Pochodził ze Zgierza, z rodziny inteligenckiej, był synem Isuchera Mosze Szwarca, intelektualisty i aktywnego działacza syjonistycznego i Sury (Sary, Salomei) z Gliksmanów.
Uczył się w chederze i w polskim gimnazjum w Łodzi. Jego pierwsze prace, powstałe w wieku czternastu lat, zaginęły w czasie II wojny światowej. Początkowo uczył się rysunku u Icchaka Braunera.
Powrócił do Łodzi na początku 1914 roku, gdzie już wkrótce, 6 czerwca 1915 roku Icchok Brauner zorganizował mu indywidualną wystawę prac w prowadzonym przez siebie Salonie Sztuki przy Piotrkowskiej 36. Wystawiono wówczas ponad 60 obrazów Szwarca.
Powstałe w owym okresie dzieła są bliskie dokonaniom École de Paris.
W 1914 roku, gdy wrócił na wakacje do Polski, wybuchła wojna. Został zwolniony ze służby wojskowej dzięki listowi swojego paryskiego nauczyciela Antoine'a Merciera, który przyjaźnił się z carem.
W 1917 roku dwukrotnie wystawiał rzeźby gipsowe w Towarzystwie Zachęty Sztuk Pięknych w Warszawie. Brał udział w łódzkiej Wystawie Wiosennej w kwietniu 1918 roku, gdzie pokazał 89 prac malarskich i 12 rzeźb. Wśród nich przeważały portrety, pejzaże i sceny rodzajowe.
21 maja 1919 roku poznał Eugenię (Reginę) Pinkasównę, pisarkę (pseudonim Eugenia Markowa). 3 czerwca wziął z nią ślub i oboje wyjechali do Poznania, gdzie z przerwami przebywali do czerwca 1920 roku.
1 maja 1920 roku wraz z żoną Giną (Eugenią) przyjęli chrzest i po krótkim pobycie w Łodzi udali się do Paryża, gdzie urodziła się ich córka Tereska.
Teresa Torrès, opublikowała także wspomnienia w języku angielskim, The Converts, które w dużej mierze dotyczą nawrócenia się rodziców na katolicyzm. Nawrócenie zszokowało przyjaciół i rodzinę. Artysta został poddany ostracyzmowi, przechodził wówczas trudny okres. Wydarzenie to było utrzymywane w tajemnicy przez ponad dziesięć lat, jednak nadal uważał się za „Żyda wyznania katolickiego”, uważał, że jest jednocześnie Żydem i jest bliski religii chrześcijańskiej.
W 1920 powrócił do Paryża, tam zaprzyjaźnił się z francuskim filozofem Jacques’em Maritainem.
Większość powstałych w tym czasie prac to płaskorzeźby przedstawiające głównie tematykę biblijną i ewangelicką.
Po wybuchu II wojny światowej wstąpił na ochotnika do polskiej armii, formowanej we Francji, podczas gdy jego żona i córka uciekły przez Lizbonę do Anglii. Zwolniony z aktywnej służby, osiadł w 1943 roku w Londynie, gdzie wraz z The London Group wystawiał w Royal Academy.
Dzisiaj jego prace są rozrzucone po muzeach i prywatnych kolekcjach w Europie, Ameryce i Izraelu.
1913 | Pierwsza wystawa zbiorowa w Paryżu; wystawia rzeźbę "Ewa". |
1914 | Eksponaty na wystawie zbiorowej w Salonie Tuileries. |
1925 | Wystawia obrazy i płaskorzeźby w Galerii Devambez, Paryż. Pisze monografię w Yidn Knister na temat twórczości Amadeo Modiglianiego. |
1926 | Wystawia w Berlinie w Fritz Gurlitt Gallery, w Nowym Jorku w New Art CircleGallery. Wystawia się również w Kolonii. Maluje olejny portret Zamarona. |
1927 | Projektuje kurtynę teatralną dla Jewish Art Theatre w Nowym Jorku. Eksponaty miedzianych płaskorzeźb i obrazów w Galerie Brian Robert w Paryżu. Kilka obrazów i płaskorzeźb zostało zakupionych przez francuskiego kolekcjonera sztuki Zamarona. Miedziana maska zakupiona przez Musée du Luxembourg w Paryżu. (Obecnie w konsulacie francuskim w Jerozolimie). Wystawy we Frankfurcie i w Galerie Polonia w Warszawie. Muzeum Narodowe w Krakowie kupuje jego prace. Wystawy w Galerii Lilla w Sztokholmie. Uniwersytet Narodowy w Jerozolimie kupuje miedziany portret poety André Spire'a. |
1928 | Wystawiał w Zurychu, w Galerii Złotej w Łodzi oraz w Zwionzek Art Polski w Krakowie. |
1929 | Wystawiał w Galerii Złotej w Łodzi oraz w Zwionzek Art Polski w Krakowie. Hebrew Union College w Cincinnati kupuje miedzianą płaskorzeźbę "Dwóch muzyków". |
1934 | Wystawia swoje dwie "Ścieżki Krzyżowe", zakupione przez kościół św. Jana i kościół Różańca Świętego w Toronto, w Galerie Lucy Krogh w Paryżu. |
1935 | Klasztor Carmes w Antwerpii kupuje kamienną rzeźbę "Prophete Elie". |
1936 | Terakotowa "Madonna" została zakupiona przez The Friends of Old Paris i umieszczona w dzielnicy Marais w Paryżu. Wystawy w Salon d'art sacré w Paryżu. |
1937 | Eksponaty na Targach Powszechnych w Paryżu Wystawy w Salon d'art sacré w Paryżu. Maluje na zamówienie portret olejny maharadży Barody (Indie). |
1938 | Wystawy w Salon d'art sacré w Paryżu. |
1939 | Eksponaty 12 płaskorzeźb wykonanych dla La Societé des Nations na Targach Powszechnych w Nowym Jorku. |
1942 | Rząd RP na uchodźstwie (Londyn) kupuje gobelin "Ruth et Boaz" jako prezent dla generała de Gaulle'a. |
1942-43 | Wykonuje 35 rysunków przedstawiających polskich żołnierzy i oficerów w wojsku polskim w Szkocji. (Obecnie w zbiorach Instytutu Yivo w Nowym Jorku.) Wykonuje również dwa popiersia dla Towarzystwa Saltire. |
1944 | Wystawiał w Royal Academy, London Group i Leicester Gallery w Londynie. |
1946 | Jego kamienna rzeźba "Stworzenie" zostaje zakupiona przez Rząd Polski jako dar dla Związku Francuskiego CGT. Znajduje się w parku Manoir de Courcelles. |
1947 | Rząd belgijski kupuje jego kamienną rzeźbę "Głowa Dominique". Wystawia rzeźbę z brązu "Król Dawid" na Półroczniku Rzeźby w Antwerpii. |
1951 | Instytut Francuski w Londynie kupuje drewnianą rzeźbę "Opór". |
1953 | Klasztor Dominikanów w Oslo kupuje rzeźbę "Święty Dominika". |
1954 | Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Paryżu kupuje popiersie w drewnie (obecnie w konsulacie francuskim w Jerozolimie). |
1955 | Eksponuje 26 rzeźb, 20 małych brązów, a także rysunki i litografie w Instytucie Francuskim w Londynie. Wystawy w The Gallery w Chicago i w New Paltz. |
1956 | Eksponaty w galerii Brackpot w Antwerpii. |
1957 | Wystawy w Salon d'art sacré w Paryżu. Wystawy w Au Cheval de Verre w Antwerpii. |
1958 | Marek Szwarc umiera nagle w Paryżu w wieku 66 lat. Rząd francuski kupuje jego ostatnie dzieło, rzeźbę w drewnie "Libera me". Muzeum Watykańskie kupuje drewnianą rzeźbę "Głos na pustyni". |
Autor: Meyer Levin
Przybywszy do Paryża jako osiemnastoletni młodzieniec, latem 1924 roku, znalazłem kwaterę w pensjonacie przy bulwarze Montparnasse, w samym sercu dzielnicy artystów. Do tego czasu opublikowałem kilka krótkich tekstów w "The Menorah Journal" i dostałem list polecający do artysty, który był tematem artykułu w tym czasopiśmie. Nazywał się Marek Szwarc. Artykuł, w którym się pojawił, został zilustrowany fotografiami płaskorzeźb barowych z kutej miedzi, przedstawiających sceny biblijne, które uderzały pasją i czystością linii oraz pięknem kompozycji. Pośród ruchów modernistycznych, w samym centrum kubizmu i dadaizmu, żył artysta, który ośmielił się wyznawać starożytną wiarę, w której dzieło sztuki zachowywało swoje popularne cechy, a jednocześnie wydawało się tak nowoczesne jak "nowoczesni", dzięki swojej wyjątkowej sile wyrazu i wyobraźni wolnej od realistycznych pułapek.
Redaktor czasopisma wyczuł poniekąd pokrewieństwo między paryskim artystą a moją własną wrażliwością. Nie miał jednak adresu artysty. – Popytaj – powiedział mi, na pewno go znajdziesz.
Zacząłem się rozglądać w pensjonacie, kiedy wszyscy zasiedli do stołu do obiadu. Obok mnie siedział skromnie wyglądający mężczyzna, który wydawał się serdeczny i miły. Powiedziawszy mi, że jest artystą, zapytałem go, czy przypadkiem nie zna artysty Marka Szwarca. To był on, Marek Szwarc.
Ten zbieg okoliczności naznaczył naszą przyjaźń znakiem losu. Szwarc wywarł ogromny wpływ na moje życie, a nawet później został moim teściem. W tym czasie jego córka Tereska, która dzieliła pokój jednoosobowy zajmowany przez Marka i Guinę w pensjonacie pani Content, była jeszcze niemowlęciem.
Wkrótce potem odwiedziłem pracownię Szwarca i podziwiałem jego pierwsze rzeźby; Co ciekawe, jego pierwszym dziełem zrealizowanym w Paryżu była Ewa. W małym atelier otaczały nas postacie biblijne: Abraham, Mojżesz. Były też portrety rodzinne z wcześniejszego okresu, kiedy Marek zajmował się przede wszystkim malarstwem.
Szwarc stał się moim przewodnikiem po galeriach, po wyborze lektury; Objawił mi nie tylko Francję i sztukę, ale i Europę. Kiedy kilka lat później wróciłem do Paryża, zauważyłem Złożenie Zeznania z taką samą prostą pietyzmem, jak jego figury ze Starego Testamentu. Wtedy usłyszałem, że jest katolikiem, ale to raczej mistyczny aspekt jego wiary miał dla mnie sens i który sformułowałem nie tyle w kategoriach jego katolicyzmu, ile w kategoriach chasydzkich.
Świat chasydyzmu był mi zupełnie nieznany, aż do dnia, w którym odkryłem go za sprawą opowieści o Baal Szem Towie, które Szwarc uwielbiał opowiadać. Kiedy zapytałem go o źródło tych cudownych przypowieści, wręczył mi serię małych broszur w języku jidysz, które zebrał w rodzinnej Polsce i przywiózł do Paryża. Zanurzyłem się w lekturze tych opowieści i postanowiłem przetłumaczyć na język angielski zbiór opowieści chasydzkich. W rezultacie powstała Złota góra, do której Marek wykonał serię mistrzowskich ilustracji.
Przez lata regularnie wracałam do Paryża i siłą rzeczy większość czasu spędzałam z Markiem i jego rodziną. Wiedziałem o straszliwych cierpieniach, jakie znosił przez lata, wykluczony przez ludzi o ograniczonych umysłach, którzy okazywali jedynie pogardę dla jego nawrócenia. Mimo to jego sztuka rozwijała się stale i głęboko, a jego własny charakter zachował naturalną dobroć i bezgraniczną życzliwość.
W czasie wojny mieliśmy się spotkać ponownie w Londynie. Szwarc otrzymał od wojska polskiego pozwolenie na pracę nad swoimi rzeźbami; Bez wątpienia rozpoczął zupełnie nową serię wielkich dzieł, które miały przewyższyć wszystko, co do tej pory zrealizował. Został maître.
Po wyzwoleniu Paryża, mając to szczęście, że jako pierwszy wszedłem do atelier przy bulwarze Arago, które było mi tak dobrze znane, mogłem napisać do Marka w Londynie, że wszystko pozostało, w cudowny sposób, nienaruszone.
W ciągu następnych obfitych lat mogłem z bliska śledzić genezę każdego dzieła sztuki: widziałem odradzanie się postaci Starego Testamentu, pojmowanych z coraz większym zapałem, temat Mojżesza był wciąż na nowo powracany, temat ofiary Izaaka, tak jak Szwarc czerpał swoją tematykę z Nowego Testamentu – jak archaiczna i klasyczna Matka z Dzieciątkiem – i z tematy świeckie, na przykład Ruch oporu. Wszystko było oryginalne; Marek nigdy nie opierał się na istniejącym wcześniej języku i nigdy nie stworzył dzieła, które nie wynikałoby z wewnętrznej potrzeby nadania formy idei, która wyłoniła się z jego własnego życia wewnętrznego.
Jego córka, ja i nasze dzieci mieszkaliśmy w Nowym Jorku, a potem w Izraelu w ostatnich latach jego życia. Pod koniec 1958 r. znalazłem się przypadkiem w Paryżu w drodze do Izraela i w przeddzień wyjazdu odwiedziłem Marka w szpitalu. Dochodził do siebie po operacji i z niecierpliwością oczekiwał powrotu do domu. Za kilka miesięcy on i Guina mieli złożyć nam wizytę w Ziemi Świętej.
Rozmawialiśmy głównie o podróży. O tym, co oznaczałoby życie przez jakiś czas w kraju, z którego właściwie wywodzi się cała jego twórczość. Rozmawialiśmy też o jego ostatnich pracach odłożonych w pracowni, zrealizowanych tuż przed hospitalizacją w celu poddania się operacji. Były to trzy duże rzeźby z drewna oliwnego i kilka mniejszych rzeźb o charakterze lirycznym, również wyrzeźbionych w drewnie oliwnym, ponieważ, jak powiedział, przyjaciel, który mieszkał we francuskim Midi, opowiadał mu o kilku ściętych drzewach oliwnych w jego posiadłości, których drewno ofiarował Szwarcowi w prezencie. Libera Me, jego ostatnie dzieło, było odwróconym pniem drzewa, wyjaśnił mi z uśmiechem, zadowolony, że udało mu się przekształcić korzenie w ramiona wzniesione ku niebu.
I z pewnością ta gratka pochodziła z tego, co zrobił ze swoim życiem.
Nazajutrz rano nie był już z tego świata.
Meyer Levin
Artykuł pierwotnie opublikowany w katalogu pamiątkowym „Marek Szwarc 1892 – 1958.” (Paryż, 1960).
Andrzej Kempa, Marek Szukalak. Żydzi dawnej Łodzi. Słownik biograficzny Żydów łódzkich i z Łodzią związanych.
Irmina Gadomska. Żydowscy malarze w Łodzi w latach 1880-1919.
Marek Szwarc (artysta) – Wikipedia, wolna encyklopedia
Marek SZWARC | Bureau d'art Ecole de Paris
JUNG IDYSZ — Panteon Wielkich Łodzian 2.0 (muzeum-lodz.pl)
Meyer Levin. „Marek Szwarc 1892 – 1958.”
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz