środa, 6 marca 2019

Dawna przędzalnia wigonii i wełny Ludwika Domanowicza - ulica Pomorska 100.

Przędzalnia wigonii i wełny Ludwika Domanowicza, zbudowana w 1905 roku na narożnej działce pomiędzy ulicą Średnią (dzisiaj Pomorska) i Źródłową.

"Czas", kalendarz informacyjno-adresowy, rok 1913.


Przędzalnia zatrudniała 150 robotników, którzy produkowali przędzę wigoniową oraz przędzę pończoszniczą i trykotażową z bawełny i wełny. 35 procent produkcji sprzedawano w Cesarstwie Rosyjskim poprzez biura w Moskwie i Petersburgu.


Firma miała charakter cichej spółki z kapitałem zakładowym 300 tysięcy rubli. Wspólnikiem Domanowicza był kierownik techniczny fabryki Artur Gilles.


Przed 1914 rokiem Artur Gilles występuje jako właściciel fabryki.

Kalendarz Informator, rok 1922.


Zniszczenia wojenne zmusiły Gillesa do zawiązania spółki z Lajbem Liwszycem. Nie istniała ona długo, już około 1930 roku fabryka należała do Maksa Hercberga, który po 1935 roku prowadził ją wspólnie z Matysem Zawadzkim jako przędzalnię "Wrzeciono".

Księga Adresowa m. Łodzi i województwa łódzkiego. 1937-1939.


W latach okupacji hitlerowskiej w murach fabryki utworzono wytwórnię obuwia. 
Po wojnie i przejęciu zakładu przez państwo utrzymano ten typ produkcji.


 Początkowo była tu Łódzka Fabryka Obuwia, a od 1955 roku Łódzkie Zakłady Wyrobów Rymarskich.


Ostatnio budynek fabryczny był wykorzystywany przez Uniwersytet Łódzki, obecnie jest przeznaczony do rozbiórki. 


źródła: 

Jacek Kusiński, Ryszard Bonisławski, Maciej Janik. Księga fabryk Łodzi. 
Fot. archiwalne pochodzą ze zbiorów Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej w Łodzi. 

Fot. współczesne Sławek Maciaszczyk i Monika Czechowicz


5 komentarzy:

  1. Wigonia (wełna wigonii andyjskiej) zapewne była sprowadzana zza Atlantyku, co czyniło tę przędzę towarem luksusowym.
    Chyba że o inne znaczenie tego słowa chodziło.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawi mnie informacja,że budynek jest do rozbiórki? Na samym budynku żadnych informacji nie ma i są tam obecnie lokale usługowe i biura. Ostatnio słyszałam nawet plotki,że budynek ma zostać zamieniony w coś a'la mini Manufakturę ze sklepami i lokalami usługowymi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "W 2009 r. w Urzędzie Miasta pojawił się pomysł zburzenia fabryki w związku z planowaną przebudową Ronda Solidarności. Na skutek protestów łódzkich społeczników, a także łódzkiej "Wyborczej", pomysłu zaniechano, a fabrykę chroni plan zagospodarowania przestrzennego."
      GW

      Usuń
  3. Dziś widziałem że "przedpole" fabryki oczyszczone z firemek, płotów i zabudowań... ciekawe co ma się dziać, boję się że Urząd Miasta przy okazji koronawirusa przepchnął rozbiórkę...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. - miejmy nadzieję, że nie, to piękny pofabryczny budynek - niestety, nie mam informacji o planowanej rewitalizacji w tym miejscu. Pozdrawiam, baedeker

      Usuń