środa, 14 sierpnia 2013

Helena Modrzejewska w Łodzi.


Helena Modrzejewska, jedna z największych polskich aktorek teatralnych, legendarna postać światowych scen teatralnych XIX wieku.
Urodziła się 12 października 1840 roku w Krakowie jako nieślubna córka wdowy po zamożnym kupcu - Józefy Blendowej. Przyrodni bracia przyszłej gwiazdy byli aktorami. Zaczynała karierę od gry w prowincjonalnych teatrach galicyjskich, już na początku kariery przyjmując pseudonim artystyczny: Modrzejewska. W starcie pomagał jej ówczesny partner życiowy i późniejszy ojciec syna, Rudolfa – aktor Gustaw Zimajer. Ich związek owiany był atmosferą skandalu (Zimajer był w separacji z żoną).


Zasłynęła nie tylko dzięki doskonałym kreacjom, ale też jako bohaterka narodowa, forsująca – mimo oporów cenzury – dramaty Słowackiego, jak również uwielbianego przez nią Szekspira. To dzięki niej w 1871 roku wystawiono w Warszawie „Hamleta” (z Modrzejewską jako Ofelią), a w 1872 - „Marię Stuart” Słowackiego (główna rola). 


Ponadto zagrała m.in. Anielę w „Ślubach panieńskich” (1871), Desdemonę w „Otellu” (1873) i Beatrice w „Wiele hałasu o nic” (1876) Szekspira.
W jej repertuarze znalazło się w sumie 260 ról – do najbardziej znanych, należą kreacje Szekspirowskie – Lady Makbet i Julii.



Zmarła w Kalifornii 8 kwietnia 1909 roku. Jej pogrzeb odbył się w Los Angeles, a szczątki zostały przetransportowane na Cmentarz Rakowicki w Krakowie i złożone w grobie matki. W 1989 roku Jan Łomnicki zrealizował odcinkowy film TV oparty na biografii aktorki, zatytułowany „Modrzejewska”. W roli głównej wystąpiła Krystyna Janda. 
Ale opowiedzmy o wizycie artystki w naszym mieście:

... Był rok 1891. Na horyzoncie teatralnym rozbłysnęła właśnie gwiazda pierwszej wielkości – Helena Modrzejewska. Po niebywałych sukcesach artystycznych za oceanem nasza wspaniała aktorka powróciła do kraju, witana entuzjastycznie przez licznych wielbicieli jej talentu.
Występy Modrzejewskiej w Warszawie potwierdziły wysoką klasę jej gry aktorskiej. O sławną tragiczkę poczęły dobijać się teatry w kraju i za granicą, a wśród nich i teatr łódzki.
W tym czasie dyrektorem sceny polskiej w Łodzi był Karol Kopczewski. Teatr łódzki walczył z dużymi trudnościami finansowymi, a z opresji kasowych ratowały go głównie gościnne występy popularnych aktorów warszawskich.
Pobyt Modrzejewskiej w Warszawie nasunął Kopczewskiemu myśl zaproszenia znakomitej artystki do Łodzi. Dyrektor sceny łódzkiej wychodził bowiem z założenia, że publiczność miejscowa, na ogół mało interesująca się teatrem, tym razem tłumnie pospieszy na występy Modrzejewskiej. Sukces kasowy takiej imprezy byłby więc zapewniony.
Przedsięwzięcie sfinansował zamożny restaurator Henryk Lange. Na występy Modrzejewskiej wybrano wygodny i dobrze urządzony teatr niemiecki „Thalia” ( CZYTAJ TUTAJ ). Taki był zresztą warunek Langego, który przy teatrze prowadził restaurację. Artystka za każdy występ miała otrzymać 900 rubli.

"Dziennik Łódzki", rok 1891.

Dziennik Łódzki, rok 1891.

Helena Modrzejewska przybyła do Łodzi 3 marca 1891 roku. Chyba nie po raz pierwszy, gdyż podobno już w 1864 roku, a więc u progu swej kariery artystycznej, występowała tu wraz z Gustawem Zimajerem w nowo zorganizowanym zespole dramatycznym Fryderyka Sellina. 

Dziennik Łódzki, rok 1891.

Artystkę na Dworcu Fabrycznym powitali licznie zebrani wielbiciele, wręczając jej wiązanki kwiatów. Modrzejewska zatrzymała się w pokojach gościnnych Grand Hotelu. 

Dziennik Łódzki, rok 1891.

Nazajutrz wieczorem Modrzejewska wystąpiła po raz pierwszy na scenie teatru „Thalia” w roli Marii Stuart, wzbudzając na widowni niebywały entuzjazm.
„Publiczność do głębi wzruszona – pisał „Dziennik Łódzki – wyrażała swój zachwyt dla gry oklaskami, po każdej scenie wywołując wielokrotnie znakomitą artystkę, której ofiarowała piękny wieniec z napisem: Wielkiej artystce, Helenie Modrzejewskiej, Łodzianie”.
Mieszkańcy Łodzi, dotąd nie wykazujący żywszego zainteresowania sztuką dramatyczną, zdążali teraz gromadnie na występy Modrzejewskiej.
„Wieczorami o ósmej i około północy długi szereg powozów i dorożek grzmi po bruku ulicy Dzielnej, chodnikami płynie bez końca czarny tłum teatromanów, rozprawiających o przymiotach gry bohaterki” – donosił wspomniany „Dziennik”.
W następnych dniach dano kolejno: Dalię, Odettę i Adriannę Lecouvreur. 10 marca na benefis Modrzejewskiej wystawiono Damę Kameliową. Pięć występów aktorki przyniosło 9510 rubli dochodu.

 Dziennik Łódzki, rok 1891.

 Dziennik Łódzki, rok 1891.

W kilkanaście dni po pierwszych występach Modrzejewska odwiedziła Łódź ponownie, prezentując się publiczności w jednej z najciekawszych swych kreacji, jako Lady Makbet. Następnie aktorka wyjechała na gościnne występy do Pragi czeskiej. Po powrocie do kraju Kopczewski znów ją zaprosił do Łodzi. Tym razem przedstawienia odbywały się w teatrze „Victoria”. 

Dziennik Łódzki, rok 1891.

Występy swe Modrzejewska rozpoczęła w dniu 5 maja od Odetty. Drugiego dnia dano Księżnę Jerzowa. Na trzecie przedstawienie powtórzono Marię Stuart. 

Dziennik Łódzki, rok 1891.

Dziennik Łódzki, rok 1891.

Ostatni raz Modrzejewska wystąpiła w Łodzi w sztuce J. Korzeniowskiego Karpaccy górale. Rola młodej Praksedy w wykonaniu blisko pięćdziesięcioletniej aktorki nie wypadła dobrze i publiczność opuszczała teatr z uczuciem pewnego zawodu.
Niezbyt fortunne zakończenie występów Heleny Modrzejewskiej w Łodzi nie mogło oczywiście zaważyć na całokształcie jej osiągnięć artystycznych. Trzykrotny pobyt znakomitej artystki w naszym mieście zapisany został złotym zgłoskami w księdze dziejów teatru łódzkiego…

"Helena Modrzejewska - geniusz sceny"
źródło: YouTube.pl

źródła:
Wacław Pawlak. Patrząc na starą fotografię. Szkice starołódzkie.
film.wp.pl 
Fot. archiwalne ze zbiorów Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej w Łodzi
i inn.
źródło filmu:
YouTube.pl


CZYTAJ JESZCZE:

okna


fot. Monika Czechowicz