W kwietniu, po gruntownej konserwacji, zwiedzającym
zostanie udostępniona jedna z najlepiej rozpoznawalnych przestrzeni Muzeum
Sztuki w Łodzi – Sala Neoplastyczna. Artystycznej aranżacji Władysława
Strzemińskiego, korespondującej z dziełami Katarzyny Kobro, Theo van Doesburga,
Henryka Berlewiego czy Georgesa Vantongerloo, będzie towarzyszyć ekspozycja
prac stworzonych przez współczesnych artystów w ramach cyklu Sala
Neoplastyczna. Kompozycja otwarta.
Historia Sali Neoplastycznej rozpoczęła się w 1946 roku. Muzeum
Sztuki, dotąd mieszczące się w kilkunastu pokojach dawnego ratusza,
pozyskało nową siedzibę – dziewiętnastowieczny pałac łódzkiego przemysłowca
Maurycego Poznańskiego. Ówczesny dyrektor Muzeum, Marian Minich, zaprosił
Władysława Strzemińskiego do współpracy przy aranżacji nowych sal
ekspozycyjnych. Artyście powierzono zadanie zaprojektowania przestrzeni,
w której miałaby znaleźć swoje miejsce kolekcja europejskiej awangardy,
zgromadzona z jego inicjatywy w latach 30. XX wieku. Sala Neoplastyczna
– bo tak ją nazwano – została otwarta dla publiczności wraz z całym Muzeum
dwa lata później, od razu stając się wyjątkową muzealną atrakcją. Niestety nie
na długo: w roku 1950 nawiązujące do estetyki
konstruktywistyczno-neoplastycznej polichromie sali zamalowano,
a eksponowane w niej dzieła, nieodpowiadające oficjalnej stylistyce
socjalistycznego realizmu, złożono do magazynów. Salę zrekonstruowano dopiero
w 1960 roku (dokonał tego uczeń Strzemińskiego, Bolesław Utkin). Od tego
momentu przez niemal pół wieku stanowiła ona centralny punkt stałej ekspozycji
łódzkiego Muzeum. Sytuacja uległa zmianie w 2008 roku, gdy zbiory zostały
przeniesione do ms2, historycznej tkalni przekształconej w nowe
przestrzenie wystawiennicze Muzeum Sztuki.
Sala, po długich dyskusjach o przeniesieniu jej na
ekspozycję Kolekcji Sztuki XX i XXI wieku, ostatecznie pozostała w pałacu
Maurycego Poznańskiego – miejscu, w którym została stworzona. Pomimo
oddzielenia jej od części zbiorów, Sala pozostaje znaczącym elementem kolekcji.
Jej rangę podkreślają prace zrealizowane w ramach projektu Sala Neoplastyczna.
Kompozycja otwarta, w których stała się ona inspiracją dla działań
współczesnych twórców. Poprzez taką formułę dialogu z dziełem
polskiego konstruktywisty artyści mogą twórczo rozwijać i uwspółcześniać
jego znaczenia, a także kierować naszą uwagę na te jego aspekty, które
wcześniej pozostawały ukryte.
Zapowiedzią projektu były instalacje prezentowane
w latach 2006‑2008 podczas trzech wystaw-szkiców do stałej ekspozycji,
zrealizowanej potem w ms2, a także działania podejmowane przez artystów
przy okazji takich projektów jak Muzeum jako świetlany przedmiot pożądania
(odzianie dyrektora Muzeum w neoplastyczne barwy przez Julitę Wójcik), Porządki
urojone (wideo Igora Krenza, komentujące obsesyjną geometrię sali) i Powtarzam
je, by doścignąć (przemiana dzieła Strzemińskiego w autonomiczny obiekt
muzealny, dokonana przez Elżbietę Jabłońską).
Performance Elżbiety Jabłońskiej w Gdańsku.
Znaczące było również
umieszczenie w sąsiedztwie Sali instalacji Daniela Burena Cabane éclatée
avec tissu blanc et noir.
Praca francuskiego twórcy nie odwołuje się wprost do
estetyki dzieła Strzemińskiego, wchodzi z nim natomiast w głębszą relację
– również jest przestrzenią „ofiarowaną” przez artystę dziełom innego artysty
(w tym przypadku pochodzącym ze zbiorów Muzeum obrazom Henryka Stażewskiego).
Wymienione prace i dokumentacje działań artystycznych będą
prezentowane na ekspozycji wokół Sali Neoplastycznej. Uzupełnią je także
realizacje: Moniki Sosnowskiej, Jarosława Flicińskiego, Nairy Baghramian,
Magdaleny Fernandez Arriagi, Liama Gillicka i Grupy Twożywo.
Magdalena Fernandez Arriaga
Dzięki projektom
twórców zaproszonych do konfrontacji z dziełem Strzemińskiego opowieść,
której Sala Neoplastyczna zdawała się być kulminacją, ma szansę znaleźć swój
współczesny ciąg dalszy.
Kurator: Jarosław
Suchan
źródło: oficjalna strona muzeum