach „Łodzianina”, lokalnego organu PPS.
Wiele
wskazuje na to, że szybkie zakończenie edukacji miało związek ze
stratą rodziców, którzy zmarli gdy miał zaledwie dwanaście lat.
Ta sytuacja zmusiła go do rozpoczęcia nauki zawodu, został
czeladnikiem piekarskim. Niestety, nic więcej nie wiadomo o młodości
przyszłego działacza robotniczego. Jedyne informacje, jakie
przekazywali jego biografowie dotyczyły zaangażowania politycznego.
Wynika z nich, że Rapalski nie od razu związał się z ruchem
socjalistycznym, a jego droga do PPS wiodła najprawdopodobniej przez
ruch narodowy i ludowy.
Nie
sposób dziś ustalić motywów takich decyzji, ale późniejsze,
wiadome już wybory wskazują, że mógł zadziałać przypadek.
Rapalski, podobnie jak wielu młodych ludzi, związał się z takim
ugrupowaniem, które akurat działało w jego otoczeniu i z którym
wiązali się też jego znajomi.
Prawdopodobnie
około 1905 roku znalazł się najpierw w grupie krośniewickiej
młodzieży o poglądach narodowych. Dopiero z czasem coraz silniej
angażował się w przedsięwzięcia podejmowane przez ludowców, w
latach 1907-1908 działając w swojej rodzinnej miejscowości w
kółkach rolniczych „Jutrzenka”.
Ważnym
etapem jego biografii okazała się przeprowadzka do Kutna. Wówczas
najprawdopodobniej usamodzielnił się i podjął pracę piekarza. Z
kolei wcześniejsze doświadczenia z krośniewickich kółek
rolniczych mogły skłonić go do zaangażowania się w aktywność
spółdzielni spożywców „Kutnowianka”, w której pracował od
1909 do 1911 roku.
"Wieśniak", pismo poświęcone sprawom okolicy Łowicza i sąsiednich poiwiatów, rok 1914.
To właśnie ruch spółdzielczy miał stać się
dla Rapalskiego drogą do organizacji związkowych, a następnie do
partii socjalistycznych.
Nie
oznacza to jednak, że spółdzielczość była dla niego jedynie
przystankiem na drodze do działalności politycznej. Wprost
przeciwnie, stanowiła ona ważny element jego działalności
publicznej, którą kontynuował ze zmiennym szczęściem jeszcze
długo po zakończeniu drugiej wojny światowej.
Przebył
on podobną drogę jak wielu innych polskich socjalistów, którzy
wiązali się z rozwijaną na ziemiach polskich spółdzielczością.
Pierwsza
wzmianka źródłowa o "kutnowskim" etapie biografii
Rapalskiego pochodzi z 1912 roku, gdy dał się poznać jako działacz
związkowy. W tym właśnie roku miał on bowiem kierować strajkiem
kutnowskich piekarzy domagających się podwyżki płac. Pierwsze
poważne doświadczenie polityczne skończyło się dla niego dość
nieszczęśliwie, bo jako organizator robotniczego protestu został
zatrzymany i osadzony na miesiąc we włocławskim areszcie. Strajk
ten wywarł na młodym działaczu duże wrażenie. Nie przyniósł
sukcesu, ale przyczynił się zapewne do powstania w świadomości
Rapalskiego idealistycznego obrazu piekarzy jako grupy zawodowej,
wiele lat później wspominał:
Piekarze
to, wydaje mi się, element najbardziej rewolucyjny. Jeżeli oni
występują, to już cała policja „na nogach”. Solidarność
wśród piekarzy była wielka […]
Wśród piekarzy nikt nie łamał strajku. A kiedy chciał
to uczynić któryś z właścicieli piekarni, to oblewano wtedy
naftą produkt przygotowany do wypieku.
Strajk
i areszt zamknęły kolejny etap w życiu Rapalskiego. Wkrótce po
opuszczeniu więzienia przeniósł się do Łodzi, z którą związał
się już na długie lata. Można przypuszczać, że straciwszy pracę
w Kutnie, szukał nowego miejsca zatrudnienia, a najłatwiej było mu
je znaleźć w dużym przemysłowym mieście. Szybko okazało się,
że represje, których doświadczył, odniosły odwrotny skutek do
zamierzonych: nie tylko nie zniechęciły dwudziestoletniego piekarza
do działalności publicznej, ale spowodowały, że zaangażował się
w nią z jeszcze większym zapałem.
"Gazeta Łódzka", rok 1913.
W
Łodzi znalazł już inną pracę, został konduktorem w Kolejach
Elektrycznych Łódzkich, a w grudniu 1914 roku wstąpił do Polskiej
Partii Socjalistycznej-Lewicy.
W
1915 roku Rapalski wchodził już w skład Łódzkiego Komitetu
Okręgowego PPS-Lewica. Z pewnością nie należał wówczas do
najpopularniejszych polityków swojego ugrupowania, niemniej jego
aktywność została odnotowana w źródłach. Co więcej, w czasie
pierwszej wojny światowej był trzykrotnie aresztowany: w 1916 roku
za organizację demonstracji pierwszomajowej, w 1917 roku za udział
w strajku tramwajarzy, w 1918 roku zaś za przechowywanie w
mieszkaniu przy ulicy Pańskiej 77 (dzisiaj ul. Żeromskiego)
nielegalnej drukarni.
"Godzina Polski", 3 marca 1917 roku.
Jak
wspominał sam Rapalski:
Strajk
[tramwajarzy] wybuchł 2
marca 1917 roku, to po drugiej stronie frontu w Rosji 7 marca
wybuchła rewolucja i Niemcy sądzili, że to jest zmowa, wtedy
wydane zostało bardzo ostre zarządzenie: kara śmierci dla
organizatorów strajku i wydawców odezw, broszur. Były
aresztowania. Ale kiedy Niemcy przekonali się, że zmowy z
Petersburgiem nie było, że to zbieg okoliczności, złagodzono
zarządzenie. Trzymano w więzieniu pierwszą część aresztowanych 2-3 miesiące,
a pozostałych dwóch wysłano do Sieradza na czas nieograniczony.
"Godzina Polski", 4 marca 1917 roku.
Jednym
z dwóch więźniów, których eskortowano z Łodzi do sieradzkiego
więzienia, był właśnie Rapalski. Tym razem przebywał w
zamknięciu przez cztery miesiące, a co gorsza ponownie stracił
pracę. Jeszcze będąc konduktorem, włączył się w prace
spółdzielni spożywczej „Naprzód”, zorganizowanej właśnie
przez pracowników łódzkich tramwajów w 1916 roku. Instytucja
rozwijała się wyjątkowo dobrze i w przeciągu niespełna roku
posiadała już pięć sklepów.
Dziennik Zarządu m. Łodzi, rok 1921.
Historia spóldzielni "Naprzód" wiąże się
bezpośrednio z przywołanym już strajkiem tramwajów z 1917 roku. W trakcie protestu
spółdzielnia rozpoczęła akcję wydawania protestującym żywności
na kredyt, a nawet wspierała niektórych finansowo, przyczyniając
się tym samym do polepszenia sytuacji pozbawionych zarobków
tramwajarzy i ułatwiając im prowadzenie akcji protestacyjnej.
"Godzina Polski", 5 marca 1917 roku.
Zbliżający się koniec pierwszej wojny światowej spowodował, że
w szeregach ugrupowań socjalistycznych coraz większego znaczenia
nabierała kwestia stosunku do niepodległości Polski. Stawała się
ona niejednokrotnie powodem ostrych walk frakcyjnych i rozłamów.
Nie inaczej było w przypadku PPS-Lewicy, z której na początku 1918
roku wystąpiła grupa Antoniego Szczerkowskiego.
Antoni Szczerkowski (1881-1960)
-włókniarz, działacz związkowy i socjalistyczny okresu II RP, poseł na Sejm Ustawodawczy I, II oraz III kadencji.
Zwolennicy Szczerkowskiego uznali, że postawa bierności czy wręcz negacji haseł
niepodległościowych jest nie do przyjęcia, a próba wzniecenia
rewolucji socjalnej w zniszczonym kraju stworzy jedynie zastój życia
ekonomicznego, głód i nędzę, jak w Rosji. Socjaliści, wśród
których znalazł się również Stanisław Rapalski, przyjęli nazwę
Opozycji Robotniczej PPS-Lewicy, lecz jako osobne ugrupowanie
funkcjonowali zaledwie do grudnia 1918 roku, kiedy to wstąpili w
szeregi Polskiej Partii Socjalistycznej.
Jako polityk PPS niedawny
działacz Opozycji Robotniczej należał do grupy lewicy partyjnej.
Źródeł takiej postawy można się doszukiwać we wpływie
środowiska, w którym dział. Pozostawał silnie związany z ruchem
zawodowym, a jego aktywiści często stanowili radykalne skrzydło
ruchu socjalistycznego. Jeszcze w czasie pierwszej wojny światowej
Rapalski awansował w strukturach organizacji robotniczych, został
między innymi sekretarzem Związku Zawodowego Pracowników Przemysłu
Mącznego.
"Gazeta Łódzka", rok 1918.
Rapalski był
postacią rozpoznawalną również poprzez fakt swojego
nieszablonowego podejścia do relacji ze związkowcami innych
narodowości, szczególnie z żydowskimi. Uważał, że potrzebna
jest szczera międzyzwiązkowa współpraca. Fakt ten nabiera jeszcze
większego znaczenia, gdy pod uwagę weźmie się incydentalność
takich form współpracy w tym czasie.Wydaje
się, że właśnie umocowanie w strukturach związkowych i
spółdzielczości zapewniło mu silną pozycję wewnątrz PPS.
Została ona potwierdzona już w grudniu 1918 roku, gdy Rapalski
został członkiem Okręgowego Komitetu Robotniczego swojej nowej
partii. Stanowisko to piastował nieprzerwanie do listopada 1933
roku, ponadto w okresie od czerwca do listopada 1924 roku i od
kwietnia 1931 roku do lutego 1932 roku był jego wiceprzewodniczącym.
Już z polecenia OKR organizował m.in. Sekretariat Okręgowej
Komisji Związków Zawodowych, od października 1920 roku do lutego
1922 roku pełniąc funkcję przewodniczącego. Przez dwanaście lat
(1918-1930) kierował także sekretariatem jednego z największych
łódzkich związków – Związkiem Robotników Przemysłu
Spożywczego. Nie
może dziwić, że będąc jednym z aktywniejszych polityków swojego
ugrupowania w Łodzi, wchodził także w skład centralnych organów
PPS. Nigdy jednak nie znalazł się w jej ścisłym kierownictwie,
choć przez lata należał do Rady Naczelnej PPS. Szansą na zmianę
takiej sytuacji mogło być zdobycie mandatu poselskiego, lecz dwie
podjęte próby (1919 i 1922) zakończyły się niepowodzeniem.
Polityczny radykalizm Rapalskiego nie oznaczał jednak porzucenia
idei niepodległości Polski na rzecz rewolucji. W swoich poglądach
łódzki polityk był bliski grupie Zygmunta Żuławskiego, który
zakładał możliwość współistnienia zarówno rad robotniczych,
jak i parlamentu:
W
sejmie demaskujemy burżuazję. W radach robotniczych ogniskujemy
walkę proletariatu.
Zygmunt Żuławski (1880-1949) - polityk, działacz socjalistyczny i związkowy, poseł na Sejm II RP (Ustawodawczy oraz I, II i III kadencji), poseł Krajowej Rady Narodowej, a także poseł na Sejm Ustawodawczy po II wojnie światowej.
Wydaje
się, że podobnie chciał działać Rapalski, który wierzył w
możliwość współistnienia wszystkich tych ośrodków władzy.
Dość szybko jednak przekonał się o naiwności takiej postawy.
Realizując
idee części działaczy PPS, Rapalski włączył się w prace
Łódzkiej Rady Robotniczej, został nawet członkiem jej prezydium
(grudzień 1918 rok). Swoją aktywnością zasłużył sobie na miano
jednego z najwybitniejszych przedstawicieli PPS w tym robotniczym
samorządzie. Z czasem jednak coraz większą wagę przykładał do
działalności samorządowej, aż ostatecznie zrozumiał, że to ona
daje mu faktyczną szansę realizacji własnych ideałów.
"Ilustrowana Republika", rok 1925.
Księga Pamiątkowa Dziesięciolecia Samorządu m. Łodzi 1919-1929 .
W latach
1919, 1923 i 1927 wybierany był na radnego z list PPS. Patrząc na
wcześniejszy przebieg jego kariery politycznej, nie powinno dziwić,
że dość szybko awansował na jednego z aktywniejszych
samorządowców, a w 1921 roku został wiceprzewodniczącym Łódzkiej
Rady Miejskiej.
Księga Pamiątkowa Dziesięciolecia Samorządu m. Łodzi 1919-1929.
Pomorska 16. Obecnie mieści się tutaj IV Liceum Ogólnokształcące im. Emilii Sczanieckiej.
Przeczytaj w baedekerze:
Księga Pamiątkowa Dziesięciolecia Samorządu m. Łodzi 1919-1929.
Księga Pamiątkowa Dziesięciolecia Samorządu m. Łodzi 1919-1929.
Po
raz kolejny objął funkcję wiceprzewodniczącego Łódzkiej Rady Miejskiej w 1923 roku, kiedy socjaliści
znaleźli się w mniejszości (miastem rządziła wówczas koalicja
centro-prawicowa). Warto podkreślić, że na swoich sekretarzy
mianował wówczas dwóch działaczy socjalistycznych partii
mniejszości narodowych: Emila Zerbe z Niemieckiej Socjalistycznej
Partii Pracy i Chaima Lejba Poznańskiego z Żydowskiego Bundu.
"Panorama", dodatek niedzielny "Republiki", rok 1929.
Do
objęcia najważniejszej roli w łódzkim samorządzie przyszło
Rapalskiemu czekać do 1927 roku, gdy większość w samorządzie
uzyskali socjaliści, a prezydentem miasta został wybitny działacz
PPS Bronisław Ziemięcki.Bronisław Ziemięcki ( 1885-1944)
- polski polityk, poseł na Sejm I kadencji w II RP, prezydent m. Łodzi w latach 1927-1933.
Księga Pamiątkowa Dziesięciolecia Samorządu m. Łodzi 1919-1929.
Wówczas to Rapalski, dotychczasowy wiceprzewodniczący Rady awansował na jednego z wiceprezydentów i pozostał na tym stanowisku aż do lipca 1933 roku.
Księga Pamiątkowa Dziesięciolecia Samorządu m. Łodzi 1919-1929.
"Łodzianin", rok 1927.
"Głos Polski", rok 1928.
"Ilustrowana Republika", rok 1929.
W
tych latach znacznie rozszerzyły się nie tylko kompetencje
Rapalskiego, ale i obowiązki.
Zajmował się głównie kontrolą
funkcjonowania przedsiębiorstw miejskich, takich jak gazownia czy
elektrownia.
Budynki dawnej elektrowni łódzkiej EC1, przy ulicy Targowej 1/3, dziś Centrum Nauki i Techniki EC1.
Przeczytaj w baedekerze:
Ulica Targowa 18/20. Kompleks zabytkowych budynków Gazowni Łódzkiej.
Przeczytaj w baedekerze:
Od
1928 roku Stanisław Rapalski zasiadał m. in. w radzie nadzorczej Łódzkiego Towarzystwa
Elektrycznego, lecz otrzymywane z tego tytułu wynagrodzenie
przekazywał do kasy miejskiej.Nie zapominał o piekarzach, i o swoich dawnych związkach tą grupą zawodową.
"Ilustrowana Republika", rok 1927.
Najbardziej
znaną inicjatywą, z którą kojarzono Rapalskiego, była budowa
domów mieszkalnych na Polesiu Konstantynowskim (osiedle im. Józefa
Montwiłła-Mireckiego)
Osiedle im. Józefa Montwiłła-Mireckiego na Polesiu Konstantynowskim.
Było
to prestiżowe przedsięwzięcie socjalistycznego Magistratu
(1927-1933), który obejmując władzę w mieście deklarował, że
właśnie walka z głodem mieszkaniowym stanie się jednym z
priorytetowych zadań.
"Ilustrowana Republika", rok 1928.
Osiedle w trakcie budowy.
Enuncjacje
te nie pozostały jedynie hasłami mającymi przyciągnąć wyborców,
bo już w trakcie pierwszych obrad nad budżetem miejskim starano się
znaleźć środki na pokrycie tej wielomilionowej inwestycji.
"Ilustrowana Republika", rok 1929.
W
swych działaniach łódzcy socjaliści otwarcie wzorowali się na
rozwiązaniach z powodzeniem stosowanych w Wiedniu. Wydaje się, że
Rapalski był wręcz zapatrzony w lewicowe władze municypalne
stolicy Austrii. Dla niego oddanie do użytku wiedeńczyków 60
tysięcy mieszkań w przeciągu dziewięciu lat dobitnie świadczyło
o wyższości lewicy nad resztą ugrupowań politycznych.
"Głos Polski", rok 1928.
W
Łodzi już w 1927 roku powołany został Komitet Budowy Domów
Robotniczych skupiający samorządowców oraz architektów. Jego
pracom przewodniczył właśnie niedawno wybrany wiceprezydent
miasta, Stanisław Rapalski.
Budowa domów rozpoczęła się już w
1928 roku, a dwa lata później oddane zostały pierwsze mieszkania.
Dość szybko okazało się jednak, że plany socjalistów, by
mieszkania na Polesiu Konstantynowskim dostali w pierwszej kolejności
najbardziej potrzebujący, a więc robotnicy, okazały się trudne do
realizacji. Wysoki czynsz spowodował, że na nowo wybudowane osiedle
trafiła głównie łódzka inteligencja, urzędnicy czy wojskowi.Przeczytaj
w baedekerze:
Jako
jeden z liderów łódzkiej organizacji PPS Stanisław Rapalski
zabierał głos w kwestiach znacznie wykraczających poza kompetencje
samorządu, a odnoszących się do największych problemów II
Rzeczypospolitej. W swoich wyborach kierował się linią partyjną
oraz własnymi demokratycznymi poglądami. W lutym 1920 roku
protestował przeciwko dalszemu prowadzeniu przez Polskę wojny,
uznając, że jej cele zostały już osiągnięte, a kontynuowanie
walk przyczynia się jedynie do pogarszania wewnętrznej sytuacji w
kraju. Wyrażał w ten sposób wolę znacznej części polskiego
społeczeństwa. Wkrótce jednak, w trakcie ofensywy sowieckiej,
zaangażował się w działania Komitetu Walki z Najazdem.
Sanktuarium Matki Boskiej Zwycięskiej jest wyrazem wdzięczności mieszkańców Łodzi za cudowne zwycięstwo Wojska Polskiego nad Armią Czerwoną w Bitwie Warszawskiej 1920 roku. Poświęcenie kamienia węgielnego nastąpiło w szóstą rocznicę zwycięstwa nad Wisłą, 15 sierpnia 1926 roku.
Przeczytaj
w baedekerze:
W
wielonarodowym mieście szczególnego znaczenia nabierały kontakty
pomiędzy poszczególnymi mniejszościami. Z tego powodu warto
podkreślić, że łódzki socjalista przeciwstawiał się wszelkim
przejawom ksenofobii i nacjonalizmu. W 1922 roku po zamordowaniu
Gabriela Narutowicza, w emocjonalnym przemówieniu na forum łódzkiej
Rady Miejskiej mówił, że Brauning fanatyka reakcji splugawił
nieskalany honor Polski (…)
Z
kolei w 1930 roku protestował przeciwko podważającej postanowienia
traktatu wersalskiego mowie niemieckiego ministra Gottfrieda
Treviranusa. Przestrzegał jednocześnie przed groźbą wzrostu
wrogości wobec Niemców zamieszkujących Polskę. W kwestiach
ogólnokrajowych i międzynarodowych łódzki polityk pozostawał
jednak najczęściej wyrazicielem woli swojej partii, co doskonale
widać po analizie jego stosunku do Józefa Piłsudskiego. Wiadomo,
że w maju 1926 roku wraz z łódzką organizacją poparł zbrojny
przewrót, by cztery lata później uczestniczyć jako jeden z
delegatów w Kongresie Centrolewu (koalicja demokratycznych ugrupowań
zawiązana w celu podjęcia walki z obozem pomajowym) w Krakowie.
"Ilustrowana Republika", rok 1930.
Pisząc o działaniach łódzkiego działacza PPS, warto przywołać
sprawę, która jesienią 1922 roku zelektryzowała łodzian.
Stanisław Rapalski w początkach swojej kariery publicznej stał się
jednym z bohaterów głośnej rozprawy sądowej – oskarżono go o
zniesławienie dr. Stanisławskiego, szefa Urzędu
Sanitarno-Obyczajowego. Łódzki radny w serii artykułów
zamieszczonych na łamach „Łodzianina” na początku 1922 roku
pod wspólnym tytułem „W obronie upadłej kobiety” piętnował
działania tej instytucji, powołanej min. do walki z prostytucją w
mieście.
W
bardzo emocjonalnych artykułach Rapacki przekonywał, że środki
przedsięwzięte przez jego pracowników przynoszą efekty inne od
zamierzonych, przez co stają się powodem cierpienia i tragedii
wielu kobiet.
"Łodzianin", rok 1922.
Toczący
się jesienią 1922 roku w Łodzi proces spotkał się z szerokim
zainteresowaniem prasy, a tym samym stał się doskonałą okazją do
napiętnowania sposobów prowadzenia przez władze państwowe walki z
prostytucją. Szereg świadków obrony poparło bowiem tezy, które
przytoczył w swoich tekstach Rapalski. Ogromne emocje budziły
zwłaszcza zeznania kobiet, często byłych prostytutek, nękanych
ciągłymi kontrolami USO. Wiele z nich z tego powodu nie było w
stanie podjąć normalnej pracy, a tym bardziej założyć rodziny.
Sąd pierwszej instancji uniewinnił go od zarzutów, ale apelacja
doprowadziła do wyroku skazującego.
Zarówno
treść artykułów w artykułów w „Łodzianinie”, jak i
przebieg procesu pozwalają bliżej przyjrzeć się łódzkiemu
radnemu. Wyłania się z nich postać szczerze przejętego niedolą
kobiet społecznika, starającego się za wszelką cenę naprawić
dostrzeżoną niesprawiedliwość. Rapalski pisał w prosty sposób,
bez żadnych ozdobników, ale taki styl musiał trafiać do wielu
czytelników i pozwalał zjednywać zwolenników.
"Ilustrowana Republika", rok 1933.
Łódzki
okres działalności publicznej Rapalskiego skończył się wraz z
rozwiązaniem Rady Miejskiej w lipcu 1933 roku.
"Ilustrowana Republika", rok 1934.
"Ilustrowana Republika", rok 1934.
"Ilustrowana Republika", rok 1934.
"Ilustrowana Republika", rok 1934.
Wybory
z 1934 roku przyniosły obozowi socjalistycznemu druzgocącą klęskę.
"Ilustrowana Republika", rok 1934.
"Ilustrowana Republika", rok 1934.
W zaistniałej sytuacji były wiceprezydent Łodzi wycofał się z
życia politycznego, kupił gospodarstwo rolne we wsi Lipa pod
Strykowem, gdzie wraz żoną mieszkał do wybuchu wojny. Jego
przeciwnicy żartowali, że nabył sobie „majątek ziemski”.
W
nowym miejscu zamieszkania działacz PPS dość szybko wrócił do
dawnej aktywności i został przewodniczącym spółdzielni spożywców
w Strykowie. Z kolei zbliżająca się groźba wojny spowodowała, że
Rapalski zaangażował się w zbiórkę na Fundusz Obrony Narodowej,
był także referentem podczas spotkań Ligi Obrony Powietrznej.
"Ilustrowana Republika", rok 1939.
We
wrześniu 1939 roku odpowiedział na apel władz polskich i udał
się, jak pisze w swoich wspomnieniach na pomoc Warszawie.
Niestety, nic więcej nie wiadomo o tym epizodzie z życia byłego
wiceprezydenta Łodzi. Po powrocie do domu zastał zupełnie nową
sytuację. Od początku czuł się inwigilowany przez Niemców
licznie zamieszkujących jego okolice.
Po
(…) rewizji w moim mieszkaniu zauważyłem, że dom mój jest stale
obserwowany (...)
Nie
do poznania zmienili się również jego sąsiedzi: Teodor
Francman z Tymianki, posiadający 23 ha ziemi, piękne murowane
budynki, człowiek poważnej tuszy, lat około czterdziestu pięciu,
który jeszcze przed paroma dniami śpiewał na naszych zebraniach
„Nie rzucim ziemi, skąd nasz ród”, miał obecnie na rękawie
czerwoną opaskę z czarnym hakenkreuzem, w klapie marynarki zaś
kółeczko również z tym godłem. Na ścianie mieszkania zawieszony
był dużych rozmiarów portret Hitlera, na drzwiach widniał jak
pobożne: „Niech będzie pochwalony” - napis „Heil Hitler”.
Stanisław
Rapalski został aresztowany na początku listopada 1939 roku w
ramach akcji represyjnej przeciwko elitom przywódczym II
Rczeczypospolitej.Przeczytaj
w baedekerze:
Początkowo
był przetrzymywany w areszcie w Strykowie, skąd wraz z innymi
więźniami został przeniesiony do więzienia urządzonego w dawnej
fabryce Glazera na łódzkim Radogoszczu.
Budynki obozu przejściowego przy ulicy Liściastej 17, dawna fabryka Michała Glazera.
Przeczytaj w baedekerze:
W
opublikowanych po wojnie wspomnieniach szczegółowo przedstawił nie
tylko warunki panujące w tym obozie, ale także dostarczył bezcenne
informacje o przetrzymywanych tam osobach. Dokładnie opisał
represje, które spotykały aresztantów.
Stanisław
Rapalski. Byłem w piekle. Wspomnienia z Radogoszcza. Łódź, 1969.
5
stycznia 1940 roku łódzki polityk wraz z większością
zatrzymanych fabryki Glazera trafił do nowego miejsca odosobnienia,
tym razem do obozu na Radogoszczu urządzonego w fabryce Abbego przy
ul. Zgierskiej, gdzie przebywał do marca 1940 roku.
Zabudowania dawnej fabryki Samuela Abbego (ul. Sowińskiego 1), dziś Mauzoleum i oddział "Radogoszcz" Muzeum Tradycji Niepodległościowych w Łodzi.
Przeczytaj w baedekerze:
Po
wyjściu z więzienia Rapalski wyjechał do Warszawy i podjął pracę w
Zakładzie Ubezpieczeń Wzajemnych. W sierpniu 1944 roku stanął do
walki w powstaniu warszawskim, a po jego upadku trafił do
niemieckiego obozu koncentracyjnego w Brest, w którym doczekał
końca wojny.W
1945 roku wrócił do Łodzi, by najpierw znaleźć zatrudnienie w
Powszechnym Zakładzie Ubezpieczeń Wzajemnych, a następnie w
„Społem”, skąd w 1949 roku odszedł na emeryturę. Stanisław
Rapalski próbował także wrócić do czynnej działalności
politycznej, wiążąc się z odbudowaną PPS, lecz jego nadzieje na
swobodną działalność polityczną szybko legły w gruzach.
Wymuszone stalinowskimi metodami zjednoczenie PPS z Polską Partią
Robotniczą i powstanie w 1948 roku Polskiej Zjednoczonej Partii
Robotniczej ostatecznie je pogrzebało. Ten działacz socjalistyczny
starej daty z niedowierzaniem spoglądał na wypaczanie dziejów
ruchu robotniczego w okresie stalinizmu.
Fot.
archiwalne pochodzą ze zbiorów Narodowego Archiwum Cyfrowego,
Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej w Łodzi
oraz stron:
Fot.
współczesne Monika Czechowicz