W
tym budynku, przy Piotrkowskiej 25 mieściła się otwarta tu ok. 1909 roku
apteka. Jej właścicielami byli Michał Lipiec i Józef Zundelewicz.
Nieruchomość
należała do Rodziny Belinów, a jednopiętrowy dom stanął tu już w połowie XIX
stulecia.
Jakub Meir Belin (Bejlin) był kupcem i filantropem. Pochodził z Mińska. Był potomkiem w piątym pokoleniu sławnego gaona, autora dzieła "Szaagat Arjeh". Belin przybył do Łodzi w 1856 roku i zajął się pośrednictwem w sprzedaży miejscowych produktów włókienniczych na rynkach rosyjskich. Początkowo prowadził interesy do spółki ze swym bratem Natanem. W 1867 roku, w domu własnym przy Piotrkowskiej 25 założył dom modlitwy. należał do grona założycieli synagogi przy ulicy Wólczańskiej i łaźni rytualnej. Po śmierci rabina Mojżesza Lipszyca w 1872 roku brał udział w delegacji, która udała się do Łomży, by nakłonić tamtejszego rabina Eliasza Chaima Majzla do przejęcia stanowiska po zmarłym.
Jakub Belin zmarł w 1880 roku, a jego żona Sula (Sulamit) zmarła w roku 1892. Oboje zostali pochowani na starym cmentarzu żydowskim przy ulicy Wesołej.
Jakub Meir Belin (Bejlin) był kupcem i filantropem. Pochodził z Mińska. Był potomkiem w piątym pokoleniu sławnego gaona, autora dzieła "Szaagat Arjeh". Belin przybył do Łodzi w 1856 roku i zajął się pośrednictwem w sprzedaży miejscowych produktów włókienniczych na rynkach rosyjskich. Początkowo prowadził interesy do spółki ze swym bratem Natanem. W 1867 roku, w domu własnym przy Piotrkowskiej 25 założył dom modlitwy. należał do grona założycieli synagogi przy ulicy Wólczańskiej i łaźni rytualnej. Po śmierci rabina Mojżesza Lipszyca w 1872 roku brał udział w delegacji, która udała się do Łomży, by nakłonić tamtejszego rabina Eliasza Chaima Majzla do przejęcia stanowiska po zmarłym.
Jakub Belin zmarł w 1880 roku, a jego żona Sula (Sulamit) zmarła w roku 1892. Oboje zostali pochowani na starym cmentarzu żydowskim przy ulicy Wesołej.
Jeszcze
w połowie XIX wieku mieszkańcy Łodzi musieli odbywać daleką drogę po lekarstwa,
bowiem pierwsza łódzka apteka mieściła się w Rynku Nowego Miasta nr 2 (dziś
Plac Wolności 7) - apteka powstała w 1829 roku w jednopiętrowym murowanym domu Antoniego Bittdorfa. Była
to pierwsza „kamienica” na rynku. Właścicielem apteki był Karol Ketschon. Po
jego śmierci w 1830 roku wdowa, Julia Ketschon, wydzierżawiła aptekę pewnemu
magistrowi farmacji, a w 1834 roku sprzedała ją Stanisławowi Kamińskiemu. Od
jego sukcesorów nabył aptekę w 1840 roku Bogumił Zimmermann, który wybudował w
tymże roku jednopiętrowy dom murowany w Rynku Nowego Miasta 7 (dziś Plac
Wolności 2) obok ratusza, i tam przeniósł aptekę.
Plac Wolności 2.
Druga
apteka została założona w 1841 roku w osadzie tkaczy, przez Wincentego
Orłowskiego, aptekarza z Kłodawy. Przeciwko jego inicjatywie wystąpił
Zimmermann, który obawiał się utraty klienteli z przemysłowych kolonii Łodzi i
z podłódzkiej okolicy, obfitującej w dwory szlacheckie. W podaniu do burmistrza
Traegera pisał, że gdyby Orłowski :
„pozostał w domu Kobera, wówczas całą
miejską praktykę mi zabierze. Cóż wówczas ze mną nastąpi i z całą mą liczną
familią? Oto to […] tłumoczek pod pachę i kij w rękę”.
Protesty
Zimmermanna nie znalazły uznania u władz miejskich. Orłowski umieścił swą
aptekę w domu Alojzego Kobera przy Piotrkowskiej 168 (wówczas nr 53), za ulicą
Główną (współcześnie na wschód od Piotrkowskiej aleja Marszałka Józefa
Piłsudskiego, a na zachód od Piotrkowskiej od 1990 roku aleja Adama Mickiewicza).
W
1879 roku Łódź miała już cztery apteki: Maksymiliana Leinwebera (Nowy Rynek 2),
Marcelego Kuźnickiego (Piotrkowska 95), Edwarda Ludwiga (Stary Rynek 9) i Fryderyka
Müllera (Piotrkowska 33).
"Kalendarz Łódzki", rok 1888.
"Kalendarz Łódzki", rok 1888.
Najstarsza
w Łodzi apteka – przy Nowym Rynku – często zmieniała właścicieli. W połowie
1843 roku została sprzedana Antoniemu Filatynowi, a w styczniu 1845 roku
Emilowi Trotz. W 1850 roku przeszła w ręce Maksymiliana Leinwebera, absolwenta
Uniwersytetu Berlińskiego i Akademii Medyko-Chirurgicznej w Petersburgu.
Leinweber był osobą zasłużoną i popularną w Łodzi. Pracował w administracji
szpitala Św. Aleksandra jako członek Rady Szczegółowej Opiekuńczej, wykładał
nauki przyrodnicze w powiatowej szkole realnej i w 1861 roku został wybrany do
Rady Miejskiej. Po jego śmierci w 1885 roku aptekę prowadził jego syn
Kazimierz.
Marceli
Kuźnicki przeniósł swą aptekę z Piotrkowskiej 98 na drugą stronę ulicy, do domu
Andrzeja Jeziorskiego przy Piotrkowskiej 95. Przeprowadzka ta dokonała się
między rokiem 1870 a 1875. Także apteka Fryderyka Müllera (Piotrkowska
33) zmieniła adres: w 1883 roku nakazano przeniesienie jej na Piotrkowską 46.
Był to dom Müllera.
Kalendarz Informacyjno-Adresowy, rok 1893.
W
1884 roku kupił od Fryderyka Müllera aptekę przy ulicy Piotrkowskiej 46, Maurycy
(pierw. Mojżesz) Spokorny – aptekarz, działacz gospodarczy i społeczny
pochodzenia żydowskiego, konwertowany na katolicyzm, ostatni dyrektor tramwajów
konnych i pierwszy dyrektor tramwajów elektrycznych w Warszawie, współfundator Teatru
Polskiego w Warszawie.

Maurycy Spokorny - reprodukcja
portretu z zarysu biografii M. Balberyszki z 1933 roku.
W
1882 roku Rząd Gubernialny Piotrkowski udzielał koncesji na otwarcie tzw.
wolnych aptek. Pierwszą koncesję, na piątą w Łodzi aptekę, otrzymał 9 lutego
1882 roku Józef Gebel, z zastrzeżeniem, że mają ulokować na Piotrkowskiej,
między aptekami Müllera a Leinwebera. Pojawiła się ona przy Piotrkowskiej 22.
"Rozwój", rok 1900.
Piotrkowska
22.
W
1883 roku szóstą aptekę otworzył Bolesław Knichowski przy ulicy Zgierskiej 54,
już poza granicami miasta.
Mnożyły
się apteki na Piotrkowskiej: w 1884 roku Mieczysława Samborskiego (Piotrkowska
165) i w 1886 roku Natana Wałka (Piotrkowska 225).
W „Wiadomościach
Farmaceutycznych” Z 1888 roku pisano:
„Łódź do niedawna była krajem obiecanym
dla lekarzy i farmaceutów. Otrzymanie koncesji na otwarcie w miasteczku tym apteki
równało się mniej więcej głównej wygranej na loterii. Szczęśliwca takiego
pokazywano sobie palcami, podziwiano go […]. Jeśli tak dalej pójdzie, to
niedługo na głównej ulicy, na której wszyscy szczęśliwi koncesjonariusze radzi
złożyć swoje lary i penaty, domów na apteki zabraknie.”
W
1909 roku Łódź miała 24 apteki, z tego osiem na Piotrkowskiej: Michał Lipiec i
Józef Zundelowicz przy Piotrkowskiej 25…
… oraz
Fryderyk Müller (Piotrkowska 46), Michał Bartoszewski (Piotrkowska 95), Witold
Danielecki (Piotrkowska 127), Andrzej Krafft (Piotrkowska 165 - w 1911 roku
spadkobiercy Kraffta przenieśli aptekę na
Piotrkowską 153), Ludwik Kasiński (Piotrkowska 307) oraz kilka w innych
częściach miasta.
Dochodziły jeszcze
dwie apteki homeopatyczne: Józefa Pogonowskiego przy Piotrkowskiej 115 i Romana
Mossakowskiego, założona w 1894 roku przy
ulicy Wólczańskiej 37. Kolejnymi właścicielami apteki byli: Stanisław Pisarski
(1914), Piotr Ilnicki i Józef Cymer (1919), Józef Cymer (1930).
"Rozwój", rok 1907.
"Rozwój", rok 1910.
Roman Mossakowski, założyciel apteki przy ul. Wólczańskiej 37 w Łodzi,
aktywny
członek Łódzkiego Stowarzyszenia Aptekarzy, członek komitetu organizacyjnego
pierwszego Zjazdu Aptekarzy Królestwa Polskiego w Łodzi w 1912 roku.
W
1910 roku wydzierżawił od Oswalda Gessnera aptekę przy Cegielnianej 64 (dzisiaj
Jaracza) Leopold Skulski. Leopold Skulski w 1903 roku ukończył studia
farmaceutyczne na Uniwersytecie Warszawskim, później w Niemczech ukończył
chemię. Do Łodzi trafił w 1907 roku jako pracownik filii Warszawskiego
Towarzystwa Akcyjnego „Motor”. Zajmował się sprzedażą leków i preparatów
farmaceutycznych.
W
1912 roku w budynku obok otworzył
fabrykę krochmalu. Udzielał się społecznie, między innymi w Towarzystwie
Gimnastycznym „Sokół”. W 1917 roku wybrano go radnym miejskim, a we
wrześniu został mianowany na nadburmistrza (prezydenta Łodzi). Przeprowadził
miasto przez niespokojny okres zakończenia wojny i odzyskania niepodległości. W
styczniu 1919 roku Skulski, w wieku 43 lat, stał się najmłodszym premierem RP.
Apteka przy ulicy Jaracza (dawniej Cegielniana 64), pierwotnie należąca do
Leopolda Skulskiego, najmłodszego premiera RP.
Do
roku 1920 nie otwierano już nowych aptek w granicach administracyjnych Łodzi.
Ale wróćmy do budynku przy Piotrkowskiej 25. Poza apteką Michała Lipca i Józefa
Zundelowicza, przez wiele lat (od 1879 roku) funkcjonował tutaj sklep z wędlinami koszernymi
Sendera Dyszkina i Estery-Szury Dyszkin, znany ze znakomitych wyrobów. Można
było tu skosztować wyrobów sprowadzanych przez firmę Dyszkina. Sklep był
połączony z restauracją w podwórzu.
W
latach trzydziestych XIX wieku mieszkało
w Łodzi 20 piekarzy i 30 rzeźników, którzy nie posiadali sklepów i „bez przynależnego skontrolowania po domach
i rozmaitych miejscach chleb, bułki, mięso sprzedawali” – pisał adiunkt-dozorca
miasta. Na
Piotrkowskiej niektórzy rzeźnicy wieszali mięso wprost na ścianach domów lub w
oknach, a rzeźnicy ze Starego Miasta, dowożący mięso na Piotrkowską, wystawiali
je na sprzedaż w bramach. Wokół sprzedawców gromadzili się nabywcy i tamowali
ruch uliczny. Ze względów sanitarnych władze miasta skoncentrowały handel
mięsem i pieczywem w jatkach, gdzie można było roztoczyć odpowiedni nadzór.
Pierwsze
jatki rzeźniczo-piekarskie powstały w 1838 roku w Rynku Nowego Miasta, na
placach narożnych przy ulicy Średniej (dzisiaj Pomorska).
Na
północnym placu otwarto 15 jatek rzeźniczych, a na południowej – 15 piekarskich.
Jatki były częściowo murowane, częściowo drewniane.
Jatki przy ulicy Średniej.
Mieszkańcy
Starego Miasta i południowego odcinka Piotrkowskiej
skarżyli się jednak, że muszą odbywać zbyt daleką drogę, by kupić w jatkach
mięso i pieczywo. Wobec tego miasto wybudowało w roku 1841 jatki przy ulicy
Nowomiejskiej, naprzeciw Rynku Starego Miasta. Ozdobne, z arkadami, częściowo
murowane, częściowo drewniane jatki zaprojektował słynny architekt Henryk
Marconi.
Henryk Marconi (1792-1863) architekt.
Jatki
zaprojektowane przez Marconiego, zabytek dawnej Łodzi, zostały wyburzone po
drugiej wojnie światowej.
Trzecie
jatki rzeźniczo-piekarskie urządzono w 1843 roku na Rynku Fabrycznym, po prawej
stronie, w pobliżu Piotrkowskiej. Mieściły się one w drewnianym budynku,
kupionym przez miasto od Kopischa.
Dawny rynek Fabryczny, nazywany także Siennym i Szpitalnym od mieszczącego się tam kiedyś szpitala miejskiego. W 1901 roku poświęcono w tym miejscu kamień węgielny pod budowę archikatedry, która ostatecznie stanęła w 1909 roku. Dzisiaj dawny rynek nosi nazwę placu Katedralnego im. św. Jana Pawła II.
Wszystkie
jatki magistrat wydzierżawił rzeźnikom i piekarzom. Kontrolował je urzędnik
miejski, tzw. dozorca jatek, który otrzymał specjalną instrukcję. Obchodząc
jatki codziennie przed 10 rano, dozorca badał jakość mięsa i pieczywa, wagę i
cenę. Pilnował aby w jatkach nie trzymano w garnkach rozżarzonych węgli,
którymi zwykle ogrzewały się handlarki.
Drewniane
jatki na Rynku Fabrycznym z upływem czasu uległy zupełnemu zniszczeniu i pod
koniec lat pięćdziesiątych XIX stulecia nie były już używane. Władze miejskie
urządziły więc tymczasowo, w różnych punktach Piotrkowskiej, stragany z mięsem
i pieczywem.
Handlową
dzielnicą Łodzi było Stare Miasto – rynek i ulica Nowomiejska.
Stary Rynek w Łodzi – dziś.
W
1888 roku wyremontowano mięsne jatki przy Starym i Nowym Rynku. Sprzedawano tam
mięso z bydła bitego w dwóch łódzkich rzeźniach.
Teren rzeźni miejskiej przy ulicy Inżynierskiej, w głębi gmach dyrekcji oraz
wyjście na ulicę Radwańską.
Jatki
były już jednak za ciasne wobec stale rosnących potrzeb miasta. Sprzedaż mięsa
odbywała się więc także w dni targowe na placach i rynkach. Sprzedawano tu
mięso przywożone z innych miejscowości.
Budynek dawnej Dyrekcji Rzeźni Miejskiej, ulica Inżynierka 1/3.
Dzisiaj
siedziba MultiBanku:
Codziennie
odbywała się też sprzedaż mięsa w prywatnych domach, w podwórzach, szopach –
często w bardzo niehigienicznych warunkach. W 1902 roku było w Łodzi 450
sklepów mięsnych, z tego 34 na Piotrkowskiej. Sklepy mięsne na odcinku od
Nowego Rynku (pl. Wolności) do Nawrot prowadzili przeważnie Żydzi, dalej
głównie Niemcy. A przez długie lata słynął ze smacznych wędlin koszernych sklep
Sendera Dyszkina przy Piotrkowskiej 25…
"Głos Poranny", rok 1929.
Przy Piotrkowskiej 25 znajdowała się fabryka wyrobów wełnianych Mosze Jehoszuy (Moszka Szyi) Herszenberga założona w 1888 roku. Administracją zarządzał w
przedsiębiorstwie syn właściciela Cudek (Cadok) Herszenberg (Herszberg). Urodził się w 1871 roku w Łodzi, kształcił się w chederze, uczęszczał też do szkoły prywatnej, a następnie zarządzał administracją ojcowskiego przedsiębiorstwa produkującego tkaniny czesankowe i szewioty. W 1896 roku Herszenberg ożenił się z Rachelą Halter. W 1905 roku rozpoczął produkcję sukna płaszczowego, wykorzystując pracę tkaczy chałupników. W rok 1914 doszło do połączenia firmy Herszenberga z produkującymi podobne tkaniny zakładami Wolfa Halberstadta. Firma zmieniła nazwę na "M. Sz. Herszenberg syn i Halberstadt" oraz zwiększyła produkcję na rynek wewnętrzny i zagraniczny, wysyłając towary nawet do Chin.
Po I wojnie światowej wspólnicy nabyli przędzalnię przy Pasażu Szulca 121 (al. 1 Maja). W dwudziestoleciu międzywojennym przedsiębiorstwo dysponowało przędzalnią wełny, niciarnią, szarpalnią, tkalnią i skręcalnią przy al. 1 Maja 121 i zatrudniało około 200 robotników.
"Głos Polski", rok 1924.
Herszenberg był członkiem zarządu towarzystwa "Linas Hacedek", przewodniczącym towarzystwa "Chesed szel Emet", prezesem zarządu synagogalnego w synagodze "Wilker Szul" przy ulicy Zachodniej 56, ofiarodawcą kosztownego parochetu (bogato zdobionej kotary zasłaniającej "szafę ołtarzową" świątyni). Mieszkał przy Piotrkowskiej 122. Zmarł w 1938 roku w Łodzi i został pochowany na cmentarzu przy ulicy Brackiej.
"Głos Poranny", rok 1938.
W 1898 roku przy Piotrkowskiej 25 rozpoczęło swoją działalność Łódzkie Towarzystwo Wzajemnego Kredytu.
"Rozwój", rok 1898.
W okresie międzywojennym, w podwórzu, prowadzili salon fryzjerski "Józef i Stanisław".
"Ilustrowana Republika", rok 1926.
"Głos Poranny", rok 1930.
Przed II wojną światową przy Piotrkowskiej 25 znajdował się zakład kapeluszniczy, którego właścicielem był Dawid Lejb Nachtsztern. Urodził się w Łodzi w 1896 roku, był synem Mendla Icka i Tauby Tajch. W 1936 roku brał udział w targach rzemieślniczych w Łodzi.
W okresie okupacji niemieckiej osadzony wraz z żoną Bajlą z Hatmanów, i dziećmi w getcie przy ulicy Żydowskiej 16 (dzisiaj ulica Bojowników Getta Warszawskiego), był kierownikiem fabryki kapeluszy przy ulicy Zgierskiej 9/15 oraz członkiem Rady Centralnej Komisji Fachowej dla Przemysłu i Pracy, powołanej w kwietniu 1941 roku. Data i miejsce jego śmierci nie są znane.
"Głos Poranny", rok 1930.
W 1925 roku Ignacy Birencwajg otworzył w podwórzu swój Skład Towarów Galanteryjnych.
Ilustrowana Republika, rok 1925.
W podwórku mieścił się sklep z pasami transmisyjnymi do różnego rodzaju maszyn.
"Lodzer Infortmations und Hause Kelender", 1920.
Pizzeria Biesiadowo http://www.biesiadowo.pl/restauracje/lodzkie/lodz-lodz
Herbaciarnia
Kocie Oczy https://www.facebook.com/herbaciarniakocieoczy?_rdr=p
Studio tatuażu http://sigil.art.pl/
Kantor wymiany walut i lombard http://kantorlombard.pl/kontakt/lodz-ul-piotrkowska-25 i inn.
Anna Rynkowska. Ulica Piotrkowska.
Dariusz Kędzierski. Ulice Łodzi.
Andrzej Kempa, Marek Szukalak. Żydzi dawnej Łodzi. Słownik biograficzny.
Andrzej Kempa, Marek Szukalak. Żydzi dawnej Łodzi. Słownik biograficzny.
Przeczytaj jeszcze:
oraz:
"Lodzer Zeitung", rok 1867
(dawna numeracja ulicy Piotrkowskiej - nr 273 to dzisiaj 25).
Gazeta "Rozwój", rok 1906.
"Gazeta Łódzka", rok 1916.
Kalendarz Informator, rok 1922.
Fot.
archiwalne ze stron:
http://calendula.pl/historia-apteki.html
oraz ze zbiorów Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej w Łodzi.
oraz ze zbiorów Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej w Łodzi.
Fot. współczesne Monika Czechowicz
BAEDEKER
POLECA:
Dzieje
aptekarstwa w Łodzi były nierozerwalnie związane z losami
miasta, które w pierwszym ćwierćwieczu XIXw. zaczęło się dynamicznie
rozwijać. W 1828 r. przy Pl. Wolności Karol Ketschen założył pierwszą
w Łodzi aptekę. Była świadkiem strajków na przełomie XIX i XX
w., odrodzenia II Rzeczpospolitej, przetrwała trudne lata okupacji
i stała się „apteką społeczną” w okresie PRL. Dziś apteka jest częścią największej i najnowocześniejszej
grupy aptecznej w Polsce – Aptek Dbam o Zdrowie, która czuje
się spadkobiercą spuścizny pokoleń polskich aptekarzy. Najlepszym dowodem
jest założone przez firmę, w tej samej kamienicy, w której
mieści się apteka, Muzeum Farmacji.