Zaledwie mieszkańcy Łodzi zdołali oswoić się nieco z nowym środkiem komunikacji, jakim były założone pod koniec 1898 roku tramwaje, a już na ulicach miasta pojawiły się pierwsze samochody, zwane naówczas automobilami. Budziły one ogromną sensację wśród przechodniów; częstokroć też na skutek ich niedoskonałości powodowały zahamowania w ruchu ulicznym.

Było to jedyne w swoim rodzaju widowisko. Ludzie tarzali się ze śmiechu, a młody Niemiec - właściciel samochodu - szalał z wściekłości. Zahamowano wtedy ruch na połowie ulicy Piotrkowskiej.

Prasa miejscowa, na znaczną jeszcze niedoskonałość ówczesnych samochodów, wyrażała przekonanie, że próby z tego rodzaju pojazdami należy czynić na bocznych ulicach, mało ruchliwych, ażeby nie hamować prawidłowego ruchu w śródmieściu...
Zobacz jeszcze ciekawy wpis na blogu ŁÓDŹ OKIEM PRZECHODNIA:
Buick-Brougham, rocznik 1926. i Cudo na Pietrynie..!