Charakterystycznym symbolem prawosławia w Łodzi jest
cerkiew katedralna św. Aleksandra Newskiego (przydomek od jego zwycięskiej bitwy nad
Newą). W latach 70. XIX wieku – a więc
w okresie kiedy powzięto zamysł o budowie cerkwi – wyznawców tej religii było w
Łodzi zaledwie kilkuset. Można zatem sądzić, że rzeczywistym powodem powstania
świątyni, była nie tyle chęć zapewnienia prawosławnym miejsca do modlitwy, lecz
raczej podkreślenie rosyjskiego panowania na tej części ziem polskich.
Pierwsza łódzka cerkiew prawdopodobnie miała stanąć początkowo na Nowym Rynku (dziś pl. Wolności), w sąsiedztwie ratusza i kościoła luterańskiego. O tę lokalizację zabiegał ówczesny gubernator piotrkowski Iwan Kachanow, który chciał ją postawić zgodnie z nowym prawem - ukazem Aleksandra II z 1877 roku, aby w miastach, gdzie żyje duża liczba prawosławnych, a także w miejscach stałego zakwaterowania wojsk, stanęły prawosławne świątynie. Na tę lokalizację nie godziły się jednak władze miasta. Wskazano inne, równie eksponowane miejsce, w pobliżu stacji kolejowej. To tędy wędrowali wówczas wszyscy "przybywający do ziemi obiecanej" goście i interesanci.
Pierwsza łódzka cerkiew prawdopodobnie miała stanąć początkowo na Nowym Rynku (dziś pl. Wolności), w sąsiedztwie ratusza i kościoła luterańskiego. O tę lokalizację zabiegał ówczesny gubernator piotrkowski Iwan Kachanow, który chciał ją postawić zgodnie z nowym prawem - ukazem Aleksandra II z 1877 roku, aby w miastach, gdzie żyje duża liczba prawosławnych, a także w miejscach stałego zakwaterowania wojsk, stanęły prawosławne świątynie. Na tę lokalizację nie godziły się jednak władze miasta. Wskazano inne, równie eksponowane miejsce, w pobliżu stacji kolejowej. To tędy wędrowali wówczas wszyscy "przybywający do ziemi obiecanej" goście i interesanci.
Początkowo brakowało środków na budowę świątyni. Sytuacja zmieniła się po nieudanym zamachu na życie cara Aleksandra II z 2 kwietnia 1879 roku. Kilkakrotnie strzelał do cara spacerującego pod Pałacem Zimowym rosyjski rewolucjonista Aleksander Sołowiow. Chybił. Wydarzenie uznano za cud.
Łodzianie postanowili wówczas postawić cerkiew dziękczynną za ocalenie cara. Prezydent Łodzi napisał do gubernatora w Piotrkowie:
"Mam zaszczyt donieść Waszej Wysokości, iż mieszkańcy miasta Łodzi, pragnąc upamiętnić dzień cudownego ocalenia drogocennego życia monarchy, postanowili wystawić swoimi środkami prawosławną cerkiew św. Aleksandra Newskiego".
Ta inicjatywa niewiele jednak carowi pomogła, gdyż kilka miesięcy po położeniu kamienia węgielnego pod budowę cerkwi Aleksander II zginął rozerwany rzuconą w jego powóz bombą. Zamachowcem był Polak Ignacy Hryniewiecki, niedoszły absolwent Instytutu Technologicznego w Petersburgu.
Łodzianie postanowili wówczas postawić cerkiew dziękczynną za ocalenie cara. Prezydent Łodzi napisał do gubernatora w Piotrkowie:
"Mam zaszczyt donieść Waszej Wysokości, iż mieszkańcy miasta Łodzi, pragnąc upamiętnić dzień cudownego ocalenia drogocennego życia monarchy, postanowili wystawić swoimi środkami prawosławną cerkiew św. Aleksandra Newskiego".
Ta inicjatywa niewiele jednak carowi pomogła, gdyż kilka miesięcy po położeniu kamienia węgielnego pod budowę cerkwi Aleksander II zginął rozerwany rzuconą w jego powóz bombą. Zamachowcem był Polak Ignacy Hryniewiecki, niedoszły absolwent Instytutu Technologicznego w Petersburgu.
Wybrano znakomite miejsce - ruchliwe, widoczne, w sąsiedztwie zaprojektowanego przez Hilarego Majewskiego parku kolejowego, który z czasem nieoficjalnie nazywano również parkiem aleksandrowskim (dziś nosi imię Stanisława Moniuszki, więcej przeczytasz TUTAJ).
Prywatni sponsorzy w całości sfinansowali budowę. Już cztery dni po zamachu na cara zawiązał się komitet budowy świątyni. Znaleźli się w nim najwięksi łódzcy fabrykanci: Karol Scheibler, Juliusz Heinzel, Józef Paszkiewicz, Edward Herbst, Ludwik Meyer, Symon Heiman jr., Izrael Poznański, a także: Walerian Michał makowiecki, A. Tumski, Aleksander Chudziński i Karol Strenge. Ich wizerunek można zobaczyć na okolicznościowym tableau zachowanym w domu parafialnym przy ulicy Piramowicza.
Prywatni sponsorzy w całości sfinansowali budowę. Już cztery dni po zamachu na cara zawiązał się komitet budowy świątyni. Znaleźli się w nim najwięksi łódzcy fabrykanci: Karol Scheibler, Juliusz Heinzel, Józef Paszkiewicz, Edward Herbst, Ludwik Meyer, Symon Heiman jr., Izrael Poznański, a także: Walerian Michał makowiecki, A. Tumski, Aleksander Chudziński i Karol Strenge. Ich wizerunek można zobaczyć na okolicznościowym tableau zachowanym w domu parafialnym przy ulicy Piramowicza.
Po jakimś czasie do komitetu weszli również między innymi Herman Konstadt, Ludwik Grohman i Reinhold Finster, a także prezydent Łodzi Władysław Pieńkowski i gubernator piotrkowski Iwan Kachanow. Przewodniczącym komitetu był aż do śmierci w 1881 roku fabrykant Karol Scheibler.
Podobno różnorodny skład komitetu, w którym zasiadali obok siebie protestanci, katolicy, prawosławni i żydzi, był argumentem obrony budynku przed wyburzeniem w okresie międzywojennym.
"Dziennik Łódzki", rok 1884.
Świątynia stanęła frontem do ulicy Widzewskiej (dziś
ulica Kilińskiego 56), w pobliżu dworca Kolei Fabryczno-Łódzkiej. Otoczona została eleganckim ogrodzeniem i dobrze wyeksponowana. Autorem koncepcji był architekt miejski Hilary Majewski, który wzorował się na budowlach rosyjskich i bizantyjskich. Niewątpliwie polityczny
aspekt powstania tego obiektu nie przesłania jego szczególnego uroku oraz
znaczenia w historycznej sekwencji zmieniającego się wizerunku miasta. Na
szczęście, dane mu było dotrwać do chwili obecnej (cerkiew Newskiego była także
w Warszawie, ale została rozebrana, tak samo jak cerkiew w Aleksandrowie
Kujawskim).
Projekt został zaakceptowany w marcu 1880 roku, a 8 maja w obecności gubernatora położony został kamień węgielny - marmurowa skrzyneczka ze srebrną płytą z opisem budowli wmurowana została w fundament pod absydą. Cztery lata później świątynia była gotowa.
Budowy nie przerwano nawet po śmierci cara. 13 marca 1881 roku Aleksander Nikołajewicz, cesarz Wszechrusi, król Polski i wielki książę Finlandii oraz wielki książę Litwy, zginął w kolejnym (siódmym) zamachu bombowym dokonanym na jego życie przez działacza organizacji Narodnaja Wola, Polaka Ignacego Hryniewieckiego. Budowa była jednak kontynuowana. W 1884 roku gubernator podczas uroczystego otwarcia podkreślał:
"Nowo wzniesiona świątynia jest dowodem przywiązania i miłości miasta Łodzi dla Najjaśniejszego Pana i Domu Panującego".
Kolejny monarcha Rosji nosił to samo imię - Aleksander III, więc patron pozostał ten sam...
Car Aleksander II Car Aleksander III
Nikołajewicz Romanow (1818-1881) Aleksandrowicz Romanow (1845-1894)
"Goniec Łódzki", rok 1898.
Bez wątpienia postawienie cerkwi na cześć władcy to przykład serwilizmu ówczesnych władz miasta i jego najznaczniejszych obywateli wobec carskiego dworu, a jednocześnie dbania o interesy i przychylność Rosjan w chwili, gdy Polacy raczej demonstrowali swój dystans, a nawet niechęć wobec zaborcy. Następca tronu po śmierci ojca postanowił wprowadzić rządy twardej ręki, kierując się hasłem: "prawosławie - samowładztwo - narodowość". Starał się wzmocnić znaczenie języka rosyjskiego i religii prawosławnej kosztem prześladowania Polaków i polskiej kultury. Mimo takiej historii świątynia przetrwała wszystkie trudne zakręty w dziejach Łodzi i do dziś jest chlubą miasta.
Widok na wschodnią część świątyni, w głębi ikonostas, a za nim ołtarz.
Ikonostas został zaprojektowany przez Hilarego Majewskiego, a wykonany w Petersburgu.
Całkowity koszt budowy wyniósł blisko 95 tysięcy rubli srebrem. Największymi sponsorami była rodzina Scheiblerów, przeznaczając na świątynię prawosławną blisko 25 tysięcy rubli. Zięć Karola Scheiblera, Edward Herbst, dał prawie 10 tysięcy rubli w gotówce i 5 tysięcy w wyposażeniu. Nieco hojniejszy od niego był Juliusz Heinzel - niemal 11 tysięcy rubli i prawie 7 tysięcy w pracach stolarskich. Największy żydowski fabrykant Izrael Poznański przeznaczył na ten cel 8 tysięcy rubli, a finansista Herman Konstadt - 4,5 tysiąca. Dorzucił się nawet sam architekt, Hilary Majewski - finansując witraże za 1500 rubli.
Główna kopuła cerkwi wspiera się na czterech potężnych filarach, które zdobią sylwetki czterech świętych metropolitów Moskwy, nad nimi jest czterech ewangelistów.
Święty Mateusz piszący księgę ma obok siebie postać anioła.
Świątynia została wzniesiona w stylu rosyjsko-bizantyjskim na planie krzyża greckiego wpisanego w ośmiobok o naprzemiennych dłuższych i krótszych bokach. tak jak we wszystkich cerkwiach część ołtarzowa znajduje się od wschodu, od zachodu jest kruchta, od północy i południa - przedsionki. Główna część budynku jest przykryta kopułą, która symbolizuje niebieski firmament, w fasadzie znajduje się wieża nakryta małym cebulastym hełmem.
Wnętrze jest bogato zdobione polichromiami i mozaikami.
Święty Marek.
Budynek jest nieduży, ale zmieści ponad 800 osób. Specjaliści doszukują się nawiązań w architekturze do kościoła św. Sergiusza i Bakchusa w Konstantynopolu oraz bazyliki św. Witalisa w Rawennie.
Nad drzwiami wejściowymi znajduje się polichromia przedstawiająca Chrystusa niosącego krzyż.
Dzięki zachowanej kronice cerkwi Aleksandra Newskiego wiemy, że prace murarskie i ciesielskie wykonała łódzka firma Roberta Nestlera (więcej o firmie przeczytasz TUTAJ), a tynkarskie - Oskar Pleszke. Konstrukcję i pokrycie dachu zrobiła łódzka firma Otto&Szolc.
"Czas", kalendarz informacyjno-adresowy, rok 1900.
Także wystrój wnętrz jest dziełem miejscowych wykonawców - malarzy Jungnikela i Nordbrucha. Natomiast z odlewni Zwolińskiego w Warszawie dotarły do Łodzi dzwony, a zWrocławia - z pracowni Adolfa Zeilera - witrażowe okna. Aż z Petersburga, z pracowni Camillo przyjechał piękny dębowy ikonostas, a z warsztatu innego włoskiego rzemieślnika Patricio - mozaikowa posadzka. W Petersburgu, w pracowni Wasilija Wasiliewa, powstały też niemal wszystkie ikony znajdujące się w świątyni.
Wnętrze cerkwi zdobi kilkadziesiąt ikon w ozdobnych, drewnianych ramach, niektóre stoją w specjalnych ołtarzykach, tzw. kiwotach, inne są położone na pulpitach.
Do dziś cerkiew wzbudza podziw, zwłaszcza pełen przepychu wystrój wnętrza. Zachowały się polichromie i bogata sztukateria. Stare ikony i krzyże procesyjne z XVII-XVIII wieku oraz dębowy ikonostas należą do cennych zabytków.
WROTA DIAKOŃSKIE - zdobione są ikonami przedstawiającymi archaniołów Michała i Gabriela (dlatego nazywane są również wrotami anielskimi) lub wyobrażeniami pierwszych męczenników - św. Wawrzyńca i św. Szczepana (www.historiasztuki.com.pl)
Świątynia nadal służy prawosławnym mieszkańcom Łodzi. Wśród wiernych są osoby o korzeniach rosyjskich, ale też ukraińskich, serbskich czy macedońskich. Zwłaszcza w święta prawosławne modlitwy odmawiane są w dziewięciu, a nawet dziesięciu językach.
Przed wojną Łódź należała do diecezji warszawsko-chełmskiej, potem do diecezji łódzko-wrocławskiej, od 1951 roku do diecezji łódzko-poznańskiej.
Fot: Monika Czechowicz
Fot. archiwalne pochodzą ze zbiorów Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej w Łodzi, Cyfrowej Biblioteki Uniwersytetu Łódzkiego i inn.
"Głos Poranny", rok 1937.
Joanna Podolska, Michał Jagiełło. Spacerownik. Rosyjskimi śladami po województwie łódzkim.
Violetta Wiernicka. Prawosławni w Łodzi.
Dariusz Kędzierski. Ulice Łodzi.
www.historiasztuki.com.pl
Przeczytaj jeszcze:
Cerkiew pw. św. Olgi przy ulicy Piramowicza w Łodzi.
Kościół garnizonowy pw. św. Jerzego.
C jak CERKIEW
ROSYJSKA ŁÓDŹ
Tolerancja po łódzku
CMENTARZ PRAWOSŁAWNY PRZY ULICY OGRODOWEJ
PARK IM. STANISŁAWA MONIUSZKI
Ulica Karolewska 41 - "Nestler i Ferrenbach".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz