czwartek, 4 kwietnia 2013

Narodowy Bank Polski. Łódź, al. Kościuszki (dawniej Spacerowa lub Promenada) 14.


W 1860 roku z inicjatywy grupy łódzkich przemysłowców założono w Łodzi filię warszawskiego Banku Polskiego. Była to instytucja bardzo zasłużona dla rozwoju polskiego przemysłu, finansująca wiele przedsięwzięć gospodarczych. Liczono, że kredyty banku przyczynią się do rozwoju przemysłu w Łodzi, borykającego się w tym czasie z trudnościami. Bank zakupił od Ludwika Geyera budynek na rogu Górnego Rynku – budynek ten istnieje do dziś, choć w znacznie przekształconej formie. Kryzys bawełniany na początku lat sześćdziesiątych i wybuch Powstania Styczniowego sprawiły, że Bank na terenie Łodzi nie spełnił pokładanych w nim nadziei. W połowie lat siedemdziesiątych siedzibę łódzkiej filii przeniesiono do budynku na rogu ulic Cegielnianej i Zachodniej, a ostatecznie została ona zlikwidowana wraz z działalnością Banku Polskiego w 1885 roku. Jego interesy przejął rosyjski Bank Państwa z Petersburga, którego łódzka filia zajęła pomieszczenia dawnego Banku Polskiego.
Na początku naszego stulecia, w sytuacji gdy interesy rozwijały się pomyślnie, pomyślano jednak o nowej bardziej reprezentacyjnej siedzibie. Szukano też odpowiednio wyeksponowanej lokalizacji, właściwej dla rządowego gmachu. Zdecydowano się na nabycie pod projektowany budynek posesji przy ulicy Spacerowej, która była wówczas „zielonym deptakiem” miasta, na rogu ulic św. Benedykta.
Aby zdobyć właściwy projekt zdecydowano się w roku 1901, podobnie jak to było w przypadku gmachu Towarzystwa Kredytowego, na zamknięty konkurs, do którego zaproszono trzech czołowych twórców łódzkich: Franciszka Chełmińskiego, Gustawa Landau-Gutentegera i Dawida Landego. Wybrano propozycję tego ostatniego.
 Po kilku latach przygotowań ostatecznie w 1095 roku budowa ruszyła. Przypadła ona na dramatyczny dla Łodzi okres politycznych i społecznych niepokojów lat 1905-1907. Mimo związanych z tym trudności gmach ukończono w końcu 1908 roku.
Powstał monumentalny, obszerny gmach o reprezentacyjnej architekturze. Budynek założony został na planie odwróconej litery L, z wydłużonym ramieniem rozciągniętym wzdłuż ulicy Spacerowej. Część frontowa skomponowana została symetrycznie z zaakcentowanym  środkowym płaskim ryzalitem, o trzech osiach. Partia cokołowa otrzymała lico boniowane i rustykowane, z prosto wyciętymi dużymi oknami. 
Górna fasada podzielona została na prostokątne płyciny, z których każda wypełniona jest dużym zamkniętym arkadowo oknem i położonym nad nim mniejszym poziomym okienkiem z podziałem, wieńczy ją uproszczone belkowanie.
Dominuje środkowy ryzalit z kolumnami o jońskich głowicach.
W przyziemiu na osi umieszczono wejście główne ujęte portalem z toskańskimi kolumnami wspierającymi trójkątny fronton. Oblicowana ciosami piaskowca fasada odznacza się powagą i solidnością, łagodzoną bardziej dekoracyjnym opracowaniem górnej kondygnacji i dużymi przeszkleniami.
Szczególnie starannie opracowana została partia środkowa z dużym oknem trójdzielnym o kształcie tzw. serliany, ujętym na górze rzeźbiarską dekoracją z alegoriami handlu i finansów (Hermes i Fortuna). Cała kompozycja inspirowana jest formami renesansowymi, ale w dążeniu do uproszczenia detalu, syntetyzacji i zastosowaniu dużych przekształceń dostrzec można już cechy modernistyczne. Równie ciekawie prezentuje się wnętrze obiektu, z obszernym westybulem i wachlarzowo rozłożonymi schodami, wykonanymi z marmurów, z witrażami i dekoracją sztukatorską. Położona na piętrze wielka sala operacyjna, o długości 52 m, imponuje swoimi rozmiarami i pięknym sklepieniem, o przekroju spłaszczonej kolebki. Główne pomieszczenia banku ozdobione zostały starannie wykonaną dekoracją reliefową – na łukach głównej sali znajdujemy stylizowane popiersie Hermesa i Fortuny, a wielokrotnie powtarzającym się motywem są pszczoły, symbolizujące pracowitość, zaradność i gospodarność. W formach dekoracyjnych wyraźne są elementy znamienne dla sztuki secesyjnej. Dzięki swym walorom architektonicznym i pięknym wnętrzom gmach ten należy do najciekawszych budowli zabytkowych Łodzi i jest tez jednym z najważniejszych dzieł Dawida Lindego, architekta należącego do czołowych twórców początku XX wieku nie tylko na terenie Łodzi, ale też w skali całego kraju.

Fot. Fotopolska.eu
W czasie I wojny światowej gmach był siedzibą niemieckich władz okupacyjnych. 
Kalendarz-Informator, rok 1924.

Kalendarz-Informator, rok 1924.

Po odzyskaniu niepodległości mieścił Izbę Skarbową, w 1927 roku przeszedł na własność Banku Polskiego. A od 1945 roku Narodowego Banku Polskiego. 
Księga adresowa m. Łodzi i województwa łódzkiego
1937-1939.

Budynek nadal pełni funkcje zgodne ze swoim przeznaczeniem i nic nie stracił ze swoich walorów estetycznych i funkcjonalnych, a piękno jego wnętrz i elewacji wydobyła przeprowadzona w 1997 roku renowacja. Upamiętnia to napis:

Narodowy Bank Polski zagrał bank szwajcarski w filmie „Vabank II, czyli riposta”. W jego wnętrzach rozgrywają się ostatnie sceny filmu. 




Po realizacji spisu przeciwko Kramerowi (Leonard Pietraszak) i uzyskaniu jego czeków, Kwinto (Jan Machulski) i Duńczyk (Witold Pyrkosz) uciekają do Szwajcarii, gdzie w banku granym przez łódzką siedzibę NBP otrzymują pieniądze. W tej największej sali operacyjnej w Polsce podczas kręcenia filmu mieściły się jeszcze stare, zabytkowe kasy, z których obecnie pozostawiono jedną na pamiątkę. W filmie „Aleja Gówniarzy” Jan Machulski, wędrując po Łodzi, powraca w to miejsce…
"Vabank II, czyli riposta". Fragment filmu Juliusza Machulskiego z 1984 roku (źródło: YouTube.pl)
źródła:
Krzysztof Stefański. Gmachy użyteczności publicznej dawnej Łodzi. Towarzystwo Opieki nad zabytkami oddział w Łodzi.
Pocztówki z miasta Łodzi. Praca zbiorowa (red. Barbara Kurowska). Stowarzyszenie Miłośników off  Kultury SMoK.
Maciej Kronenberg, Marta Wawrzyniak, Aleksandra Jonas. Przewodnik po filmowej Łodzi. Centrum Inicjatyw na rzecz rozwoju „Regio”.
Fot. Monika Czechowicz
Fot. archiwalne ze zbiorów Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej w Łodzi oraz strony Fotoplska.eu
Fot.plakatu do filmu "Vabank II, czyli riposta" ze strony  www.filmweb.pl 
Fragment filmu: YouTube.pl

środa, 3 kwietnia 2013

SOYKA Z NIEMENEM W ŁODZI

Koncert Stanisława Soyki w hołdzie Czesławowi Niemenowi odbędzie się 6 kwietnia, o godzinie 19, w klubie Wytwórnia w Łodzi (ulica Łąkowa 29).
"Soyka śpiewa Niemena", to wyjątkowy, sentymentalny projekt, do którego przygotowania trwały dwanaście lat, a ich efektem jest koncertowa płyta. Gościem specjalnym wieczoru będzie były gitarzysta zespołu Czesława Niemena - Tomasz Jaśkiewicz.
Usłyszycie na żywo wielkie przeboje Czesława Niemena w interpretacji Soyki (między innymi "Sen o Warszawie", "Jednego serca", "Nim przyjdzie wiosna", "Wiem, że nie wrócisz" czy "Dziwny jest ten świat").

Stanisław Soyka "Wiem, że nie wrócisz"
źródło: YouTube

Bilety na koncert (miejsca siedzące numerowane) kosztują:
  • Strefa I (rzędy 1-20): 75 zł z kartą klubu Wytwórnia, 80 zł bez karty klubu:
  • Strefa II (rzędy 21-30): 55 zł z kartą klubu Wytwórnia, 75 zł bez karty klubu.
Fot. Stanisława Soyki ze strony:
http://www.kulturalna.warszawa.pl/

wtorek, 2 kwietnia 2013

MOSTY ŁÓDZKIEGO GETTA ... i ich fotograf

Od początku istnienia getta w Łodzi, wyłączone z niego zostały ulice Zgierska i Limanowskiego. Były to ważne arterie komunikacyjne, które należały do aryjskiej części Litzmannstadt. Jeździły nimi tramwaje i samochody, przejeżdżali rowerzyści. Dlatego getto - przecięte tymi ulicami - zostało rozdzielone na trzy części.


Najpierw w określonych godzinach otwierane były specjalne bramy, którymi mieszkańcy mogli przechodzić z jednej części do drugiej.

Bramy były trzy, dwie przy ulicy Zgierskiej: przy przecięciu Drewnowskiej obok Starego Rynku oraz Dolnej-Lotniczej, a trzecia przy Limanowskiego, między Rybną a Ciesielską.


Ponieważ było to bardzo uciążliwe, już latem 1940 roku wybudowano dodatkowo trzy drewniane mosty, które łączyły części getta i pozwalały ludziom przechodzić przez cały czas nad ulicami.


Jeden z mostów znajdował się nad ulicą Zgierską przy Lutomierskiej, tuż obok Kościoła Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny.

Drugi nieco bardziej na południe - przy ulicy Podrzecznej, trzeci - nad ulicą Limanowskiego przy Masarskiej (w miejscu, gdzie dziś jest ulica Zachodnia).

Most przy ulicy Zgierskiej, zima 1941 roku. Fot. Mendel Grosman. (z: Yad Vashem Photo Archive).

Ulice Zgierska i Limanowskiego były fragmentem innego świata, do którego ludzie z zamkniętej dzielnicy nie mieli dostępu. Wejście na most stanowiło okazję do spojrzenia na świat poza gettem. Było to również miejsce wielu samobójstw.


Mosty z łódzkiego getta, zwłaszcza ten przy kościele Wniebowzięcia NMP, pozostały na wielu archiwalnych fotografiach, rysunkach i obrazach. 


To jeden z najlepiej rozpoznawalnych symboli tamtych tragicznych wydarzeń. Stały się symbolem łódzkiego getta.

Fotograf getta Mendel Grosman, fotografuje sam siebie.

Mendel Grossman zajmował się fotografią już przed wojną. Po rozpoczęciu okupacji nazistowskiej w Łodzi (8 września 1939) władze okupacyjne utworzyły w lutym 1940 roku w Łodzi getto dla ludności pochodzenia żydowskiego, do którego zmuszony został wraz z innymi żydowskimi mieszkańcami Łodzi przenieść się (ostatecznie bramy getta zamknięto 30 kwietnia 1940). Pracował w Wydziale Statystycznym żydowskiej administracji getta w urzędzie Przełożonego Starszeństwa Żydów w Łodzi (Liztmannstadt), gdzie wykonywał dla niej zdjęcia, jak również na polecenie niemieckiej administracji getta (Gettoverwaltung). Jednocześnie potajemnie wykorzystał możliwość oficjalnego wykonywania zdjęć dla dokumentowania życie w getcie. Po pewnym czasie gestapo zaczęło go podejrzewać o wykonywanie zdjęć niezgodnych z intencjami hitlerowców, jednak mimo represji i niebezpieczeństwa nie zaprzestał fotografowania, ale już tego rodzaju zdjęcia z ukrycia. Odbitki rozdawał wśród przyjaciół i znajomych, mając nadzieję, że dzięki temu jak najwięcej z nich opuści granice getta. W ten sposób wykonał ponad 10 000 fotografii dokumentujących rzeczywistość łódzkiego getta. Negatywy ukrywał w swoim mieszkaniu (w parapecie) przy ulicy Marynarskiej 55 (budynek zachował się).

W trakcie likwidacji getta (sierpień 1944) Mendel Grossman trafił w osobiście wybranej przez kierownika niemieckiej administracji getta – Hansa Biebowa grupie do obozu pracy przy jego fabryce w Königs Wusterhausen.
Zmarł w czasie marszu śmierci, gdy do obozu zbliżała się linia frontu. W chwili śmierci trzymał podobno w ręku swój aparat fotograficzny...

  
źródło:

Joanna Podolska. Litzmannstadt-Getto. Przewodnik po przeszłości.
Julian Baranowski, Łódzkie getto 1940-1944. Vademecum, Archiwum Państwowe w Łodzi & Bilbo, Łódź 2003
Marek Budziarek, Łódź, Loodsch, Litzmannstadt. Wycinki z życia mieszkańców okupowanego miasta, Literatura, Łódź 2003.
Icchak (Henryk) Rubin, Żydzi w Łodzi pod niemiecką okupacją 1939-1945, Kontra, Londyn 1988.
The Last Ghetto. Life in the Lodz Ghetto 1940-1944, red. Michal Unger, Yad Vashem 1995.





Fot. archiwalne pochodzą ze stron:
Narodowego Archiwum Cyfrowego
Archiwum Państwowego w Łodzi
Yad Vashem
i inn