W
ramach cyklu spotkań: „Visit.Łódź – Zwiedzanie Łodzi z przewodnikiem”
Przedsiębiorstwo
Usług Turystycznych Vist.Łódź, w słoneczne majowe przedpołudnie zaproponowało
łodzianom spacer po Nowym Cmentarzu Żydowskim przy ulicy Brackiej.
Visit.Łódź zaprasza łodzian na cykl bezpłatnych wycieczek po naszym mieście,
oprowadzanie odbywa się w każdą sobotę i niedzielę.
Baedeker
postanowił tym razem pójść za innym przewodnikiem, ale… o godz. 11 rano było już na
miejscu spotkania przeszło 150 łodzian (!) - nie spodziewając się aż takiego zainteresowania mieszkańców i chcąc zrobić chociaż kilka zdjęć musiałam zrezygnować z części opowieści pani przewodnik, i baedeker, jak co roku, poszedł na spacer samotnie J
Trochę
historii, czyli dlaczego cmentarz został założony właśnie tutaj:
30
września 1888 roku Bożniczy Dozór zwrócił się do prezydenta Łodzi z prośbą o
zezwolenie na powiększenie istniejącego cmentarza, lub założenie nowego ze
względu na brak miejsca na pochówki (stary cmentarz żydowski w Łodzi założono w
1811 roku przy ulicy Wesołej, u zbiegu ulic Zachodniej i Lutomierskiej –
dzisiaj już nie istnieje). Sprawa oparła się o rząd gubernialny w Piotrkowie
Trybunalskim. Z dokumentu skierowanego tam przez prezydenta dowiadujemy się, że
w Łodzi mieszka 40 tysięcy Żydów, którzy na potrzeby grzebalne winni mieć co
najmniej 10-12 morgów ziemi (1 morg to 1,2 ha) za kwotę 18.000 rubli z
dobrowolnych składek.
W
październiku 1888 roku małżeństwo Czośniakowie ofiarowali gminie część ziemi,
przylegającej do cmentarza, na co łaskawie zezwoliły władze gubernialne.
Równolegle zbierano pieniądze na uporządkowanie terenu. Od września do grudnia
zebrano 16.225 rubli. Ponieważ koszty ogólne wynosiły 25.000 rubli zaczęto
ściągać opłaty, co zostało zabronione przez władze, które sugerowały
konieczność założenie nowego cmentarza.
Stary cmentarz żydowski przy ulicy Wesołej – dzisiaj
już nie istnieje.
Do
planów o założeniu nowego cmentarza przyczyniły się niewątpliwie skargi
mieszkańców, których domy przylegały do cmentarza. W kwietniu 1889 prezydent
przypomina Bożniczemu Dozorowi, że:
„W §11 o grzebaniu zmarłych z dnia 31
maja 1840 roku cmentarze winny znajdować się od miasta, wsi i wszelkich
zamieszkałych miejsc o 1000 kroków co wynosi 2/3 wiorsty. Te okoliczności
winien wziąć Dozór pod uwagę podczas przedkładania mi projektu rozszerzenia
cmentarza”.
Było
oczywiste, że dotychczasowy cmentarz nie spełniał tych wymogów. Przystąpiono
więc do poszukiwań nowego terenu. Wybór padł na Radogoszcz nieopodal Łodzi.
Kiedy wydawało się, że nie ma już żadnych przeszkód, po akceptacji władz
gubernialnych i miejscowych, pojawiły się one niespodzianie w osobie Juliusza
Heinzla, który w Radogoszczy miał rozległą posiadłość ziemską i letnią
rezydencję. Protestowali również mieszkańcy Radogoszczy reprezentowani przez
niejakiego Berendsa, za którym być może również stał Heinzl.
Powodem
protestu Heinzla był fakt, że Żydzi wykupili teren 12 morgów od Karola Gaya,
przylegający bezpośrednio do jego posiadłości. Heinzl stojąc przed widmem
sąsiedztwa cmentarza zobowiązał się odstąpić 18 morgów (ok.9 ha) ziemi w
miejscowości Marysin (obecnie w dzielnicy Bałuty) w zamian za oddanie mu 12
morgów wykupionych przez Dozór od Karola Gaya.
Od
1888 roku do 1890 sprawa lokalizacji cmentarza nie wyszła poza sferę projektów,
dyskusji, ścierających się ze sobą interesów i stanowisk, co w połączeniu z
opieszałą, skorumpowaną rosyjską pragmatyką urzędową opóźniało zamknięcie
sprawy.
Komisja
zwołana przez prezydenta na 14 marca 1890 roku w celu oględzin nowego miejsca
nie zebrała się. Gmina utrudniała wykup dodatkowej ziemi w Marysinie nie mogąc
pogodzić się z utratą dogodnej lokalizacji w Radogoszczy. Z tego powodu w
listopadzie 1890 roku rozważano bez skutku propozycję lokalizacji cmentarza na
Stokach. Również i ta lokalizacja nie doczekała się realizacji. Główną
przyczyną była zbyt duża odległość od centrum miasta. W grudniu 1890 roku
architekt miejski Hilary Majewski jest w posiadaniu planów posiadłości Alberta
Cukiera, którą Bożniczy Dozór przeznaczył na nowy cmentarz…
Posiadłośc
Cukiera znajdowała się w miejscowości Marysin, a sprawa lokalizacji powraca na
tereny proponowane przez Heinzla. W piśmie prezydenta Łodzi Władysława
Pieńkowskiego skierowanym do guberni czytamy:
„W związku z pismem Rządu Gubernialnego
z dnia 9.X ubiegłego roku nr 5448, mam zaszczyt poinformować, że łódzki
fabrykant J.Heinzel w prośbie przedłożonej mi 17 listopada roku ubiegłego
wskazuje m.in. na część ziemi Cukiera w miejscowości Nowe Bałuty, gmina
Radogoszcz okręgu łódzkiego, nadającej się na urządzenie cmentarza. Zobowiązał
się on do tego, ze nabędzie na powrót od Bożniczego Dozoru, od K. Gay ziemię na
sumę 7.500 rubli, jeżeli gmina założy cmentarz na ziemi Cukiera lub na innych
terenach oprócz ziemi K. Gay (na co wydano zezwolenie Naczelnika Guberni w dniu
20 grudnia 1889 r. nr 6225) oraz jak wynika z korespondencji z 13 stycznia 1890
r. nr 153, wstrzymującej działania na terenie Radogoszczy.
Oprócz tego przeznaczy (Heinzel)
dodatkowo 7.500 rubli na zakup ziemi, którą ofiaruje Bożniczemu Dozorowi w
zamian za część ziemi K. Gay wartości 15.000 rubli. W świetle wyżej przytoczonego
wyjaśnienia p.Heinzla, 14 grudnia ub. roku pismem nr 194 Bożniczy Dozór
zawiadomił mnie, że rozpoczął rozmowy z Albertem Cukierem o sprzedaż ziemi w
miejscowości Nowe Bałuty , celem urządzenia cmentarza. Jeżeli ziemia ta,
wielkości 30 morgów 1.163 prętów będzie nadawała się na ten cel, Cukier
zobowiązuje się sprzedać ją za 14.000 rubli, jeżeli Heinzel zgodzi się na
poszerzenie drogi do 10 sążni, wiodącej przez jego posiadłość od szosy
łódzko-brzezińskiej i skierowanie jej do posiadłości Cukiera…”.
Władze
w Piotrkowie stwierdzają zwięźle, ze należy kwestię ostatecznie rozwiązać „zapłacić wynagrodzenie za ziemię z
wyznaczonych na ten cel środków oraz wypełnić wszystkich wymaganych warunków,
praw hipotecznych i zwyczajowych”.
Pomimo
usunięcia wszystkich przeszkód formalno-prawnych i finansowych okazało się, że
zapis hipoteczny nie zezwalał na jej przekazanie w użytkowanie. Skomplikowaną
sytuację ratuje ponownie darowizna:
„W związku z bardzo trudnym położeniem
tutejszy fabrykant Izrael Kalmanowicz Poznański chcąc pomóc naszej gminie
podarował niezależnie od ziemi Cukiera 18 morgów i 170 prętów, który zbiega się
z ziemiami Cukiera. Aktem notarialnym z 25 września br. zastrzegł sobie prawo
do 240 sążni powierzchni bez osobnego wynagrodzenia, na grobowiec rodzinny (…)”
Grobowiec rodziny Poznańskich.
Ponieważ
darowizna Poznańskiego położona była na północ od traktu brzezińskiego (dzisiaj
ulica Wojska Polskiego), zaistniała konieczność wykupu ziemi przyległej do
traktu by można było wytyczyć drogę dojazdową na cmentarz. Perturbacje te stały
się przedmiotem ostrej krytyki Bożniczego Dozoru przez Rząd Gubernialny.
Analogicznie
jak w poprzednich przypadkach, złożyli skargę okoliczni chłopi (16 maja 1892
roku), wskazując na fakt, że kondukty pogrzebowe będą blokowały trakt
brzeziński, którym oprócz normalnego ruchu raz do roku (manewry) przechodziło
wojsko. Władze miasta, potwierdzając słuszne skargi mieszkańców, wyjaśniały
jednocześnie, że nie ma w okręgu łódzkim takiego miejsca, które spełniałoby wszystkie
wymogi i nie wchodziło z nikim w kolizję.
Względy
sanitarne (groźba epidemii) wymagały pilnie rozwiązania tej kwestii. Stąd też
21 lipca 1892 roku rozpatrzono ponowie tereny na Stokach, Radogoszczy i Nowych
Bałutach uznając te ostatnie za najbardziej korzystne i najmniej konfliktowe.
Teren ten spełniał wymogi zarządzenia z 31 grudnia 1875 roku. Dopuszczało ono,
z braku stosownych miejsc, skrócenie wymaganych 1.000 kroków do 100 sążni od
zabudowań. Nie wolno było zajmować też ziemi ornej wyższych klas, a jedynie
grunty piaszczyste i gliniaste z wyłączeniem terenów podmokłych. Ważnym
czynnikiem było położenie na wzniesieniach „wystawionych
na działanie wiatrów”.
5
sierpnia 1892 roku władze gubernialne wyraziły ostatecznie zgodę na
lokalizację, którą zatwierdził 4 września 1892 roku Generał-Gubernator. 10
listopada 1892 roku zamknięto stary cmentarz, istniejący od 1811 roku i
otworzono nowy „na terenie wyznaczonym przez
Gubernatora decyzją 4148 br. a w szczególności zajęto z całej ziemi część
terenu od strony płn.-zach., ok. 875 sążni, którą ogrodzono płotem”.
Prace
miały być wykonane systemem gospodarczym. Zorganizowano obsługę cmentarną,
ustalono opłaty za działki oraz warunki przenoszenia niektórych nagrobków ze
starego cmentarza. Za ziemię pod grobowiec rodzinny opłata wynosiła od 100 do
500 rubli. Cena za stopę kw. ziemi wynosiła w pobliżu drogi 5 rubli, w
oddaleniu od niej 3 ruble. Można przyjąć, że pierwsze pochówki miały miejsce na
przełomie 1892/93 roku. Wiosną 1893 roku rozpoczęto prace ziemno-budowlane,
wytyczenie drogi i rozmieszczenie budynków gospodarczych. Podstawowe prace
wykonano w latach 1893-1896 pod nadzorem architekta Adolfa Zeligsona.
Więcej
o cmentarzu, o łodzianach tu spoczywających oraz zdjęcia grobowców tych
najbardziej znanych znajdziesz tutaj:
NOWY CMENTARZ ŻYDOWSKI W ŁODZI
NOWY CMENTARZ ŻYDOWSKI W ŁODZI
źródło:
Bronisław Podgrabi. Cmentarz Żydowski w Łodzi.
Fot. Monika Czechowicz