W
dziewiętnastowiecznej Łodzi rokrocznie pod koniec kwietnia rozpoczynał się
sezon zabaw na wolnym powietrzu, zwany zielonym karnawałem. Początek dawał mu
wielki odpust w parafii św. Wojciecha w Starych Chojnach. Wtedy to stojący na
nadrzecznej skarpie modrzewiowy kościółek z 1643 roku wypełniali po brzegi
pielgrzymi przybyli z Łodzi, Rzgowa i pobliskich miejscowości.
Odpust na Św. Wojciecha. Nad stawami Jana.
Fot. ze zbiorów Pana Józefa Sobczyńskiego.
Na
odpust w Chojnach łodzianie wybierali się całymi rodzinami. Już od rana na
piotrkowskiej szosie tworzył się nieprzerwany sznur ludzi podążających w
kierunku chojeńskiego kościółka. Uroczystości kościelne, z udziałem łódzkiego
duchowieństwa, kończyła procesja na zewnątrz świątyni.
"Rozwój", rok 1906.
Po
nabożeństwie uczestnicy odpustu kierowali się na plac przykościelny. Trudno tu
było oprzeć się odpustowym atrakcjom: przejażdżce na koniu karuzelowym lub
podniebnemu fruwaniu na huśtawce. Liczne kramy i stoiska nęciły jarmarczną
zawartością. Na placu kręciły się także koła szczęścia. Za drobną opłatą, jeśli
los sprzyjał, można było wykręcić gipsową figurkę baletnicy, glinianego koguta,
a w ostateczności – cukierka w barwnym opakowaniu…
Część
uczestników odpustu, po obejrzeniu osobliwości odpustowo-jarmarcznych,
kierowała się do położonej po drugiej stronie traktu piotrkowskiego murowanej
karczmy „w całej wsi najlepiej wyglądającej”. Przez szeroko rozwarte okna
karczmy płynęła skoczna muzyka, rozlegały się wrzaski podpitych gości. Stojące
przed budynkiem beczki po piwie świadczyły, że wielu pielgrzymów ściągnęło na
odpust nie tyle z pobożności, ile ze względu na perspektywę zabawy w karczmie.
O nich to mawiano z przekąsem:
Przyszli do świętego Wojciecha na odpust
wielki,
modlą się zaś do kufla albo do butelki.
"Łódź w Ilustracji", dodatek niedzielny "Kuriera Łódzkiego", rok 1930.
Wiele
osób – przy sprzyjającej pogodzie – udawało się nad pobliskie stawy należące do
folwarku chojeńskiego. Rozsiadano się w cieniu starych topoli, spożywano
przyniesione zapasy żywności, raczono się wódką lub piwem i wypoczywano. Na
łonie przyrody nawiązywały się nowe znajomości i przyjaźnie. Niekiedy dochodziło
do kłótni i bijatyk podpitych osobników. Znalazło to odzwierciedlenie w
satyrycznym wierszyku:
Michał pił za wiele piwa,
pleść więc zaczął różne dziwa.
I tak od słowa do słowa,
ożywiła się rozmowa.
Ten i ów wziął się do kija,
pękła w bitwie harmonija.
Przedwieczorny
chłód studził temperatury powaśnionych stron. Nadchodziła pora powrotu do domu.
Trakt prowadzący do miasta ponownie zapełniał się tysiącami łodzian. Po wielkim
odpuście w Starych Chojnach pozostawały tylko wspomnienia, a niekiedy pamiątka
– gipsowa tancerka na staroświeckiej komodzie…
Od kieliszka, ode dwóch,
boli głowa, boli brzuch,
a od czterech, od pięcie,
to się tylko trochę kręci.
Pierwsza
kaplica w Chojnach, na prawach kościoła filialnego pod
zwierzchnictwem parafii św. Doroty w Mileszkach, została
ufundowana w 1492 przez Stanisława z Chojen Dużych herbu Jastrzębiec.
Dawny, drewniany kościółek Św. Wojciecha.
Fot: FotoPolska
Początkowo
była to drewniana świątynia, która działała jako filia parafii w Mileszkach. Samodzielną
parafię erygował w 1892 roku abp Wincenty Chościak-Popiel, metropolita
warszawski.
Budowa
istniejącego kościoła rozpoczęła się w 1902 roku według projektu
architekta Józefa Dziekońskiego. Wówczas to drewnianą budowlę rozebrano i
przekazano księżom salezjanom, w 1927 roku stary drewniany kościólek
przeniesiono na ulicę Pomorską, gdzie stał aż do 1961 roku obok kościoła św. Teresy, potem został rozebrany.
"Rozwój", rok 1907.
Nowy
kościół św. Wojciecha, znajduje się u zbiegu ulicy Rzgowskiej i św. Wojciecha. Zbudowany w stylu tzw. gotyku nadwiślańskiego, trzynawowy z dość szerokim transeptem, w końcach którego znajdują się kaplice.
Posiada spadzisty i bardzo wysoki dach, nawy boczne mają dachy osobne, mniej
spadziste.
Prace budowlane przy kościele Św. Wojciecha, ok. roku 1922.
Fot: FotoPolska
Prace
budowlane trwały do 1924 roku, a wieże – wzniesione według projektu Wiesława
Kononowicza, a wzorowane na kościele Mariackim w Krakowie – ukończono w 1938
roku.
"Rozwój", rok 1922.
Kościół został poświęcony w 1929 roku przez bpa Wincentego
Tymienieckiego.
"Łódź w Ilustracji", dodatek niedzielny "Kuriera Łódzkiego", rok 1930.
"Łódź w Ilustracji", dodatek niedzielny "Kuriera Łódzkiego", rok 1933.
W
wyposażeniu świątyni jest między innymi gotycki ołtarz główny z obrazem Matki
Boskiej Pocieszenia, zwanej Matką Boską Chojeńską - – namalowany na
modrzewiowej desce w latach 1600-1620.
Chojny. Kościół św. Wojciecha. Data nieznana.
(zbiory Narodowego Archiwum Cyfrowego).
Z
uwagi na ten obraz kościół św. Wojciecha znalazł się w rejestrze Sanktuariów
Maryjnych w Polsce.
Współcześnie
przy kościele działa kilka bractw, poradnia rodzinna, świetlica dla ubogich
dzieci „Wojtusiówka” oraz przedszkole.
Strona
parafii św. Wojciecha:
"Łódź w Ilustracji", dodatek niedzielny "Kuriera Łódzkiego", rok 1936.
Sielski
nastrój Chojen zachęcał łodzian do dalekich świątecznych wędrówek w
poszukiwaniu zieleni, śpiewu ptaków i słońca nie zasnutego grubą powłoką dymu.
Stawy na Olechówce nęciły klimatem, zielenią i wodą. I tak jest do dziś.
Park
i stawy Jana na Olechówce zajmują ponad 18 ha między ulicą Rzgowską, Kosynierów
Gdyńskich i ulicą Paradną.
Od
zachodu w parku znajduje się Chojeński Klub Sportowy.
Wacław Pawlak. Dawnych
zabaw czar, czyli czas wolny i rozrywka w dawnej Łodzi.
[red:] Bronisława Kopczyńska-Jaworska, Jadwiga Kucharska,
Jan Piotr Dekowski. Folklor robotniczej Łodzi.
Marzena
Bomanowska, Ryszard Bonisławski, Joanna Podolska. Spacerownik łódzki.
Fot. współczesne Monika Czechowicz
Fot. archiwalne ze strony FotoPolska (fotopolska.eu), ze zbiorów Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej w Łodzi oraz Narodowego Archiwum Cyfrowego.
Fot. archiwalne ze strony FotoPolska (fotopolska.eu), ze zbiorów Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej w Łodzi oraz Narodowego Archiwum Cyfrowego.