Kapelusz
Pana Anatola to nazwa charakterystycznego pawilonu handlowego
mającego kształt odwróconego kapelusza. Znajduje się on w Łodzi
przy ulicy Paderewskiego 6 (dawniej ulica Gagarina).
Ulica
Paderewskiego powstała w latach 60. XX wieku jako część arterii
komunikacyjnej Wrocław - Gdańsk. Wchłonęła ulicę Kapliczną oraz
część ulicy Katowickiej. W 1961 roku zyskała imię Jurija Gagarina, a w
1992 roku z okazji sprowadzenia prochów Ignacego Paderewskiego do kraju,
nadano jej jego imię.
Pawilon
został zaprojektowany przez Aleksandra Zwierkę i wzniesiony na
osiedlu Kurak w latach 1962-1964.
Aleksander Zwierko (1924-2003)
- architekt i urbanista, żołnierz AK, członek SARP.
(źródło fotografii: In memoriam - Pamięci Architektów Polskich - Aleksander Zwierko (archimemory.pl)
Aleksander
Zwierko uczył się w Szkole Powszechnej Sióstr Nazaretanek, którą
ukończył w 1938 roku z wyróżnieniem. Następnie rozpoczął naukę
w gimnazjum im. Adama Mickiewicza w Nowogródku jednocześnie będąc
ministrantem w Białej Farze. W 1944 roku wstąpił do Armii Krajowej
do oddziału „Bogdanka”, przyjmując pseudonim „Okoń”. Po
wojnie w ramach repatriacji osiedlił się z rodziną w Bydgoszczy,
gdzie ukończył szkołę średnią. W 1951 roku ukończył studia na
Wydziale Architektury Politechniki Wrocławskiej. We Wrocławiu do
1955 roku zajmowałę rekonstrukcjami zniszczonych w trakcie wojny
budynków, ponadto zaprojektował wówczas
około 80 budynków, w tym: Zakładów Górniczo-Hutniczych w
Bolesławiu, Zakładów im. F. Dzierżyńskiego w Tarnowie i Zakładów
Hutniczych „Chrzanów”. Następnie w 1955 roku został
projektantem „Miastoprojektu” w Łodzi, w ramach którego
projektował łódzkie wieżowce, w tym między innymi Śródmiejską
Dzielnicę Mieszkaniową, „Orion”, „Cetebe” oraz „Confexim”.
W 1981 roku porzucił projektowanie i przeszedł na emeryturę. W
1989 roku opisał swoje wspomnienia o Ziemi Nowogródzkiej i
Siostrach Nazaretankach, które opublikował w 2003 roku w książce
„Wsłuchane w sygnały ziemi nowogródzkiej”.
W
1969 roku Aleksander Zwierko został odznaczony Krzyżem Kawalerskim
Orderu Odrodzenia Polski, a w 1970 roku zdobył Nagrodę Miasta
Łodzi. Pochowany został na Starym Cmentarzu w Łodzi.
Panorama
centrum Łodzi najeżona jest wieżowcami Zwierki.
Kapelusz
Anatola, zaprojektowany
przez Aleksandra
Zwierkę w
1959 roku pawilon
handlowo-usługowy,
znajdujący się na rogu ul. Paderewskiego i Ciołkowskiego w Łodzi.
Powstał jako obiekt towarzyszący zespołowi czterech
dziesięciopiętrowych bloków mieszkalnych na osiedlu Kurak, w
południowej części miasta. Oryginalny obiekt budowano w latach
1962-1964.
W
1959 roku Aleksander Zwierko zaprojektował kilka bloków wraz z zabudową
towarzyszącą na Kuraku w południowej części Łodzi. Wśród nich był niski pawilon nieopodal ronda im. Titowa. Całkowicie
przeszklona bryła została uformowana na planie zbliżonym do okręgu
i otaczała niewielki wewnętrzny dziedziniec. Podobno początkowo
planowano posadzić tam drzewo, ale nie potwierdzają tego zdjęcia
makiety i szkice autorstwa Zwierki. Całość przekrywał okrągły
dach ocieniający ściany pawilonu niczym rondo kapelusza.
Skojarzenie z nakryciem głowy błyskawicznie podchwycili łodzianie.
Raptem dwa lata wcześniej miała miejsce premiera filmu Jana
Rybkowskiego "Kapelusz Pana Anatola", opowiadającego historię
skromnego urzędnika, który kupując kapelusz, wplątuje się w
przygody o kryminalnym charakterze. Nakrycie głowy, w którym dumnie
paraduje po Warszawie, okazuje się umówionym znakiem stołecznych
doliniarzy, którzy biorą pana Anatola za pasera i wrzucają mu do
kieszeni rozmaite fanty. W pawilonie na Kuraku nie handlowano
skradzionymi precjozami, a zamiast jubilera pierwszym otwartym
lokalem był sklep Warzywa-Owoce-Kwiaty, ale imię Kapelusz
Pana Anatola na dobre do niego przylgnęło.
(źródło: film.web)
Kadr z filmu „Kapelusz Pana Anatola”, rok 1957, w roli głównej wystąpił Tadeusz Fijewski.
(źródło fotografii: https://www.themoviedb.org/movie/158474-kapelusz-pana-anatola)
W
tym samym czasie, razem z pawilonem, powstały cztery 9-kondygnacyjne bloki stanowiące dla niego tło.
Zwierko zadbał, żeby nie były to zwykłe „szafy
mieszkalne” i, pomimo przyjętej formy prostopadłościanu, starał się jakoś urozmaicić bryłę. Przełamał monotonny rytm balkonów,
które połączył ze sobą i osłanił pełnymi, malowanymi na biało
balustradami. Dzięki temu powstał równomierny, rytmiczny „relief”
na tle szarej elewacji bloku. Niestety, o ile budowa mieszkaniówki szła sprawnie, to Kapelusz był oporny. Budowę rozpoczęto
w 1962 roku, chociaż koncepcja była gotowa już trzy lata
wcześniej. Z powodu problemów wykonawczych, wynikających między
innymi z nietypowej formy budynku, prace przeciągały się i zostały ukończone dopiero w 1964 roku.
Zwierko nie ukrywał narastającej
irytacji. Współpraca z wykonawcami była daleka od ideału, a
realizacja dużych witryn okazała się problemem niemalże nie do
przeskoczenia. Na łamach lokalnej prasy dawał upust swej złości i
rozżaleniu. Opóźnienia tłumaczył nieodpowiedzialną, jego zdaniem,
postawą ślusarzy, tynkarzy i kierownika budowy. Wiem, że
odpowiedzialnością w tym wypadku łatwo obarczyć projektanta, ale
czy o to chodzi? Przecież budowa jest nasza, za nasz wspólny,
społeczny grosz realizowana – pisał.
Niechlubną
tradycją PRL-owskich osiedli była niedostateczna ilość obiektów
handlowo-usługowych. Priorytetem były kolejne budynki mieszkalne, a
funkcje towarzyszące miały być realizowane „w drugiej
kolejności”. Takie etapowanie inwestycji często prowadziło do
sytuacji, gdy osiedlowy „sam” (w czasach PRL słowem sam nazywano
duży sklep samoobsługowy) pozostawał jedynie na
kartach projektu.
Jak
wyglądał Kapelusz Pana Anatola w latach 60. XX wieku, w czasach
PRL? Przeszklony okrąg z dziedzińcem w środku, a była tam:
apteka, fryzjer damski i męski, cukierenka, sklep rybny, delikatesy,
księgarnia oraz „Eldom”, czyli sklep ze sprzętem AGD. Na
podwyższonym tarasie okalającym budynek w osobnym niewielkim
pawilonie umieszczono klasyczny punkt usługowy, gdzie można było
naprawić np. parasolkę, nabić syfon z gazowaną wodą, naprawić
zepsutą zabawkę czy lalkę, dokonać
repasacji pończoch lub rajstop.
Pawilon
to całkowicie przeszklona bryła uformowana na planie zbliżonym do
okręgu. Całość przykryto dachem, wysuniętym przed fasadę
budynku. Wykonano go z żelbetu, ma również ściany z cegły ceramicznej. Jest
całkowicie przeszklony, w środku znajduje się niewielki dziedziniec.
Z
biegiem lat Kapelusz Anatola stracił blask. Szklane
witryny pokryły się kolorowymi reklamami, biały tynk poszarzał i
zaczął pękać. Betonowa pergola stała się ruiną zagrażającą
bezpieczeństwu przechodniów. Nic dziwnego, że co pewien czas
pojawiały się plotki mówiące o planach rozbiórki pawilonu, które
skwapliwie podchwytywała lokalna prasa. Na szczęście budynek
przetrwał i oceniany jest dziś jako jeden z interesujących
przykładów łódzkiego socmodernizmu. Spośród wielu innych
realizacji o podobnej funkcji wyróżnia go nie tylko nietypowa
forma, ale także, jak trafnie stwierdził w toku jednej z dyskusji
anonimowy łodzianin, „dusza”, którą w beton i szkło tchnął
Zwierko.
Mało
brakowało, aby ten oryginalny obiekt handlowy został wyburzony, ale
na szczęście wiosną 2020 roku konserwator zabytków wszczął
procedurę wpisu „Kapelusza” do rejestru zabytków jako przykładu
powojennej architektury modernistycznej. Jako
uzasadnienie wszczęcia procedury podano: „Całość stanowi cenny
w skali ponadlokalnej przykład powojennej architektury
modernistycznej o zachowanej pierwotnej funkcji”. W
2022 roku ukończono remont obiektu. 4 stycznia 2022 roku uruchomiono w
nim przychodnię miejską.
W
kompleksowo zmodernizowanych wnętrzach budynku Kapelusza Anatola
przy ul. Paderewskiego 6 lekarze specjaliści przyjmują już
pacjentów.
Centrum zostało podzielone na dwie części: dla dorosłych oraz dla
dzieci.
źródła:
BŁAŻEJ
CIARKOWSKI.Modernistyczny kapelusz. Miasto.pl
źródła fotografii:
Cyfrowe Archiwum Łodzian/ Miastograf
Wycinki prasowe pochodzą ze zbiorów Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej w Łodzi.
Wycinki
prasowe ze zbiorów Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej w Łodzi.
Fot.
współczesne Monika Czechowicz