Przy
ulicy Gdańskiej pod numerem 89 stoi interesujący pałacyk dawniej należący do Reinhardta Bennicha.
Bennichowie przybyli do Łodzi najprawdopodobniej z Nadrenii.
Bennichowie przybyli do Łodzi najprawdopodobniej z Nadrenii.
"Łodzianin", rok 1893.
Protoplastą rodu
był August Bennich, jednak karierę w przemyśle włókienniczym rozpoczął jego syn
– Karol Bennich, który w 1864 roku założył fabrykę wełnianą przy ulicy
Piotrkowskiej 105. Później powstały kolejne zakłady przy ulicy Wólczańskiej i
Łąkowej (czytaj TUTAJ).
W 1905 roku fabryka Bennicha została przekształcona w spółkę akcyjną. Po śmierci twórcy zakładów dalszymi losami firmy kierowali jego synowie: Gustaw, Emil, Reinhardt, Oskar i Karol junior.
Karol Bennich
Właśnie
dla Reinhardta Bennicha Dawid Lande zaprojektował jednopiętrowy pałacyk z
sutereną i mieszkalnym poddaszem, utrzymany w stylu secesyjnym.
Dom przybrał formę
niewysokiej kamienicy położonej na planie rombu, gdyż taki kształt miała
działka, na której go wzniesiono.
Niemal
w centralnej części frontowej elewacji zaprojektowany został wykusz. Budynek
wyróżnia przebogata ornamentacja z korzeni, pni, gałęzi, liści, a także sowich
głów, stąd nazwa pałacu – Pałac Pod Ptasimi Głowami.
Również
pod bocznymi, trójdzielnymi oknami pierwszego piętra dekorację tworzą głowy sów
z rozpostartymi skrzydłami.
Nad
frontowym oknem wykuszu zamieszczono datę zakończenia budowy – 1904 rok, a nad
daszkiem wykuszu – nietoperza z rozchylonymi skrzydłami.
"Rozwój", rok 1905.
Informator Handlowo-Przemysłowy, rok 1914.
W
okresie międzywojennym pałac był własnością polsko-angielsko-szwajcarskiej
spółki akcyjnej pod nazwą Przemysł Gumowy „Gentleman”. Po II wojnie światowej
zabytkowy pałac przeszedł w posiadanie wojska i przez wiele lat służył jako
hotel garnizonowy.
Dzisiaj
w budynku mieści się Wojskowy Ośrodek Badawczo-Wzdrożeniowy Służby Mundurowej, Labolatorium Badań Wyrobów Włókienniczych i Skórzanych oraz Jednostka Certyfikująca Wyroby.
Fot. Monika Czechowicz
Fot. archiwalne ze zbiorów Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej w Łodzi.
Fot. archiwalne ze zbiorów Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej w Łodzi.
Przeczytaj
jeszcze:
źródła:
Dariusz
Kędzierski. Ulice Łodzi.
wstrząsa mną jak uświadamiam sobie, że widziałem omawiane budynki i przechodziłem bez zatrzymania... jasne że wiedziałem że jest piękny ale nie zrobiłem nic żeby dowiedzieć się coś bliżej o jego historii...
OdpowiedzUsuńPrzechodziłem obok od maluszka w 1947 r. do przedszkola Szulakowskiej na Kopernika i wracałem... obok biegałem po barszcz w drewniaczku... do kolegów mieszkających w okolicy... do czasów obecnych
Kochany Baedekerze dobrze że jesteś bo sam bym nie wiedział że ja jestem... nawet nie mogę obiecać poprawy bo mało już czasu mam. Dziękuję <3
Jakiś czas temu widziałam film z podroży sentymentalnej ostatniego Bennicha z synami do Łodzi. Ich chęć odwiedzenia willi i problemy z tym związane. I o skarbie zakopanym w ogrodzie... uroczy film. Niestety nie moge go nigdzie znaleźć :( Pozdrawiam Natalia
OdpowiedzUsuń