"Nowa Gazeta Łódzka", 3 sierpnia 1914 roku.
I
wojna światowa, stawiając przeciwko sobie państwa, które w XVIII wieku dokonały
rozbiorów Polski, stworzyła znakomitą okazję do wykorzystania tego faktu w celu
odbudowania polskiej państwowości. Marzenie o wojnie powszechnej, do jakiej
nawiązywał Mickiewicz, ziściło się. Kolejnym było przywrócenie Polski na mapę
świata.
"Rozwój", 3 sierpnia 1914 roku.
Wojna
była jak najbardziej naszą wojną, a nie, jak się niekiedy uważa, wyłącznie
wojną zaborców. W trzech armiach zaborczych służyli żołnierze polskiego
pochodzenia powoływani do wojska w zaborach rosyjskim, pruskim i austriackim.
Państwa rozbiorowe były świadome tego faktu. Ponadto przed wybuchem wojny na
terenie zaborów istniały także polskie organizacje paramilitarne. Powstawały
głównie w Galicji, co wynikało ze specyfiki tego zaboru. Najwięcej osób
wstępowało do stowarzyszeń strzeleckich, takich jak na przykład Związek
Strzelecki. Drugą pod względem liczebności organizacją paramilitarną były
Polskie Drużyny Strzeleckie.
"Nowa Gazeta Łódzka", 2 sierpnia 1914 roku.
"Rozwój", rok 1914.
Zaraz
po rozpoczęciu wojny, w dniu 2 sierpnia 1914 roku organizacje te ogłosiły tajną
mobilizację. Jej miejscem był Kraków. Oddziały strzeleckie zostały
podporządkowane Józefowi Piłsudskiemu, który odpowiedzialny był za ich
działanie. Ponadto miały być katalizatorem powstania niezależnej polskiej siły
zbrojnej mającego odrodzić się państwa. Piłsudski podał nawet fikcyjną
wiadomość, że w Warszawie powstał Tajny Rząd Narodowy. Jednak pod względem
formalnym oddziały te były podporządkowane dowództwu austriackiemu. To te
kadrowe oddziały strzeleckie na rozkaz Piłsudskiego w nocy z 5 na 6 sierpnia
1914 roku wyruszyły do Kielc (zabór rosyjski), aby wykorzystać lukę operacyjną
i wraz z austriacką kawalerią (7 Dywizja Kawalerii) uderzyć na siły rosyjskie.
Jednak istotą tego planu miało być zajęcie Warszawy.
Działania
na terenie zaboru rosyjskiego nie przyniosły spodziewanych efektów (powstanie
przeciw Rosji nie wybuchło, do Warszawy oddziały nie doszły). Na dodatek
ludność tego zaboru bardzo nieprzychylnie podchodziła do żołnierzy
Piłsudskiego. Nie wierzyła bowiem w upadek rosyjskiego imperium, a formację
wojskową wkraczającą z zaboru austro-węgierskiego uważała za wrogą.
Sami
zresztą „Strzelcy” nie ułatwiali zadania. Często rekwirowali żywność czy
sprzęt, „płacąc” kwitami Polskiego Skarbu Wojskowego, co dla ludności zaboru
rosyjskiego było nic nie wartym papierkiem.
Józef Piłsudski
Wojskowe
władze austro-węgierskie również dość niechętnie patrzyły na poczynania
Piłsudskiego zmierzające do podejmowania samodzielnych akcji tworzenia
Komisariatów Wojskowych Rządu Narodowego. Postawiły mu ultimatum: albo oddziały
te będą rozwiązane, albo zostaną włączone bezpośrednio do struktur wojskowych
armii austriackiej. Sytuacja wydawała się patowa. Uratowała ją decyzja
polityków galicyjskich podjęta 16 sierpnia 1914 roku, na mocy której utworzono
Naczelny Komitet Narodowy oraz, co ważniejsze, dwa legiony polskie:
„Na podstawie tego zjednoczenia
przystępuje się na razie do utworzenia dwóch Legionów Polskich, jednego w
zachodniej, drugiego we wschodniej Galicyi pod komendą polską, opierając się na
istniejących już zbrojnych organizacjach polskich”.
Legiony
były stworzone z istniejących do tej pory zbrojnych organizacji polskich, a
więc z tych formacji strzeleckich, które powstały w Galicji. Legiony miały być
polską formacją wojskową, przeznaczoną do walki z
wojskami rosyjskimi u boku sił austro-węgierskich. Po 16 sierpnia ich działanie stało się jak najbardziej
legalne. Dlatego już 27 sierpnia władze wojskowe Austro-Węgier ogłosiły
powstanie dwóch legionów polskich. Rozkaz mówił o utworzeniu Legionu
Wschodniego i Legionu Zachodniego. Legion Wschodni powstał we Lwowie (istniał
do 2 września), a Zachodni w Krakowie.
W połowie grudnia z oddziałów
dowodzonych przez Józefa Piłsudskiego utworzono I Brygadę Legionów Polskich.
To
właśnie I Brygada chwalona jest w pieśniach.
Pieśń wojskowa "My, pierwsza brygada".
Źródło: YouTube.pl
Losy
I Brygady związane są z Piłsudskim, a jej szlak bojowy zaznaczył się wieloma
bitwami, w tym jedną z ważniejszych, jaka miała miejsce na Wołyniu pod
Kostiuchnówką (4-6 lipca 1916 roku).
Legioniści
w okopach pod Kostiuchnówką. Rok 1916.
(źródło: CBN Polona - w: http://dzieje.pl)
To
również I Brygada była inicjatorem odmówienia przysięgi władzom niemieckim w
lipcu 1917 roku. Wydarzenia te znane są jako kryzys przysięgowy. Wynikał on z
odmowy złożenia przysięgi na wierność cesarzowi Niemiec przez żołnierzy Legionów,
a głównie I i III Brygady. W efekcie Legioniści, którzy odmówili złożenia
przysięgi, zostali internowani w obozach. Dla żołnierzy utworzono obóz w
Szczypiornie, dla oficerów w Beniaminowie. Piłsudski został aresztowany, a
następnie osadzony w Magdeburgu. Po odzyskaniu niepodległości żołnierze i
oficerowie I Brygady zorganizowali 1 Dywizję Piechoty Legionów (…)
W pierwszym okresie działalności legionistów w regionie łódzkim, tj. od 10 października do 7 listopada 1914 roku – działali tu emisariusze Józefa Piłsudskiego, ówczesnego komendanta grupy taktycznej Legionów Polskich, której siłami głównymi były 1 Pułk Piechoty LP i 1 Szwadron LP. Zgodnie z porozumieniami podpisanymi 2 i 10 października 1914 roku przez Polską Organizację Narodową (PON) i przedstawicieli dowództwa niemieckiej 9 Armii, utworzyli oni w Radomsku, Piotrkowie, Łodzi, Łowiczu i Wieluniu komendy placów Wojsk Polskich, biura werbunkowo-poborowe i komisariaty PON. Przyjęci ochotnicy mieli wejść w skład dwóch pododdziałów PON – batalionu piechoty i szwadronu kawalerii. W umowie z 10 października 1914 roku zapisano również, że w razie zdobycia Warszawy przez Niemców wojska PON zostaną tam skoszarowane i kolejno na zmianę z oddziałami niemieckimi będą wystawiać wartę i posterunki na Zamku Królewskim. Planów tych nie zatwierdziło Pruskie Ministerstwo Wojny, a ostatecznie przekreśliła je kontrofensywa wojsk rosyjskich.
Imieniny Józefa Piłsudskiego, 19 marca 1915 roku.
Piłsudski otoczony żołnierzami z Legionów.
W pierwszym okresie działalności legionistów w regionie łódzkim, tj. od 10 października do 7 listopada 1914 roku – działali tu emisariusze Józefa Piłsudskiego, ówczesnego komendanta grupy taktycznej Legionów Polskich, której siłami głównymi były 1 Pułk Piechoty LP i 1 Szwadron LP. Zgodnie z porozumieniami podpisanymi 2 i 10 października 1914 roku przez Polską Organizację Narodową (PON) i przedstawicieli dowództwa niemieckiej 9 Armii, utworzyli oni w Radomsku, Piotrkowie, Łodzi, Łowiczu i Wieluniu komendy placów Wojsk Polskich, biura werbunkowo-poborowe i komisariaty PON. Przyjęci ochotnicy mieli wejść w skład dwóch pododdziałów PON – batalionu piechoty i szwadronu kawalerii. W umowie z 10 października 1914 roku zapisano również, że w razie zdobycia Warszawy przez Niemców wojska PON zostaną tam skoszarowane i kolejno na zmianę z oddziałami niemieckimi będą wystawiać wartę i posterunki na Zamku Królewskim. Planów tych nie zatwierdziło Pruskie Ministerstwo Wojny, a ostatecznie przekreśliła je kontrofensywa wojsk rosyjskich.
3 października 1914 roku na Piotrkowski dworzec przybywa z Sosnowca, jeden po drugim, sześć pociągów z wojskiem austriackim, które przejmuje komendę w stolicy guberni. Wraz z Austriakami przybywają "Strzelcy" galicyjscy Józefa Piłsudskiego, z rozmachem przystępując do werbowania wśród miejscowej młodzieży ochotników do Legionu Zachodniego...
12 października 1914 roku przybył do Łodzi niewielki oddział "Strzelców", demonstracyjnie krocząc Piotrkowską z biało-czerwonym sztandarem na czele. Po tym przemarszu został zakwaterowany w koszarach artylerii przy ulicy Benedykta 86 (dzisiaj ulica 6 Sierpnia). Wkrótce dołączyła do niego grupa sztabowców i organizatorów tej dość szczególnej formacji austriackiej armii. Zaraz też powołano "Komendę Wojsk Polskich", umiejscowioną w przydzielonym "Strzelcom" przez niemiecką komendanturę gmachu gimnazjum miejskiego przy ulicy Mikołajewskiej 44 (dzisiaj ulica Sienkiewicza). Po południu widziano grupkę "Strzelców" w pełnym umundurowaniu spacerujących po mieście. Pięciu z nich gościło jakiś czas w cukierni Gostomskiego, po czym udało się w kierunku zajętej przez Niemców filii urzędu pocztowego przy ulicy Benedykta 5...
13 października 1914 roku wieczorem, "Strzelcy" zwołali wiec w Teatrze Wielkim (przy ulicy Konstantynowskiej 14, obecnie ulica Legionów), naprędce uprzątniętym ze śladów pobytu lazaretu wojskowego. Wiec był słabo rozpropagowany, więc w obecności samych "Strzelców" i ich zdeklarowanych zwolenników jego przebieg sprowadzał się do przekonywania już przekonanych o bezwzględnej potrzebie walki z Rosją u boku armii cesarsko-królewskiej (austriackiej), wspieranej przez zwycięskie wojska niemieckiego kajzera...
Odezwa werbunkowa, Słomniki, 13 września 1914.
14 października 1914 roku od godziny 9 rano, pod nadzorem porucznika Ignacego Boernera rozpoczęto w budynku męskiego gimnazjum miejskiego przy Mikołajewskiej 44 (obecnie Sienkiewicza 46), nazwanego przy tej okazji "gmachem pogimnazjalnym", werbunek chętnych do wstąpienia w szeregi "Legionów Polskich". Organizatorzy akcji (korzystająca z protekcji niemieckich władz wojskowych Polska Organizacja Narodowa) liczyli głównie na zapał młodzieży ze środowisk rzemieślniczych i robotniczych, stąd wybór miejsca prowadzenia rekrutacji, Jednak wszelkie próby organizowania werbunku, czynione dość nieumiejętnie i bez zrozumienia miejscowych warunków, dały bardzo słabe rezultaty - około 240 osób w niespełna dwa tygodnie.
Miejskie
gimnazjum męskie w łodzi, Obecnie III Liceum Ogólnokształcące im. Tadeusza
Kościuszki.
Fot.
Bronisław Wilkoszewski.
Powszechną obawę mieszkańców Łodzi przed spoufalaniem się z chwilowymi okupantami ilustruje fragment "Kwiatów Polskich" Juliana Tuwima:
(...) Ostrożnie, panie, n a s i blisko,
jutro tu będą, głowę kładę,
w Strykowie słychać kanonadę,
a my, w cukierni z l e g i o n i s t ą (...)
25 października 1914 roku odbył się w sali Teatru Wielkiego (ulica Konstantynowska 14, dzisiaj ulica Legionów) zaplanowany na popołudnie wielki mityng Polskiej Organizacji Narodowej, mających wreszcie obudzić zainteresowanie mieszkańców Łodzi wstępowaniem w szeregi "wojska polskiego" tworzonego przy armii austro-węgierskiej. Organizatorzy twierdzili potem, że zapełniło salę około 1500 entuzjastów wolności na wzór galicyjski, ale miejscowi sceptycy uznali tę liczbę za dwukrotnie zawyżoną. Dodatkową dywersją były rozpowszechniane pogłoski, że osoby, które już znajdą się na widowni, będą pozbawione możliwości swobodnego jej opuszczenia i przymusowo zapisywane do wojska. Plotka podziałała tym skuteczniej, że na sali znalazło się kilkudziesięciu obecnych w mieście "Strzelców" w pełnym umundurowaniu, co mogło budzić podejrzenia co do istnienia jakiegoś podstępnego planu. W tej sytuacji wielu młodych ludzi ciekawych treści wystąpień planowanych podczas mityngu wycofało się w popłochu niemal spod drzwi teatralnej widowni. Zbiórka pieniężna zorganizowana przed zebraniem dała kwotę 82 rubli i 40 kopiejek... (...).
Karta wojskowa legionisty Stefana Dudzieniec-Kraka z datą wstąpienia do legionów - 4 sierpnia 1914 roku.
28 października 1914 roku po południu odbył się wymarsz "Strzelców" galicyjskich z Łodzi, wraz z grupą zebranych w mieście rekrutów do Legionów Polskich. Z uwagi na marszrutę wyznaczoną ulicą Rzgowską w kierunku Piotrkowa, organizatorzy zaplanowali odbycie na Górnym Rynku (dzisiaj plac Reymonta) uroczystego pożegnania przyszłych legionistów przez ich rodziny i znajomych. Około godziny piątej po południu, gdy tłum zgromadzony na Rynku ciekawie, choć nie zawsze przyjaźnie obserwował wymarsz, niespodziewanie wybuchła panika. W ogólnym hałasie i zamieszaniu kilka osób z tłumu zaczęło krzyczeć " strzelają, strzelają, uciekać!" a okrzyki te powtórzyli następni. W ciągu kilku chwil tłum rozbiegł się, uciekając w sąsiednie ulice, kryjąc się w bramach i podwórzach domów. Próby opanowania popłochu przez oficerów legionowych nie dały rezultatu i takim nieprzyjemnym akcentem pożegnała Łódź grupę zwerbowanych łodzian, okrzykniętych przez niektórych "zdrajcami ojczyzny, którzy wstąpili w szeregi wroga"... (...).
450 ochotników, którzy zostali przyjęci do pododdziałów
utworzonych przez emisariuszy Józefa Piłsudskiego w regionie łódzkim,
skierowano do 1 Pułku Piechoty LP i 1 Szwadronu LP. Większość z nich została
wcielona do VI batalionu tego pułku i uczestniczyła w bitwie pod Krzywopłotami.
Józef
Piłsudski na kasztance z oddziałami I Brygady Legionów (jesień 1914 roku)
/Piotr
Mecik /Agencja FORUM
Bitwa pod Krzywopłotami.
W
międzyczasie władze austriackie podporządkowały 1 Szwadron LP dowództwu
niemieckiemu. Jednocześnie przydzieliły one II i IV batalion 1 Pułku Piechoty
LP do 7 Dywizji Kawalerii (7 DK) będącej częścią niemiecko-austriackiego
korpusu kawalerii, osłaniającego lewe skrzydło 9 Armii walczącej na przedpolach
Warszawy. Do tego związku operacyjnego dotarł jedynie II batalion, dowodzony
wówczas przez mjr. Mieczysława Norwida-Neugebauera. Od 20 października do 2
listopada 1914 roku osłaniał on wycofujące się oddziały austriackiej 7 DK – od
Łowicza poprzez południowe przedmieścia Kutna, Łęczycę, Stary Gostków, Tur,
Poddębice, Wartę do Koźminka. Następnie uczestniczył w kontrnatarciu tego
związku taktycznego na wschodnim brzegu Warty pod Nacesławicami, Chlewem,
Podprężnikami i Maszewem. 7 listopada wymaszerował do Kalisza, skąd
przewieziono go koleją do Krakowa.
mjr. Mieczysław Norwid-Neugebauer.
Natomiast
plutony 1 Szwadronu LP, dowodzonego przez rotmistrza Władysława
Belinę-Prażmowskiego, walczyły od 24 do 28 października 1914 roku, w składzie
40 Saskiej Brygady Kawalerii, pod Jamnem koło Łowicza, Władysławowem, Giecznem,
Modlną i Sokolnikami. Następnie wycofywały się przez Ozorków, Aleksandrów,
Łódź, Pabianice i Widawę do Częstochowy, gdzie dotarły 2 listopada 1914 roku.
Władysław Belina-Prażmowski.
II
batalion 1 Pułku Piechoty Legionów Polskich, które miały wspierać austriacką 7
Dywizję Kawalerii i 40 Saksońską Brygadę Kawalerii na przedpolach Warszawy,
uczestniczyły niestety głównie w działaniach odwrotowych tych wojsk,
ubezpieczając ich wycofywanie się z regionu łódzkiego (…)
Od
połowy lutego do końca kwietnia 1915 roku, legioniści oficjalnie działali w
południowej części regionu łódzkiego, okupowanej przez Austriaków. W Piotrkowie
funkcjonował Departament Wojskowy Naczelnego Komitetu Narodowego (DW NKN) oraz
sztab płk. Wiktora Grzesickiego przekształcony w Komendę Grupy LP. W Radomsku
stacjonował batalion uzupełniający kpt. Andrzeja Galicy i funkcjonowały
centralne magazyny umundurowania i broni LP. Działało tu również biuro
poborowo-ewidencyjne. Od początku trzeciej dekady kwietnia 1915 roku w Rozprzy
i Krzyżanowie stacjonowały bataliony uzupełniające z II Brygady Legionów
Polskich.
płk.
Wiktor Grzesicki kpt. Andrzej Galica
W
północnej części regionu łódzkiego, okupowanej przez Niemców, działali
emisariusze organizacji werbunkowej „Pierwsza Brygada”. Byli oni do końca
kwietnia 1915 roku tolerowani przez miejscowe władze wojskowe. Zwerbowali do
oddziałów Józefa Piłsudskiego około 400 osób, między innymi z Łodzi, Łowicza,
Sieradza i Wielunia. W tym samym czasie w podobny sposób działali na terenach
południowych gmin okupacji niemieckiej emisariusze DK NKN. Szacuje się, że
zachęcili oni około 100 osób do wstąpienia w szeregi Legionów Polskich.
Emisariusze
Józefa Piłsudskiego, działający w regionie łódzkim, liczyli na szeroki odzew
społeczeństwa polskiego, który miał znacząco zwiększyć szeregi oddziałów
legionowych działających na terenie Królestwa Polskiego i uczynić z nich
najpierw liczącego się sojusznika państw centralnych na tym odcinku frontu, a
następnie spełniać rolę karty przetargowej w zakresie politycznej przyszłości
ziem polskich. Planów tych nie udało się zrealizować, ponieważ w ciągu dwóch
tygodni od zawarcia pierwszego porozumienia z dowództwem 9 Armii radykalnie
zmieniła się sytuacja na froncie – zaczął działać tzw. rosyjski walec parowy,
który odrzucił wojska niemieckie i austro-węgierskie aż pod Wieluń, Kraków i
Nowy Sącz. W tej sytuacji do pododdziałów legionowych wstąpiło wówczas jedynie
około 400-450 mieszkańców regionu łódzkiego. Pozostali zachowywali wobec
członków Polskiej Organizacji narodowej i legionistów co najmniej
zdroworozsądkową bierność.
Od
maja 1915 roku do 24 listopada 1916 roku, południowa część regionu łódzkiego
była głównym ośrodkiem legionowym w Królestwie Polskim. W Piotrkowie działała
przez ponad dwa miesiące c. i k. Komenda Legionów Polskich na czele z
marszałkiem polnym porucznikiem Karolem Trzaską-Durskim. Do 27 października
1915 roku stacjonowała tu c. i k. Komenda Grupy LP, którą następnie
przeniesiono do Kozienic. Nadal działał w Piotrkowie DW NKN.
por.
Karol Trzaska-Durski.
Od
maja do połowy września 1915 roku sformowano w rejonie Piotrkowa i Radomska 4
Pułk Piechoty Legionów Polskich, 6 Pułk Piechoty Legionów Polskich, 5 i 6
Szwadron Legionów Polskich, Komendę III Brygady Legionów Polskich i baterię
artylerii. Formowanie III Brygady LP szeroko popularyzowały i wspierały władze
oraz ogniwa Polskiej Organizacji Skautowej i Ligi Kobiet Pogotowia Wojennego,
działające w regionie łódzkim.
W
następnych miesiącach najwięcej legionistów przebywało w Gomulicach koło
Kamieńska, gdzie wówczas funkcjonowały szpital legionowy oraz Dom
Rekonwalescentów LP, przemianowany w sierpniu 1916 roku na Dom Uzdrowieńców LP.
Ogółem leczono w nim około 20 tysięcy osób, spośród ponad 32 tysięcy, które
pełniły służbę w Legionach Polskich podczas I wojny światowej.
"Gazeta Łódzka", 26 listopada 1916.
"Gazeta Łódzka", 26 listopada 1916.
W
latach 1915-1916 wśród legionistów przebywających w regionie łódzkim dominowali
przedstawiciele orientacji proaustriackiej. Większość z nich pełniła służbę w
centralnych instytucjach Legionów Polskich, głównie w Departamencie Wojskowym
Naczelnego Komitetu Narodowego, wspieranym przez wielu pisarzy i artystów na
czele z Marią Dąbrowską. Piotrków był wówczas głównym ośrodkiem legionowym w
regionie łódzkim oraz stanowił centrum patriotyczno-wydawnicze Królestwa
Polskiego.
Powiat
piotrkowski i ówczesny powiat noworadomski (obecnie radomszczański) odegrały
ważną rolę w rozwoju organizacyjnym Legionów Polskich. Były one swoistą kolebką
III Brygady LP.
Po
Akcie dwóch cesarzy (Akt 5 listopada, przeczytaj TUTAJ)) Piotrkowskie straciło swoją pozycję głównego
ośrodka legionowego w Królestwie Polskim. Zakończył swoją działalność aparat
werbunkowo-poborowy DW NKN, który od lutego 1915 roku do końca października
1916 roku przyjął do Legionów Polskich 7564 ochotników z Królestwa Polskiego i
Galicji. Szacuje się, że wśród nich było od 800 do 900 osób z regionu
łódzkiego.
Centralne
Biuro Werbunkowe zostało wówczas przemianowane na Centralę Werbunkową
podporządkowaną gen. Hansowi Hartwigowi von Beselerowi.
Kartka
pocztowa z okazji proklamowania Aktu 5 listopada (ze zbiorów Muzeum Wojska
Polskiego)
Od
25 listopada 1916 roku legioniści oficjalnie działali również na terenach
okupowanych przez Niemców. Funkcjonowały tu ogniwa centrali Werbunkowej –
inspektorat w Łodzi i komisariaty we wszystkich powiatach. W marcu 1917 roku
zostały one przekształcone w organy Krajowego Inspektoratu Zaciągu do Wojska
Polskiego, tj. w IX Główny Urząd Zaciągu do Wojska Polskiego w Łodzi i
podlegające mu powiatowe urzędy werbunkowe i biura zgłoszeń w środkowej i
północnej części regionu łódzkiego. Ostatecznie zakończyły one swoją
działalność w drugiej połowie czerwca 1917 roku.
Od
25 grudnia 1916 roku do połowy lipca 1917 roku w Retkini, Srebrnej i Brusie
koło Łodzi stacjonowały pododdziały Parku Amunicyjnego Legionów Polskich.
Wiadomo również, że w maju i pierwszej połowie czerwca w Skierniewicach
przebywały pododdziały logistyczne 1 Pułku Artylerii Legionów Polskich.
"Gazeta Łódzka", rok 1915.
Po
kryzysie przysięgowym legioniści działali legalnie jedynie w południowej części
regionu łódzkiego, okupowanej przez Austriaków. Byli to przede wszystkim
lekarze, sanitariusze i pacjenci Domu Uzdrowieńców LP w Gomulicach. Wiadomo, że
1 września 1917 roku przebywało w nim na leczeniu 753 legionistów. Część z nich
wcześniej odmówiło złożenia przysięgi, za co groziło internowanie. Ostatecznie
ośrodek przejął Polski Korpus Posiłkowy i przeniósł go do Nowego Miasta koło
Przemyśla. 17 listopada 1917 roku wyjechała tam ostatnia grupa 40 legionistów.
Także sam Józef Piłsudski miał akcent łódzki w swojej biografii. Przyjechał tu z żoną w listopadzie 1899 roku. Należał wówczas do Centralnego Komitetu Robotniczego PPS, był też redaktorem pisma "Robotnik". Wynajął mieszkanie na I piętrze kamienicy przy ulicy Wschodniej 19, nad składem bawełny i pończoch (dziś na tym budynku wisi pamiątkowa tablica):
Także sam Józef Piłsudski miał akcent łódzki w swojej biografii. Przyjechał tu z żoną w listopadzie 1899 roku. Należał wówczas do Centralnego Komitetu Robotniczego PPS, był też redaktorem pisma "Robotnik". Wynajął mieszkanie na I piętrze kamienicy przy ulicy Wschodniej 19, nad składem bawełny i pończoch (dziś na tym budynku wisi pamiątkowa tablica):
Poniżej fotografia ze zbiorów Narodowego Archiwum Cyfrowego. Fragment
kamienicy przy ulicy Wschodniej 19, miejsce tajnej drukarni "Robotnika" w latach
1899-1900. Nad drzwiami widoczna tablica: " Tu mieszkał i został
aresztowany 25.02.1900 przez sługi caratu Naczelnik Państwa Józef Piłsudski w
drukarni Robotnika".
W Łodzi Piłsudski występował jako lekarz
Dąbrowski, ale faktycznie pisał artykuły, składał i pomagał drukować
konspiracyjne pismo. Przez kilka miesięcy Piłsudski praktycznie nie wychodził z
mieszkania - mieszkał tu jak więzień. Dla marszałka było najważniejsze, żeby
się nie zdekonspirować.
Fot.
z 1938 roku – Muzeum Pamiątek po marszałku Józefie Piłsudskim w Łodzi. Maszyna
drukarska.
Przy ulicy Wschodniej powstały dwa numery "Robotnika", trzeci był w
przygotowaniu.
Strona tytułowa jednodniówki "Robotnik", 1894. Piłsudski jako działacz PPS redagował "Robotnika". "Głos Poranny", rok 1935.
"Głos Poranny", rok 1935.
Tajna redakcja została odkryta w nocy z 22 na 23 lutego 1900
roku, a przyszły Marszałek Polski trafił do więzienia carskiego przy ulicy
Gdańskiej 13, gdzie spędził dwa miesiące.
Z Łodzi został przewieziony do warszawskiej
Cytadeli. W 1919 roku Rada Miejska Łodzi przyznała mu tytuł Honorowego
Obywatela Łodzi.
Pomnik Józefa Piłsudskiego na skwerze Związku Strzeleckiego "Strzelec".
Obok dawny Dom-Pomnik im. Marszałka Józefa Piłsudskiego, dzisiaj Łódzki Dom Kultury (ŁDK).
Legiony
są bez wątpienia częścią naszej małej i dużej historii. Niezależnie od tego,
czy patrzymy na nie z sentymentem czy nie, stanowią ważny wkład w odzyskanie
przez Polskę niepodległości. Chociażby z tego powodu powinniśmy poznać i
zrozumieć, jaką drogę przeszli ci, którzy wtedy walczyli o naszą wolną i
niepodległą Ojczyznę. Szacunek do historii i tych, którzy ją tworzyli, jest
jednym z wykładników wiedzy i świadomości historycznej. Przy okazji
jeszcze małe uzupełnienie wiadomości na temat tego, kim byli Legioniści. Byli to
ludzie pochodzący z różnych środowisk, grup zawodowych i społecznych,
reprezentujący różne opcje polityczne, ludzie niekiedy bardzo młodzi, którzy
niejednokrotnie zamiast karabinu powinni trzymać w ręce pióro i tornister.
Wszystkich połączył jeden wspólny cel, jakim była walka o niepodległą Polskę.
Kurier Łódzki, rok 1916.
"Panorama", dodatek niedzielny "Republiki", rok 1928.
Na zakończenie historia jednego łódzkiego legionisty.
Filip Śmiłowski, pseudonim Jaśko, żołnierz I Brygady Legionów, kapitan Wojska Polskiego. Jako uczeń uczestniczył w strajku szkolnym. Po ukończeniu Szkoły Handlowej Zgromadzenia Kupców m. Łodzi studiował w Antwerpii, a następnie na Politechnice we Lwowie. Tutaj, w 1912 roku wstąpił do "Strzelca", po wybuchu I wojny światowej zaciągnął się do I Brygady Legionów, w szeregach której walczył pod Krzywopłotami, nad Stochodem i Nidą. Pod Sobieszczycami został odznaczony medalem za wzięcie do niewoli dziesięciu jeńców w styczniu 1915 roku. W 1917 roku odmówił złożenia przysięgi na wierność Niemcom i został internowany w Beniaminowie. W listopadzie 1918 roku uczestniczył w rozbrajaniu Niemców w Łodzi.
Należał, w stopniu porucznika, do komendy placu w Hrubieszowie (w roku 1919), zaś pod koniec tegoż roku awansowany do stopnia kapitana, został odkomenderowany do 15 pułku piechoty do Ostrowa Wielkopolskiego.
Ciężko ranny w bitwie pod Mozyrzem na Podlasiu, otoczony przez bolszewików, odebrał sobie życie 4 kwietnia 1920 roku.
Był odznaczony Krzyżem Walecznych, pośmiertnie orderem Virtuti Militari (1922) i Krzyżem Niepodległości. Piętnastą rocznicę jego śmierci uczczono uroczystą modlitwą w łódzkiej synagodze przy ulicy Zielonej.
"Głos Poranny", rok 1935.
Archiwalia
pochodzą ze stron:
DZIEJE.PL (http://dzieje.pl)
INTERIA. NOWA HISTORIA (http://nowahistoria.interia.pl)
http://wykaz.muzeumpilsudski.pl
WIKIPEDIA (https://pl.wikipedia.org)
INSTYTUT PAMIĘCI NARODOWEJ (https://ipn.gov.pl)
http://www.pilsudski.org
Dla Polski. Łódź w Legionach (Łódź 1931)
http://www.pilsudski.org
Dla Polski. Łódź w Legionach (Łódź 1931)
oraz ze zbiorów Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej im. Józefa Piłsudskiego w Łodzi.
Fot. współczesne Monika Czechowicz
Jolanta A. Daszyńska, Tadeusz Zbigniew Bogalecki. Legiony Polskie w czasie Wielkiej Wojny.
Tadeusz Zbigniew Bogalecki. Tradycje legionowe w regionie łodzkim 1914- 2014. Oddziały i instytucje Legionów Polskich w Łódzkiem podczas I wojny światowej oraz pielęgnowanie ich tradycji w latach 1918-2014.
Krzysztof R. Kowalczyński. Łódź 1914. Kronika oblężonego miasta.
Krzysztof R. Kowalczyński. Łódź 1915-1918. Czas głodu i nadziei.
Józef Piłsudski na skwerze Związku Strzeleckiego "Strzelec"
Akt 5 listopada - RESTUTUCJA KRÓLESTWA POLSKIEGO. ROK 1916.
SKAUTING NA ZIEMIACH POLSKICH – POCZĄTKI SKAUTINGU W ŁODZI.
ŁÓDŹ - PIERWSZE DNI PIERWSZEJ WOJNY.
PIERWSZA WOJNA ŚWIATOWA - KOMITET POMOCY BIEDNYM.
PIERWSZA WOJNA ŚWIATOWA W ŁODZI - RADA CZTERNASTU i MILICJA OBYWATELSKA.
PIERWSZA WOJNA ŚWIATOWA – początek 1915 roku, czyli Łódź sto lat temu…
PIERWSZA WOJNA ŚWIATOWA – PRASA W OKUPOWANEJ ŁODZI.
PIERWSZA WOJNA ŚWIATOWA – listopad i grudzień 1915 roku, czyli Łódź sto lat temu.
PIERWSZA WOJNA ŚWIATOWA – niemiecka administracja cywilna w Łodzi… i zacieranie śladów carskiego panowania.
Akt 5 listopada - RESTUTUCJA KRÓLESTWA POLSKIEGO. ROK 1916.
SKAUTING NA ZIEMIACH POLSKICH – POCZĄTKI SKAUTINGU W ŁODZI.
ŁÓDŹ - PIERWSZE DNI PIERWSZEJ WOJNY.
PIERWSZA WOJNA ŚWIATOWA - KOMITET POMOCY BIEDNYM.
PIERWSZA WOJNA ŚWIATOWA W ŁODZI - RADA CZTERNASTU i MILICJA OBYWATELSKA.
PIERWSZA WOJNA ŚWIATOWA – początek 1915 roku, czyli Łódź sto lat temu…
PIERWSZA WOJNA ŚWIATOWA – PRASA W OKUPOWANEJ ŁODZI.
PIERWSZA WOJNA ŚWIATOWA – listopad i grudzień 1915 roku, czyli Łódź sto lat temu.
PIERWSZA WOJNA ŚWIATOWA – niemiecka administracja cywilna w Łodzi… i zacieranie śladów carskiego panowania.
BAEDEKER
POLECA:
Legiony Polskie w czasie Wielkiej Wojny [red: Jolanta. A. Daszyńska].
Publikacja
ukazuje żywy obraz historii Polski. Legiony zostały ujęte w sposób całościowy.
Historycy przypomnieli losy I, II i III Brygady. Poruszyli tematykę zdrowotną,
wspomnieli również o działalności instytucji i oddziałów Legionów Polskich w
regionie łódzkim. W książce zaprezentowane zostały także materiały dotyczące
wystawy, zorganizowanej w Muzeum Tradycji Niepodległościowych w Łodzi,
poświęconej Legionom i ukazujące tradycje wolnościowe oraz
narodowo-wyzwoleńcze.
Fantastyczne, dobrze i jasno napisane, wciągająco, odkrywczo!!
OdpowiedzUsuńTo przede wszystkim "Legiony Polskie w czasie Wielkiej Wojny" [red: Jolanta. A. Daszyńska] - doskonała pozycja :) ale dziękuję bardzo! baedeker :)
OdpowiedzUsuń