czwartek, 13 grudnia 2012

13 GRUDNIA - GDAŃSKA 13.


Ulica Gdańska 13. Było to chyba najbardziej znienawidzone miejsce w Łodzi. Pod numerem 13 mieściło się bowiem więzienie, niechlubnie wpisane w historię miasta. W 1881 roku z powodu przepełnienia aresztów policyjnych i magistrackich Piotrkowski Zarząd Gubernialny podjął decyzję o zakupie parceli przy ulicy Długiej (obecnie Gdańska) i wybudowaniu obszerniejszego gmachu.


Nowy, dwupiętrowy budynek z 24 celami, z oknami wychodzącymi na podwórze oddano do użytku w 1885 roku. Początkowo było to więzienie śledcze przeznaczone dla przestępców kryminalnych, jednak bardzo szybko zmieniło swoją funkcję, stając się miejscem pobytu więźniów politycznych skazanych na śmierć. Byli to głównie działacze "II Proletariatu", PPS (Polskiej Partii Socjalistycznej), SDKPiL (Socjaldemokracja Królestwa Polskiego i Litwy) i Bundu. Wyroki przez rozstrzelanie wykonywano głównie w Lasku Konstantynowskim. 

"Rozwój", rok 1908.

W 1908 roku za murem, na wniosek gubernatora gen. Kazankowa, pojawiła się szubienica. Tylko w ciągu kilkudziesięciu dni lutego i marca wykonano tu ponad 100 wyroków śmierci. Od 1904 roku funkcję naczelnika więzienia sprawował Modzelewski, z powodu olbrzymiej tuszy nazywany "Grubym". Człowiek ten znany był z rozpusty i okrucieństwa. Miał do pomocy dwóch katów, braci: Augusta i Ryszarda Fremelów. Z pierwszego zrobił szpicla i prowokatora. Po wielu aresztowaniach, w których miał on swój udział, podziemie postanowiło go zabić. Jeden z bojowników Organizacji Bojowej PPS zastrzelił go na ulicy w 1906 roku. Drugi z braci - Ryszard - powiesił około 120 ludzi. Podczas I wojny światowej pełnił funkcję szpiega przy dowództwie niemieckim. Rozpoznany w jednej z berlińskich knajp przez łódzkiego emigranta, dostał kuflem w szczękę, co zdeformowało mu na zawsze twarz. Potem ślad po nim zaginął. 

"Rozwój", rok 1911.

"Czas", kalendarz informacyjno-adresowy, 1913.

W 1900 roku w więzieniu przez kilka miesięcy - o czym informuje tablica pamiątkowa na zewnątrz budynku - przetrzymywany był Józef Piłsudski, wywieziony później do X Pawilonu Cytadeli Warszawskiej.


Po wycofujących się w czasie I wojny światowej Rosjanach budynek przejęła, utworzona przez Komitet Obywatelski, milicja. Uwolniono wówczas pozostałych więźniów politycznych, a szubienicę rozebrano. W okresie międzywojennym znajdowało się tu więzienie prewencyjno-śledcze. W czasie okupacji hitlerowskiej Niemcy urządzili w gmachu więzienie dla kobiet. Nawet po II wojnie światowej, w latach 1945-1953 budynek nadal pełnił swoją funkcję, gdyż mieściło się w nim więzienie dla kobiet nadzorowane przez Urząd Bezpieczeństwa Publicznego.


Do 1990 roku miało tu siedzibę Muzeum Historii Ruchu Rewolucyjnego, a następnie Muzeum Tradycji Niepodległościowych.


Muzeum Ruchu Rewolucyjnego.
Fot. M. Pietruszka.




MUZEUM TRADYCJI NIEPODLEGŁOŚCIOWYCH


ul. Gdańska 13, 90-706 Łódź
 
GODZINY OTWARCIA:

pn, wt, śr:09:00 - 17:00
czw:11:00 - 18:00
pt: nieczynne
sb, nd: 9:30 - 16:00


Tel: 042 632 71 12
Fax: 042 636 44 04

 
WYSTAWA STAŁA:

Więzienie przy Długiej (Gdańskiej) w Łodzi 1885-1953.
 
WYSTAWY CZASOWE:

Tradycja obchodów Święta Niepodległości.
Łódzkie Skrzydła.
 
OFICJALNA STRONA MUZEUM:


Pozostając w kręgu tematyki walki o zachowanie polskości, warto przypomnieć, ze po przeciwnej stronie ulicy Długiej, pod numerem 11 znajdowała się prywatna szkoła średnia z językiem polskim.


Zgodę na prowadzenie placówki oświatowej w 1901 roku otrzymała Julia Zbijewska, rozpoczynająca swoją karierę pedagogiczną w "Wyższej pensji" prowadzonej przez Teofilię Schmidt. Szkoła Julii Zbijewskiej wyróżniała się podwójnie. To tu nieoficjalnie uczono historii Polski, a ponadto uczniowie mogli naocznie poznać proces tworzenia się historii współczesnej, gdyż z dachu budynku szkoły był doskonały widok na podwórze więzienia i ustawioną tam szubienicę...

źródło: 
Ulice Łodzi. Dariusz Kędzierski.

Fot. archiwalne pochodzą ze zbiorów Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej w Łodzi.

Fot. Monika Czechowicz

2 komentarze:

  1. Niestety obecnie nie zostało nic z kazamatów i miejsc kaźni... odnowili, wygładzili, nie czułem się dobrze we wnętrzach... jakby oszukany :/
    ale wysłuchałem świetnego wykładu o polskich prezydentach oraz zwiedziłem ekspozycję Tadeusza Kościuszki w towarzystwie oddelegowanego pracownika naukowego...

    OdpowiedzUsuń
  2. Uzupełnienie rok później wyjaśniające moją gorycz...
    "Przez 11 lat szkół nigdy nie byłem z wycieczką edukacyjną w tym przeklętym miejscu, a po... na tydzień przed maturą '62 z gmachy SB na Sienkiewicza wydano nam ciało mojego ciała i temat dla mnie stał się tabu... do bieżącego roku bo dyrektorem Muzeum Tradycji Niepodległościowych (tak się obecnie zwie) został Jacek Wawrzynkiewicz przesympatyczny znany radca prawny miłośnik i inicjator klubu filmowego dla OIRP. Zaproponował specjalne wejście w ekspozycje muzeum. Klapka mi się otworzyła w pamięci i pragnienie poznania wnętrz. Obejrzeliśmy z dużym zainteresowaniem, wysłuchaliśmy informacji, podyskutowaliśmy... zachwyciłem się jednym z pierwszych egzemplarzy Virtuti Militari, który wygląda jak owalny guzik bo jeszcze nie był "prawiony" w krzyż maltański oraz płaskorzeźbami z postumentu pomnika Kościuszki przedwojennego, przechowane przez osobę prywatną przed okupantem. Obecnie są zdeponowane (?) a muzeum, może przed złomiarzami... dla mnie ich miejsce jest na Placu Wolności!
    Jak się zorientowałem, że wizyta kończy się, nieśmiało upomniałem się o zwiedzenie miejsc kaźni dla nieznanej ilości ofiar oddających "na dołu" życie lub zdrowie od czasów carskich... do ?
    Okazało się, że to najistotniejsze miejsce przestało istnieć bo zostało zasypane wraz ze śladami wydrapaniami przez nieszczęśników na ścianach kaźni przez dziesiątki lat torturowanych i zabijanych przez reżimowych zwyrodnialców. Panowie zakopaliście także dusze tych nieszczęśników!
    Tak sobie myślę, że dobrze że nie byłem tu wcześniej...

    OdpowiedzUsuń