Budynek zwany Domem Richtera powstał w 1910 roku.
Łódź
w XIX wieku rozwijała się w iście amerykańskim tempie. Nędzna
dawniej osada w ciągu kilku dekad zmieniła się w drugie po
Warszawie największe miasto Polski.
Osadnicy z Królestwa Polskiego, Saksonii, Bawarii, Śląska i Czech stworzyli tutaj kapitalistyczną stolicę przemysłu. „Nie mamy w całym kraju miasta, które by tyle co Łódź zawdzięczało przemysłowi, miasta, które by przez przemysł z zupełnej nicości podniosło się na ten stopień zamożności i rozwoju. W ciągu pół wieku o 100 razy powiększyła się ludność Łodzi. Takie rezultaty zaledwie by dziś Ameryka przedstawić zdołała" – pisał historyk Oskar Flatt, autor pierwszej monografii Łodzi (1853).
Osadnicy z Królestwa Polskiego, Saksonii, Bawarii, Śląska i Czech stworzyli tutaj kapitalistyczną stolicę przemysłu. „Nie mamy w całym kraju miasta, które by tyle co Łódź zawdzięczało przemysłowi, miasta, które by przez przemysł z zupełnej nicości podniosło się na ten stopień zamożności i rozwoju. W ciągu pół wieku o 100 razy powiększyła się ludność Łodzi. Takie rezultaty zaledwie by dziś Ameryka przedstawić zdołała" – pisał historyk Oskar Flatt, autor pierwszej monografii Łodzi (1853).
Plan Łodzi według Oskara Flatta, rok 1853.
"Opis miasta Łodzi pod względem historycznym, statystycznym i przemysłowym".
(zbiory WBP)
Przeczytaj w baedekerze:
Budowa
kamienicy przy ulicy Sienkiewicza 53, która stanęła w 1910 roku,
była związana z ogromnym popytem na komfortowe mieszkania w
śródmieściu Łodzi.
Budynek powstał na zlecenie Franciszka
Richtera, stąd utarła się nazwa dom Richtera, chociaż niedługo
później czynszówkę przejął inny prywatny właściciel, Alwin
August Seiler (Zejler) i był w posiadaniu budynku do ok.1920 roku.
Informator m. Łodzi z kalendarzem na rok 1920.
Pierwsze XIX-wieczne projekty zakładały, że budynek
będzie miał tylko dwa piętra. Z czasem
plany stały się bardziej ambitne: dodano jeszcze jedną
kondygnację.
Budynek
przebudowano według planów Abrama (Adama) Totenberga, łódzkiego
architekta, twórcy m.in. kamienicy przy al. Kościuszki 53, której
artysta nadał styl neoklasycystyczny z elementami art déco. Totenberg, architekt i inżynier działał w Łodzi od ok. 1910 roku, współtworzył Koło Budowniczych, a następnie Koło Architektów.
Posiadał pracownię przy ulicy Piotrkowskiej 46, później przy Piotrkowskiej 82, 83. Brak informacji o jego działalności po 1914 roku.
"Czas", kalendarz informacyjno-adresowy, rok 1913.
"Czas", kalendarz informacyjno-adresowy, rok 1914.
Ostatnie
piętro Domu Richtera zostało ukryte pod dachem mansardowym. Takie
rozwiązanie spopularyzował francuski architekt okresu baroku
Francois Mansart, który pomysłowo wykorzystywał poddasze jako
część użytkową i mieszkalną. Kamienica w sercu Łodzi rosła
więc do góry, ale również wszerz: zadbano o rozbudowę bocznych
oficyn. Zmienił się również wystrój elewacji frontowej. Wytrawne
oko dostrzeże u szczytu budynku motyw kobiecej głowy z kręconymi
włosami.
W
1913 roku w Łodzi funkcjonowało już ponad 2000 sklepów, w tym 347
z wyrobami tekstylnymi, działały 64 piekarnie, otwartych było 55
aptek oraz 27 restauracji i barów. Miasto zachowało swój
przemysłowy charakter, znajdowało się tutaj ponad 350 magazynów.
Metropolią rządziły bogate rody, m.in. Poznańskich i Herbstów. W związku z nieprawdopodobnym rozwojem miasta trwał boom inwestycyjny na rynku nieruchomości mieszkaniowych. „W Łodzi najczęściej wymagane są mieszkania składające się z 5 i 6 pokojów, z wszelkimi wygodami, za które stosownie od położenia domu w mieście pobierane jest komorne za 5 pokojów 700–900 rubli, za 6 pokojów 1000–1250 rubli" – relacjonował Gustaw Gutenteger, architekt z początków XX wieku.
Metropolią rządziły bogate rody, m.in. Poznańskich i Herbstów. W związku z nieprawdopodobnym rozwojem miasta trwał boom inwestycyjny na rynku nieruchomości mieszkaniowych. „W Łodzi najczęściej wymagane są mieszkania składające się z 5 i 6 pokojów, z wszelkimi wygodami, za które stosownie od położenia domu w mieście pobierane jest komorne za 5 pokojów 700–900 rubli, za 6 pokojów 1000–1250 rubli" – relacjonował Gustaw Gutenteger, architekt z początków XX wieku.
Wybudowanie kamienicy czynszowej było w tych czasach dobrym interesem. Historycy szacują, że wzniesienie czteropiętrowego domu kosztowało w granicach 100 tysięcy rubli, tymczasem roczny zysk – przy pełnym wynajęciu – sięgał 40 tysięcy rubli. Inwestycja zwracała się więc w dwa–trzy lata, problem w tym, że nielicznych było stać na wyłożenie dużej sumy na początek. Przyśpiewka ludowa popularna na ziemi łódzkiej wyrażała to w dowcipnej formie: „Naści, Jasiu, naści tę złotą spódnicę/ kupmy sobie, kupmy w mieście kamienicę/ W mieście kamienicę i to nie pomoże/ musisz ty, Kasieńku, zagruntować morze". Warto podkreślić, że w dużym biznesie łódzkim dominował kapitał zagraniczny: niemiecki, rosyjski, francuski i belgijski.
"Rozwój", rok 1912.
"Rozwój", rok 1912.
Przeczytaj w baedekerze:
W ogrodzie Mikołajewskim (dziś park Sienkiewicza) znajdowały się ścieżki, ławki, a także marmurowa kolumna z zegarem słonecznym oraz specjalny kiosk do pomiaru pogody z wbudowanym barometrem i termometrem. Z czasem powstała tutaj popularna cukiernia, a jeszcze później fontanna w kształcie łabędzia.
"Rozwój", rok 1906.
Przeczytaj w baedekerze:
Przeczytaj w baedekerze:
W okresie okupacji Łódź została przemianowana przez Niemców na Litzmannstadt, zaś ulicę Sienkiewicza zmieniono na Koenig-Heinrich Strasse. Z kamienicy zostali wysiedleni Polacy i Żydzi. Okres wojenny był dla Łodzi niezwykle trudny. Szczęśliwie jednak tkanka miejska nie została zniszczona. Przetrwała również dawna kamienica Richtera, która po 1945 została upaństwowiona. Dawne apartamenty przerobiono na mieszkania komunalne, niejednokrotnie kwaterując w nich po kilkanaście osób i parcelując przestrzeń. W 1963 roku rozpoczął się kapitalny remont ponad 50-letniego budynku. Z perspektywy czasu można uznać, że był to remont konieczny, ale nieudany.
(źródło fotografii: Sienkiewicza 53 – SOMMMO designs)
Kiedy wydawało się, że kamienica będzie niechybnie przeznaczona do rozbiórki, pojawił się prywatny inwestor. W 2015 roku kupił nieruchomość i postanowił dać jej drugie życie. Rozpoczęto proces rewitalizacji.
Mieszkańcy
Łodzi, przechodząc dzisiaj obok odnowionej kamienicy, przecierają
oczy ze zdumienia. W miejscu dawnej rudery stoi dziś śliczny dom z
odnowioną frontową elewacją, odtworzonymi balustradami i
ornamentami z epoki, wyremontowaną klatką schodową i
reprezentacyjnym wejściem.
W kamienicy stworzono 51 eleganckich
apartamentów o powierzchni od 26 mkw. do 76 mkw. Na ostatnim
piętrze, tym dobudowanym pod dachem mansardowym, wkrótce mają
powstać dodatkowo dwa luksusowe lokale mieszkalne typu penthouse.
Sceptycy mówią, że jedna jaskółka wiosny nie czyni. Na rewitalizację, renowację, remont i ratunek czeka jeszcze bardzo wiele łódzkich kamienic.
Źródła:
Jerzy Ziemacki Secesyjny komfort pod mansardowym dachem - rp.pl
Sceptycy mówią, że jedna jaskółka wiosny nie czyni. Na rewitalizację, renowację, remont i ratunek czeka jeszcze bardzo wiele łódzkich kamienic.
Źródła:
Jerzy Ziemacki Secesyjny komfort pod mansardowym dachem - rp.pl
Krzysztof Stefański. Ludzie, którzy zbudowali Łódź. Leksykon architektów budowniczych miasta.
Archiwalia / taryfy domów m. Łodzi/ pochodzą ze zbiorów Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej w Łodzi.
Archiwalia / taryfy domów m. Łodzi/ pochodzą ze zbiorów Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej w Łodzi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz