środa, 16 października 2024

II WOJNA ŚWIATOWA - Łódź, wrzesień/październik 1944 roku.

 Pod koniec lata 1944 roku gestapo dokonało licznych aresztowań członków AK w Łodzi. Szczególnie duże straty poniósł łódzki inspektorat. Aresztowano dowódcę - kpt. Mieczysława Woronowicza i członków jego sztabu.
Nowym szefem Inspektoratu został mjr Adam Trybus, pseudonim "Gaj" - cichociemny (skoczek spadochronowy przeszkolony w Anglii do zadań konspiracyjnych), wcześniej pełnił funkcję dowódcy Kierownictwa Dywersji (Kedyw) w Okręgu Łódź AK.
Adam Trybus (1909-1982)
- nauczyciel, wykładowca, filolog latynista, oficer piechoty Wojska Polskiego, major Polskich Sił Zbrojnych, cichociemny, żołnierz AK i ROAK, więzień polityczny PRL.
26 września
Odbyła się bitwa 25. i 72. pp AK z silnym niemieckim oddziałem pacyfikacyjnym (1200 żołnierzy) w rejonie wsi Stefanów, Budy i Gałki. Niemiecka akcja pacyfikacyjna przeciwko oddziałom partyzanckim nosiła kryptonim "Waldkater". W walce wzięło udział 1200 partyzantów dowodzonych przez mjr Majewskiego, pseudonim "Leśniak". 
mjr/ppłk Rudolf Jan Majewski (1901-1949)
- dowódca 25. pp AK.

Całodzienna krwawa walka zakończyła się klęską nieprzyjaciela. Poległo ponad 150 niemieckich żołnierzy. Straty partyzantów: 20 zabitych, ponad 20 rannych, 6 żołnierzy dostało się do niewoli.
Z meldunku niemieckiego majora:
Samo natarcie bandytów wskazywało nie tylko na znakomite ich uzbrojenie i wyposażenie, jak również niebywałą zuchwałość ataku. Wskazuje to na polską elitarną jednostkę, która przeprowadziła atak według niemieckich wzorów.

Żołnierze 25. pp - kompania "Starego".

Msza polowa w 25. pp AK, 15 sierpnia 1944 roku.

wrzesień 1944
Ze sprawozdania dotyczącego zdrowia dzieci z obozu dla dzieci i młodzieży przy ulicy Przemysłowej (Fauststrasse) za miesiąc wrzesień:
Przeciętny stan więźniów - 1017. Zgonów - 0. Choroby zakaźne - 56, w tym: dur brzuszny - 2, gruźlica płuc - 3, jaglica - 13, świerzb - 38. Pomoc ambulatoryjna - 11612, w tym: obtarcia - 67, rany cięte przy pracy - 60, owrzodzenia i choroby skóry - 152, gnicie dziąseł - 10, odmrożenia i oparzenia - 21, schorzenia uszu - 12, schorzenia oczu - 11 355.
Duża liczba zabiegów związanych z chorobą oczu była tłumaczona w następujących sposób: schorzenie oczu rozpoznano jako zakaźne, chroniczne zapalenie spojówek spowodowane wirusem Koch-Weeks.

Przeczytaj w baedekerze:

1 października
Na Niemiecką Listę Narodową (Deutsche Volkliste) wpisało się w Łodzi od 1940 roku 107 tysięcy osób.

Okładka legitymacji Volklisty (DVL)

9 października

"Litzmannstädter Zeitung", 1944.

Odbył się ostatni masowy wiec NSDAP w Łodzi. W przemówieniu Arthur Greiser zapewniał Niemców, że Polska nigdy nie zostanie odbudowana. 

"Litzmannstädter Zeitung", 1944.

Arthur Karl Greiser (1897-1946).
Niemiecki polityk narodowosocjalistyczny, obergruppenführer SS, Namiestnik Rzeszy w Kraju Warty, przedtem prezydent Senatu Wolnego Miasta Gdańska.
Foto: o.Ang. Bundesarchiv

10-12 października
Przez Łódź przejeżdżał transport jeńców z powstania warszawskiego. Łodzianie dostarczali im żywność i lekarstwa. Z dworca Łódź Kaliska zbiegło 112 powstańców.

15 października
Aresztowany został szef sztabu Okręgu Łódź AK, mjr Bronisław Majewski, pseudonim "Dziadek". W trakcie śledztwa zdecydował się na współpracę z okupantem w imię wspólnych celów w Nowej Europie i wspólnej walki z komunizmem. Ujawnił Niemcom tajemnice łódzkiej AK, co spowodowało kolejne aresztowania. Zatrzymanym oficerom zaproponowano - w zamian za ujawnienie struktur AK - współpracę polityczną i utworzenie Legionu Polskiego, który u boku żołnierzy Wehrmachtu miałby walczyć z wkraczającą na ziemie polskie Armią Czerwoną. Polscy oficerowie w zdecydowanej większości odmówili   jakiejkolwiek współpracy z okupantem. W tej sytuacji Niemcy postanowili wypuścić Bronisława Majewskiego z więzienia, aby na wolności podjął agitację na rzecz realizacji ich polityczno-wojskowych planów "współpracy" z polskim podziemiem. Nie przyniosło to jednak żadnych rezultatów. Wojskowy Sąd Specjalny AK uznał byłego szefa sztabu Okręgu za kolaboranta i skazał go na karę śmierci.

20 października
Niemiecki Sąd Specjalny w Łodzi skazał 11 oficerów AK, aresztowanych między 25 maja a 10 czerwca 1944 oku, na karę śmierci przez rozstrzelanie.
Wspomina por. Zbigniew Glinicki, pseudonim "Glina":
20 października 1944 roku o nietypowej jak na śledztwo godzinie przewożą nas na Anstadta i to z różnych cel. Pierwszy raz widzimy się wszyscy i pozwalają nam ze sobą rozmawiać. Okazuje się, że stajemy przed Sondergerichtem [niemiecki Sąd Specjalny], jest nas dwunastu, w tym jeden nieznany nikomu z nas. Odczytują nam akt oskarżenia zawierający tylko jeden zarzut; za zbrodnie przeciwko Rzeszy Niemieckiej. Każdego pytają, czy się przyznaje?
Odpowiedź: Nie
Do czynu przyznaje się tylko jeden nieznany nikomu. Po chwili przewodniczący Sondergericht odczytuje wyroki.
- Zbigniew Glinicki
kara śmierci przez rozstrzelanie
- Bogdan Sękowski
kara śmierci przez rozstrzelanie
- Janusz Różewicz
kara śmierci przez rozstrzelanie
- Józef Szewczyk
kara śmierci przez rozstrzelanie
 - Stanisław Baranowski
kara śmierci przez rozstrzelanie
- Stanisław Tarczyński
kara śmierci przez rozstrzelanie
- Paweł Jachimek
kara śmierci przez rozstrzelanie
- Zenon Matusiak
kara śmierci przez rozstrzelanie
- Józef Kawecki
kara śmierci przez rozstrzelanie
- Wacław Bodziński
kara śmierci przez rozstrzelanie
- Antoni Królak
kara śmierci przez rozstrzelanie
a ten NN uniewinniony i oddelegowany do dalszej pracy w Kriminalpolizei.
Po odczytaniu wyroków przewodniczący Sądu informuje, że możemy napisać do Hitlera o ułaskawienie. Któryś z nas, po minięciu szoku, odpowiedział, że polscy oficerowie nie będą prosić o łaskę, ktoś coś krzyknął, ktoś zaczął histerycznie się śmiać. Zdawaliśmy sobie sprawę przed tym, że śmierć nas nie ominie, ale każdy na coś liczył.
A tu wyrok!
Odtransportowano nas na Sterlinga, zamknięto w celi nr 14 - w celi śmierci.
Autor wspomnień - jako jedyny z tej grupy - ocalał. W grudniu 1944 roku miał zostać wysłany do Berlina na dalsze przesłuchania. W drodze, wraz z innym oficerem AK, zbiegł z transportu.

Budynek dawnego więzienia przy ulicy Sterlinga 16.
Przeczytaj w baedekerze:

21 października
Do obozu pracy w Königs-Wusterhausen koło Berlina wysłano grupę Żydów wybranych przez Hansa Biebowa, większość z nich przeżyła wojnę.

Hans Biebow (1902-1947)
- niemiecki zbrodniarz wojenny, członek NSDAP i szef niemieckiej cywilnej administracji łódzkiego getta. Przed wojną handlarz kawą w Bremie.
Przeczytaj w baedekerze:
23/24 października
Aresztowany został szef Oddziału I (organizacja) Komendy Okręgu Łódź AK, rtm. Stefan Grabowski, pseudonim "Amelia".

24 października
Komendant Okręgu Łódź AK, ppłk Michał Stempkowski, poinformował w meldunku dowódcę AK. Leopolda Okulickiego, pseudonim "Niedźwiadek", że wszystkie oddziały na terenie Okręgu włączonym do Rzeszy są w konspiracji - ogółem 27 batalionów słabo uzbrojonych, a stan liczebny żołnierzy zmniejszył się o 30% z powodu zatrudniania Polaków do budowy umocnień obronnych.

Leopold Okulicki (1898-1946)
- ps. "Niedźwiadek" - generał brygady Wojska Polskiego, współtwórca SZP-ZWZ-AK, ostatni komendant główny Armii Krajowej, komendant główny NIE, komendant Okręgu Łódź ZWZ terenów pod okupacją sowiecką, cichociemny. Więziony w ZSRR przez NKWD, między innymi w Brygitkach (1941), na Łubiance (1941 i 1945), w Leofortowie (1941 i 1945) oraz na Butyrkach (1945-1946).

W dalszej części meldunku skierowanego do Leopolda Okulickiego czytamy:
Praca bardzo ciężka - powód - inwigilacja ze strony Niemiec, brak polskiego elementu inteligenc. - wywieziony lub zlikwidowany. Częste wpadki i rozstrzeliwania na wszystkich szczeblach; przeciętnie trzy pokolenia dowódców i element bardziej czynny od początku wojny aresztowany lub rozstrzelany. Bardzo mało oficerów chętnych do pracy na terenie Rzeszy. Postawa społeczeństwa mimo zmaltretowania i wyczerpania twarda. Placówki po aresztowaniach obejmują następni, nie najlepsi jako dowódcy, ale z najlepszymi intencjami. Całość AK na tym terenie tworzy kościec, który jest raczej podporą moralną ogółu przez postawę i wydawnictwa.

24-25 i 28 października
Na tzw. badania lekarskie (rasowe) skierowano 227 polskich dzieci z rodzin zastępczych.

Przykładowe strony wykazu dzieci skierowanych na badania rasowe.
27 października
Ukazał się pierwszy numer "Trybuny Łodzi" - nowego tygodnika Okręgu Łódź AK.
W artykule wstępnym szef Biura Informacji i Propagandy (PIP) Okręgu Łódź AK - Jerzy Leski, pseudonim "Grot", napisał:
W ciągłym rozwoju działalności polskiej propagandy na terenie Okręgu Łódzkiego, następuje dalsze, poważne podniesienie poziomu naszych prac przez nowe wydawnictwo prasowe, jakim jest pismo "Trybuna Łodzi". Łódź w szóstym roku okupacji niemieckiej - otrzymuje swoje pismo.
"Trybuna Łodzi" jest pismem, które ma zadanie wejść w życie miasta i powiązać polską myśl i polskie bicie serca - DLA POLSKI. (...) Jesteśmy przekonani, że pismem tym ożywimy nurt polskiego życia, że stanie się ono symbolem WALCZĄCEJ ŁODZI.

W rubryce - Tydzień w naszym mieście - tygodnik Armii Krajowej informował:
Od 28.9.44 czynią Niemcy wysiłki, by powołać do życia polski legion przeciw bolszewicki. W tym celu urządzają w gmachu Wehrbezirkskomando w Łodzi komisję poborową, która wysyła imienne wezwania do Polaków o niemieckich nazwiskach, do Leistungspolen i do tych, którzy kiedyś składali podania o Volkslistę i wtedy zostało ono odrzucone. Dziś wszyscy są dobrzy i oficer kierujący pracami komisji przyrzeka im, że pięć lat minionych to lata błędów i krzywd im wyrządzonych, które teraz będą naprawione. Muszą oni tylko dobrowolnie wstąpić do legionu, by walczyć z Rosją, bo inaczej być może zainteresuje się nimi gestapo. (...) jednak wezwani Polacy okazali się nieuległymi obietnicom i pogróżkom.

27 października
25. pp Okręgu Łódź AK stoczył całodzienny bój pod Białym Ługiem (powiat końskie) z silnym oddziałem niemieckim liczącym 900 żołnierzy (jednostki Wehrmachtu, SS i formacje Ostlegionu). Nieprzyjaciel wycofał się pozostawiając 140 zabitych. Partyzanci zdobyli: trzy wozy z amunicją, dwa granatniki, jeden ckm, sześć erkaemów i inną broń; stracili ośmiu żołnierzy, 26 zostało rannych.

Kwatery 25. pp AK we wsi Widuch.

Charakterystykę pułku w tym okresie przedstawił w swych wspomnieniach Mirosław Kopa, pseudonim "Miron", jeden z partyzantów oddziału:
Pułk istotnie prezentował się okazale: ponad tysiąc zdyscyplinowanych żołnierzy, dobrze jak na warunki partyzanckie uzbrojony, z kompanią cekaemów i szwadronem kawalerii, z wyposażeniem 60 wozów taborowych i 120 koni. Najważniejsza była jednak wartość bojowa - miał już za sobą ponad 3 miesiące walk na zapleczu frontu wschodniego i 25 razy starł się z wrogiem. O waleczności 25 pp AK świadczyło, że 90% stanu uzbrojenia to broń zdobyta na wrogu.

Legitymacja Mirosława Kopy, ps. "Miron".

28 października
Został aresztowany szef Oddziału V-O (łączność operacyjna) sztabu Komendy Okręgu Łódź AK, por. Franciszek Moczkowski, pseudonimy "Gruchacz", "Bankier", "Puchacz". Został osadzony w areszcie gestapo przy alei Anstadta (Gardestrasse). Podczas pierwszej ewakuacji więźniów 18 stycznia 1945 roku udało mu się zbiec. Funkcję szefa Oddziału V-O przejął w grudniu 1944 roku ppor. Józef Nowacki, pseudonim "Jacek" (cichociemny).

Budynek przy alei Anstadta 7, w którym podczas II wojny światowej miało siedzibę gestapo, a w latach 1945-1956  - Wojewódzki Urząd Bezpieczeństwa Publicznego. 
Obecnie budynek zajmuje XII Liceum Ogólnokształcące im. Stanisława Wyspiańskiego.
Budynek został wybudowany tuż przed wybuchem II wojny światowej. Był to gmach szkolny, należący do Towarzystwa Szkół Żydowskich w Łodzi.
Ale rok szkolny 1939/1940 nie rozpoczął się...

"Głos Poranny", rok 1939.

31 października
Do tego dnia wysiedlono z Kraju Warty ponad 600 tysięcy Polaków, wśród których znajdowało się około 250 tysięcy i młodzieży.

źródło:
Andrzej Rukowiecki. Łódź 1939-1945. Kronika Okupacji.

Fot. współczesne Monika Czechowicz
Fot. archiwalne pochodzą ze zbiorów Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej w Łodzi,
i stron:
Bundesarchiv
oraz: 
Andrzej Rukowiecki. Łódź 1939-1945. Kronika Okupacji.

BAEDEKER POLECA:
Andrzej Rukowiecki. Łódź 1939-1945. Kronika okupacji.
1 września 1939 roku okupacja hitlerowska wdarła się w życie Polaków, nieodwracalnie przeobrażając 
je na sześć długich lat. Zmiany, które okupant przeprowadził w organizacji codziennego życia mieszkańców 
polskich miast, ze względu na swoją bezwzględność i brutalność, mogą wydawać się współczesnemu 
czytelnikowi niewyobrażalne.
Już 9 listopada 1939 roku Łódź została wcielona do III Rzeszy, 11 kwietnia 1940 roku otrzymała niemiecką 
nazwę Litzmmanstadt. W zamyśle hitlerowskich władz miała stać się miastem promieniującej kultury niemieckiej.
Wraz z napływem ludności niemieckiej Łódź zaczęła zmieniać swoje oblicze. Czy ówczesnym łodzianom s
pacerującym po ukochanej ulicy Piotrkowskiej przeszło kiedykolwiek przez myśl, że jej nazwa będzie 
brzmiała Adolf-Hitler-Straße? Reorganizacja polskiej administracji była jednak tylko wstępem do zmian, 
które na zawsze odmieniły Miasto Czterech Kultur. Masowe wysiedlenia ludności żydowskiej i polskiej 
z obszaru Łodzi oraz stworzenie Litzmannstatd Getto zapisały się bolesną kartą w historii miasta.
Obraz tamtych lat, dzień po dniu, ukazuje Andrzej Rukowiecki w książce Łódź 1939–1945. Kronika okupacji. 
Autor nie poprzestaje w swojej publikacji jedynie na odnotowaniu faktów. Ilustruje je fragmentami z dzienników, 
które tworzą wstrząsający zapis przeżyć okupowanej ludności. Zmagania mieszkańców Łodzi z hitlerowskim 
terrorem przybierały także formę walki o człowieczeństwo, które próbowali ocalić, niosąc pomoc potrzebującym, 
nawet za cenę własnego życia. Zamieszczone w Kronice nazwiska osób pomordowanych przez nazistów 
są nie tylko świadectwem bohaterstwa i patriotyzmu łodzian, ale elementem współtworzącym narodową pamięć i tożsamość.
Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz