czwartek, 18 lutego 2016

MARIAN REMBOWSKI – wojewoda, którego polubili łodzianie.


Dwór w Nowej Wsi, rok 1911.

Marian Rembowski przyszedł na świat 9 czerwca 1878 roku w Nowej Wsi w powiecie sieradzkim, w starej, cieszącej się szacunkiem sąsiadów, kultywującej tradycje patriotyczne, rodzinie ziemiańskiej. Nowa Wieś była od pokoleń gniazdem rodowym Rembowskich herbu Ślepowron, które kolejni właściciele uparcie modernizowali i rozwijali, dbając o rodzinny majątek i próbując gospodarować na nim nowoczesnymi metodami.
Marian był trzecim synem Klemensa i Teodory z Wierzchlejskich, pochodzącej z Krasznic. Ojciec był w przeszłości zaangażowany w patriotyczną działalność. Konspirował przeciwko caratowi, a w 1863 roku mimo wątpliwości, jakie budziła w nim celowość kolejnego narodowowyzwoleńczego zrywu z bronią w ręku, bez wahania wsparł powstańców styczniowych. Pomagał im materialnie, a i sam również wstąpił do wojsk powstańczych – w stopniu porucznika służył w brygadzie jazdy pułkownika Edmunda Taczanowskiego, który uchodził z jednego z bardziej utalentowanych i odważnych dowódców powstania. Swe osobiste męstwo i pogardę śmierci, okazywaną na polu bitwy, Klemens Rembowski przypłacił zresztą ciężką raną, którą otrzymał w czasie zaciętej bitwy z wojskami carskimi pod Sędziejowicami.


Dwór w Nowej Wsi, rok 1925.

Kiedy powstanie upadło, a wraz z jego klęską narodziła się wśród polskich elit społeczno-politycznych Królestwa Polskiego refleksja, iż walkę zbrojną, skazaną na niepowodzenie wobec obojętności Europy i rosyjskiej potęgi, musi zastąpić codzienna praca, zmierzająca do utrzymania polskiego stanu posiadania w gospodarce, unowocześnienia stosunków społeczno-ekonomicznych w Królestwie Polskim i kulturowego awansu warstwy chłopskiej, Klemens ponownie zaangażował się w życie publiczne – tym razem w działalność gospodarczą. Został mianowicie prezesem Towarzystwa Kredytowego Ziemskiego.
Rodzice Mariana przywiązywali jednak wagę nie tylko do patriotycznego wychowania syna, ale także do zapewnienia mu solidnego wykształcenia. Przekonani nie tylko o tym, że wiedza zapewni mu lepszą przyszłość i możliwość ułożenia sobie życia, ale także pewni, że narodowi pozostającemu od ponad wieku w niewoli potrzebni są fachowcy, którzy pomogliby w jego cywilizacyjnym wydźwignięciu, pokierowali synem tak, aby docenił znaczenie rzetelnej edukacji. Było to o tyle łatwiejsze, iż samego młodzieńca pociągały matematyka, fizyka, chemia i techniczne nowinki. Nie może więc dziwić, że po ukończeniu szkoły średniej w Łodzi młody Rembowski zdecydował się na podjęcie studiów na Wydziale Budowy Maszyn na Politechnice Lwowskiej, uczelni cieszącej się sławą znakomitej.


Wybór szkoły wyższej okazał się dla Rembowskiego strzałem w dziesiątkę. Nauka przychodziła mu łatwo i sprawiała satysfakcję. Ukończył ją w 1903 roku, otrzymując prestiżowy stopień inżyniera mechanika. Ale młody Rembowski odnosił nie tylko sukcesy w nauce.
Miał także powodzenie u płci nadobnej – już w rok po szczęśliwym ukończeniu studiów, na samym progu dorosłego, samodzielnego życia ożenił się, 18 czerwca 1904 roku, z Jadwigą Kopystyńską. Owocem udanego związku był syn Marian Stanisław, później nazywany niekiedy przez ojca żartobliwie „juniorem”.
W latach poprzedzających wybuch pierwszej wojny światowej Marian Rembowski pracował jako inżynier w fabrykach warszawskich. Najpierw został zatrudniony w Zakładach Mechanicznych „Borman i Szwede”, po kilku latach pracy w nadzorze technicznym został pomocnikiem naczelnego inżyniera.

„Bormann, Szwede i spółka”, Towarzystwo Akcyjne Zakładów Mechanicznych w Warszawie. Początek XX wieku. Obiekt obecnie nie istnieje.

Później Rembowski przeniósł się do innej fabryki – objął stanowisko szefa warsztatów w zakładzie produkującym maszyny i odlewy „Orthwein, Karasiński i Spółka”.

Robotnicy fabryki „Orthwein, Karasiński i Spółka”. początkowo mieszczącej się przy ulicy Złotej 62/68 w Warszawie, a od 1922 roku w miejscowości Włochy p. Warszawą.

Dramatyczną cezurą w życiu Rembielińskiego – podobnie jak dla wielu jego rodaków – okazała się Wielka Wojna. Został wraz z maszynami i personelem fabryki, w której pracował, ewakuowany przez Rosjan do Gorłowki w guberni jekaterynosławskiej, gdzie pracował przy produkcji amunicji – przede wszystkim nabojów artyleryjskich.

Zniszczona podczas działań pierwszej wojny światowej fabryka „Orthwein, Karasiński i Spółka”.

Pod koniec działań wojennych Rembowski powrócił na ziemie polskie, gdzie zaangażował się z kolei w działalność polityczną i administracyjną – u schyłku 1918 roku pełnił odpowiedzialną funkcję komisarza rządowego w Sieradzu.
Praca w administracji państwowej odrodzonej Rzeczypospolitej okazała się trafnym wyborem w życiu Mariana Rembowskiego. Od 21 marca 1919 roku piastował funkcję komisarza rządowego na powiat kaliski. Z kolei 22 grudnia 1922 roku objął stanowisko starosty w tym samym powiecie. Równocześnie angażował się w życie społeczno-ekonomiczne i odbudowę kraju. Był między innymi członkiem rady nadzorczej kaliskiego Banku Komunalnego, prezesem kolejki wąskotorowej w Kaliszu i organizatorem wielkiej akcji robót publicznych w tym mieście.

"Rozwój", marzec 1923 roku.

Od 9 marca 1923 roku Rembowski sprawował urząd wojewody łódzkiego, zastępując Pawła Garapicha, przesuniętego na stanowisko wojewody w Stanisławowie.
Nowy włodarz województwa łódzkiego szybko nawiązał dobre stosunki z samorządem miasta nad Łódką. Przykładnie współpracował z jego radnymi. Starał się też rozwiązywać wszelkie problemy socjalne robotników łódzkich, rozładowywać spory pomiędzy przedsiębiorcami i pracodawcami. W kontaktach z rządem próbował wynegocjować lepsze warunki dla rozwoju przemysłu włókienniczego w Łodzi, szukał też rynków zbytu dla jego produktów.

 Łódzcy robotnicy, początek XX wieku.

Interesował się problemami lokalowymi łodzian, stanem sanitarnym miasta i warunkami komunikacyjnymi, dążąc do polepszenia warunków egzystencji mieszkańców dawnego „polskiego Manchesteru”. Nie zapominał przy tym o całym regionie – jednym z priorytetów w jego działaniach administracyjnych było rozwiązywanie problemów rolnictwa i rozwój weterynarii w województwie.
W dniu 12 sierpnia 1924 roku Rembowski został przeniesiony na stanowisko wojewody białostockiego. Łodzianie byli wyraźnie niezadowoleni z tej decyzji rządu, czemu zresztą dawali niejednokrotnie wyraz w petycjach, specjalnych listach oraz licznych osobistych kontaktach z urzędnikami państwowej i samorządowej administracji. Niektórzy uskarżali się na „odebranie im ich wojewody”, inni wręcz domagali się jego powrotu na stanowisko włodarza łódzkiego województwa.

Marian Rembowski na zjeździe wojewodów w Warszawie, rok 1927.Siedzą od lewej: wojewoda warszawski Władysław Sołtan, wojewoda wileński Władysław Raczkiewicz, mecenas Maurycy Jaroszyński, wojewoda śląski Michał Grażyński, wojewoda białostocki Marian Rembowski, wicepremier Kazimierz Bartel, minister spraw wewnętrznych Felicjan Sławoj Składkowski.

Widok na salę obrad podczas zjazdu wojewodów w Warszawie. Widoczni m.in. wojewoda lwowski Paweł Garapich, komisarz Rządu na m.st. Warszawę Jan Jarmułowicz, wojewoda warszawski Władysław Sołtan, wojewoda białostocki Marian Rembowski, wojewoda łódzki Ludwik Darowski, wojewoda tarnopolski Lucjan Zawistowski, minister spraw wewnętrznych Cyryl Ratajski.

Po przewrocie majowym Rembowski opowiedział się po stronie przeciwników Piłsudskiego. Został też 21 listopada 1927 roku odwołany z urzędu wojewody, co – jak przyszłość pokazała – okazało się dla niego końcem zaangażowania w służbę państwową.

Uczestnicy zjazdu wojewodów w kuluarach. Widoczni od lewej: wojewoda lwowski Paweł Garapich, komisarz rządu na m.st. Warszawę Jan Jarmułowicz, wojewoda warszawski Władysław Sołtan, minister spraw wewnętrznych Cyryl Ratajski, wojewoda białostocki Marian Rembowski, wojewoda łódzki Ludwik Darowski, wojewoda tarnopolski Lucjan Zawistowski.

Rembowski zatem powrócił po latach do pracy przemyśle. Ponownie został zatrudniony w dobrze sobie znanej fabryce „Orthwein i Karasiński SA” w Warszawie. Tym razem jednak został jej dyrektorem. Zasiadał również w radzie nadzorczej przedsiębiorstwa. Prawdopodobnie w 1936 roku przeniósł się do Zakładów Mechanicznych „Lipop, Rau i Loewenstein” w Warszawie, gdzie pracował przy wprowadzaniu nowych technologii.

Wnętrze hali montażowej Zakładów Mechanicznych S.A. "Lilpop, Rau i Loewenstein" w Warszawie.

W czasie okupacji Rembowski pracował w agendach Rady Głównej Opiekuńczej w Warszawie, a po upadku powstania warszawskiego najpierw trafił do obozu w Pruszkowie, a potem do Krakowa. Po wojnie został zatrudniony w Centralnym Biurze Aparatury i Urządzeń Chemicznych w Krakowie, gdzie cieszył się uznaniem przełożonych jako znakomity fachowiec o rozległej wiedzy i dużym doświadczeniu zawodowym. W 1959 roku przeszedł na emeryturę. Zmarł 20 kwietnia 1960 roku w Krakowie, gdzie został pochowany na cmentarzu Rakowickim. Jego żona, Jadwiga przeżyła męża zaledwie o kilka miesięcy. Zmarła w 1961 roku, a wielu znajomych i przyjaciół rodziny Rembowskich wskazywało, iż odeszła, nie mogąc sobie poradzić z utratą ukochanego męża.

źródła:
Julian Baranowski.  Organizacja władz administracji ogólnej szczebla wojewódzkiego w Łodzi w latach 1919-1939-1945 [w: Rocznik Łódzki].
Przemysław Waingertner. Włodarze województwa łódzkiego.

fot. archiwalne ze stron:
oraz ze zbiorów Narodowego Archiwum Cyfrowego http://www.nac.gov.pl/

BAEDEKER POLECA:
Przemysław Waingertner. Włodarze województwa łódzkiego.
W książce przedstawione zostały sylwetki 26 osób – wojewodów dwudziestolecia międzywojennego, okresu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej i Trzeciej Rzeczypospolitej, przewodniczących Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej w Łodzi w latach 1950–1973 i Prezydentów Miasta Łodzi w latach 1975–1989.
W tej bogatej galerii znalazły się osoby z talentem administracyjnym, organizujący struktury piastowanego urzędu, odpowiedzialni za losy miasta i województwa, zaangażowani w działalność publiczną. Ludzie z wizją i marzeniami, których urzeczywistnienie stało się celem życia. Są jednak i tacy, których działania budziły kontrowersje i nie zyskały uznania opinii publicznej.   
Trudne zadanie kierowania miastem i regionem wymagało od nich zdolności organizacyjnych, zaangażowania w podjęte działania, konsekwencji. W nowej rzeczywistości politycznej musieli się sprawdzić jako zdolni menadżerowie zabiegający o rozwój gospodarczy województwa, by Łódź i region stały się atrakcyjnym miejscem dla zagranicznych inwestorów. Wyzwaniem stało się także podjęcie działań mających na celu obniżenie bezrobocia. 
Czy sprostali oczekiwaniom mieszkańców? Czy zmielili oblicze miasta? Czy byli wystarczająco zdeterminowani i skuteczni? Czy zapamiętano ich jako postaci zasłużone dla regionu? Ocena ich dokonań spoczywa na kolejnych pokoleniach. 

Książka wypełnia lukę w literaturze historycznej, dotyczącej dziejów województwa łódzkiego i związanego z nim aparatu administracyjnego, zarówno wśród opracowań naukowych, jak i o charakterze popularnym. Czytelnik ma okazję zapoznać się nie tylko ze szczegółową  biografią łódzkich włodarzy, ale także szerzej z historią regionu i państwa, które nieustannie zmieniały swoje oblicze. Publikacja zachęca do głębszego poznawania dziejów swej „małej ojczyzny”. 

1 komentarz: