Przytułek dla Starców i Kalek Łódzkiego Chrześcijańskiego Towarzystwa Dobroczynności mieścił się w budynku przy ulicy Dzielnej 45 (dziś ulica Narutowicza 60).
Obiekt powstał na początku 1897 roku według projektu architektonicznego Franciszka Chełmińskiego (lub tylko sygnowany jego nazwiskiem - autorem może być Otto Gehlig, który ze względu na brak wykształcenia i uprawnień nie mógł podpisać się pod projektem).
To jeden z najciekawszych gmachów miasta, który odbiegał swoją formą architektoniczną od dominujących w tym czasie kanonów neorenesansowych.
Budynek został wzniesiony na planie wydłużonego prostokąta, a w jego części frontowej uwidoczniono boczne ryzality. Nad wejściem umieszczono łacińską maksymę Res sacra miser (Miłosierdzie rzeczą świętą). Przytułek zapewniał schronienie i opiekę lekarską kilkuset osobom.
Chrześcijańskie Towarzystwo Dobroczynności powstało w Łodzi w roku 1877. Od tego czasu jego działacze starali się zapewnić pomoc najbardziej potrzebującym mieszkańcom miasta.
"Dziennik Łódzki", rok 1885.
Po kilkunastu latach działalności Towarzystwo nabyło plac przy ulicy Dzielnej z przeznaczeniem na budowę przytułku.
"Tydzień", rok 1895.
"Rozwój", rok 1898.
Jednodniówka "Dzień ubogich w Łodzi", 17 września 1911 roku.
"Rozwój", rok 1911.
"Rozwój", rok 1913.
"Rozwój", rok 1913.
"Rozwój", rok 1914.
Gazeta "Rozwój", rok 1922.
W 1924 roku zarząd nad przytułkiem przejęło miasto.
"Republika", rok 1924.
"Republika", rok 1924.
"Republika", rok 1924.
"Łódź w Ilustracji", dodatek niedzielny "Kuriera Łódzkiego", rok 1935.
Po II wojnie światowej budynek został przejęty przez tworzącą się od podstaw w Łodzi Akademię Medyczną. Zostało w nim pomieszczone Collegium Anatomicum, pozostające tam do chwili obecnej.
Elementem dydaktycznym Collegium jest muzeum anatomiczne, ale w zasadzie nie jest dostępne do zwiedzania.
Fot. Monika Czechowicz źródła: Dariusz Kędzierski. Ulice Łodzi. Łódź daleka i bliska i inn.
"Rozwój", rok 1900.
Fot. archiwalne ze zbiorów Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej w Łodzi.
Może już mało kto pamięta piosenkę o Łodzi śpiewaną niegdyś przez
Vicky Leandros…
„Theo, wir fahr'n nach Lodz" – czyli Teofilu, jedziemy do Łodzi to popularna niemieckojęzycznapiosenka o Łodzi.
Piosenka ta znana była głównie w wersji zaśpiewanej
przez niemiecką piosenkarkę greckiego pochodzenia
– Vicky Leandros. Singel ukazał się na płycie winylowej
w Niemczech w lipcu1974 roku i od razu osiągnął rekordową liczbę sprzedanych
egzemplarzy, nie schodząc z pierwszego miejsca najlepiej sprzedających się płyt
przez kilkanaście tygodni.
Theo, wir fahr'n nach
Lodz
Theo, wir fahr'n nach Lodz
Steh auf Du faules Murmeltier
Bevor ich die Geduld verlier
Theo, wir fahr'n nach Lodz
Theo, wir fahr'n nach Lodz
Theo, wir fahr'n nach Lodz
Ich habe diese Landluft satt
Will endlich wieder in die Stadt
Theo, wir fahr'n nach Lodz
Gott verlass'nes Dorf
Nur Heu und Torf
Stets der gleiche Trott
Nur hüh und hott
Im Stall die Kuh macht muh
Die Hähne kräh'n dazu
Das hält keiner aus
Ich will hier raus
Theo, wir fahr'n nach Lodz
Theo, wir fahr'n nach Lodz
Da fassen wir das Glück am Schopf
Und hauen alles auf den Kopf
Theo, wir fahr'n nach Lodz
Dies verdammte Nest
Gibt mir den Rest
Ich fühl mich zu jung
Für Mist und Dung
Ich brauch' Musik und Tanz
Und etwas Eleganz
Gib Dir einen Stoß
Und dann geht's los
Theo, wir fahr'n nach Lodz
Theo, wir fahr'n nach Lodz
Dann feiern wir ein großes Fest
Das uns die Welt vergessen läßt
Theo, wir fahr'n nach Lodz
Dann kann ich leben, dann bin ich frei
Und auch die Liebe ist mit dabei
Theo, wir fahr'n nach Lodz
Theo, wir fahr'n nach Lodz
Komm mit, die Pferde warten schon
Steig ein und sei mein Postillon
Theo, wir fahr'n nach Lodz
Naprawdę piosenka ta jest dużo starsza niż wersja w
wykonaniu Vicky Leandros. Tekst wywodzi się jeszcze z czasów dynamicznego
rozwoju Łodzi przemysłowej, która właśnie wtedy stała się domem dla setek
tysięcy ludzi o różnym pochodzeniu i kulturze. Miasto było zamieszkiwane
wówczas m.in. przez Polaków, Niemców, Żydów, Rosjan i Czechów. Okolice Łodzi były wtedy słabo rozwinięte i stanowiły
kontrast dla rosnącej metropolii, stąd
konwencja utworu: pochwała dla nowoczesnej Łodzi i krytyka zacofanego życia
wiejskiego.
Pierwszą wersję piosenki stworzyli podłódzcy Żydzi, oddając
w niej swoją tęsknotę za zabawą i życiem we włókienniczej metropolii.
Początkowo refren brzmiał:
- Itzek, komm mit
nach Lodz...(Icek, chodź ze mną do Łodzi...)
Potem znane były również inne przeróbki tekstu, np:
- Leo, wir geh'n nach
Lodz, wir bau'n ein Haus und eine
Fabrik... (Poldek, jedziemy do
Łodzi zbudować dom i fabrykę...)
Ta skoczna muzyka z ironicznym tekstem była bardzo popularna na
początku XX wieku wśród łódzkich Żydów. Podczas
swojej drugiej młodości w latach 70-tych XX wieku dzięki interpretacji
Vicky Leandros piosenka zaskarbiła sobie również serca Niemców. Piosenka ta
połączyła i wpisała się w życie Żydów, Niemców i Polaków, a nawet Greków za sprawą pochodzenia piosenkarki, nawiązując tym samym
do wielokulturowej tradycji przedwojennej Łodzi.
W marcu 2009 roku film turystyczno-reklamowy Theo, wir fahr'n nach Łódź zdobył II
nagrodę w kategorii Turystyka miejska na odbywających się w Berlinie Międzynarodowych
Targach Turystycznych ITB. W konkursie udział wzięły 94 filmy z 43 krajów.
Oceniało je 40-osobowe międzynarodowe jury złożone z przedstawicieli ambasad,
organizacji turystycznych i filmowców.
Film promujący miasto Łódź:
Dodam jeszcze, że możecie obejrzeć tu w jednej z głównych ról śliczną i
obdarzoną cudownym głosem łodziankę – Anię Dzionek (dziewczyna o rudych
włosach).
Produkcja Info Express, reżyseria Wojciech Bruszewski, zdjęcia i montaż
Jacek Kościuszko.
Szybki rozwój miasta na przełomie XIX i XX wieku wymusił usprawnienie działania poczty. Uznano więc za konieczne wybudowanie nowego funkcjonalnego gmachu dla tej instytucji.
"Rozwój", rok 1898.
W 1899 roku Zarząd Poczt kupił od Karola Hoffrichtera - obok Geyera, Scheiblera i Poznańskiego - właściciela jednej z największych tkalni bawełny, plac u zbiegu ulic Przejazd (obecnie Tuwima) i Widzewskiej. Za parcelę zapłacono 70 tysięcy rubli, a cała budowa kosztowała około 200 tysięcy rubli. Budynek zaprojektował inżynier Mikołaj Boczrow, natomiast budowę nadzorował architekt Dawid Lande. W 1903 roku gmach stał się siedzibą Poczty Głównej.
Ponieważ budynek ówcześnie znajdował się nieco na uboczu miasta, w celu ułatwienia mieszkańcom dostępu do usług pocztowych, koniecznym stało się utworzenie dodatkowych kilku oddziałów. I tak, do 1909 roku powstały trzy nowe punkty w różnych miejscach miasta.
Niewiele brakowało a gmach Poczty Głównej stanąłby przy ulicy Spacerowej. Otóż na przełomie wieku rozpoczęto starania o budowę takiego obiektu. Pod uwagę brano dwie lokalizacje. Pierwsza z nich zakładała kupno budynku przy ulicy Spacerowej, należącego do Friedlandera i Tienemana oraz jego przebudowę. istniał już nawet wstępny projekt adaptacji, a wykonał go Dawid Lande. Nie doszło jednak do transakcji, gdyż właściciele budynku chcieli za niego zbyt wygórowaną kwotę.
"Rozwój", rok 1900.
"Rozwój", rok 1902.
"Rozwój", rok 1902.
Zaakceptowano wariant drugi, czyli zakup niezabudowanej działki u zbiegu ulic Przejazd (Tuwima) i Widzewskiej (obecnie Kilińskiego). Jej zaletą była bliskość dworca kolejowego. To tej pory postawiony tam budynek jest siedzibą Poczty Głównej (okazały wieżowiec poczty i telekomunikacji przy alei Kościuszki 3/5 został oddany do użytku dopiero w 1973 roku).
Gazeta "Rozwój", rok 1919.
"Głos Poranny", rok 1930.
"Głos Poranny", rok 1929.
"Panorama", dodatek niedzielny "Republiki", rok 1929.
"Express Wieczorny Ilustrowany", rok 1935.
"Głos Poranny", rok 1935.
Budunek Poczty Głównej przy ul. Tuwima.
Fot. K. Jabłoński, rok 1968.
Skoro o telekomunikacji mowa, warto wiedzieć, że pierwsze telefony pojawiły się w Łodzi w 1883 roku. Powstała wtedy Polska Akcyjna Spółka Telefoniczna (PAST) jako spółka skarbu państwa i szwedzkiej firmy "Cedergren".
"Rozwój", rok 1907.
"Głos Poranny", rok 1922.
"Rozwój, rok 1921.
"Ilustrowana Republika", rok 1928.
"Ilustrowana Republika", rok 1928.
Władze spółki zadecydowały o budowie własnej siedziby. Zakupiono działkę przy alei Kościuszki 12, a autorem projektu był Józef Kaban. Budynek spółki ukończono w latach 1927-1928.
"Ilustrowana Republika", rok 1926.
Architekt, mając do dyspozycji ograniczoną przestrzeń wąskiej śródmiejskiej działki, wypełnił całą jej frontową część i wypiętrzył bryłę budowli. Stanął wyniosły, ekspresyjnie pnący się w górę gmach.
"Głos Polski", rok 1928.
W nowej siedzibie łódzkich telefonów zainstalowano nowoczesną centralę szwedzkiego "Ericssona", co umożliwiło rozbudowę połączeń w następnych latach.
"Głos Poranny", rok 1930.
"Łódź w Ilustracji", dodatek niedzielny "Kuriera Łódzkiego", rok 1930.
"Ilustrowana Republika", rok 1930.
Po II wojnie światowej wygasła koncesja PAST i sieć telefoniczną oraz budynek przejęła Państwowa Poczta i Telekomunikacja, a w latach 90-tych, gdy nastąpił podział, budynek należał już tylko do Telekomunikacji Polskiej.